DuduTutu

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    432
  • Dołączył

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutralna

O DuduTutu

  • Ranga
    Delegat
  1. DuduTutu

    Dziewczyny czyli relacje damsko - męskie

    Ja rozumiem wasze oburzenie i ja sam wiem, że ostatnio zachowuje sie jak ostatni skur*****, ale sam tak kiedys mówiłem. Pisze po raz kolejny nie szukam i nie szukałem przygody, seksu na boku, to wszystko siedzi w moim pierdzielonym zagmatwanym sercu/rozumie. Byłem dzisiaj u dziewczyny, podjąłem decyzję, że chcę z nia nadal być, nie potrafie i NIE CHCE tego kończyć, bo nasz związek znaczy dla mnie bardzo dużo. Wierzę w to, że to jest kryzys, bo prawdą jest, że te wątpliwości trochę już mam, ale one są falami, nie cały czas...mi jest kur** w życiu za dobrze i to wiem. Przydałoby się mnie tak pierdzielnąć przez łeb. Poza tym po rozmowach ze znajomymi, po Waszych postach doszedłem do wniosku, że wątpliwości są całe życie i tylko od nas zalezy czy pójdziemy z tą drugą osobą przez życie czy nie...Ja póki co idę, mimo, iż ostatnio się trochę pogubiłem, ale czy któryś z was był kiedyś w takiej sytuacji? Czy wiecie, że nad tym co jest w sercu nie ma kontroli? Pozatym Ona jest moją pierwszą poważną dziewczyną i kiedy tak myślę to moje głupie mysli biorą się z ciekawości, ale nie jestem na tyle głupi, żeby z ciekawości rozpierdzielać związek. W tym momencie tu i teraz decyzja jest taka, że chcę być, chcę naprawić mój związek. Dziewczynie z pracy powiem całą prawdę, że coś zaiskrzyło, ale dziewczyna jest najważniejsza. Głupie jest to co pisze i strasznie pogmatwane, ale nikt mi nie wmówi, że życie jest czarno białe...
  2. DuduTutu

    Dziewczyny czyli relacje damsko - męskie

    W sumie nie dziwię się, takim odpowiedzią...sam sobie życie komplikuję. >Wiesz co? Jesteś pop... nie napisze jaki. Poważnie. Weź się człowieku zdecyduj, bo aż oczy bolą patrzeć na te miotanie się. Kolego myslisz, że tak łatwo jest zakończyc kilkuletni związek? Masa wspomnień, nie pewność uczucia i jeszcze jakas inna kobieta, która widuję codziennie. Inny facet by miał romans na boku, pierd****** wyrzuty sumienia i prowadził podwójne życie. Ja tak nie chce... >Rok ciągniesz taki teatrzyk? Rany... a to kobiet podobno nie można zrozumieć. Mam od tak zerwać? Ludzie w moim wieku muszą już brać odpowiedzialność za swoje czyny, po prostu boje się co będzie... A czy to normalne, że wychodząc dzis o 22 z pracy przez prawie godzine gadałem z tą "koleżanką", nie myślałem wtedy o swojej dziewczynie....po powrocie do domu rozmwaialiśmy przed chwilą jeszcze blisko godzine przez telefon.... Może jutro tj. dzisiaj sie wyjasni choć część moich problemów...decyzje podjąłem chce sie rozstać, bo ranie i siebie i ją. Tylko kur** nie wiem jak sie zachowam gdy ją zobacze, gdy przyjdzie coś do czego.
  3. DuduTutu

    Motoryzacja - nasza Pasja

    Nawet nie widziałem,że jest taki wątek na tym forum. Od pół roku jestem szczęśliwym posiadaczem...(patrz foto) A od roku alfaholikiem. Może jest tu inny miłośnik włoskiej motoryzacji. BTW.Alfy nie są awaryjne....to mit.
  4. DuduTutu

    Dziewczyny czyli relacje damsko - męskie

    Edit. @create Hola, hola. zacytuj mi jeden wers w którym czytasz, że jestem nieśmiały itd. Błąd bym popełnił gdybym jak ten "samiec alfa" sic! podszedł i powiedział, że głupia jest, że nie prześpi się ze mną tylko trzyma sie jakiegoś pajaca. Dobra kur*** nie mówiłem Wam od poczatku wszystkiego.... Przepraszam,że tak przygrałem w kulki, ale myślałem, że to się szybciej potoczy...otóż ja też jestem w związku, jestem zaręczony, od trzech lat. Mieszkam z dziewczyną od dwóch...Jakieś pół roku temu pisałem, że mam watpliwości, pisaliście mi wtedy, że to normalne, że faceci tak mają. Jednak ja sie duszę, czuję sie nieszczęśliwy mimo, iz moja obecna dziewczyna jest cudowną kobietą. To sie ciągnie od tamtej zimy, nie ma dnia, żebym sie nie zastanwaił czy to to....Ostatnio mielismy poważną rozmowę i dalismy sobie czas do świąt, wyjechała do rodziców, ja nadal nie wiem co mam robić. Staram się myśleć logicznie...nie psuj czegoś dla tak niepewnej sytuacji jaką mam z tą koleżanką z pracy, ale cały czas o niej mysle. W czwartek jadę do dziewczyny, bardzo mozliwe, że zakończe swój związek i wtedy będe mógł działać...to mnie trzyma i jeszcze raz przepraszam, że o tym wcześniej nie napisałem, ale to bardzo osobista sprawa. BTW. Koleżanka z pracy wie, że mam kryzys w związku...
  5. DuduTutu

    Dziewczyny czyli relacje damsko - męskie

    Oj panowie panowie, czemu czyjś post miałby mnie zniechęcić czy zachęcić. Biorę sbie Wasze rady do serca, ale staram się myśleć po swojemu, czasami jest tak, że zgadzam sie z każdym waszym słowem, a czasami jest tak, że mam pewne wątpliwości odnośnie tego co piszecie. Żeby nie było, bardzo się cieszę, że mi pomagacie i doradzacie, przecież sam tu napisałem, bo wiem, że pod wpływem emocji mógłbym działać nieracjonalnie. Z create''em zgodzę sie po części, bo...to prawda, że cała ta historia zaczęła się od wygłupów itd. To prawda, że kobiety szukają w facetach oparcia jak w przyjacielu nie jak w partnerze, ale... Ona mi nie wylewa swoich żalów, wręcz przeciwnie, nie szuka wsparcia, przynajmniej tego nie widzę, ale kurde trochę w życiu widziałem i umiem ocenić kiedy jest tzw. chemia ew. jakieś iskierki. Kurcze może głupi jestem, ale w moim doświadczeniu z kobietami nie spotkałem się z takim okazywaniem przyjaźni. Pisanie sms po nocach, teksty typu ale się cieszę, że jutro razem mamy zmianę, zawsze możesz na mnie liczyć. Oczywiście jest też ruga strona medalu, powiedziała mi kilka razy, że to są wygłupy, że ma faceta, ale ja widzę coś w jej spojrzeniu, nie ma bata...
  6. DuduTutu

    Dziewczyny czyli relacje damsko - męskie

    Ha Panowie jaka dyskusja o moralności. moje zdanie jest takie jak już wczesniej pisałem, że nc nie zrobisz na siłe, obie strony muszą czegos chcieć. A jeśli dziewczyna ma chłopaka i sie puszcza na imprezie to jest IMO kur**, ale jesli jest w zwiazku nieszcesliwa i chce czegos innego od zycia to nie widze w tym nic złego. Znam osoby, które kończyły długletnie związki dla kogos innego i teraz tworza szczęśliwe rodziny. Każdy ma prawo do szczęscia. Piszecie co jesli mnie zostawi dla innego, wolałbym to niz jesliby całe zycie miałabyc ze mną nieszczęśliwa. Wydaję mi się, że to jest dojrzałe podejscie, dac komuś prawo wyboru, bo nikt nie jest nasza własnością, a trzymanie na uwięzi szczęscia nie daje...nikomu. To teraz o mojej sytuacji bo troszkę sie ruszyło... Dzisiaj dowiedziałem sie od swojej koleżanki, że ma wątpliwości odnośnie swojego związku...powiedziała mi to z własnej woli, tak jak radziliście skupiłem sie na niej a nie na swoich problemach i próbuje coś ruszyc do przodu. Co sądzicie o takim zwierzeniu? Moim zdaniem to jakis sygnał, że jest zdolna zostawić/zakończyć związek.
  7. DuduTutu

    Dziewczyny czyli relacje damsko - męskie

    Tylko, że czemu jestem taki bierny wobec niej?...bo nie chcę jej wrypać sie do życia. I stąd moje problemy. Narazie nic nie robie, tak jak radzicie kieruję sie rozumem, chociaż jest zajebiscie ciężko. Biorąc pod uwagę, np. taki szczegół, że ona pisze do mnie jak do chłopaka, zdrobnieniami, z uśmieszkami, całuskami...kur*** czasami myśle ile my mamy lat. Postanowienie moje jest takie, że czekam do nowego roku, później w zależności jak sie sprawy potoczą, albo jej mówie, że nie jest mi obojętna, albo daję sobe spokój...będzie bolało.
  8. DuduTutu

    Dziewczyny czyli relacje damsko - męskie

    Zje***** sprawę...Ona stała sie jakaś taka oschła wobec mnie. Co prawda wczoraj napisała co tam słychcać i jak moje samopoczucie, ale w pracy jest taka dziwna, nie żartuje juz ze mną, niby się usmiechnie od czasu do czasu ale to wszystko jest takie inne...Czy to juz koniec czegos co tak naprawde sie nie zaczęło czy cos innego, ewentualnie co bym mógł zrobic, żeby zobaczyła że cos dla mnie znaczy....
  9. DuduTutu

    Dziewczyny czyli relacje damsko - męskie

    Kurcze skąd Ty wiedziałeś, że moje problemy dotyczą związku, przeszłości?! (respect) Stary tylko Ty nie widzisz jak ona patrzy,jak sie usmiecha. Troche też w życiu przeżyłem i umiem rozpoznać spojrzenie, które coś mówi, daję do zrozumienia. a te smsy po nocach. Nikt nie wmówi mi, że zajęta dziewczyna pisze i pociesza kolegę z pracy o tej porze. Wiesz co jest najgorsze...przeżyłem w zwiazku 3 lata i nie potrafie odczytac intencji kobiety. Nie potrafię albo nie chcę...wolę żyć złudzeniami, tylko czy tak można nazwać sms w którym czytam, że zawsze mogę na nią liczyć i na jej wsparcie. Czy tak mogę nazwać jej spojrzenie, jej dziwne zachowanie. Przecież w pracy mam masę koleżanek z którymi żartujemy, mówimy sprośne rzeczy i z nimi jest inaczej. Ja to widzę. I gdy o tym piszę staram sie to analizować rozumem nie sercem. Po pierwsze jak pisał Human czy tak zachowuję sie wobec kolegi kobieta która jest w związku?! Widzisz ja mam milion mysli na sekunde. Przed chwila napisałem jej sms, że jeszcze raz dziekuję i że przepraszam, że jestem taki oschły w pracy, ja inaczej nie potrafię, nie potrafię udawać zimnego drania. I jeszcze na dodatek przeprosiła mnie, że tylko tylę czasu mi poświęciła...
  10. DuduTutu

    Dziewczyny czyli relacje damsko - męskie

    Juz jakis czas nie pisałem, a trochę to wszystko sie komplikuje. W poniedziałek pisałem tutaj, że koleżanka znów napisała pod pretekstem nr do mojej znajomej. Z sms wynikło w końcu, że ostatnio w moim życiu duzo sie dzieje, a dodatkowo, że mam pewne problemy osobiste. Ona odpisała mi, że zawsze mnie z chęcią wysłucha i że moge sie jej wyżalić.Pisała to o 23, kurde przeciez ona ma chłopa... Na następny dzień w pracy porozmawialiśmy o moich problemach, kurcze w oczach widziałem, że chcę mnie przytulić, ale nie duma mi nie pozwoliła na to.... Później napisała jeszcze, że wszystko będzie dobrze i żebym sie trzymał. To było we wtorek od tamtej pory nie piszemy, ja w pracy udaję, że jej nie zauważam, a kontem oka widzę, że sie patrzy, że chce tego kontaktu wzrokowego... Co ja mam dalej z tym robić, brnąć, czy to wszystko z jej strony to coś większego, czy chcę być dla mnie przyjaciółką...
  11. DuduTutu

    Dziewczyny czyli relacje damsko - męskie

    Napisała dzisiaj...pod pretekstem czy mam nr do takiej dziewczyny z pracy. Jutro sie z nią widze w pracy to zobaczymy.
  12. DuduTutu

    Dziewczyny czyli relacje damsko - męskie

    Przepraszam za post pod postem, ale edycja już wygasła. Coś spierd****, po tym ostatnim sms o tym piwie nie ma odzewu. Wczoraj wieczorem puściłem jej strzałke, zero odpowiedzi. Dopiero jutro bedziemy sie widzieć w pracy. Tak z godziny na godzine dała sobie spokój? ehhh... Pisać coś dalej czy czekać do jutra? Może mnie sprawdza? Weź tu bądź mądry....
  13. DuduTutu

    Dziewczyny czyli relacje damsko - męskie

    Też tak kiedyś myślałem...życie szybko weryfikuje takie poglądy. Oczywiscie nic nie dzieje się bez naszego udziału, ale czym innym jest poleciec z pierwszym lepszym kolesiem z imprezy do łóżka,a czym innym jest zakochać/zauroczyć się, na to nie masz wpływu i często wystarczy niewinny uśmiech. @Lacrimas. Dzięki za to zaangażowanie i za wszystko co napisałeś ale... Piszesz: >jeśli ją jakoś złamiesz, to i uda rozsuną się w bezwstydnej obietnicy. Tylko, że nie będzie wyrzutów, a Ty wyjdziesz na superbohatera albo księcia z bajki. Kobieta daje Ci wyraźnie do zrozumienia, że chętnie przejdzie się z Tobą do ciemnego lasu, i bynajmniej nie ma zamiaru zbierać tam grzybków. Dobrze, więc uświadom jej, że jest nieszczęśliwa. Powtarzaj jej to jak mantrę, stosując porównania : ja - Twój facet. Ze mną spędzasz tyle czasu w pracy/po niej - on jest daleko od Ciebie. Przy mnie chodzisz uśmiechnięta - obok niego nie zawsze jest Ci tak dobrze. Ona wówczas zacznie to analizować, dostrzegać pewne fakty i sama powinna od niego odejść. Wiesz, jakie to dziwne, gdy rozmawiasz ze znajomą, a jej związek jest w Twoich rękach? Możesz jej napisać - tak, zostaw go, to bezsensu! I ona to zrobi Po czym dodajesz >Ludzie, którzy radzą Ci jakieś konkretne działanie są po prostu niedojrzali. Właśnie dlatego ten świat wygląda tak, jak wygląda. Bo nic nas nie hamuje przed tym, by sięgnąć po coś, co należy do innej osoby. Jak dziwka się puszcza, to wcale nie musisz robić sobie wycieczki krajoznawczej po jej świątyni, tylko możesz ją po prostu olać. Chcesz wyjść na prostaka i jakiegoś gbura? Proszę bardzo. Prędzej czy później ona Ci to wszystko wypomni, będzie krzyczeć i przeklinać Twoje imię nie tylko podczas orgazmu. Jeśli by między nami do czegoś doszło to na pewno nie zrobię tego siłą, więc jej późniejsze pretensje byłyby bez podstawne. Ok ok, adoruję ją, odwzajemniam, ale wystarczyło by tylko słowo z jej strony STOP i dałbym sobie spokój. Nie mogę z twojej wypowiedzi wywnioskować intencji, odradzasz czy wręcz przeciwnie.
  14. DuduTutu

    Dziewczyny czyli relacje damsko - męskie

    Wiekszość razy ja zaczynałem pisać, z jej strony zdażyło sie to kilka razy. A jutro w pracy jej nie ma :P A jak juz mi tak odpisujes, bo widzę, że masz fajny punkt widzenia czy mógłbys jakoś się odnieść do tego co napisałem wczoraj. Byłbym wdzięczny. Ja nie jestem w stanie logicznie mysleć,
  15. DuduTutu

    Dziewczyny czyli relacje damsko - męskie

    Napisałem, że jak będzie kiedyś miała czas i ochotę to możemy gdzieś wyjść :) Stary ja nie mogę zapominać, że ona ma faceta. Teraz pytanie czy napisać jej coś puścić strzałke czy tzw. chłodnik :P