Jak dla mnie to chyba spóźnione prima aprillis. Tak zjechać najbardziej wyczekiwaną grę przez fanów DMC. A ponoć pierwsze domysły były takie że DMC 5 będzie historią Vergil''a po wydarzeniach w trzeciej części. A tutaj walnęli jakiegoś ulizanego japońca z papierosem i jakimś dziwnym mieczem, i on ma czelność nazywać się Dante!! Wolne żarty.