Wayzin

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    1314
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Wayzin

  1. Wayzin

    Forumowa Mafia

    Rzeczywiście super, bo leci dzisiaj Fiarot. Wreszcie dostanie za swoje za te wczorajsze intrygi z remisem xD
  2. Wayzin

    Forumowa Mafia

    Masz na myśli ten wasz ostatni ruch wyzwolenia kataniego czy całokształt?
  3. Wayzin

    Forumowa Mafia

    A co chcesz teraz zrobić jak jest po czasie?
  4. Wayzin

    Forumowa Mafia

    Wtedy leci jutro, a my mamy wciąż dużo czasu, żeby ubić jej partnera. Z większym zyskiem pozbędziemy się dzisiaj kogoś innego.
  5. Wayzin

    Forumowa Mafia

    Btw. myślałem, że nie zamierzasz modyfikować regulaminu, bo "tamten jest dobry". A tam nic nie było o limicie zmiany głosu.
  6. Wayzin

    Forumowa Mafia

    Kalenos - "jak napisał Fiarot, katjopeska pewnie sama się zabije, gdyż się nie wypowiada, więc nie ma sensu na nią tracić głosu." To po co on by ją zabijał w mordzie, skoro miał taką świadomość?
  7. Wayzin

    Forumowa Mafia

    Może wylogował się z forum albo skonsultował się już wcześniej z partnerem co do głosu, a i jest jeszcze opcja, że jego partner sam podejmie decyzję. What''s the problem? To i ja nie mogę być mafiozem, bo mnie wczoraj nie było?
  8. Wayzin

    Forumowa Mafia

    ================================== Zmiana linczu ==> Garrincha Coby nie było wątpliwości, że Magwisienka jest katanim.
  9. Wayzin

    Forumowa Mafia

    Nie, dlaczego - napisałem w poprzednim poście. BIJEMY GARRINCHĘ
  10. Wayzin

    Forumowa Mafia

    Odpuść, przecież sam na siebie skierował też podejrzenia (5 osób, które wymieniłem), poza tym próbować wrobić Ciebie poprzez odpowiednio dobrane mordy to głupota, lepiej wykończyć Cię samemu po cichaczu i bez świadków :D
  11. Wayzin

    Forumowa Mafia

    Ja nie odpowiadam na ostatnie posty Magwisienki, bo trącą mi one desperacją :P Nie zachęcam ani nie zniechęcam do obrania mojego typu, cóż ja poradzę na to, że jako najbardziej zagrożona się podczepia? Dla mnie ta sytuacja z ka_le i Buscettą w roli mafii jest prawdopodobna, choć wtopa tego kalibru rzeczywiście każe nie wierzyć w taką możliwość :P Mi pozostaje ewentualnie zmienić głos na Garrinchę lub na kogoś z twoich typów, jeśli zajdzie taka konieczność. Pierwsza opcja odpada, bo jest nie do przeforsowania, druga - to już twoja sprawa, jak to rozegrasz. Wiedz, że odpowiedzialność spoczywa na twoich barkach ;) @Buscetta My bad :P A wiesz, że mnie przekonałaś? Te anty-Magwisienkowe nastroje coś w sobie mają, bo i jej gra się zbyt kupy nie trzyma. ========================= Zmiana linczu ==> Magwisienka
  12. Wayzin

    Forumowa Mafia

    ka_le i Buscetta - je potraktuję razem, bo i sprawa jest ciekawa. Przy ich braku niedoświadczenia można założyć pewne wpadki, na przykład takie, że ka_le jako kandydatkę do linczu wspomina Magwisienkę, choć to jeszcze nie jest definitywne (było za wcześnie- lepiej przecież nie głosować jako pierwsza), a Buscetta co robi? Głosuje właśnie na Magwisienkę. Warte odnotowania jest też to, że ka_le przy jednoczesnej krytyce Magiwisienki dodaje, że obrona Buscetty wydała jej się wiarygodna i odsunęła tym samym od niej podejrzenia (!). A co pisze Buscetta o ka_le? "Ka_le – nie widzę motywu, dla jakiego miałaby by zabijać. Chociaz kto wie, co tam skrywa za habitem ;)" Something smells really bad in here. ===================== Lincz => ka_le
  13. Wayzin

    Forumowa Mafia

    W związku z moim poprzednim postem - kandydata do linczu należałoby wybrać spośród osób: kalenos, Garrincha, ka_le, Buscetta (jeśli prawidłowo wszystkich oceniam :P). Garrincha - dziś wymówił się brakiem dostępu do Internetu. Wczoraj jego głównymi podejrzanymi byli najmniej aktywni: ja i katjapestka. Co ciekawsze: http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=59927 - sygnalizuje tutaj, że ma swojego faworyta. Oczywiście chodziło o mnie, co wynika z następnych postów. Czemu nie przycisnął katjapestki? Ta sama aktywność tamtego dnia nakazywałaby próbować przycisnąć obu podejrzanych, a tu klops, jeden idzie magicznym sposobem w odstawkę. Pewnie nie zwróciłbym na to szczególnej uwagi gdyby nie to, że w mordzie ginie właśnie katjapestka. Wrabiany czy po prostu w mordzie chciał wykończyć jednego pretendenta do bycia w jego oczach katanim, a w "czystej" walce - drugiego, tj. mnie? Jako, że nawet nie może się bronić ze względu na tę swoją małą dolegliwość, zapewne dzisiaj odpadnie-- myślę, że do tego będę dążył. Kalenos - "jak napisał Fiarot, katjopeska pewnie sama się zabije, gdyż się nie wypowiada, więc nie ma sensu na nią tracić głosu." Zgodnie z tymi słowami, nie zabijałby katjopestki w mordzie, a więc odpada. Reszta za chwilę.
  14. Wayzin

    Forumowa Mafia

    Approved. Uznałeś, że te trzy teorie nt. mordu są niezbyt efektywne, wobec tego na horyzoncie zarysowuje się kolejna, być może z tych wszystkich najlepsza: napisałeś "ja jako mafia z dużą pewnością szukałbym mordami kataniego. Czy katjapestka mogła nim być przy takiej aktywności?". Należy wobec tego znaleźć motyw, dla którego odpadła katjapestka - a że takiego motywu nie znajdziemy, bo była zbyt mało aktywna, to pozostaje druga możliwość - w mafii są niedoświadczone osoby, które nie do końca przemyślały swój mord lub nie wiedziały gdzie konkretnie szukać kataniego/nie uznały tego za podejrzane, że katani raczej by taki małomówny nie był (inna sprawa, że ta nieszczęsna katjapestka odpadłaby zapewne przez autolincze, co potwierdza tę tezę). Sprawę stawiam jasno - wysunąłeś tezę, że katjapestka nie mogłaby być zamordowana przez kogoś ogranego, bo i ten mord nie miał za bardzo sensu. Dlatego bierzmy dziś na ruszt pozostałych. Chciałbym teraz dokładniej przemyśleć którą z tych osób zlinczować - jeśli w międzyczasie wyklaruje się jakichś innych dwóch pewnych kandydatów do śmierci, to rzecz jasna nie będę obstawał przy swoim, coby nie marnować głosu.
  15. Wayzin

    Forumowa Mafia

    Doszły całe dwa głosy, a więcej dojść ich nie mogło, bo mnie nie było cały dzień, a i nic nie wskazywało na to, że katjapestka coś w tej materii zamierza poczynić. Jeden głos poszedł na Ponurego i była 21:28 -- albo uznałeś, że na głos Buscetty już za późno i remisu nie będzie, albo zdążyłeś sprawdzić czy jest online, a jako, że nie było jej wcześniej przez kupę czasu, to i rozeznania w sytuacji nie miała-- mogłeś skłonić ją do pochopnego zagłosowania na Booddiego, choć zamiast ten ostatni, odpadliby obaj i wówczas Buscetta stałaby się kozłem ofiarnym na następny dzień (tak czy inaczej jest w gronie twoich głównych podejrzanych, o ironio). Nie, czas na linczowanie wtedy jeszcze nie minął. Faktycznie ciężko było pod tym względem go przewidzieć, ale wciąć możliwe było dążenie do niego, jak to sam zaprezentowałeś. Oczywiście, że nie przystawiałeś, co nie zmienia faktu, że mogłeś przewidzieć bieg wydarzeń, a więc i remis, głosując jako pierwszy i typując swoich dwóch głównych podejrzanych. Haha. Od razu uprzedzam, że mimo wyciskania z twoich postów ostatnich soków, zamierzam dziś zagłosować na kogoś innego, bo i twojej kandydatury nijak w tej chwili nie przeforsuję, to raz. Dwa, że jesteś najbardziej aktywny, więc standardowo - możesz i przydasz się, a jeśli będziesz mącił, to sam wystawisz siebie na odstrzał.
  16. Wayzin

    Forumowa Mafia

    A więc nie pilnowałeś czasu? Zawsze to robiłeś, czyż nie? Wobec tego trzeba by odsunąć na bok argumenty typu, że "Ty byś tak tym razem nie zrobił, bo wcześniej nie robiłeś i to w ogóle nie w twoim stylu". Swoją drogą skoro głosowałeś mimo wszystko na Booddiego, to wydaje mi się, że jednak było to bardziej po twojej myśli niż linczowanie Ponurego, ale widać było Ci przez większość czasu wszystko jedno, a więc i remis był po twojej myśli. Dziwne w takim razie, że nie wysunąłeś takiego oto wniosku: skoro padają w mordzie Lewkon i katjapestka, to mafia jest niedoświadczona, bo i czemu któreś z nich miałoby być katanim? A wtedy grono podejrzanych można ograniczyć do tych najmniej ogranych/aktywnych i pozostaje raptem kilka osób. Czy nie lepiej byłoby spuentować dzisiejszy wieczór takim typem?
  17. Wayzin

    Forumowa Mafia

    ------------------------------------------------------------------------------------- ----------------------------- Nie przeczytałem, bo i kiedy pisałem swój post, to jeszcze pewnie do twoich nie doszedłem. Mi nie przeszkadza w żadnym stopniu to, jak rozstrzygnąłeś sprawę. Powinieneś się bardziej trzymać swoich racji, bo nigdy wszystkim nie dogodzisz :P
  18. Wayzin

    Forumowa Mafia

    Kę? Raptem trzy minuty wcześniej ten remis stał jak wół, więc jak to nikt nie mógł przewidzieć? Po 21:28 remis faktycznie przestał istnieć, ale przedtem przez 16 minut miał się dobrze, a to sporo zważywszy na fakt, że pół godziny przed końcem linczu dzieje się najwięcej. Pragnę też zaakcentować, że to Ty pierwszy zagłosowałeś i to akurat na jednego ze zremisowanych nieszczęśliwców. Jako podejrzanych na tamten dzień wytypowałeś zresztą właśnie Ponurego i Booddy''ego, więc mimo wszystko miałeś duży wpływ na to, jak potoczyło się poprzedniego wieczoru głosowanie. Czyli jeśli obaliłem twój argument o braku możliwości przewidzenia remisu, to wtedy był (/mógł być) dziełem mafii, tak? Oddzielił to się Rob, bez wątpienia. Tu Ci jednak muszę przyznać rację, że dla mafii bardzo wygodne byłoby podążenie za twoimi typami. Wtedy 1 mafiozo w ekipie głosującej na Booddy''ego/Ponurego, drugim mógłby być Rob. A więc w pierwszej grupie, w której miałby być według Ciebie jeden mafiozo, znajdują się: Ty, Zandemion, Avalon, kalenos, kindziuk i ka_le. Za duży wybór, biorąc pod uwagę to, że raczej ciężko coś im zarzucić poza tym, oprócz Avalona i kindziuka (teoria o mordach). Właściwie to powinieneś i mnie w to grono wliczyć.
  19. Wayzin

    Forumowa Mafia

    No nie, zmieniam piaskownicę, bo tu biją.
  20. Wayzin

    Forumowa Mafia

    Blablabla. Żeby potencjalnie przedłużyć grę/nadać jej większą żywotność, aktywność. Paradoksalnie, chciałeś doprowadzić do remisu (= eliminacja dwóch graczy), ale odpadli mało doświadczeni, więc idea zachowana. Upierać się przy tym nie będę, bo to argument "jak każdy inny" (w tym wypadku: taki jak twój powyżej). Reductio ad absurdum ;p Czyli że czego konkretnie byś nie robił? No bo rzeczywiście strasznie się odkryłeś. Taka nagonka na Ciebie, że ho ho ;) Z pewnością jako mafia na samym początku wyeliminowałbyś Roba czy Avalona (gdybyś nie był z którymś z nich w mafii) -- bo uwierzę. Nie ma sensu, żebym opierał się w analizie na tym, w jaki sposób grałeś w poprzedniej edycji czy 5 lat temu. Jest też coś takiego jak złoty środek - można i trochę zaryzykować, i tylko trochę utrudnić sobie grę. Haha, no nieźle ;D Wykorzystujesz teraz jedną z moich teorii jako swoją obronę. Może tak być. Tak czy inaczej zawęża to grono poszukiwanych do 5 osób (siebie nie liczę). Dwa pierwsze zdaje się pokrywają się ze sobą, więc nie taki znowu duży. A poza tym rozrzut podejrzanych jest mały, co wydaje się in plus jako, że nie chcemy chyba głosować dzisiaj na 10 różnych osób, nie? No akurat mordy wydają się być bardziej pewne i mówić więcej niż nic, więc nie wrzucałbym ich do jednego worka ze "wszystkim", jak to zrobiłeś. Jestem za.
  21. Wayzin

    Forumowa Mafia

    Haha, nie zauważyłem że nasz szef tak przeinaczył wynik głosowania. Mnie mimo wszystko bawi sytuacja, w której jest remis Booddy-Ponury (3 głosy każdy), a Fiarot nic z tym nie robi. Potem po "desperackiej" próbie wybronienia się Booddy''ego o 21:28 i głosie ka_le na Ponurego (4 do 3 dla tego ostatniego) postanawia "uratować" Ponurego dodając post z zachętą do zmiany głosu na Booddy''ego o 21:[b31. Nie jestem naiwny, Fiarot na 100% pilnował czasu, post napisał wcześniej, czekał z wysłaniem. Nie chciał mieszać pod sam koniec, bo i remis był już wtedy mało prawdopodobny, a chciał wyjść na pozytywnego bohatera wieczoru, próbując uratować tyłek niewinnemu (jednemu z dwóch notabene). Ni to aktywnie, ni to pasywnie... No cóż, ja to w każdym razie tak widzę. Może nie miałem zbyt wiele czasu na analizę, ale teraz przeglądam ponownie te posty, z większą dokładnością i wnioski płyną te same. Co, tylko ja to widzę? Rob, Ty tu pasujesz na partnera Fiarota, choć nie wynika to z tego, że próbowałeś jakoś wpłynąć na ten remis, bo z tego co widzę to się od tego zupełnie odciąłeś. Nie jesteś cichym partnerem Fiarota, raczej grasz "drugie pierwsze skrzypce", byście potem mogli drzeć ze sobą koty o jakiś typ do linczu, jeden z Was odpada za zasługą drugiego, a drugi dostaje immunitet przy dobrych lotach. Oczywiście to jeden z możliwych scenariuszów, zrobicie jak Wam będzie wygodniej/ciekawiej. Ima boss i wpadam do pracy o której mi się podoba. Deal with it. dsfjdosfhydagsioqewakjdfasjldgfsf4335635gflkl; tak wyszło.
  22. Wayzin

    Forumowa Mafia

    Genialne, dwuosobowy remis pierwszego dnia linczu + kolejny mord na nowicjuszu-milczku. Nie jestem pewien na ile doświadczeni są Booddy i Ponury, aczkolwiek obaj trafili na listę podejrzanych Fiarota, czyli osób mu nieznanych. Sugeruję, że zabójcy Lewkona i katjapestki cechują się niezwykłą butą i zuchwalstwem. A do takich osób, osób będących najaktywniejszymi, "rozgrywających" ubiegłego dnia i czujących się najbardziej pewnie w towarzystwie są ofc Fiarot i rob006, notabene samozwańczy lider rozbitków. Uważam, że mafia musi być doświadczona kierując grę na takie tory - gdzie odpadają najmniej pewne elementy (jeśli chodzi o doświadczenie/aktywność). Rob miał mały wpływ na wynik wczorajszego głosowania (odciął się od głównych typów - co go prowizorycznie odkreśla grubą kreską od Fiarota -- to dobrze wygląda na papierze, ciężko ich wtedy połączyć jako intrygujących zdrajców, co jest taktyką dość sensowną i oczywistą, biorąc pod uwagę ich ogranie). Właściwie nie byłoby większym problemem wyeliminować wczoraj mnie, ale wtedy co niektórzy urządziliby pewnie polowanie na czarownice :P Wszystko zmierza ku temu, by gra była jak najciekawsza, bo i edycje są tu ostatnimi czasy rzadkością, a to też jest typowe dla takich graczy jak Fiarot i Rob. Z kręgu podejrzanych nie wykluczam też Magi, kindziuka i Avalona, bo i możliwa jest opcja, że Fiarot i Rob zostali celowo ukazani w takim świetle, czytaj: wrobieni w taką sytuację (co byłoby korzystne dla mafii, bo i nietrudno znaleźć coś na najaktywniejszych, mających największy wpływ na grę graczy). Należałoby przeanalizować wzajemne korelacje pomiędzy tą piątką i wysunąć słuszne wnioski. Nie mam pewności czy wczorajszy remis to wynik przypadku, ślepego trafu, ale trzeba skupić się na nim i na powyższym, czego nie omieszkam zrobić, znalazłszy chwilę wolnego czasu.
  23. Wayzin

    Forumowa Mafia

    Wczorajszy wstrząs mózgu był dla nieznajomej kobiety brzemienny w skutkach. Uszkodzenie mózgu doprowadziło do utraty pamięci, a w wyniku tego nie wiedziała nawet jak wygląda czy jak się nazywa. W głowie miała tępą pustkę. Stała w milczeniu i wodziła oczami po rozbitkach, z którymi miała spędzić najbliższe kilka dni, zanim przybędzie im ktoś na ratunek. Bo przybędzie, prawda?.. Miała na sobie długi, sięgający do kostek wełniany płaszcz z kapotami. Znalazła go we wraku samolotu przy ciele nieznanego mężczyzny. Chronił ją przed tutejszym chłodnym klimatem na tyle, na ile pozwalał na to cienki materiał, z którego go uszyto. Obolała i zmęczona, zabrała się za zbieranie drewna na szałas. Powieki same jej się zamykały - nawet ostatnie doświadczenia nie były w stanie zabić w niej potrzeby snu. Przykucnęła i zamknęła oczy. Jej ciało przeniknęła przyjemna fala. Uklękła, powiodła dłonią po wilgotnym mchu, chropowatych kawałkach kory, kłujących igłach. Położyła się na plecach i już miała odpłynąć, gdy poczuła czyjąś obecność w pobliżu. Tajemnicze piski wzbudzały niepokój. Bez wątpienia nie był to ktoś z grupy ocalałych w katastrofie. To było zwierzę. Otworzyła oczy i odwróciła powoli głowę w lewo skąd dochodziły dźwięki. Ulżyło jej. Dostrzegła stojącą nieopodal koszatniczkę degu, która wpatrywała się w nią uważnie. Wyciągnęła do niej rękę w nadziei, że ta podejdzie. Zamiast tego płochliwe stworzenie czmychnęło w zarośla, znikając na dobre. Osamotniona kobieta ponownie zamknęła oczy i usnęła. W krainie snów czekały już na nią szczególne rewelacje, które miały wkrótce diametralnie wpłynąć na bieg wydarzeń...
  24. Wayzin

    Forumowa Mafia

    Na podłodze zdewastowanego samolotu leżała w bezładzie nieprzytomna kobieta. Ciemne wnętrze wraku przenikały przez rozbite szyby snopy światła, oświetlając jej twarz, na której malował się odcień upiornej bladości. Wśród posklejanych zaschniętą krwią włosów tkwiły kawałki szkła. Klatka piersiowa nieznajomej była zastygła w bezruchu. Na odkrytych ramionach, szyi i skroniach zarysowywały się nabrzmiałe żyły. Wtem ocknęła się, z trudem łapiąc oddech. Krew w okamgnieniu napłynęła jej do głowy, przywracając twarzy kolory. W oczach jej się dwoiło, a w uszach zagnieździł się dotkliwy szum. Przez umysł przebiegały tysiące niewyraźnych myśli. Kobieta była w najwyższym stopniu zdezorientowana. Oparła pokaleczone dłonie na ziemi, zmysły powoli zaczynały wracać do normalności. Nagle fala przeszywającego bólu uderzyła ją od strony potylicy. Czuła, jakby rozbito jej czaszkę tępym narzędziem. W paroksyzmie cierpienia złapała się za głowę i zwijała w konwulsjach. Te kilkanaście sekund mąk zdawały się trwać całą wieczność. * * * Pół godziny po przykrej pobudce dziewczyna wydobyła się ze szkieletu samolotu. Jej skórą wstrząsnął zimny deszcz. Skrzyżowawszy ręce, postawiła powoli kilka kroków naprzód, drżąc. Rozglądała się po egzotycznej, ale jakże jej teraz nieprzyjemnej okolicy. Nieopodal spostrzegła rozpierzchniętą na sporej polanie przy dżungli gromadę ocalałych. W jej serce wlało się odrobinę otuchy. Podeszła do rozbitków w nadziei, że ktoś jej wytłumaczy co tu się stało, kim oni są i najważniejsze: kim ona sama jest.
  25. Czary można kasować :P Nie pamiętam jak, ale popróbuj z shiftem albo ctrlem, może altem.