Peter_Pl

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    8
  • Dołączył

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutralna

O Peter_Pl

  • Ranga
    Wróg ludu
  1. Peter_Pl

    Rage - poradnik kierowcy ekstremalnego

    @Zgreed66 Witaj dyżurny i niezastąpiony pomocniku sklepikarza Widzę, że nadal z zapałem godnym lepszej sprawy bronisz korporacyjnych interesów i starasz się ze wszystkich sił nie rozczarować waszych (portalu Gram) zleceniodawców, co wyłożyli kasę na promocję skopanej gry. Nie wiem, jaki masz związek z tym pretekstowym portalem, na którym co jakiś czas na zamówienie pisze się takie właśnie advertoriale, które mają wyglądać dla mniej wtajemniczonych jako autentyczne recenzje, opisy i relacje z gier. Może jesteś powiązany z ekipą Gram i czerpiesz z tego jakieś profity, a może po prostu jesteś przykładem tzw. pożytecznego idioty, który bezkrytycznie sympatyzuje z komercyjnym portalem o grach, bo bardzo potrzebuje przynależeć do jakiejkolwiek grupy, nie mając niezależnego zdania i poczucia własnej wartości. Wiadomo, że artykuły promocyjne na takich portalach działają lepiej niż zwykła reklama ze strony wydawcy/producenta, na którą ciemny lud już od dawna się uodpornił. Jeśli ktoś zleca portalowi promocję jakieś gry, przeznacza na to niemałe środki, portal jest zobowiązany wywiązać się przede wszystkim wobec swojego zleceniodawcy, a nie uczciwie informować graczy, z czym mają do czynienia (np. bublem jakim jest RAGE na PC). Reklama i promocja musi być oczywiście nieco zawoalowana, wyważona i pozorować krytykę, aby portal pozostał dla większości graczy wiarygodnym i opiniotwórczym medium - czyli żeby można było sprzedawać nam nim kolejne advertoriale. Patrząc na twoje zaangażowanie w tłumaczenie wszystkim, że ewidentne wady i usterki należy naprawiać we własnym zakresie, bo korporacja - zatrudniająca setki osób i trzepiąca grubą kasę na sprzedaży komercyjnych gier - nie dała rady przez te kilka lat zrobić dopracowanego tytułu, nikt nie może uznać cię za osobę obiektywną i bezstronną. Nie jest to może jeszcze poziom cenzury z ancien régime, ale pachnie tu z daleka prymitywnym pijarem i nieudolnymi działaniami marketingowymi. Ku przestrodze innych użytkowników referuję rozproszone w różnych postach stwierdzenie Zgreed66 odnośnie użytkowników PC: Jeśli jesteś użytkownikiem peceta, powinieneś akceptować fakt, że gra na twoją platformę może być pełna błędów i nienadająca się do użytkowania w dniu zakupu. Twoim obowiązkiem jest uiścić rachunek w kasie, podziękować sprzedawcy, a następnie na własną rękę starać się rozwiązać problemy z uruchomieniem i użytkowaniem gry. Przecież oni - producent/wydawca/portal orgranizujacy promocję i reklamę już zarobili, a ty jeszcze nawet nie zdążyłeś dojść z grą do ładu. W tym celu należy czytać wszystkie fora opisujące takie same problemy wielu innych klientów, ściągać odpowiednie sterowniki (bo nie dało się ich zamieścić na płycie), grzebać w plikach konfiguracyjnych (bo nie było czasu ich poprawnie napisać) , sprawdzać codziennie, czy nie pojawił się nowy patch (bo nie było czasu wydać porządnej, przetestowanej, nieskopanej gry), radzić innych użytkowników, eksperymentować i wspólnie z innymi graczami starać się rozwiązywać problemy (bo producent i sprzedawca zaoszczędzi w ten sposób na kosztach serwisu i infolinii). Dopóty takie przedpotopowe myślenie zakompleksionego i nieświadomego swoich praw konsumenta będzie pokutować, dopóki będą wydawane takie niedopracowane gnioty, bo rynek i tak je kupi, a potem może to się jakoś połata albo zwali winę na producentów sprzętu. Zaniżanie wymagań konsumentów kończy się jeszcze większą pogardą i cynizmem korporacji produkujących gry. Jeśli ktoś tego broni, to albo czerpie z tego zyski i w dupie ma interesy graczy-klientów, albo zagubił się gdzieś w pionierskiej erze pecetów, gdy gry jako małe, niezależne projekty tworzone były przez grupkę zapaleńców w garażach. To już nie te czasy ! @Zgreed66 - przestań wciskać ciemnotę i bronić gry jak niepodległości.
  2. @Zgreed66 Witaj dyżurny i niezastąpiony pomocniku sklepikarza Widzę, że nadal z zapałem godnym lepszej sprawy bronisz korporacyjnych interesów i starasz się ze wszystkich sił nie rozczarować waszych (portalu Gram) zleceniodawców, co wyłożyli kasę na promocję skopanej gry. Nie wiem, jaki masz związek z tym pretekstowym portalem, na którym co jakiś czas na zamówienie pisze się takie właśnie advertoriale, które mają wyglądać dla mniej wtajemniczonych jako autentyczne recenzje, opisy i relacje z gier. Może jesteś powiązany z ekipą Gram i czerpiesz z tego jakieś profity, a może po prostu jesteś przykładem tzw. pożytecznego idioty, który bezkrytycznie sympatyzuje z komercyjnym portalem o grach, bo bardzo potrzebuje przynależeć do jakiejkolwiek grupy, nie mając niezależnego zdania i poczucia własnej wartości. Wiadomo, że artykuły promocyjne na takich portalach działają lepiej niż zwykła reklama ze strony wydawcy/producenta, na którą ciemny lud już od dawna się uodpornił. Jeśli ktoś zleca portalowi promocję jakieś gry, przeznacza na to niemałe środki, portal jest zobowiązany wywiązać się przede wszystkim wobec swojego zleceniodawcy, a nie uczciwie informować graczy, z czym mają do czynienia (np. bublem jakim jest RAGE na PC). Reklama i promocja musi być oczywiście nieco zawoalowana, wyważona i pozorować krytykę, aby portal pozostał dla większości graczy wiarygodnym i opiniotwórczym medium - czyli żeby można było sprzedawać nam nim kolejne advertoriale. Patrząc na twoje zaangażowanie w tłumaczenie wszystkim, że ewidentne wady i usterki należy naprawiać we własnym zakresie, bo korporacja - zatrudniająca setki osób i trzepiąca grubą kasę na sprzedaży komercyjnych gier - nie dała rady przez te kilka lat zrobić dopracowanego tytułu, nikt nie może uznać cię za osobę obiektywną i bezstronną. Nie jest to może jeszcze poziom cenzury z ancien régime, ale pachnie tu z daleka prymitywnym pijarem i nieudolnymi działaniami marketingowymi. Ku przestrodze innych użytkowników referuję rozproszone w różnych postach stwierdzenie Zgreed66 odnośnie użytkowników PC: Jeśli jesteś użytkownikiem peceta, powinieneś akceptować fakt, że gra na twoją platformę może być pełna błędów i nienadająca się do użytkowania w dniu zakupu. Twoim obowiązkiem jest uiścić rachunek w kasie, podziękować sprzedawcy, a następnie na własną rękę starać się rozwiązać problemy z uruchomieniem i użytkowaniem gry. Przecież oni - producent/wydawca/portal orgranizujacy promocję i reklamę już zarobili, a ty jeszcze nawet nie zdążyłeś dojść z grą do ładu. W tym celu należy czytać wszystkie fora opisujące takie same problemy wielu innych klientów, ściągać odpowiednie sterowniki (bo nie dało się ich zamieścić na płycie), grzebać w plikach konfiguracyjnych (bo nie było czasu ich poprawnie napisać) , sprawdzać codziennie, czy nie pojawił się nowy patch (bo nie było czasu wydać porządnej, przetestowanej, nieskopanej gry), radzić innych użytkowników, eksperymentować i wspólnie z innymi graczami starać się rozwiązywać problemy (bo producent i sprzedawca zaoszczędzi w ten sposób na kosztach serwisu i infolinii). Dopóty takie przedpotopowe myślenie zakompleksionego i nieświadomego swoich praw konsumenta będzie pokutować, dopóki będą wydawane takie niedopracowane gnioty, bo rynek i tak je kupi, a potem może to się jakoś połata albo zwali winę na producentów sprzętu. Zaniżanie wymagań konsumentów kończy się jeszcze większą pogardą i cynizmem korporacji produkujących gry. Jeśli ktoś tego broni, to albo czerpie z tego zyski i w dupie ma interesy graczy-klientów, albo zagubił się gdzieś w pionierskiej erze pecetów, gdy gry jako małe, niezależne projekty tworzone były przez grupkę zapaleńców w garażach. To już nie te czasy ! @Zgreed66 - przestań wciskać ciemnotę i bronić gry jak niepodległości.
  3. @Zgreed66 Jesteś naprawdę śmieszny i godny politowania w swojej apologii redaktora Gram. No właśnie - redaktora czy sklepikarza ? Jeśli ktoś bierze udział w akcji promocyjnej i jednym z jego obowiązków jest przyczyniać się do powiększania się słupka sprzedaży, to czy można od takiej osoby/osób oczekiwać rzetelnego i bezstronnego referowania wrażeń i odczuć z gry ? To godziłoby przecież w interesy firmy, w której pracuje, tak więc i końcowa recenzja musi ostatecznie zachęcać do kupna a nie odstraszać ludzi. Takie są realia pracy w podobnych portalach, które czerpią zyski z reklam, promocji i własnej sprzedaży ze sklepów internetowych. Obawiam się, że myślisz niestety kategoriami nierozumiejącego swoich praw i zakompleksionego użytkownika PC. Mnie jako konsumenta w świetle obowiązującego prawa nie muszą obchodzić żadne megatextury, OpenGL i inne niuanse sprzętowo-programowe, z którymi zmagają się twórcy gry. Zapłaciłem za grę, której wymagania sprzętowe zostały przez twórców jasno określone, a mój sprzęt nie tylko jest z nimi zgodny, ale je nawet przewyższa. Oczekuję zatem produktu pozbawionego wad, w pełni sprawnego i zgodnego z umową. Co mnie też jako klienta ma obchodzić grupa ludzi, którym gra akurat nie sprawia problemu lub go lekceważą ? Wady i usterki, które opisuję, nie są odosobnionym przypadkiem, co potwierdzają fora i komentarze na portalach polskich i zagranicznych (nawet na tym portalu). Doradzasz mi, aby bawił się plikiem cfg ? Jako klient mam grzebać w dostarczonym mi oprogramowaniu i na własną rękę je poprawiać ? Sorry, ale za to oprogramowanie zapłaciłem i nie podejmuję się łatania go czy usuwania jakiś niedoróbek, nawet gdybym potrafił. Jakbyś kiedykolwiek przeczytał jakąś umowę licencyjną, wiedziałbyś, że taka ingerencja jest zresztą prze twórców zabroniona. To jest licencja wyłącznie na używanie produktu w określonych warunkach a nie zakup z wszelkimi prawami czyjejś własności intelektualnej. Nie bardzo też rozumiem, dlaczego miałbym występować z jakimiś roszczeniami do producentów kart graficznych czy sterowników do nich ? ID SOFTWARE stworzyło grę, który powinna poprawnie działać na dostępnym w dniu wydania na rynku i określonym w wymaganiach na pudełku sprzęcie, a tak nie jest. Sam pracuję w firmie, które dostarcza produkty w innej branży, i byłoby kuriozalnym, gdybym tłumaczył klientom wady tych produktów problemami, z jakimi zmagała się firma przy ich tworzeniu. Kogo to obchodzi ? W profesjonalnym biznesie nie ma miejsca na takie dziecinne tłumaczenia. Proszę cię - przebudź się i wydoroślej.
  4. @Lucas_the_Great "Nie mam pojęcia, jak trzeba być marudnym, by narzekać na grafę, zwłaszcza przy niemal niezauważalnych czasach ładowania sejwa i - ZERZE opóźnień przy ganianiu po całej mapie" Rozumiem, że jako redaktor serwisu o grach i profesjonalista w swoim fachu sprawdziłeś działanie RAGE przynajmniej na kilkunastu różnych konfiguracjach PC (wachlarzu popularnych kart graficznych ze stajni AMD i NVIDIA) i to właśnie daje ci podstawę do stwierdzenia, że tak powszechne w Europie i Ameryce skargi i rozczarowanie graczy są wydumane i wyssane z palca. Jeśli jest to jednak opinia bazująca wyłącznie na grze na 2-3 komputerach w redakcji, lepiej nie bagatelizować problemów innych pecetowców, bo mogą jeszcze posądzić was - redaktorów - o bezczelne szerzenie marketingowej propagandy (akcja promocyjna zlecona przez waszych przełożonych obliczona oczywiście na zwiększenie przychodów ze sprzedaży w sklepie Gram) i uciszanie wszelkich głosów niezadowolenia kosztem rzetelnego i obiektywnego dziennikarstwa. Jako klient płacący 100 % zażądanej należności nie będę usprawiedliwiał czyjegoś niechlujstwa, nieporadności i braku kompetencji do wypuszczenia na rynek produkty dopracowanego i sprawnie działającego komputery PC. Gra chamsko doczytuje tekstury, co bardzo przeszkadza, posiada nierówny poziom graficzny zakrawający na jakąś wersje alpha a nie finalny produkt ID SOFTWARE, na który gracze czekali od wielu lat. Carmack pokazał, że potrafi nadal zarabiać na kultowej niegdyś marce, której nieposzlakowana reputacja została właśnie bardzo nadszarpnięta.
  5. Gra na PC w dniu premiery niestety sprawia wrażenie jakiegoś słabo poskładanego portu z konsoli. Nawet na mocnym kompie (Intel Core 7 3,4 GHz, Radeon 6950, 8 GB RAM) i maksymalnych ustawieniach graficznych tekstury przy szybkim obracaniu kamery doczytują się i wyostrzają z zauważalnym i denerwującym opóźnieniem. Nie da się nazwać tego defektu zwykłym przeoczeniem i nie sposób uwierzyć, aby twórcy nie byli świadomi wzmiankowanych problemów przed wypuszczeniem gry na rynek. W ogóle trudno jednoznacznie ocenić poziom oprawy wizualnej w tej produkcji, ponieważ scenerie z oddali wyglądają urzekająco, obraz jest ostry, szczegółowy, natomiast z bliska mamy do czynienia z jakimś kolażem rozmytych, tandetnych tekstur na niektórych obiektach, przedmiotach z "normalnie" wyglądającymi teksturami w wysokiej rozdzielczości. Nieraz całkowicie mizernie wyglądający element otoczenia sąsiaduje z innym dopracowanym, ostrym i starannie wykonanym. Widać to zwłaszcza, gdy przemierza się wnętrza jakiś budynków, kryjówek czy ruin. Bez skutecznego patcha RAGE może wywołać - nomen omen - furie graczy, którzy sprawili sobie na PC ten długo oczekiwany FPS.
  6. Żałosne jest to biadolenie na marną jakość grafiki na konsolach - w końcu to kilkuletnie graty, które - przy obecnym tempie rozwoju technologii informatycznych odpowiadającym prawu Moore''a - już dawno powinny znaleźć się na poczesnym miejscu w muzeum techniki. Chciwość korporacji nie zna jednak granic i będą doić te krowy do upadłego. Posiadacze konsol - co mieli okazję obejrzeć BF3 na pecetach na maksymalnych ustawieniach graficznych - do dziś nie mogą wyrwać się z marazmu i poczucia beznadzieji. Na forach można przeczytać nawet tak wydumane zarzuty jak to, że gra jest zbyt "realistyczna" w kwestii odnoszonych obrażeń i nieuchronności zgonu po krótkiej serii z dowolnej broni. Słyszałem już coś takiego przy Ghost Recon 2. BF3 - niezależnie od zabawnego i pseudonaukowego sporu o klasyfikację stadium ukończenia - jest już całkiem solidną produkcją, urzekającą rozmachem i skalą konfrontacji na mapach typu Caspian Border, w której biorą udział nie tylko piechota i pojazdy opancerzone, ale także artyleria i lotnictwo. Przydałoby się tylko dopracować detekcję trafień, aby żołnierz dobrze ukryty za skałą nie ginął od kul snajpera, znajdującego się pół kilometra dalej po przeciwnej stronie wysokiej przeszkody. Kiksy związane z kamerką "pośmiertną" i tym podobne uważam za duperele, które nie psują ogólnego odbioru gry na tym etapie. P.S. Sam posiadam oprócz PC konsolę PS3, ale takie gry to już pieśń przyszłości i na chlebaku można co najwyżej podgrzać sobie tosty przed rozgrywką w BF3.
  7. FranTheMan Chyba nawet nie wiesz, co kwestionujesz. "Skoro" jest spójnikiem wprowadzającym zdanie podrzędne, które oddziela się przecinkiem w konstrukcji zdań podrzędnie złożonych. Doucz się, skoro już musisz coś komentować. Podwójne spacje to jakiś nowy rodzaj błędu ? Zgłoś swoje światłe spostrzeżenie do Rady Języka Polskiego, to może wstrzymają druk wszystkich książek, które w wyniku justowania posiadają często nierówne odstępy między słowami. Co do reszty twoich enuncjacji, spuszczę litościwie zasłonę milczenia. Każdą wszak dyskusję można sprowadzić do słynnej maksymy: de gustibus non est disputandum.
  8. Wrocu1 Nie frasuj się - już niedługo nadejdzie nowe "pif-paf" typu COD lub BF3 z nietuzinkową fabułą dla wybrednych, ciekawymi, interaktywnymi dialogami, oryginalną scenografią i sztafażem, mnóstwem aluzji i komentarzy do świata kultury, mediów i współczesnej nauki, wachlarzem niebanalnych problemów oraz sporą dozą dowolności w stylu i założeniach rozgrywki. Jednym słowem: już niedługo będziesz ukontentowany. Wstrzymaj się zatem z epatowaniem swym niezrozumieniem dla produkcji nazbyt dojrzałej jak na twój wiek biologiczny i/lub umysłowy. Twórcom Deus Ex należą się szczególne wyrazy uznania za stworzenie gry, który posiada niezwykle szerokie spektrum potencjalnych odbiorców: marketingowy przekaz kierowany jest bowiem to mainstreamowego tłumu spragnionych taniej akcji graczy-przeciętniaków, a autorski przekaz i zawartość gry obliczona na szczęście w znacznej mierze na dojrzałego i wytrawnego konsumenta wirtualnej rozrywki.To naprawdę daje się odczuć w mniej lub bardziej subtelny sposób. A tak na serio: czy naprawdę myślisz, że ktoś choć przez moment podejrzewał cię o wnikliwe i wielopłaszczyznowe zrozumienie fabuły i intelektualnego oraz artystycznego bogactwa gry,skoro jeszcze nie poznałeś nawet zasad interpunkcji w języku polskim ?