KeyserSoze

Ekipa Gram.pl
  • Zawartość

    1009
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez KeyserSoze


  1. SwietyJudasz napisał:

    To co Pan pisze jest nieprawdą. Jakby Czarną Panterę grał biały to również byłoby to poprawne, ponieważ w Afryce również mieszkają biali więc pokazanie białego superbohatera, który ratuje słabych i bezbronnych czarnoskórych mieszkańców byłoby zasadne.

    Bardzo mi przykro, ale chyba zupełnie nie zrozumiałeś tego, o czym jest Czarna Pantera...


  2. SwietyJudasz napisał:

    Pan chciałby, aby postać Czarnej Pantery zagrał biały mężczyzna? Jeśli byłby Pan przeciwny to wtedy według Pana toku rozumowania sam Pan byłby rasistą!

    Ależ oczywiście, że nie chcę, żeby Czarną Panterę grał biały, bo wtedy cały kontekst by się zmienił i film jako taki nie miałby sensu, gdyż to, że ta postać jest takiego a nie innego pochodzenia etnicznego ma kluczowe znaczenie dla fabuły. Z kolei kolor skóry Ciri, Geralta czy kogokolwiek innego nie ma absolutnie żadnego znaczenia i fabuła książek/gier nie byłaby w ogóle inna. Byłaby to zmiana równie znacząca jak zmiana ubrania z czarnego na ciemnozielone. Bez żadnego wpływu na kontekst. Więc jeśli ktoś przeciw niej protestuje, to nie w trosce o integralność oryginalnej opowieści, bo ta nie zostanie w żaden sposób naruszona, tylko dlatego, że po prostu woli białą skórę od jakieś innej. 


  3. Headbangerr napisał:

    A tak się akurat składa, że jeden z największych problemów współczesnego świata polega właśnie na tym, co kolega nam tu próbuje wpierać. Czyli że nie chodzi nam o logiczne argumenty i sensowną dyskusję, bo to tylko pozory, i że tak na prawdę to jesteśmy wszyscy rasistami. 

    Tak, właśnie na tym polega ten problem. W głębi wszyscy jesteśmy rasistami. Bo każdy człowiek w głębi boi się tego, co jest inne i czego nie zna. Zwierzęca część naszego mózgu tak po prostu działa. I problem jest wtedy, gdy ktoś pozwala temu ewolucyjnemu, nieracjonalnemu i nieuzasadnionemu już strachowi wpływać na swoje wypowiedzi i działania.


  4. SwietyJudasz napisał:

    Pan po prostu jest uprzedzony. Żaden poważny i wykształcony człowiek nie zrówna konserwatyzmu z rasizmem, tak jak zrobił to Pan. 

    Szkoda, że napisałeś tak dużo, ale już w pierwszym zdaniu udowadniasz, że przeczytałeś nie to, co ja napisałem, tylko to, co chciałeś przeczytać. Ja zasugerowałem, że rasizm często się kryje pod płaszczykiem konserwatyzmu, ale to wcale nie oznacza, że konserwatyzm jest rasistowski. No, chyba że ktoś jest przyzwyczajony do generalizowania i oceniania zbiorowości na podstawie działań jednostki do niej należącej i na przykład uważa, że skoro terrorysta był Arabem, to wszyscy Arabowie są terrorystami. Tylko... to już znów jest właśnie ten typ myślenia...


  5. Bambusek napisał:

    Uwqielbiam jak się bierze przyklad sprzed niemalże dwudziestu lat i na jego podstawie się krzyczy: "aha, wtedy się nie zgadzało i co? Cicho siedzieliście, hahahah, mam Was!!!".

    A kto tak robi? Ja tylko mówię, że osoby krytykujące np. rzekomą nie-białą Ciri teraz, nie podają jako przykładu tamtej Ciri, jako równie nieodpowiedniej do roli. Ja bym podał. A nawet podałem :D


  6. balrog008 napisał:

    Czy autorowi naprawdę nie przeszkadzałoby, jakby w filmie biograficznym o życiu Martina Luthera Kinga wcielałby się w niego biały aktor, w filmie "Ostatni Samuraj" tytułową postać grałby murzyn, a w "Winnetou" wodza indian grałby hindus? To może w ramach wyrównania szans w filmie o II wojnie zrobimy czarnego Hitlera? Będzie ok?

    Ekhm, czy naprawdę uważasz, że realia historyczne to to samo, co powieść fantasy?


  7. Dante-Sparda napisał:

    Nie rozumiem z tym Battlefieldem. Z tekstu wynika, że wprowadzają rewolucję w skostniałym gatunku. Ale czyli, że co? Bo z tekstu nie wynika co właściwie takiego niesamowitego ten nowy Battlefield ma przynieść? Poza SJW. 

    "Blizzard zbudował na tej filozofii tworzenia gier całą swoją potęgę, kradnąc pomysły skąd się tylko da i dopieszczając je do perfekcji. Czyżby ktoś się w końcu zaczął od nich uczyć?" - ten sam Blizzard z akapitu wcześniej :) ? - "(...)wielkich wydawców takich jak Blizzard i Electronic Arts, próbowało wbić się na rynek i… żadnemu się nie udało. Są albo martwe, albo ciągną niemrawo na sztucznym oddychaniu, jak Heroes of the Storm."

    Rewolucję? Tak, ale nie w gatunku, tylko w ramach serii. Zmieniają wiekowy Podbój na świeże i popularne Battle Royale, tudzież coś w tym stylu. Fani, przynajmniej niektórzy, strasznie na to narzekają, bardziej niż na politpoprawność nawet :D A ja osobiście jestem ciekaw, co z tego wyniknie i trzymam kciuki, żeby to było coś bardziej grywalnego niż wszystkie BFy po Bad Company 2, których miałem dość po kilku godzinach


  8. Headbangerr napisał:

    Divinity: Original Sin 2 pokazało najlepiej, że dalej można tworzyć genialne RPG w rzucie izometrycznym, które wcale nie musi wyglądać archaicznie. Dla mnie kontynuacja Fallouta też powinna pójść tą drogą.

    Nie ma szans. Izometryczne RPGi są fajne, ale niszowe, a Fallout to marka głównego nurtu, z wielomilionową sprzedażą. Z tego miejsca już nie ma odwrotu. 


  9. Aquma napisał:

    Narzekasz na powtarzanie tego samego schematu w tych seriach, ale nie przeszkadza Ci kopiowanie schematów z innych gier i okraszanie ich znanym tytułem? Gdzie ta innowacja? Nie rozumiem.

    Ależ oczywiście, że przeszkadza mi kopiowanie schematów. Czasem jednak jest zrobione naprawdę dobrze, ba, lepiej niż w oryginale, i właśnie mam nadzieję, że tak będzie w tej sytuacji. A to już jest postęp. Nie jakaś megainnowacja, jasne, ale wolę to, niż następnego zwykłego Fallouta od Bethesdy, która już udowodniła, że New Vegas przebić nie umie. Może umieją coś innego? Wzorowanie się na dobrych, ciekawych rozwiązaniach jest lepsze niż trzymanie się starych. I gorsze niż tworzenie prawdziwych nowych standardów oczywiście, tyle, że na bezrybiu i rak ryba :)


  10. Dario123 napisał:

    Ach i jeszcze to piękne dzielenie na graczy lepszych i gorszych, bo nie zaczynali od pierwszego BF'a jaki wyszedł. 

    A kto tak dzieli? Mnie się tylko śmiać chce, gdy wielkim fanem i obrońcą wartości Battlefielda mieni się ktoś, kto grał tylko w BF1 na przykład. I nie zna w ogóle serii. Nie uważam wcale, że jest gorszym graczem czy gorszą osobą, tylko że nie ma podstaw do takich twierdzeń. Na lepszych i gorszych ludzi dzielą włąśnie ci, którym przeszkadzają kobiety w grach


  11. graczklasyczny napisał:

    Nie bardzo rozumiem cały ten szał. Wydaje mi się, że wraz z kolegą Nowackim powinniście opuścić mieszkania i wyjść do ludzi innych niż z Partii Razem.

    Widzisz, nie wiem jak kolega Nowacki, ale ja mam mnóstwo znajomych o poglądach właśnie przeciwnych. Większość. I dlatego właśnie wiem, że trzeba tym mocniej walczyć o zmianę sposobu myślenia. Jakby wszyscy myśleli jak ludzie z Razem, to takie felietony byłyby zbędne


  12. Nalfein napisał:

    Bo o to żeście powinni walczyć, żeby pokazywano jak to faktycznie było w myśl zasady "bawi i uczy", a nie tak jak tutaj. Myślisz, że jak w grze jest czarny Amerykanin to cała Afryka się z nim utożsamia i nie czuje wykluczona? Taka koncepcja ma tyle sensu co umieszczenie w grze Chińczyka i mówienie Japończykom, że mają swoją reprezentację.

    Ło matku... a gdzie jest napisane, że ma bawić i uczyć? Jakby te gry wojenne miały czegokolwiek uczyć, to w ogóle nie powinny tak wyglądać, bo w tym momencie uczą, że wojna to jest fajna zabawa.

    I owszem, jak w grze jest czarnoskóry, kobieta czy niepełnosprawny, to każda osoba z tych grup czuje się mniej wykluczona niż gdyby ich nie było.


  13. wolff01 napisał:

    Jedyne co faktycznie mnie śmieszy w tej sytuacji, to że największymi obrońcami "klasycznego Battlefielda" są ludzie którzy żyją krócej niż sama seria ma lat na karku.

    Mnie też to rozbraja. Żeby jeszcze chociaż powiedzieli, że zaczynali od BF2... już BF1942 i BFV bym darował nawet, ale choć ten BF2. Żeby znali Battlefielda w jego najlepszej chwili, kiedy jeszcze nie był cały złożony z unlocków, kiedy DLC raczkowało, kiedy były ligi, kiedy chłopaki z Wildy robili magiczne rzeczy na turniejach, kiedy były mody takie jak FH2 i PR...


  14. Nalfein napisał:

    A ja tak trochę z innej beczki - ci wszyscy tak zwani SJW (i SS i pannowacki także) nie zdają sobie chyba do końca sprawy z konsekwensji swoich uporczywych krucjat

    Ale jakich przykrych konsekwencji? Tego, że gra nie pokaże rasizmu z jakim traktowano czarnoskórych żołnierzy? Albo losu kobiet w II WŚ? A to do tej pory pokazywała? 

    Poza tym przecież nie chodzi o lekcję historii, tylko o reprezentację. O to, żeby nikt się nie czuł wykluczony, tutaj, teraz


  15. Akilisimm napisał:

    "Polaczki won z Battlefielda"

    A więc broniąc jednych, atakujesz drugich, że Ci drudzy atakują pierwszych. Hipokryzja pierwsza klasa.

    Zgodnie z tą logiką Alianci walczący z faszystami byli hipokrytami. I policja łapiąca bandziorów to też hipokryci. I facet, który daje w pysk degeneratowi znęcającemu się nad dzieckiem, również. Jakoś nie czuję się źle w towarzystwie tych hipokrytów, ale dzięki za troskę, doceniam to.