F1 2015 i podstawy SimRacingu według polskiego finalisty GT Academy

[Gram.pl 3]

Paweł Pochowski

W zeszłym tygodniu odwiedziliśmy biuro Cenegi, aby przejść szkolenie z podstaw wirtualnej, sportowej jazdy pod skrzydłami Kamila Franczaka.

Przeczytaj cały tekst "F1 2015 i podstawy SimRacingu według polskiego finalisty GT Academy " na gram.pl

[foxx76 0]

Dziękuję za takie poradniki. Sam szlifuje swoje czas w Project CARS i wiem jak cenne są wszelkie uwagi. Często już się człowiek załamuje i zakłada, że czas do pobicia wydaje się nie realny, a do głowy przychodzi myśl "na pewno oszukiwał, tak szybko nie da się tego przejechać", aż na spokojnie po kilkudziesięciu okrążeniach uczysz się czegoś nowego i wyrywasz kolejne dziesiąte części sekundy.
Wciąż próbuje się oduczyć szarpania i jeżdżenia na maxa. Spokojne ruchy kierownicą i stopniowe dodawanie gazu dużo pomogły, choć nadal w ostrych zakrętach instynktownie skręcam kierownicą na maxa.

[ekwador15 0]

Nie zawsze wybranie toru jazdy jako najkrótszy się opłaca. Może przy pojedynczym łuku, ale gdy mamy sekcję zakrętów to już zupełnie co innego. Ale nawet przy pojedynczym łuku niektórzy wierzchołek "biorą" bardzo późno aby jak najszybciej odkręcić kierownicę i przyspieszać. Trzymanie się idealnie środka zakrętu i maksymalnie ścinanie ile pozwalają limity toru opóźnia moment całkowitego odkręcania kierownicy. Takie niuanse, zależy kto jak sobie wypracuje swój styl jazdy. Oczywiście w F1 jest łatwiej, bo mamy jedną klasę aut, a w Forzy czy Gran Turismo gdzie jeździmy różnymi klasami samochodów nie zawsze w kazdej będziemy równie szybcy.