Zaloguj się, aby obserwować  
Gangsta2006

Zachęta F.E.A.R

3 posty w tym temacie

Zahęcam do Grania w F.E.A.R bardzo was to wciągnie oraz się wam spodoba gra jest świetna nic dodać nic ująć

Zapraszam na moj gramsajt jest tam foto z gry i 3 filmiki


Rozmowa telefoniczna na końcu gry dobiła mnie całkowicie, wpędziła w stan fizycznego odrętwienia i psychicznego wysiłku, koniecznego do złożenia wszystkiego w jedną, spójną i logiczną całość. Jedyny ruch, jaki mogłem wykonywać, to lekkie kręcenie głową z niedowierzania. Możliwe, że wykonywałem go bezwiednie, sam nie wiem. Długo jeszcze tak gapiłem się w menu gry, w tę samą powtarzaną animację, a światło bijące z monitora - jedyne zresztą w ciemnym pokoju - przecinało mgłę papierosowego dymu (wszak trzeba się było jakoś uspokoić), podczas gdy myśli próbowały złożyć wszystkie elementy układanki, objąć całość percepcją, a także - a może przede wszystkim - przypomnieć, że F.E.A.R. to zwykła gra komputerowa, a ja jestem zwykłym graczem. Musiało minąć sporo czasu, zanim to sobie uświadomiłem.

Monolith od dawna specjalizował się w first person shooterach. Seria Blood, seria NOLF, Shogo, AVP2 - wszystkie tytuły przynajmniej dobre, jeśli nie bardzo dobre. Próby stworzenia gier w innych gatunkach wychodziły raz lepiej, raz gorzej, lecz widać, że Monolith wraca do korzeni, do traktowania podstaw FPS-ów jako punktu wyjścia dla wszelkich innowacji, nie wykraczających jednak poza cechy gatunku. Taki właśnie jest F.E.A.R. Są tu i cechy nowe, i stare acz ulepszone, a także takie, których w ogóle nie modyfikowano. A wszystko w odpowiednich proporcjach, doskonale wymieszone i odpowiednio przyprawione. Są jednak dwa wymogi tego dania - mocny żołądek i szybki sprzęt kuchenny.



Chłopaki, przecież mówiłem: najpierw zdejmujemy mundury, potem się opalamy!


zaznajomił już z fabułą, przypomnijmy więc tylko w skrócie - F.E.A.R. to skrót od First Encounter Assault Recon (w wolnym tłumaczeniu - [oddział] szturmowo-zwiadowczy pierwszego starcia), grupa, przed którą stawiane są najtrudniejsze zadania związane z działalnością antyterrorystyczną. I właśnie takie zadanie się pojawiło - Paxton Fettel wydostał się na wolność, a sytuacja jest o tyle trudna, że ma on telepatyczną więź i władzę z armią żołnierzy-klonów. Jednostka F.E.A.R. ma nadzieję na szybkie załatwienie sprawy poprzez eliminację Fettela, a ty - jako jeden z agentów - bez zwłoki ruszasz w akcję. Nadzieja matką głupich - stare przysłowie sprawdza się i tutaj, bo z poziomu na poziom wszystko komplikuje się coraz bardziej.

Trzeba przyznać, że Monolith wie, jak budować napięcie. Fabuła na początku może odrobinę dezorientować, bo prócz jasnych rozkazów dowództwa są też niejasne i zdawkowe informacje, wyciągane z wiadomości nagranych na automatyczną sekretarkę lub plików przegrywanych z laptopów. Do tego dochodzą psychodeliczne i koszmarne wizje, dziwne wspomnienia głównego bohatera, poprzedzane i kończone błyskami ekranu, a także to, co straszy w F.E.A.R. najbardziej - dziwne cienie, tajemnicze dźwięki i pojawiające się znikąd i znikające szybko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować