Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Kolejny atak na gry w mediach

93 postów w tym temacie

No cóż... Ktoś musi eliminowac przeciwników gier... :) Tak na serio, to jakoś mimo, że gram dziwnym trafem zawiązuję coraz więcej znajomości i nie jestem odosbniony np. ostatnio przyłączyłem się do Infinitus Congressus Olsztyńskiego Klubu Fantasy, ale to na marginesie. Nie mam myśli: jeśli on coś powie to uduszę go woreczkiem śniadaniowym... W ASG mam zamiar zacząc grac, ale nie z chęci zabijania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Wyśmiać to by należało gram.pl za szukanie taniej sensacji.
> Ta polityka newsowa zaczyna
> być męcząca. 2 razy na tydzień dają tego samego newsa o przemocy w grach zmieniając tylko
> nazwę gazety publikującej artykuł.
Kapuję o co chodzi, ale tak samo działają inne media. Kolejne wydania Wiadomości mało się od siebie różnią poza osobami i miejscem.
> Komentarz newsmana prezentuje żenujący poziom, a komentarze użytkowników niestety nie
> są lepsze.
Sam jesteś użytkownikiem. Mi osobiście komentarz Pepsiego się podoba.
> Brutalne gry pobudzają agresję i powodują znieczulicę u odbiorcy (tak samo jak brutalne filmy).
Poczekaj chwilę, idę zakopać sąsiada w ogródku. Jeżeli twierdzisz, że brutalne gry pobudzają agresje, to co ją tłumi? Z innej beczki. Widziałeś kiedyś (albo słyszałeś) coś w rodzaju GTA na żywo w wykonaniu setek graczy w tym samym czasie?
> Może się to komuś nie podobać ale tak jest.
A dzieci przynosi bocian. Jak Ci się to nie podoba, to trudno.
> Pozdrawiam wszystkich "mocarzy psychologicznych" którzy na pewno nie wyjdą na ulicę i
> nie zaczną strzelać.
A czego się spodziewasz? Wojen gangów graczy (fani RTS kontra FPS)?
> Całe szczęście, że u nas broń nie jest łatwo dostępna.
Też tak sądzę, bo w końcu kogoś może szlag jasny trafić. W końcu jak się komuś ciągle powtarza, że jest agresywny, to w pewnym momencie można oberwać.

PS. Takie artykuły śmierdzą mi pomówieniem. Nie dość, że nie ma tam za grosz prawdy, to jeszcze oczernia się graczy.

PS2. To miała być odpowiedź na posta Namaru, ale coś się pomieszało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.02.2008 o 19:54, Krakers15 napisał:

Jakieś mogą mieć, ale raczej znikome. Ile procent (tak na oko) graczy kogokolwiek zabiło?
A ilu kogoś trwale uszkodziło? Mało, bardzo mało. Równie dobrze można stwierdzić, że
dżem truskawkowy jest winny przemocy.


Skad wiesz, ze bardzo malo. Dane, statystyki poprosze a nie na oko

Dnia 11.02.2008 o 19:54, Krakers15 napisał:

Publikować, to sobie każdy może. Nawet ja mógłbym napisać o tym, że człowiek pochodzi
od skrzyżowania muchy z krokodylem.


Mozesz sobie pisac co tylko chcesz tylko nikt tego nie bedzie publikowal, cytowal, ani bral pod uwage w przeciwienstwie do powaznych i rzetelnych prac naukowych

Dnia 11.02.2008 o 19:54, Krakers15 napisał:

Dobrze, że coraz częściej takie "ataki" albo są wyśmiewane, albo prawie niezauważane.
Mam nadzieję, że w kiedyś w końcu skończą się ataki na gry, a ci wszyscy "geniusze" zauważą
prawdziwe powody przemocy.


Ataki sa wysmiewane przez gimnazjalistow ktorzy sa madrzejsi do reszty swiata i podwazane przed branze gierkowa. A prawdziwymi powodami przemocy co jest w takim razie? hip-hop? zlosliwi nauczyciele w szkolach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.02.2008 o 09:51, pobite gary napisał:

Skad wiesz, ze bardzo malo.

Bo widzę, co się dzieje.

Dnia 12.02.2008 o 09:51, pobite gary napisał:

Dane, statystyki poprosze a nie na oko

Nie odwracaj kota ogonem - to ja prosiłem o dane.

Dnia 12.02.2008 o 09:51, pobite gary napisał:

Mozesz sobie pisac co tylko chcesz tylko nikt tego nie bedzie publikowal, cytowal, ani
bral pod uwage w przeciwienstwie do powaznych i rzetelnych prac naukowych.

To miała być rzetelna praca naukowa? Nie rozśmieszaj mnie. Co do publikowania, to mediom zależy na jak największej sprzedaży, więc każda nowa, kontrowersyjna teoria jest mile widziana.

Dnia 12.02.2008 o 09:51, pobite gary napisał:

Ataki sa wysmiewane przez gimnazjalistow ktorzy sa madrzejsi do reszty swiata i podwazane
przed branze gierkowa.

Ten docinek, to miał być do mnie? No misiu, coś Ci się nie udało - jestem z drugiej klasie liceum.

Dnia 12.02.2008 o 09:51, pobite gary napisał:

A prawdziwymi powodami przemocy co jest w takim razie? hip-hop? zlosliwi nauczyciele w szkolach?

Nie. Prawdziwymi powodami przemocy są między innymi: bieda, bezrobocie, wyścig szczurów, oszustwo czające się na każdym kroku, akceptacja przemocy w szkołach, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.02.2008 o 14:35, chiXOr napisał:

> No muszę powiedziec że dziwota bierzę gdy kolejny człowiek musi zwalic na gry całą
winę
> za zło tego świata.
> Gry same w sobie są drzwiami gdy niezrównoważony człowiek się za nie weźmie to źle
się
> na nim to odbiję, a u mądrego człowieka wzmocnią niektóre cechy lub wzbogacą.
> Jak mówiłem drzwi przez które przechodzi do nowego pokoju ale co w nim zrobi to
zależy
> tylko od niego to sam człowieka jest temu winien.

a nie prawda. mowa o dzieciakach, ktorych cechy osobowosciowe nie do konca sa jeszcze
wyksztalcone.
a to, co czlowieka otacza jest bez wplywu na jego zachowania? koledzy, rodzice?



Dzieciakach?!!
Z tego co pamiętam najgroźniejsze przypadki przemocy spowodowanej (między innymi grami) nie mówią o dzieciakach mówią o ludziach którzy już są odpowiedzialni, czy ktoś powiedział że wkoło ich nic nie kształtuję moje porównanie nie ogarnie wszystkiego co wpadnie każdemu do głowy trochę wyrozumiałości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No przesada, sama baba wygląda jak z plastyku na tym zdjęciu xD. A tak na serio (on tak serio wygląda) gry i brutalność: odwieczny temat dobra i zła, taaaaak jak kończę grać to idę mordować, w większości tego syfu (tych materiałów "profesjonalistów") jest, że rodzice sądzą, że dzieci są brutalne i takie tam. A tak wcale nie jest. Ja jak mam zły dzień to idę sie wyżyć w BF2 albo gdzie indziej. Ale oczywiście, jak oni sądzą "wzrasta we mnie agresja" no ja sobie wypraszam, sam wiem co czuje. Po kilku rundkach od razu humor mi wraca i jestem zadowolony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

PS. Gdzieś czytałem, że ( kolejny profesorek) już w każdej grze da się urywać głowy i bawić ciałem. Tja.... No bez przesady jest tylko kilka takich gier dla brutali :P Po za tym nie każdej grze fizyka pozwala na to a tam było coś takiego "Teraz już w każdej grze można bawić się ciałem, ucinać głowy" sens zachowany. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Na tym jednak nie koniec. Dziennikarka na koniec swego reportażu zostawiła prawdziwą wisienkę, czyli głos rodzica. "Kiedy skończą grać, wszystko o czym myślą to: zabijać, zabijać, zabijać". Jeśli wciąż muszą słuchać podobnych teorii, wcale nie jest to dziwne..."

Buhaha! Ja grająca nawet w Postala 2 nie miałem myśli by kogoś walnąć a co dopiero zabić. Tym bardziej ludzie nie mają takich myśli grając w gry np. Wormsy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.02.2008 o 10:32, Krakers15 napisał:

Bo widzę, co się dzieje.


To faktycznie rzetelna ocena, a ja widze rozowe slonie..

Dnia 12.02.2008 o 10:32, Krakers15 napisał:

Nie odwracaj kota ogonem - to ja prosiłem o dane.


To podalem linki do naukowych opracowan, moge do innych ale pewnie ich nie przeczytasz a moze podaj sam cokolwiek na popracie swojej tezy?

Dnia 12.02.2008 o 10:32, Krakers15 napisał:

To miała być rzetelna praca naukowa? Nie rozśmieszaj mnie. Co do publikowania, to mediom
zależy na jak największej sprzedaży, więc każda nowa, kontrowersyjna teoria jest mile
widziana.

Nie rozsmieszam, chyba ze maja byc naukowe i rzetelne wg skali krakersa. A jesli to producenci placa za takie badania by im sie kontrowersyjne sprzedaly, to co innego...

Dnia 12.02.2008 o 10:32, Krakers15 napisał:

Ten docinek, to miał być do mnie? No misiu, coś Ci się nie udało - jestem z drugiej klasie
liceum.


A no tak. To zmienia wszytko....

Dnia 12.02.2008 o 10:32, Krakers15 napisał:

Nie. Prawdziwymi powodami przemocy są między innymi: bieda, bezrobocie, wyścig szczurów,
oszustwo czające się na każdym kroku, akceptacja przemocy w szkołach, itp.


Akceptacja przemocy bierze sie oczywiscie z powietrza. Nie ma co obarczac gry za cale zlo swiata, ale ignorowanie w nich brutalnosci i skutkow ktore moga wywolac jest rownie fatalne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> > Bo widzę, co się dzieje.
> To faktycznie rzetelna ocena, a ja widze rozowe slonie..
Jak widzisz różowe słonie, to idź do apteki po lek przeciwgorączkowy. Żeby stwierdzić, że ostatnio zdrożało masło też musisz czytać "naukowe" artykuły? Nie wiem, czy wiesz, ale niektórzy potrafią kojarzyć fakty.
> To podalem linki do naukowych opracowan, moge do innych ale pewnie ich nie przeczytasz
Jak nie dasz, to nie przeczytam - proste.
> a moze podaj sam cokolwiek na popracie swojej tezy?
Idź uczyć w gimnazjum, tam będziesz miał potwierdzenie mojej tezy, albo wyjdź na ulicę.
> Nie rozsmieszam, chyba ze maja byc naukowe i rzetelne wg skali krakersa.
Krakersa jak już.
> Akceptacja przemocy bierze sie oczywiscie z powietrza.
Nie bierze sie z powietrza. W szkołach na przykład akceptuje się przemoc, bo gdyby się zrobiło aferę, to taka szkoła miałaby złą opinię. Psychologowie też nie są święci, bo nie nazywają rzeczy po imieniu.
> Nie ma co obarczac gry za cale zlo swiata, ale ignorowanie w nich brutalnosci i skutkow ktore moga wywolac
> jest rownie fatalne...
Widzę postęp. Ok, załóżmy, że gry mają wpływ na brutalność. Co w takim razie powiesz o przypadku kogoś, kto gra w brutalne gry (od dawna), ogląda brutalne filmy (od bardzo dawna), czyta brutalne książki (nie pamiętam od jak dawna), interesuje się torturami, katastrofami samolotów, lubi oglądać programy o wypadkach, epidemiach, gangach, itp. ale nie jest seryjnym mordercą, co więcej jest pacyfistą (do pewnego momentu)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.02.2008 o 16:16, pobite gary napisał:

> Bo widzę, co się dzieje.
To faktycznie rzetelna ocena, a ja widze rozowe slonie..

Jak widzisz różowe słonie, to idź do apteki po lek przeciwgorączkowy. Żeby stwierdzić, że ostatnio zdrożało masło też musisz czytać "naukowe" artykuły? Nie wiem, czy wiesz, ale niektórzy potrafią kojarzyć fakty.

Dnia 12.02.2008 o 16:16, pobite gary napisał:

To podalem linki do naukowych opracowan, moge do innych ale pewnie ich nie przeczytasz

Jak nie dasz, to nie przeczytam - proste.

Dnia 12.02.2008 o 16:16, pobite gary napisał:

a moze podaj sam cokolwiek na popracie swojej tezy?

Idź uczyć w gimnazjum, tam będziesz miał potwierdzenie mojej tezy, albo wyjdź na ulicę.

Dnia 12.02.2008 o 16:16, pobite gary napisał:

Nie rozsmieszam, chyba ze maja byc naukowe i rzetelne wg skali krakersa.

Krakersa jak już.

Dnia 12.02.2008 o 16:16, pobite gary napisał:

Akceptacja przemocy bierze sie oczywiscie z powietrza.

Nie bierze sie z powietrza. W szkołach na przykład akceptuje się przemoc, bo gdyby się zrobiło aferę, to taka szkoła miałaby złą opinię. Psychologowie też nie są święci, bo nie nazywają rzeczy po imieniu.

Dnia 12.02.2008 o 16:16, pobite gary napisał:

Nie ma co obarczac gry za cale zlo swiata, ale ignorowanie w nich brutalnosci i skutkow ktore moga wywolac
jest rownie fatalne...

Widzę postęp. Ok, załóżmy, że gry mają wpływ na brutalność. Co w takim razie powiesz o przypadku kogoś, kto gra w brutalne gry (od dawna), ogląda brutalne filmy (od bardzo dawna), czyta brutalne książki (nie pamiętam od jak dawna), interesuje się torturami, katastrofami samolotów, lubi oglądać programy o wypadkach, epidemiach, gangach, itp. ale nie jest seryjnym mordercą, co więcej jest pacyfistą (do pewnego momentu)?

PS. Sorry za dwa posty, ale już trzeci raz z rzędu po dodaniu odpowiedzi pojawia się mój post jako nowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hmm, jestem zmuszony
zabijać, zabijać, zabijać...
nie zgodzić się
"zabijać, zabijać, zabijać..."
z wysuniętą przez owego rodzica teorią
"zabijać, zabijać, zabijać..."
jakoby jedynymi myślami przeciętnego gracza po zakończeniu zabawy były słowa: zabijać, zabijać, zabijać! Myślimy jeszcze o seksie (to bezpruderyjne GTA San Andreas i jeszcze bardziej zbereźny (M)ass Effect)!

PS: zapomniałbym: zabijać, zabijać, zabijać!


Ech, ja się tu rozpisuję i czas tracę, a przecież nóż miałem naostrzyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować