WIndows 7 - Prawdopodobnie niekompatibilny sprzęt

[Czarek188 0]

Witam. Mam duży problem. Zainstalowałem nie dawno Windows 7 Professional x64 Bit. Wszystko instaluje się jak marzenie - szybko i bez problemów. Jednak po instalacji już nie jest tak wesoło. Za pierwszym razem obraz przy konfigurowaniu systemu windows zanikł. Czekałem okrągłą godzinę - myślałem, że coś rusz. Nic z tego. Więc przeinstalowałem system drugi raz. Za drugim razem było wszystko w porządku (na pierwszy rzut oka). System hulał ładnie nic się nie działo. No dobra. Wyłączyłem komputer i poszedłem odpocząć. Naszła mnie ochota aby posiedzieć na gram.pl. Włączyłem komputer, system się uruchamia. Moim oczom ukazuję się pulpit. Mineło może z 6 sekund po czym obraz zanikł. Po niecałej sekundzie znów się pojawił ale:

- Tapeta byłą bardzo malutka
- Nie było niczego oprócz tapety

Zdziwiony nacisnąłem znaną kombinację klawiszy ctrl + alt + delete. Po tej czynności obraz całkowicie znikł. No cóż reset kompa. Włączył się jeszcze raz i o dziwo tym razem wszystko hulało. Passa nie była długa. 2 - 3 dobre starty z rzędu. Potem znów ten sam problem. To jest bardzo denerwujące i uciążliwe. I teraz pytanie. Co może być tego powodem? Niekompatybilność sprzętowa z najnowszym dzieckiem M$? A może zbyt porysowana płyta? Może problem leży w karcie graficznej? Może karta ma za stary BIOS? A może podczas instalacji i konfigurowania było wszystko podłączone do kompa i to może być problemem (tzn. router, kamerka internetowa, drukarka itp)? A może jest jakaś inna przyczyna która powoduje ten problem? Proszę o pomoc. Bo normalnie ten Winodws żyć nie daje... :/

[Auditore 0]

Tak jak napisałeś może to być wina karty graficznej lub porysowanej płyty. Co do kompatybilności to nie wydaje mi się, żeby jakiś sprzęt nie był zgodny z jakąś windą. Możliwe, że karta graficzna jest uszkodzona i nie wyświetla obrazu jak powinna. Spróbuj podłączyć inną kartę i może wtedy coś pomoże. Wracając do porysowanej płyty, możliwe że i w tym jest wina, otóż sam miałem podobny problem. Płyta nie była porysowana, ale podczas instalacji na chwilę nie miałem prądu w domu(Najprawdopodobniej resetowali coś, nie wiem nie znam się :D). Na czas instalacji odszedłem od komputera i zająłem się czymś tam, po jakimś czasie(około 10min) przychodzę a tu windows zainstalowany, szok. :) Czyżby windows 7 instalował się aż tak prędko? Otóż nie, włączyłem ponownie komputer, system się uruchomił ale czegoś mi brakowało w nim. Był taki ... jakby to powiedzieć, pusty.;] Otóż brakowało wielu programów, np. głupiego painta, narzędzi systemowych. Godzina na pasku start mi się nie wyświetlała. Później okazało się, że windows zainstalował się w jakiejś tam "setnej" części, a nie tak jak powinien. Wydaje mi się, że jeśli płyta jest za bardzo porysowana, może omijać jakieś woluminy czy też sektory z płyty i nie instalować niektórych plików. Dodam, że po przeinstalowaniu windowsa ponownie, wszystko wróciło do normy. Tak więc postaraj się pożyczyć od jakiegoś znajomego kartę na dosłownie 5min i sprawdź czy to może nie jest wina karty graficznej i podaj jeszcze w jakim stanie(dokładnie) jest ta płyta. Czy jest w średnim stanie czy jest naprawdę w praktycznie niedostatecznym. :)

[Czarek188 0]

Płyta w stanie niedostatecznym. Otóż przy ostatnim spotkaniu z moją siostrzenicą wyszedłem na dwór. Dosłownie na chwilę. Wracam a ona z płytą od windowsa w ręku jeździ nią po podłodze. 0_o A i zapomniałem podać sprzętu:

Procesor: Intel Core 2 Duo E8400 @ 3.00 GHz
Karta Graficzna: GeForce GTX 275 896 Mb GIGABYTE
Płyta główna: ASUS P5Q - E
Kości Pamięci: Kingston HyperX 2x 2048 MB Black Limited Edition 1066 MHz
Zasilacz: OCZ 500W
Monitor: BENQ G2220HDA

Przypuszczam, ze to może być albo nie kompatybilny karta, monitor lub za stary bios karty...

[Auditore 0]

Dnia 01.09.2010 o 20:15, Czarek188 napisał:

Płyta w stanie niedostatecznym. Otóż przy ostatnim spotkaniu z moją siostrzenicą wyszedłem
na dwór. Dosłownie na chwilę. Wracam a ona z płytą od windowsa w ręku jeździ nią po podłodze.
0_o A i zapomniałem podać sprzętu:

Procesor: Intel Core 2 Duo E8400 @ 3.00 GHz
Karta Graficzna: GeForce GTX 275 896 Mb GIGABYTE
Płyta główna: ASUS P5Q - E
Kości Pamięci: Kingston HyperX 2x 2048 MB Black Limited Edition 1066 MHz
Zasilacz: OCZ 500W
Monitor: BENQ G2220HDA

Przypuszczam, ze to może być albo nie kompatybilny karta, monitor lub za stary bios karty...

No to masz chyba odpowiedź na swoje pytanie. Siostrzenica uszkodziła Ci płytę do takiego stopnia, że instaluje Ci się bez niektórych(ważnych) plików. Parametry komputera nie są chyba istotne. Windowsa 7 mógłbyś odpalić na bardzo starym komputerze byle spełniał te minimalne wymagania podzespołowe. Nawet Vistę instalowałem na 6letnim blaszaku, uruchomił się, ale był strasznie zamulony. :D Sprawdź jeszcze tą kartę graficzną, może i ona sprawia pewne problemy. No chyba, że masz jakiegoś blaszaka z poprzednim systemem wgranym MACiem tak zwanym, ale to nie wchodzi w gre(MAC posiada całkowicie inne podzespoły bazowe)

[Auditore 0]

> Przypuszczam, ze to może być albo nie kompatybilny karta, monitor lub za stary bios karty...

Zapomniałem dodać. Niekompatybilność systemu ze sprzętem, chyba nawet takie coś nie istnieje, monitor też nie ma tu nic do rzeczy(Obojętnie jaki monitor byś nie miał on i tak musi Ci działać) no chyba, że jest uszkodzony może pokazywać to czego byś nie chciał, ale nie sprawy systemowe tylko zmiany barw, sypanie się obrazu, rozjaśnianie się lub przyciemnianie i takie tam. BIOS, nie znam się zbytnio na tym, ale to też raczej nie ma większego znaczenia.. co do samego BIOSA musi ktoś inny odpisać.