Zaloguj się, aby obserwować  
Ring5

C&C: Tiberium Alliances

1 post w tym temacie

Kolejna część (jeśli można użyć tego określenia) cyklu C&C, tym razem w wersji pseudo-MMO. Czyli po prostu Command&Travian, choć z pewnymi zmianami.

Ok, na razie jest tylko beta, więc może jeszcze coś się zmieni (choć, patrząc na Lord of Ultima, raczej jest to mało prawdopodobne), ale jak na razie, gra nie jest niczym zachwycającym. Ot, zwykła travianopodobna "strategia", tyle tylko, że korzystająca z uniwersum C&C. Dostajemy obszar, na którym stawiamy swoją bazę, wokół nas bazy mają inni gracze, i powolutku się rozwijamy, starając się zachować równowagę między częścią ekonomiczną (pozyskiwanie surowców) a militarną (czyli jednostki i budynki ofensywne i defensywne).

Część ekonomiczna to typowe dla tego gatunku "łańcuszki", czyli stawiamy budynek A, który otrzymuje bonus od budynku B, na który z kolei pozytywnie wpływa sąsiedztwo budynku C. I tak dalej. Stawiając budynki na przysłowiową pałę raczej daleko nie zajdziemy, bo po prostu nie będziemy efektywnie wykorzystywać ich możliwości. Czyli trochę pokombinować jednak trzeba.

Część militarna to tworzenie armii, którą będziemy najeżdżać bazy innych graczy oraz obszary NPC (z braku lepszego określenia). Jeśli ktoś liczy na tryb RTS, to raczej się przeliczy i to mocno. Walka ogranicza się do rozstawienia naszych jednostek w szyku (w kolejnych falach) i wciśnięcia przycisku "atak". Ok, niby tu też minimalne zdolności kombinowania się przydadzą, by na początek puścić jednostki, które zlikwidują wrogą piechotę, a dopiero potem jednostki mocne przeciwko budynkom (ale słabe przeciwko piechocie), jednak nasza rola jako dowódcy na tym się kończy. Żadnej finezji, żadnej taktyki, zwykła zabawa w "papier, kamień, nożyce".

Może za jakiś czas stwierdzę, że gra jednak coś sobą reprezentuje, ale podejrzewam, że skończy się tak samo, jak z oGame, Lord of Ultima, FrontierVille i innymi podobnymi tytułami - po pewnym czasie grania przychodzi znużenie i przesyt, grę odkłada się na przysłowiową "półkę", obiecując sobie, że regularnie się będzie do niej zaglądało, po czym po kilku tygodniach bezczynności okazuje się, że usunięto nasze konto i cały wysiłek poszedł na marne. A zaczynać od nowa się nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować