Weekend z Bound by Flame - rzemiosło i towarzysze, czyli jak sobie pomagać

[Gram.pl 3]

Sławek Serafin

W trzecim i ostatnim materiale o Bound by Flame zajmiemy się tym, jak wspomagać się w boju ulepszonym sprzętem oraz odpowiednim doborem towarzyszy.

Przeczytaj cały tekst "Weekend z Bound by Flame - rzemiosło i towarzysze, czyli jak sobie pomagać" na gram.pl

[Auronn17 0]

Widzę tutaj zaniedbanie wobec Mathrasa. Już z pierwszych rozmów z nim można wywnioskować, że nie jest on nieumarłym. Mathras to zupełnie inne swoiste istnienie, które żyje od 6000 lat i regularnie zmienia ciała. Żaden Deadwalker nie żyje tyle czasu, ani tym bardziej nie potrafi zmieniać kolebki dla swojej duszy. Oczywiście nie jest w stanie powstrzymać gnicia tych ciał, ale jego rozumowanie i "niezgniły" głos są dowodem na to, że nie można mu przypisać cech należnych nieumarłym w tym uniwersum.
Jeśli chodzi o jego styl walki, to najtrafniej można ująć, że łączy w sobie zdolności bojowe Randvala, Edwen, a także self-healing, który posiada Sybil. Czyni go to najbardziej uniwersalnym towarzyszem, przez co niestety wysuwa się na prowadzenie i od momentu spotkania go chce się podróżować tylko z nim.
Przy okazji zapraszam na mój kanał YT, gdzie prowadzę cykl "Tydzień z: Bound by Flame":
https://www.youtube.com/watch?v=rdynQQnfSE4
Czwarta część dzisiaj o 16. :)

[Muradin 27]

Subtelne lokowanie produktu... ;)

Jeśli chcesz pochwalić się swoimi filmami to polecam zrobić to w tym temacie: http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=14478&tpage=94

Ani nie będziesz narażony na nieprzyjemności od strony moderatorskiej, a niektórzy może chętniej obejrzą film. Swoją drogą też zawsze można to zrobić w temacie na forum związanym z daną grą.

Co do samej gry to kurczę... albo mi się wydaje albo jak sobie pobiegałem z Sybil na początku to czułem, że jest ona tak jakby upośledzona. No dobra - rozkazałem jej walczyć z dystansu, ale co z tego jak i tak nie stara się wycofać w razie zagrożenia :/

[Auronn17 0]

Dzięki za radę, ale myślę, że wypowiedziałem się na tyle na temat, żeby nic złego z tego nie wynikło. :)

[Maverick81PL 0]

Postanowiłem dać szanse tej grze i pograłem trochę... Tak zabugowanej gry to dawno nie widziałem!! Doszedłem do uwolnienia tej czarodziejki i mam nie ukończone 7 questów (mimo że je ukończyłem) Walka z tym gostkiem w wiosce to jakaś paranoja. Dostaje kopniaka, podnoszę się, znowu kopniak, podnoszę się i tak aż mnie ubije :-/ Nie można nic zrobić. Podobno jest tu jakiś unik pod przyciskiem (B) ale jak go wciskam to robię kopniaka O.o OK OK OK daje szanse znowu, nowa gra (wyższy poziom trudności) Poziom 8 przeciwnik mnie zatruwa... ginę po 2 sekundach O.o Są tu jakieś odtrutki?? Po wielu próbach doszedłem do wioski, walka z tym gostkiem doprowadziła mnie do szaleństwa. Dark Soul jest znacznie łatwiejszy niż pokonanie tego śmierdziela :-/ Ta sama sytuacja z kopniakami... Można pada odłożyć bo nic nie idzie zrobić :-/ czekać na śmierć i zrobić loada który nas umieszcza na początku walki z tym Goskiem O.o O.o O.o Pętla śmierci nas wita i nie ma innego save O.o WFT?? ?? ?? Odpocznę i dam szanse po raz kolejny ale tym razem ostatni!!

[Auronn17 0]

Myślę jednak, że to kwestia braku umiejętności. :) Walka jest tutaj bardzo skillowa, liczy się wyczucie. Co ciekawe, każdy cios można skontrować lub go uniknąć. Trzeba tylko mieć dobry timing. :)

[itkovian1128 0]

> Myślę jednak, że to kwestia braku umiejętności. :) Walka jest tutaj bardzo skillowa,
> liczy się wyczucie. Co ciekawe, każdy cios można skontrować lub go uniknąć. Trzeba tylko
> mieć dobry timing. :)

Dokładnie , walka to jest to co im w tej grze oprócz humoru opartego na sexie wyszło :).

Problemem może też być pad bo jeśli w gry tego typu wolę grać na padzie to akurat tutaj lepiej gra mi sie kombinacją myszka + klawiatura.

[Auronn17 0]

Właśnie dotarłem do Worldheart... Najtrudniejszy boss ever. xD

[GoIcCh 0]

Gra się bardzo miło i przyjemnie :) widać że ciągnięto garściami z Wiedźmina i Dragon Age''a ale moim zdaniem to wyszło tej grze na dobre. Fabuła jest dobra i w miarę konkretna, walka nawet na najniższym poziomie wymaga od gracza odrobiny myślenia i kombinowania w jaki sposób ubić danego przeciwnika. Jak już wcześniej wspomniał jakiś forumowicz gra ma bugi w moim przypadku znalazł się jeden, ogólnie gra jest prosta ale dobra. Nie można od niej oczekiwać cudów ani wymagać nie wiadomo czego to jest po prostu dobry (uproszczony) RPG w moim odczuciu 7.2/10 ewentualnie 7/10 ;) zachęcam do zagrania bo naprawdę warto spędzić z nią miłe chwile ^^

[Cykada85 0]

> Właśnie dotarłem do Worldheart... Najtrudniejszy boss ever. xD

Ja z nim 2 h walczylem na ''Captain'' trudnosci heh.