Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Producent Bandai Namco o tym, dlaczego japońskie gry są coraz popularniejsze na Zachodzie

10 postów w tym temacie

Moim zdaniem japońskie gry, anime i manga stają się popularniejsze, ponieważ ludzie starej daty uważali je za dziecinne, więc wstyd było się tym interesować. Czasy się zmieniają i młodzi ludzie dorastają, nie uważają tego za dziecinne, stać ich by kupić więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

ja się osobiście trochę zawiodłem na grach takich jak Neptunia czy Agarest i trochę brakuje mi jRPG pokroju Chrono Trigger czy Riviera The Promised Land (aka era SNES/GBA).
jednak najbardziej liczę na wzrost popularności VN i więcej ich oficjalnych lokalizacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak jak powiedział skuter6 - to kwestia pokolenia. Chodź za dzieciństwa oglądałem kreskówki, a nie anime (moim pierwszym było Naruto na jetix, a miałem jakoś 15 lat) to na obecny wiek czyli 20 to oglądam anime kiedy tylko mogę :P.

Co do VN - popularność wzrasta bardzo szybko np. na steamie co 2 tydzień (a na pewno raz na miesiąc) widać nowy VN. Fakt, fajnie by było jakby była oficjalna polska lokalizacja do tego :D, no ale po ang. dla "kawaii" obrazków da się to grać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Fajnie ze tak się dzieje . Ale Namco produkuje za dużo średniaków moim zdaniem . Wiadomo że Naruto itp się obroni ale reszta tyłka nie urywa . A czy takimi grami sprzedaż jako tako się obroni . No nie wiem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

co do VN na steamie to jest mały problem - zdecydowana większość z nich to produkcje zachodnie dopiero naśladujące japońskie oryginały (+ kręcą się głównie wokół sim date), brakuje gier z bardziej dorosłą fabułą (nie jak H, ale jak dojrzała) a tego brakuje. Polską lokalizacją VH to ja bym się w ogóle nie przejmował, szczególnie jeśli ktoś grał w RPG-i ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@skuter6 & mt17

Zgodzę się z tym, że coś jest w kwestii pokoleniowej: mniej osób patrzy na to jak na "bajeczkę", albo na jakieś "dzieło szatana".
Na dodatek kiedyś serwowany był Dragon Ball, Czarodziejka z Księżyca, Beyblade czy inny Pokemon nawet w masowej TV, a teraz... No jak jest teraz, to dokładnie nie wiem, bo TV prawie w ogóle nie oglądam, ale jak parę lat temu pamiętam, że na pomniejszej TV4 można było liczyć na Pokemona, a tak to reszta nadziei była w w specjalnych kanałach ( Cartoon Network - oni chyba pokazywali Naruto- AXN miał jakiś swój specjalny kanał, na którym można było nawet obejrzeć m.in. DB GT czy Helsinga).

Ale kto dziś woli siedzieć i czekać przed TV- ludzie wolą w internecie mieć to "na życzenie". I mieć tego o wiele więcej, niż to co łaskawie wyemituje jakaś stacja w TV.

No i w końcu to Japonia - drugi bodajże najbardziej zadłużony kraj świata, przeżywający kryzys demograficzny, no i chyba słabnący w swój separatyzm kulturowy... Także widmo dodatkowego hajsu zaczyna się szerzej pojawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mi osobiście zarówno anime (bardziej serie, niż filmy), jak i jRPG przejadły się już dawno. To pierwsze jest w większości wylęgarnią klisz, gdzie każdy bohater jest jednowymiarową laleczką z przypisaną jedną cechą (np. klisza typu: dziewczyna w okularach = przemądrzała // albo nieśmiała dziewczyna zakochana w głównym bohaterze // to chyba wynika z ilości tych bohaterów, po co kreować skomplikowane persony). Nie jestem przeciwko anime, sam kiedyś oglądałem. Jednakże, aby dorwać jakieś naprawdę dobre dzieło, perełkę (np. Ergo Proxy, Seirei no Moribito, Psycho Pass, Suisei no Gargantia, Shingeki no Kyojin), trzeba przekopać się przez setki okropnych szkolnych haremówek, szkolnych komedii, echii... zresztą w każdym podgatunku jest tego pełno. Łopata nie wystarczy, a człowiekowi się odechciewa w tym grzebać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować