Jeśli czujesz, że chcesz i sprawia Tobie to frajdę - zrób to! :) PS + tablet graficzny/piórkowy [jak zwał tak zwał] i darmowe brushe - artyści udostępniają paczki, które możesz wykorzystać do rysowania każdej powierzchni. Wykorzystywanie tekstur też się opłaca, ale możesz wyręczyć się pędzelkami. Corel do wektorówki - do conceptów lepszy PS, pro wspomagają się jeszcze programami 3D, ale możesz sobie ułatwić pracę zdjęciami [przykład na obrazku]. Też zaczynałem od przerysowywania, jak to opisujesz. ;) Częste trenowanie to dobry sposób na ćwiczenie mózgu - właśnie jego urobienie to podstawa, bo często lubi ściągać w koleiny starych błędów. Bardzo wiele dają tutoriale na YouTube krok po kroku jak rysować [a w zasadzie jak można, bo jest mnóstwo sposobów] i oglądanie prac z górnej półki - na pewnym etapie patrząc na obrazek wiesz już "jak to jest zrobione" albo na podstawie kreski możesz odgadnąć, że autor boi się rysować dłonie. ;) Jeśli chodzi o tablety to unikaj Pentagramów - tanie warianty "żeby popróbować" tylko zniechęcają [jak ze wszystkim - gitarą itp.], więc warto kupić np. Wacoma - Intuosy to dobry wybór w przystępnej cenie. Przy okazji wyleję gorzkie żale: znajomy dostał sprzęt za pięć kafli i używa go tylko do grania w minigierkę, a to tak jakby grać strzykawkami z penicyliną w darty, ale co kto lubi. Ja pracuję na dużo tańszym sprzęcie i jak widać można. Co jest najważniejsze? Nie zniechęcać się, nie patrzeć na pro prace i myśleć "dobra, mi nawet za sto lat tak nie wyjdzie". Każdy kiedyś zaczynał. Nie porywaj się od razu z motyką na słońce, minie wiele czasu zanim będziesz z siebie zadowolony [choć z tym zadowoleniem jest jak na rollercoasterze ;)], więc rysuj po swojemu, ale najlepiej jak potrafisz. Dawaj z siebie wszystko, podpatruj mistrzów, zauważaj swoje błędy i je koryguj [to jest trudne, bo mózg lubi stare nawyki]. Korzystaj z for - ja akurat wstawiałem swoje prace tutaj, ale są fora poświęcone specjalnie w tym celu. Warto, bo zebrałem tu kilka celnych uwag, po których podskoczyło mi ciśnienie [w końcu serwowałem moje najlepsze wówczas prace, a tu jakieś wytykanie!], a potem jak emocje opadły przychodziła myśl "ej, faktycznie" i brałem to pod uwagę w kolejnych pracach. Dużo możesz sam wywnioskować zadając sobie pytanie "czemu moja praca nie jest tak dobra jak tamta?". Bardzo wiele możesz się nauczyć od innych - dużo szybciej niż samemu mógłbyś na to wpaść. Ja nadal się uczę, ciągle rozwijam, ale tyle mogę powiedzieć na pewno. ;) omujborze, jaki esej. tl;dr xD