Rzezim

Znamy już wszystkich ćwierćfinalistów. Miałem racje jeśli chodzi o 4 drużyny - skuteczność spada, no ale tak to jest jak człowiek nie kieruje się rozumem. Urugwaj - Ghana --------------------------------Urugwaj- Holandia Holandia - Brazylia ----------------------------------------------------------------------- Argentyna - Holandia ************************************************Urugwaj - Hiszpania Niemcy - Argentyna -------------------------------- Argentyna - Hiszpania Paragwaj - Hiszpania Urugwaj wydaje się być czarnym koniem tego mundialu - a Ghana raczej nie ma atutów by go zatrzymać, niby zwyciężają, ale brakuje tam błysku. Holandia ja jak nie Holandia, powiedziałbym, że grają trochę jak Niemcy (nie mówię o Niemcach z tego mundialu) taką piłkę ekonomiczną. Z kolei Brazylia gra nonszalancką piłkę bez polotu, którą odczytuje jako jesteśmy najlepsi i nie musimy się wysilać, może na finał się postaramy. Jestem fanem Albiceleste więc stawiam na Argentynę choć powiem szczerze boje się tego meczu. Niemcy w ostatnich spotkaniach z Argentyną na MŚ wygrywali w 2006 a wcześniej w 1990. W 90 był wyrównany finał i karnego w 85 minucie strzelił Brehme. W 2006 sędzia sprzyjał Niemcom i choć przegrywali 0 - 1 to wsparł ich widząc faule, których nie było czy też nie widząc tych, które były - faul Klose na świetnym bramkarzu, rzuty karne to loteria, ale w loteriach lepiej sprawdzają się grający bramkarze. Niemcy mówią o sprawiedliwości dziejowej, która miała miejsce w meczu z Anglią jeśli jest to powinni przegrać w tym meczu. Ostatnia para to Paragwaj i Hiszpania - Paragwaj nie pokazuje wielkiej gry podobnie zresztą jak Hiszpania. Paragwaj rozegrał 120 minut i będzie miał tylko 3 dni na odnowę a biorąc pod uwagę, że Hiszpanie mają przychylność sędziów to jednak Hiszpania. Jakiś czas temu był fajny artykuł na sport.pl odnośnie tego dlaczego niektórym piłkarzom nie wiedzie się na mundialu. http://www.sport.pl/MS2010/1,97762,8047226,Mundial_2010__Klatwa_Nike__To_nie_jest_mundial_Drogby_.html

Nuuuuudy. Wygrała Hiszpania z Portugalią, która nie miała armat. Ta czerwona kartka powiem szczerze, nie wiem za co bo ta powtórka wyjaśniająca była z takiej odległości, że nic nie widać. A tuż przed pokazaniem kartki daną fajną powtórkę gdy Hiszpan pada po czym podnosi się, ale gdy dostrzegł, że patrzy sędzia to padł znowu jak rażony piorunem. Paragwaj - Japonia też nudy choć wisienką na torcie z zakalcem były karne.

To gdybologia z którą się nie zgadzam. Anglicy w tym meczu pokazali, że mają słabego bramkarza i wolnych obrońców do tego dochodzi brak egzekutora (Rooney biegał przerażony, potem jakoś zabrał się do roboty, ale nie było wsparcia) Lampard i Gerrard się starali ale generalnie nie było wsparcia + brakowało im trochę szczęścia, bo gdyby jednak po pierwszej połowie było 2 - 2 mecz mógłby wyglądać zupełnie inaczej, no ale to już gdybologia w gdybologii.A co by było gdyby Anglia awansowała z pierwszego miejsca? Trafia na Ghane i ewentualnie później Urugwaj czyli zespoły które biegają dość szybko, co na wolnych obrońców Angielskich mogłoby spokojnie wystarczyć. Anglia przypomina mi zespół Włochów, słaby bramkarz, słaba obrona, brak egzekutora i brak szczęścia. Tak obiektywnie Anglia była za słaba by ugrać coś więcej. Oczekiwania wobec Anglików jak ich Włochów były wysokie choć zabrakło odpowiednich wykonawców. Choć kibicowałem Anglii (bardziej na zasadzie antypatii do Niemców - czyli wariant sercowy, a nie rozumowy) to trzeba przyznać, że Niemcy byli od nich lepsi choć wygrana 4 -1 jest moim zdaniem trochę zbyt wysoka. Jak patrze na drabinkę to nie ma łatwych dróg do mistrzostwa, choć droga Urugwaju wydaje się trochę łatwiejsza od innych drużyn, bo jednak Korea czy Ghana to nie są giganci piłki, a dopiero w półfinale trafią na Holandię/Brazylię/Chile (Słowacji nie biorę pod uwagę). Niemcy mają na pewno dość trudną drogę (Anglia teraz pewnie Argentyna (na czym ich droga się zakończy) Choć jak pokazuje historia sędziowie są w stanie przegwizdać zespół nawet do półfinałów (Korea - 2002) Trzeba wygrać 4 mecze w fazie pucharowej od cała sprawa;-)

Moje fusy sprawdziły się 10 na 16 przypadków (pierwsze typowanie też 10/16) Pojedynek w Grupach E,G,H śledziłem trochę zaocznie gdyż grają tam zespoły za którymi nie przepadam. Urugwaj - Korea ..............................Urugwaj - USA USA- Ghana ............................................................Holandia - USA Holandia - Słowacja ..............................Holandia - Brazylia Brazylia - Chile ..................................................................................... ........Argentyna - Holandia ------------------------------------------------------------------------------------- ............USA - Portugalia Niemcy - Anglia ..............................Anglia - Argentyna Argentyna - Meksyk ............................................................Argentyna - Portugalia Paragwaj - Japonia ..............................Japonia - Portugalia Hiszpania - Portugalia Urugwaj - Korea Korea ma za mało atutów by wyeliminować Urugwaj, chyba, że znowu dostaną wsparcie od sędziów. USA - Ghana powiem szczerze, boje się, że w tym meczu sędziowie mogą pomagać Ghanie. Holandia - Słowacja limit niespodzianek wykorzystany a Holandia gra trochę nie jak Holandia jak drużyna turniejowa. Brazylia - Chile chciałbym, żeby Brazylia odpadła, ale wydaje mi się, że Chile jest trochę za słabe. Anglia - Niemcy obie drużyny męczyły się strasznie w grupie, ale myślę że jednak Anglia Argentyna - Meksyk Argentyna to najlepiej prezentujący się zespół w fazie grupowej i równy zespół Meksyku, któremu brakuje jednak błysku. Paragwaj - Japonia Japonia pokazała się z lepszej strony w fazie grupowej, Paragwaj miał szczęście remis z Włochami (po jednym celnym strzale na bramkę) i zwycięstwo nad słabą Słowacją (akurat w tamtym meczu) do tego remis z Nowo Zelandią Hiszpania - Portugalia Portugalia to jedyny obok Urugwaju zespół, który nie stracił bramki Hiszpania męczy się nie miłosiernie i nie sądzę by była na tyle mocna by pokonać Portugalię.

Logika jest absolutnie pewną metodą dojścia do niepewnych wniosków. ;-)

A co to jest chamska piłka? Aktorstwo? Proszę Ciebie występuje w każdej drużynie. Ja lubię Włochów i szkoda mi, że odpadli. Czy zasłużyli na ostatnie miejsce moim zdaniem nie. Trochę statystyki. Mecz Włochy Paragwaj 1-1 Celne strzały na bramkę 5 - 1 Mecz Włochy - Nowa Zelandia 1-1 Celne strzały na bramkę 7 - 1 Mecz Włochy - Słowacja 2-3 Celne strzały na bramkę 6 - 4 Wystarczyło kopnąć piłkę w stronę bramki i Włosi tracili gola. Marchetteli to jednak nie Buffon a na pewno nie Buffon z 2006 roku. Gdyby wybronił ten strzał na 3 -1 (co było możliwe bo był minimalnie spóźniony) mógłby zostać bohaterem, no ale to gdybologia. O obronie z której Włosi byli znani szkoda gadać. Cannavaro był wolny i popełniał błędy. Brakowało Pirlo, który po swoim wejściu poukładał grę Włochów. Włosi w grupie zwykle grali słabo, ale to drużyna turniejowa, która rozkręcała się z każdym meczem. Pirlo miał być gotowy na grę w fazie pucharowej a Włosi mieli jakoś awansować. Jednak ciężko jest coś zrobić jeśli w dwóch meczach traci się 2 bramki po dwóch celnych strzałach rywali a samemu trafia się 2 po 12 celnych strzałach. Słowacja awansowała gratulacje trafią na wyjątkowo dobrze poukładanych Holendrów co raczej nie oznacza kolejnej sensacji. W Słowacji dzień konia miał Vittek dwa celne strzały dwa gole. Do tego nieźle spisujący się Mucha, który w przeciwieństwie do Marchetteliego coś bronił. Czy Mucha powinien dostać czerwono kartkę, kierując się logiką tak bo w tych mistrzostwach sędziowie sięgają po czerwony kartonik w tego typu sytuacjach. Być może Webb dostał od Fifa wytyczne by nie machać czerwienią, bowiem w paru przypadkach pokazali bardziej za zamiar niż za realną szkodę.

Znamy już 8 w fazie pucharowej. Urugwaj - najlepsza drużyna grupy A, prezentują piłkę na tak. Mogą coś ugrać. Meksyk - lepsza niż RPA i Francja choć po następnym meczu lecą do domu. RPA - bardzo nie równa drużyna, otrzymała trochę wsparcia w meczu z Francją, lecz za mało by być w 1/8 Francja - najsłabsza drużyny mistrzostw, bez charakteru i woli walki ale to właściwie nic nowego na dwóch poprzednich piłkarskich mistrzostwach ME''08 i MŚ''06 Francja też słabo prezentowała się w grupie. Argentyna - po fazie grupowej najlepszy zespół (wiem, że to trochę na wyrost bo 4 grupy jeszcze nie rozegrały ostatnich meczów, ale Argentyna wygrała 3 mecze i grali piłkę na tak a jestem też ich fanem więc wybaczcie) ma szanse zajść bardzo daleko choć kluczem będzie to czy Messi się odblokuje. Korea Płn. - może nie grali finezyjnej piłki, ale byli skuteczni i zdyscyplinowani wystarczyło do awansu. Grecja - zespół któremu nie chciało się grać, a grać zaczęli gdy poczuli szanse. Nigeria - jestem rozczarowany ostatnim miejscem i zaledwie jednym punktem, no ale Nigeria jest sama sobie winna bo przegrała wygrany mecz z Grecją przez idiotyczną czerwoną kartkę Sani Kaita. USA - zespół z charakterem, który walczy do końca może namieszać. Anglia - awansowała choć sądziłem, że nie da rady, wydaje mi się jednak, że to dzięki Słowenii, która grala na remis a jak życie pokazuje grając na remis przegrywasz. w następnej rundzie spotykają się z Niemcami jeśli nie odblokuje się Rooney to jednak Niemcy. Słowenia - liczyłem, że ten zespół może sprawić niespodziankę i wyeliminować Anglię, ale w ostatnim meczu zagrali na remis a gdy przegrywali nie walczyli o wyrównanie, byli w 1/8 przez jakoś minute. Algieria zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie na tych mistrzostwach napsuła sporo krwi faworytom. Niemcy - za łatwo wygrali mecz z Australią wpadka z Serbią sprawiła, że zespół był pod murem, ale objawił się Ozil piłkarz, który może zrobić różnice w meczu z Anglią. Ghana - nie zagrali z Niemcami o zwycięstwo ale mimo przegranej awansowali, fazę grupową na mój gust przeszli trochę na pół gwizdka. Australia - przed mistrzostwami bardzo liczyłem na to drużyne, że może awansować jednak pierwszy mecz wysoko przegrany z Niemcami sprawił, że szanse na awans były iluzoryczne. Drużyna z charakterem. Serbia - wygrali z Niemcam i mocno skomplikowali sytuacje w grupie choć mimo sporej szansy nie zdołali awansować. Tak w globalnym ujęciu wygrana z Niemcami to splot korzystnych wypadków, więc brak awansu zasłużony.

Nie sądzę. Po pierwsze Francuzi mają o wiele lepszych piłkarzy niż my i ich kluby i piłkarze grają w rozgrywkach europejskich po drugie Blanc jako nowy selekcjoner wprowadzi powiew świeżości bo będzie zupełnie innym trenerem niż wróżka Domenech. Domenech był w końcu selekcjonerem od prawie 6 lat więc nic dziwnego, że nastąpiło zmęczenie materiału + brak sukcesów.

Po pierwszej serii spotkań wróżyłem z fusów kto awansuje do fazy pucharowej, lecz wyniki drugiej kolejki były tak zaskakujące, ze fusy trzeba wyrzucić i spróbować nowych. W grupie A awansuje Meksyk i RPA (to trochę optymizm) RPA gra z Francją, która ma tylko teoretyczne szanse na awans, a Urugwaj z Meksykiem remis wystarcza do awansu obu drużynom, choć pierwsze miejsce sprawia, że w fazie pucharowej nie trafią na Argentyne. Francuzi mogli by awansować wysoko wygrywając z RPA przy jednoczesnej wysokiej przegranej Urugwaju lub Meksyku czyli generalnie jest to dość mało prawdopodobne. Fusy podpowiadają, że awansuje Urugwaj i Meksyk W grupie B awansuje Argentyna i Nigeria Teoretycznie w grupie jest możliwy awans każdego zespołu, choć musiałby paść zaskakujące wyniki. Grekom nie chce grać się na tych mistrzostwach zaczęli grać jak poczuli szanse, że mogą wygrać, czy będą mieli taką szansę z Argentyną moim zdaniem nie. Korea Płd. musi wygrać lub zremisować i liczyć na zwycięstwo Argentyny. Nigeria by awansować musi wygrać przynajmniej dwoma bramkami i liczyć na wygraną Albiceleste . Koreańczycy wygrali ze słabymi Grekami, którym nie chciało się grać i dostali łomot od Argentyny, Nigeria bardzo dobrze zaprezentowała się w meczu z Albiceleste i przegrała grając w dziesiątkę z Grecją. Myślę, że przeważyć szale na stronę Nigerii może Enyeama. Fusy podpowiadają, że Argentyna i Nigeria. W grupie C awansuje wariant rozumowy Anglia USA, wariant sercowy USA, Słowenia W tej grupie możliwy jest awans wszystkich zespołów. Algieria może awansować wygrywając z USA i gry w meczu Słowenia - Anglia będzie remis bądź też wygrana Słoweńców. USA może awansować wygrywając gdzie wynik drugiego meczu będzie bez znaczenia lub remisując gdy w meczu Słowenia Anglia wygra Słowenia. Anglia musi wygrać lub może zremisować strzelając dużo bramek i liczyć, że w meczu USA- Algieria padnie bezbramkowy remis. Fusy podpowiadają mi Słowenia, USA W grupie D Niemcy, Ghana Kolejna grupa w której możliwy jest awans wszystkich zespołów. Ghana by awansować musi zremisować z Niemcami. Australia by awansować musiała by wysoko wygrać z Serbią i liczyć na wysoką porażkę Niemców z Ghaną. Niemcy by awansować muszą wygrać by być pewni lub zremisować i liczyć na wygraną Australii lub remis. Serbowie by awansować muszą wygrać lub zremisować i liczyć na wygraną Ghany. Fusy podpowiadają Ghana, Serbia choć całkiem prawdopodobny jest wariant Niemcy Serbia. W grupie E Holandia, Dania Tutaj szans nie ma Kamerun. Pierwsze miejsce Holandii zdaje się być nie zagrożone. Kto awansuje z drugiego miejsca - remis premiuje Japończyków. Ale wydaje mi się, że jednak zwycięży Dania. Fusy podpowiadają Holandia, Dania. W grupie F Włochy, Paragwaj Kolejna grupa w której możliwy jest awans wszystkich zespołów. W najlepszej sytuacji jest Paragwaj, któremu wystarczy remis. Włosi mogą zremisować, ale muszą liczyć na wygraną Paragwaju. Słowacja musi wygrać i liczyć na zwycięstwo Paragwaju. Nowa zelandia musi wygrać lub zremisować i liczyć na remis z mniejszą ilością goli w meczu Włochy - Słowacja. Fusy podpowiadają Paragwaj Włochy W grupie G Brazylia, WKS (chciałbym, żeby awansowały Portugalia i WKS ale to dość nie realne) W tej grupie ilość opcji jest dość niewielka. WKS by awansować musiałoby wysoko wygrać z KRLD i liczyć na wysokie zwycięstwo Brazylii nad Portugalią. Brazylia awansuje niezależnie od wyników meczu. Portugalia wystarczy remis lub niewysoka przegrana lub zwycięstwo. Fusy podpowiadają Brazylia, Portugalia W grupie H Szwajcaria, Hiszpania Kolejna grupa w której możliwy jest awans każdego zespołu. Honduras musiałby wysoko wygrać z Szwajcarią i liczyć na wysokie zwycięstwo Chile nad Hiszpanią a z racji tego, że Szwajcarom bardzo ciężko strzelić gola ten wariant należy odrzucić. Chile do awansu wystarcza remis z Hiszpanią, w przypadku przegranej istotny będzie wynik jaki osiągną Szwajcarzy i bilans bramkowy. Hiszpanie by awansować muszą wygrać lub zremisować gdzie w meczu Szwajcaria - Honduras padnie remis bądź też przegrana Szwajcarii. Szwajcarzy by awansować muszą wygrać lub zremisować i liczyć na porażkę Hiszpanii. Fusy podpowiadają mi Chile Szwajcaria.

Nie ma zapewnionego, ale ma bardzo wielką szanse by wejść przy podanej przez Ciebie możliwościach istotne będą wysokości wygranych. W chwili obecnej Portugalia ma +7 bramek a WKS - 2. To by WKS awansowało jest dość mało prawdopodobne. Zbyt hokejowe wyniki musiałby paść w obu meczach.

Każdy kij ma dwa końce, a zatrzymany czas trzeba wypełnić a czym można to zrobić, hmm reklamy :D. Standardowy mecz to 2x45 minut + 15 minut przerwy czyli 105 minut . A np w NBA mecz to 4x12 + 2 krótkie i jedna dłuższa przerwa do tego dochodzą przerwy czasy itd i w rezultacie mecze trwają ponad 2 godziny (a czasami podchodzą pod 3) Powiem szczerze, że nie wiem ile móglby trwać taki mecz w którym zatrzymywano by czas. Poza tym dynamika w meczach piłki nożnej jest różna, czasem w krótkim czasie dzieje się bardzo wiele, a czasem zawodnicy snują się po boiski i nic się nie dzieje. Nie wiem czy zatrzymywanie czasu byłoby dobrym pomysłem. Zreszto gdy funkcjonuje doliczanie czasu czy też kartki za opóźnianie gry to nie jest tak duży problem. Choć powiem szczerze nie wiem w jaki sposób w meczu z Hiszpanią doliczoną 5 minut tam nie było aż tylu przerw. Widać poszła dyspozycja z góry, by dać szanse dla Hiszpanów.

Jako nie-fan reprezentacji Hiszpanii bardzo cieszy mnie wynik:D. Po pierwszej serii spotkań mamy jedno sensacje przegrana Hiszpani, kilka zaskakujących remisów - USA - Anglia czy też Paragwaj - Włochy, RPA - Meksyk. Wróżenie z fusów. W grupie A awansuje Meksyk i RPA (to trochę optymizm) W grupie B awansuje Argentyna i Nigeria W grupie C awansuje wariant rozumowy Anglia USA, wariant sercowy USA, Słowenia W grupie D Niemcy, Ghana W grupie E Holandia, Dania W grupie F Włochy, Paragwaj W grupie G Brazylia, WKS (chciałbym, żeby awansowały Portugalia i WKS ale to dość nie realne) W grupie H Szwajcaria, Hiszpania

Grecja - Korea Płn powiem szczerze Grecy zaskoczyli mnie kompletnie brakiem pomysłu na grę. Szybko stracona bramka sprawiła, że byli zagubieni przez 70 minut meczu, później poderwali się, lecz nie byli w stanie zdobyć bramki, zasłużona wygrana Korei. Argentyna - Nigeria 1-0 to najniższy wymiar kary, gdyby nie Enyeama mogłoby być o wiele wyżej. Argentyna pokazała, że jest bardzo groźna w ofensywie bogactwo rozwiązań taktycznych i lekkość gry może się podobać, ale też, że ma słabego lewego obrońce bodajże Gutierreza. Anglia - USA pogoda przeszkodziła mi zobaczyć ten mecz. Choć wynik aż tak bardzo mnie nie dziwi. Może być ciekawie w tej grupie. Dzisiejsze mecze. Słowenia - Algieria myślę, że Słowenia, która może być języczkiem u wagi w kwestii awansu Anglików. Serbia - Ghana - afrykańskie zespoły zawsze są nieobliczalne powiem szczerze nie wiem co może być. Niemcy - Australia myśle, że może być remisowo jeśli Niemcom nie dopisze fart to Australia może sprawić niespodzianke.

Pierwszy dzień MŚ. Dwa remisy choć mecze dość różne. Mecz otwarcia widziałem na raty, ale RPA i Meksyk wywarły na mnie dobre wrażenie. Mecz Francja - Urugwaj nuuuudy. Francuzy po raz kolejny na wielkiej imprezie grają nudny football. Biorąc pod uwagę terminarz to wydaje mi się, że awans z tej grupy będą mieli RPA i Meksyk. Jutrzejsze mecze Grecja - Korea Płd - remis ze wskazaniem na koreą Argentyna - Nigeria jako fan Albiceleste Argentyna Anglia - USA rozsądek podpowiada Anglię choć USA to bardzo ambitna drużyna jeśli uda im się wyrzucić Rooney-a to USA.

Żewłakow miałby 36 lat co jak na środkowego obrońce nie jest aż tak bardzo dużo bo na tej pozycji liczy się bardzo doświadczenie. Dudka - 28 lat - młody piłkarz. Ciężkie pytanie trochę wróżenie z fusów bo dwa lata w piłce to całe wieki, biorąc pod uwagę, że mistrzostwa europy to 14 najlepszych drużyn z europy+ gospodarze to będzie bardzo ciężko o awans do ćwierćfinałów. Strasznie duży tłok. Zawsze jest możliwy przypadek jak z Grecją z 2004 roku może nie odrazu mistrzostwo, ale ćwierćfinał. Piłkarze na których będzie stawiał Smuda powinni zdawać sobie sprawę, że dla nich to gigantyczna szansa to może sprawić, że rzemieślnicy wykonają robotę. Szansa promocji przez reprezentacje będzie o wiele większa niż przez grę w klubie. Mecz z Hiszpanami to na pewną był szok dla sporej częsci z reprezentantów, ale jest szansa, że późniejsi rywale nie będą tacy straszni. Jak spadać to z wysokiego konia. Generalnie jestem dość optymistycznie nastawiony.

Dla mnie wczorajszy mecz to było spotkanie półamatorów z zawodowcami, dlatego 0-6 to dość łagodny wymiar kary. Tak naprawdę nie ma co rwać szat nasza piłka jest jaka jest liga jest słaba, Mistrz Polski od kilkunastu lat nie grał w Lidze Mistrzów, nasi piłkarze nie są atrakcyjni dla mocniejszych lig. Choć z drugiej strony tak jak popatrzyłem na kadrę to grają w niej dość młodzi piłkarze i nie doświadczeni z 22 osobowej kadry tylko 2 piłkarzy ma powyżej 40 meczów w kadrze (Dudka i Żewłakow) dwóch kolejnych ma powyżej 25 (Jeleń i Błaszczykowski) czyli mamy do czynienia z dość poważną zmianą pokoleniową. I być może z tej mąki da się upiec jakiś ciasto bez zakalca. Hiszpania - Mistrzowie Europy, jej zawodnicy grają w najlepszych klubach świata, lekcja brutalna i bolesna choć może pokaże ile muszą jeszcze pracować. Powiem szczerze, nie pamietam by wcześniej była tak duża rewolucja w kadrze.

Przykro się ogląda naszą reprezentacje. W dwu meczu z Niemcami ugraliśmy zaledwie jednego seta i o ile dobrze pamiętam w tym secie Niemcy popełnili 10 błędów własnych przy 5 naszych, czyli to oni przegrali tego seta a nie my go wygraliśmy Niska skuteczność ataków błędy w obronie i brak zacięcia w grze. Generalnie nie wygląda to wszystko zbyt dobrze, no ale mam nadzieje, że będzie lepiej w kolejnych meczach.

Tradycja. Od ~ 7 sezonów mamy przerwe po dojściu do półmetku przerwa trwa maj - wrzesień (kolejne odcinki będą w październiku)

Neil Robertson nowym Mistrzem Świata. W tym finale kibicowałem Dottowi, choć kiedyś specjalnie za nim nie przepadałem (z racji tego, że był/jest "czasowstrzymywaczem"), ale w finale pokazał się z bardzo dobrej strony, grał ciekawego i w miarę szybkiego snookera. Czego niestety nie można powiedzieć o Australijczyku, który makabrycznie zwalniał grę (sytuacja gdy 5 minut myślał czy wbijać a ostatecznie nakazał grę Szkotowi). Robertson był lepszy w końcu o tym świadczy wynik 18-14 nie mniej jednak, ładniejszego snookera prezentował Dott. Nie wątpliwie miał też więcej szczęścia, które sprawiły, że ukradł Dottowi kilka frejmów, które były już prawie jego. W półfinałach było aż trzech graczy, który są "czasowstrzymawaczami" Robertson, Selby, Dott i wygrał największy z nich. Biorąc pod uwagę co prezentował Robertson to wygrał antysnooker. Cieszy mnie dobry występ w całych mistrzostwach Dotta, który w ostatnich paru latach borykał się z różnymi kłopotami i gra mu szla w kratkę. Wracając jeszcze do sprawy Higginsa W poniższym linku jest nagranie, które jest porażające. http://www.newsoftheworld.co.uk/news/801641/How-snooker-world-champion-John-Higgins-plots-to-betray-his-fans-for-cash.html Brud syf i malaria.

Dzisiaj ostatni dzień finałów MŚ. Trzeba przyznać, że sporo było zaskakujących rozstrzygnięć. Przegrana Higginsa z Davisem w 2 rundzie, czy też zaskakująco dobra postawa Dotta, który dotarł do finału, choć przez ostatnie kilka sezonów nie szło mu najlepiej. Sam skład półfinalistów był dość zaskakujący. Robertson, Carter, Dott, Selby. W pierwszej sesji lepszy był Dott 5-3 w drugiej Robertson wykradł kilka frejmów Szkotowi, który nie był w stanie postawić kropki nad i. W meczu prowadzi Australijczyk 9-7. Sam finał upływa jednak w cieniu informacji jakoby obecny Mistrz Świata ! John Higgins brał udział w procederze ustawiania meczy. Higgins w chwili obecnej został zawieszony.

Mikropłatności już są - Diamenty http://www.lordofultima.com/en/wiki/view/diamonds+and+the+shop Oczywiście można grać i nie płacić.

Takie niedzielne granie w tego typu gry sprawdza się na krótką metę , bo wcześniej czy później stajesz się pożywką dla silniejszych graczy czy raczej graczy, który poświęcają więcej czasu. W tego typu grach nie trzeba mieć wybitnych umiejętności najistotniejszy jest czas.

Gra jest stosunkowo nowa może z czasem liczba grających w nią osłów (to takie porównanie, a nie potwarz) wzrośnie. Dla mnie osoba grająca w tego typu grę to osioł bowiem chodzi w nich o pogoń za marchewką (liczba punktów, wojska rankingu itd). Sam byłem osłem i też grałem w podobne gry, ale już nie uczestniczę w tej pogoni. Dlaczego? Tego typu gry to istny "czasopożeracz" w między bajki można włożyć to, że gra się parę minut dziennie. Im więcej ma się punktów tym więcej czasu wymaga gra. The best way to win is not to play;-)

Powinieneś być wdzięczny dzięki temu "nieograniczeniu" Twoje granie w tą grę zakończyło się po miesiącu czasu. Z tego typu grami jest tak grałeś w jedno grałeś we wszystkie.

Dlaczego? Przecież jak Małysz wybuchł w na przełomie 2000/01 to też zaczął odlatywać przeciwnikom na kilka metrów. Podobnie było z Ahonenem na którego nie było siły w 2004-06. Choć były też sytuacje, gdy sprzęt pomagał (o ile dobrze pamiętam np Austriakom kombinezony czy też Norwegom). Ja bym nie umniejszał Ammannowi. Kiedyś myślałem, że będzie to taki szwajcarski podwójny - Fortuna, no ale chłopak ma naprawdę talent, przez pewien czas nie był w stanie się odnaleźć. No ale już w poprzednim sezonie skakał dobrze (zabrakło mu pary na finiszu)