krzywan

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    100
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez krzywan


  1. Dnia 29.11.2006 o 19:44, otc napisał:

    A Cenega pieprzy co drugą polonizację vide:
    Far Cry, czy seria Splinter Cell. A tego nie można im wybaczyć.


    Kiedy ostatnio kupiłeś grę od Cenegi? Może kiedyś tak było, ale obecnie naprawdę polonizacja stoi na przyzwoitym poziomie - i bez przesady - CDP też zdarzają się wpadki.

    Poza tym, nie rozumiem co niektórzy chcą od innych dystrybutorów. Większa konkurencja = więcej tytułów, niższe ceny, lepsza obsługa klientów. Korzyści są chyba oczywiste.


  2. Dnia 17.03.2006 o 23:30, Yarr napisał:

    Tylko dlatego... bu... czyli się nie zgadzasz generalnie... ehhh


    Nie chcę za bardzo wchodzic z Tobą w spór, bo i po co? Każdy ma swoje gusty i przekonania i fajne jest to, ze każdy jest inny :)
    Ale do rzeczy: szczerze mówiąc zabraklo mi argumentu na Helter Skelter, ale bym sobie musiał odświerzyć np. Animals i coś bym tam wynalazł :)
    Co do techno: jeśli miałeś okazję słyszeć Tangerine Dream: Phaedra, Rubicon, Ricochet to to jest cos co uznaję za początek techno/disco itp. czyli elektroniczny, "motoryczny", nawet można powiedzieć psychodeliczny rytm.

    Dnia 17.03.2006 o 23:30, Yarr napisał:

    Spędziłem jednego Sylwestra przy tym karaoke [po pewnym sylwku, którego spędziłem w takich
    okolicznościach, że długo by opowiadać, stwierdziłem, że przez najbliższe dwa nie ruszam się
    z domu ;P I byłem sam w domu i sobie śpiewałem z panem z Madness i całą ekipą [bo tam zawsze
    była rywalizacja dziewczyny kontra chłopaki]. Program genialny, masz czego żałować :)


    I żałuję :(


  3. Przyznam Ci racje tylko dlatego, że lubię The Beatles !

    Ja tez raczej nie dziele świata muzyki na kraje, ale coś mam takiego ze Stanami, że zaraz jakby wyczuwam ten "feeling". I jakos go nie lubię - z wyjątkami oczywiście np. Doors, Bob Dylan, Simon&Garfunkel :)

    Co do Madness - gość ma ksywę "suggs" (raczej wskazane jest rozumienie fonetyczne) i musiał sobie niezłe jaja robić w tym programie. Szkoda, że nie miałem okazji obejrzeć :(


  4. Dnia 17.03.2006 o 22:48, Yarr napisał:

    Obie odpowiedzi brzmią: The Beatles :)
    1. Techno zapoczątkowane przez utwór Sgt. Pepper''s Lonely Hearts Club Band [reprise] :) [1967
    rok]
    2. Metal zapoczątkowany przez utwór Helter Skelter [1968 rok]
    Ale to tylko moje zdanie :D


    Jestem wiekim miłosnikiem The Beatles, ale nie za bardzo sie zgodzę :)
    Ad1. Techno dla mnie wiąże się z tzw. elektroniką. Za wcześnie jak na lata 60 chyba.
    Ad2. No może, chociaż ... Nie wiem dlaczego ten utwór, a nie np. You Really Got Me Kinksów? Ktoś już spominał w tym wątku o tym kawałku?


  5. Dnia 17.03.2006 o 21:30, bak21 napisał:

    Nie tyle że nikt nie zna tych kapel i muzyki - tylko wiele osób nie ma pojęcia o historii
    tych akurat zespołów i dlatego się niewypowiadają (tak jak ja np.).


    Chyba będę spamował ale wątek wart jest utrzymania :)

    Myślę, że chodzi o to, aby wskazywać młodym źródła. Ktoś pisze że podoba mu się np. Linkin Park? Nie wysyłać go do jasnej ....., tylko spokojnie polecić mu płytke np. Zeppów czy Sabbatów :) Sięgnie, posłucha i może coś tam w głowie zostanie :)
    Po drugie trzeba i chyba warto uświadamiać młodych, że ok. 80% produkcji popowej to powtórki, covery, sample. Kto z nas zna wiadomy przebój Madonny? Chyba już wszyscy (nie da się uciec od tego). A kto zna oryginał Abby? A kto w ogóle wie o istnieniu takiego?
    Inny przykład: mój znajomy ostatnio zachwyca się techno/trancem (przepraszam, ale za bardzo nie znam gatunki tej muzy). Poleciłem mu więc stare płyty Tangerine Dream. I przyznał rację, że chociaż technika nie była taka jak dzisiaj to faktycznie to co dzisiaj powstaje bazuje i powtarza te schematy.

    Kończąc chciałem tylko powiedzieć, żeby nie tworzyć jakiegoś elitarnego wątku o starym rocku, ale wskazywać fajne i wartościowe rzeczy ludziom, którzy chcieliby po takowe sięgnąć. Uff ;)


  6. Dnia 17.03.2006 o 21:20, Yarr napisał:

    W sumie na moje pytania i tak nikt nie odpowiada [chyba nikt nie zna tych kapel...], więc dyskutujcie
    sobie o czym chcecie ;P Miałem nadzieję, że jednak to będzie wątek o starych zespołach i sprowokuje
    młodych ludzi do sięgnięcia po albumy np. ELO, BS&T czy GFR... no, ale nic chyba z tego.


    Hej spokojnie;) mlodym nie ma co zadawać niesamowitych zagadek, ale spokojnie polecać płyty, dobre płyty.

    ELO - wiadomo:) Electric Light Orchestra - bardzo fajna kapelka, ale dla mnie to tak dla relaxu. I uznaje ja także dlatego, że płyta "TIME" jest jedyną płytą, na której (według mnie) każdy utwór jest przebojem! Jest to stary pop-rock w najlepszym wydaniu. Polecam wszystkim.

    GFR - chyba Grand Funk Railroad - powiem szczerze: mieszkam w kraju europejskim i bliżej mi do Europy niż USA, dlatego mniej cenię te amerykanskie blues, rock, folk klimaty. Nie mam zdania. Z tego powodu tez nie wypowiadam się o Grateful Dead ;)

    BS&T ??? chyba szwankuje mi pamięć


  7. A ja bym proponował pisać tutaj o muzie dobrej, wywodzącej się ze starego rocka ale niekoniecznie tylko o starym rocku. W tym świetle metal, a przynajmniej jego "tradycyjna" stylistyka może być. Ostanio ktoś tu pisał o dream theatre - dla mojej żony to czysty metal ;)

    Ale chciałem o czymś innym, chcociaż nie o starym - co sądzicie o nowej płycie Gilmoura?
    Ja przyznam mam mieszane uczucia: zachwyciłem się oczywiście pięknym brzmieniem gitary i naprawdę klimatycznymi solówkami. Gilmour nie jest może mistrzem jeśli chodzi o wokal, ale trzyma swój tradycyjny poziom (nie wiadomo wprawdzie ile z tego zrobiła obróbka studyjna). Co mi nie podeszło: dla mnie nie ma tu jakichś powalających kompozycji, nie mam takiego numeru który "chodziłby za mną". Takie mam wrażenie.


  8. Dnia 15.03.2006 o 15:43, Soleila napisał:

    > Aj przepraszam - pisałem na zamowieniaATcdprojekt.com i z tego dostałem odpowiedź. Pisalem

    > też na inne ale bez skutku.

    Krzywanie.. odpowiedź na Twojego maila wysłano: Cz 2006-03-02 13:33 ...


    Czy mogę prosić Cię o przesłanie tego maila jeszcze raz na adres krzywanATvp.pl lub krzywanATgmail.com?

    Cos nie dotarło, nie mogę znaleźć.


  9. Dnia 15.03.2006 o 15:15, Soleila napisał:

    > > > Piszę posta w nadziei, że Soleila może wpadnie na niego przypadkiem ;)
    > >
    > > Nie prościej napisać e-mail bezpośrednio do niej? :P
    >
    > Może i łatwiej, ale jak to zrobić?

    E no, nie tak trudno znów - moja skrzynka to między innymi kontakt@cdprojekt.com

    Zapraszam. ;)


    Pisałem już na ten adres niejeden raz i niestety nie znalazłem rozwiązania problemu zmiany konta.
    Dzisiaj dostałem ostatniego maila w tej sprawie.

    Mój adres to krzywanATvp.pl - prosze sprawdzić, pozdrawiam.


  10. Ja swojego problemu nie rozwiązałem, ponieważ nie posiadam już kluczy do zarejestrowanych gier:(

    Swoją drogą uważam, że potwierdzanie maila na koncie jest ok, ale robienie tego na "stary" adres mailowy który zmieniamy to już jest bzdura i to z dwóch powodów co najmniej:
    1. Co będzie jeżeli jakiś portal, na którym mają adresy mailowe użytkownicy nagle padnie? Nikt już sobie nie potwierdzi zmiany maila na nowy ? - bez sensu.
    2. O ile sie nie myle niektóre portale przydzielają po jakimś czasie zlikwidowane adresy mailowe z powrotem do użytku - czyli możliwa jest sytuacja, że ktoś kiedyś załozy sobie maila i będzie odbierał moją korespodencję z gram.pl :)

    Korzystałem już z różnych sklepów internetowych, ale gram.pl jest pierwszym w ktorym wymaga sie potwierdzenia zmiany maila na "likwidowanym" adresie, a nie na nowym.

    Także ja nadal loguje się przez stary mail - mimo, że byłem gotów zrezygnować z listy zarejestrowanych gier i zgromadzonych wpln.
    Tutaj się na CDP srodze zawiodłem.


  11. Dnia 02.03.2006 o 23:41, Arclight napisał:

    A Octavarium? Cała płyta jest świetna, a tytułowy kawałek (24 minuty!) jest po prostu wybitny.


    No może, ale czy to jest dzieło na miarę "dark side of the moon" czy "in the court...". Moim zdaniem - raczej nie. ale podkreślam moim zdaniem.

    W ogóle nie wiem czy tez macie takie wrażenie, że muzyka rockowa mimo wszystko podupada. Niby są jakieś zespoły, niby grają, ale w mediach to raczej tylko słychać albo "tylko wielkie przeboje", albo recytację łysawych sfrustrowanych chłopców z blokowisk.

    Marzy mi się renesans rocka, ale takiego ambitniejszego, takiego właśnie jak dream theater chociażby. Ale chyba już się nie doczekam :) Świat się skomercjalizował.