AnthorLord

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    542
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez AnthorLord

  1. Nie będę się wysilał, nie podam więc komu odpowiadam, ale postaram się by było dość jasno: 230 zeta w Empiku za Armored Core 5, jeszcze z miesiąc temu. Wcześniej to samo z poprzednią częścią przez kilka lat. Przez Allegro AC5 można mieć za 90-100 złotych, z przesyłką. Świetny pomysł z prawem decyzji co do blokowania kopii oddanym w ręce developerów. Choć osobiście i tak wolałbym nie dożyć wprowadzenia takich praktyk, a przy tym dożyć zacnego, sędziwego, wieku. Jestem osobą która nie musi mieć wszystkiego na premierę. Na przyszły rok mam zaplanowany jeden zakup, GTA5 i tylko nieznacznie korci mnie Forza5. Resztę czasu poświęcę na nadrabianie zaległości z lat poprzednich, bo mam na półce kilka gier które kupiłem tanio, dzięki przecenom w sklepach, a jeszcze nie miałem okazji ich skończyć, a niekiedy nawet zacząć. Jeżeli takie praktyki wejdą w życie, to zakładam, że ludzi działających jak ja przybędzie, przynajmniej w biedniejszych krajach. Takich jak nasz. Co więcej, jeżeli takie rozwiązania trafią do następnej generacji konsol, to pewnie dłużej zostanę przy obecnej i będę zaliczał ciekawe tytuły które wcześniej mnie nie zainteresowały, lub po prostu nie miałem na nie czasu. Może tak zrobić też więcej osób. Co jeszcze bardziej ograniczy wpływy do kiesy wydawców gier i producentów zarówno oprogramowania jak i konsol. W świecie, w którym trzeba się co kwartał rozliczać z radą nadzorczą to może zaboleć wielu menadżerów wyższego stopnia. Co więcej zmniejszyć wpływy zaraz po wydaniu tytułu, a zwiększyć ich sprzedaż kiedy stanieją. Co od razu narzuca się z wizją nieuczciwych praktyk które mogą zacząć stosować wydawcy: Średnia lub kiepska gra z pełną ceną na start, to może jakieś naiwniaki się natną, i bardzo szybka przecena by zachęcić resztę zainteresowanych. Wydaje mi się wręcz, że nie tylko mniejsi producenci i wydawcy na tym ucierpią, choć ci może wyginął. To zmiana modelu biznesowego zaszkodzi tez dużym produkcjom wielkich studiów. Albo standard "AAA" zmieni znaczenie na średniak, albo po prostu molochy również wyginął i zostanie tylko ten wycinek rynku w który wierzy Adrian Chmielarz, małych, tanich i szybkich gierek. W końcu trzeba ciąć koszty kiedy zysk niepewny. Aha, jeżeli tylko jedna z maszynek następnej generacji zostanie w ten patent wyposażona (w co osobiście wątpię, bo skoro ja o tym pomyślałem, to smutni panowie w garniakach na pewno też i wszystko już dogadują w drodze negocjacji na tajnych spotkaniach. Gdzie na przykład Sony oferuje swój patent M$owi za free, byle tylko wprowadził go w swoim sprzęcie w tym samym czasie. ), to skłonię się w stronę jej konkurenta. Ale jak powiedziałem, wątpię, pewnie będzie albo wszędzie, albo nigdzie. Swoją droga słyszeliśmy już, że z nowym sprzętem znowu wzrosną koszta produkcji, a więc i ceny końcowe produktów. Przy zamrożonych pensjach wychodzi na to, że jednak ludzie grożący korporacjom wydawaniem mniejszej ilości pieniędzy mogą nie bajać. Zobaczymy, co pokarzą kalkulatory z sal narad. Wydaje mi się, że nie jest ot opłacalne wyjście, ale mogę się mylić. Może nastawią się na bogatsze rynki, ponownie olewając, choć może nie tak jak wcześniej, biedniejsze rynki i oszczędzając dodatkowo na szczuplejszych przedstawicielstwach? Nie wiem, ale chciałbym, wiedziałbym czy jest sens odkładać na następną generację, czy można sobie spokojnie odpuścić i poczekać aż stanieją tak jak obecnie do około 50% ceny premierowej, a może i dłużej, w końcu na PS2 czy nawet 1, jest jeszcze wiele tytułów w które nie zdążyłem zagrać…
  2. > Microsoft i coś darmowe.... szok. Nie jest z nimi aż tak źle ;) Coś tam czasem rzucą :P
  3. AnthorLord

    Czyż piaskownice nie są dla dzieci?

    > > Czyż to nie jest kolejny pozbawiony głębszego sensu prowokujący artykuł Sławka > ? > > > Dokładnie tak jest :) Ciesze się, że Ty to napisałeś - bo ja już nie muszę, po prostu > słowo w słowo napisałbym to samo :) > > Po przeczytaniu tytułu ostrzyłem sobie zęby - ależ będzie polemika :). Po przeczytaniu > całości... polemiki nie będzie, bo nie ma z czym polemizować. Byłaby to, więc polemika > z niczym, czyli coś kompletnie bez sensu. > W tym artykule w ogóle nie ma treści - to jakieś sapanie trolla, który postanowił obwieścić > światu, że nie lubi sandboxów :). No i fajnie, niech sobie nie lubi, wolny kraj, niech > więc gra w co tam sobie chce ;-). Nie wiem tylko po co dorabiać do tego ideologię ? Ja > np. nie lubię menedżerów piłkarskich, nie lubię Lola, nie cenię i nie rozumiem fenomenu > Minecrafta, DayZ i Dwarf Fortress (to jakies nudziarstwa bez fabuły IMO), tyle że nie > czuję jakoś potrzeby żeby hejtować te gry i użytkowników, ktorzy świetnie się przy nich > bawią :) > > No, ale to Sławek Serafin - gośc pod czterdziestkę o mentalności rokapryszonego dziecka > :) W sumie więc.... jeśli ten pseudofelietonik mu sprawił radość.... to na zdrowie Sławku > :) Świetnie ujęte :)
  4. Dobrze, że to pre-alpha, bo pejzaże jeszcze się bronią, ale budynki są trochę zbyt proste i idealnie czyste. To chyba nawet jest wszędzie ta sama tekstura. Aha, zapomniał bym… "I co to za kropki? Ktoś wie jak je usunąć?".
  5. AnthorLord

    Artykuł: GTA V - analiza trailera #2

    Scena z "małpkami" mnie rozbawiła, szczególnie przez fakt iż jest tak wyrwana z kontekstu, że ma szansę mieć zupełnie inny klimat w pełnym produkcie ;) Pewnie dowiadują się jakie reperkusje będzie miało ich ostatnie przedsięwzięcie :) A ciekawi mnie, że w pierwszej scenie z kompletem bohaterów, autor "analizy" nie zwrócił uwagi na inny element humorystyczny, tekst Trevora, skierowany do Franklina, sugerujący iż jego czarny współpracownik musi być strasznie psychicznie niestabilnym indywiduum :)
  6. Ciekawe podejście z tym brakiem szumu… Mnie jakby od razu kupili, bo poczułem wdzięczność, ale pewnie to tez pułapka, taki szum bez szumu. Z resztą, skoro za około rok dopiero ruszy długa beta, to mają z półtora, do dwóch lat na wydanie tytułu, jeszcze może się strategia marketingowa zmienić w tym czasie.
  7. TimeSplitters: Future Perfect. To gra w której podróże i manipulacja czasem są właściwie osią zabawy. By uniemożliwić, wrogiej, obcej, rasie opanowanie ziemi, jak i uratować siebie, nieustannie zmieniamy epoki, ale również swoich sprzymierzeńców. Dzięki odwiedzaniu różnych epok spotykamy całą plejadę śmiesznie karykaturalnych postaci, naśmiewajacych się z naszych stereoptypów dotyczących danego czasu, bądź kultury. Co więcej dostajemy możliwość pomagania sobie, zarówno przeszłemu, jak i przyszłemu, w trakcie trwania histroii. Już te cechy sprawiają, że to mój ulubiony tytuł o podróżach w czasie, ale to nie jedyne jego zalety. Świetny humor dotyka niemalże każdej sfery gry, a popiera to wszystko solidny gameplay. Jeżeli jeszcze nie znacie, to mogę tylko polecić, jako najlepszą grę z serii, oraz jedną z najśmieszniejszych gier w ogóle. A po cichu mam nadzieję, że jednak ujżymy kiedyś część czwartą ;)
  8. Do wszystkich sceptyków i nienawistników. W Disneyu pracuje wielu łebskich ludzi. Ludzi, którzy chcą kasy. Gdyby Star Wars były produktem niszowym, to można by się spodziewać gigantycznych zmian, by dostaosować je dla szerszego grona odbiorców. Ale tak nie jest, jest to marka znana, kochana przez miliony fanów, czyli potencjalnie setki milionów, może miliardy dolarów, za każdy dobry film. Na pewno też nie umknął krawaciażom z Disneya pogłos reakcji fanów na "nową trylogię" Lukasa, zdecydowanie postaraja się nie powielać błędów. Kto uważa inaczej jest zaślepiony. Poza tym, po co lukas Gwiezdne Wojny tak wyżymał? Dla kasy. Również tej ze spin-offów i gadżetów. Kto pamięta kreskówkę z Ewokami z lat (chyba) ''80? Albo tą masę okropnych figurek i lalek z postaciami z serii. Że to niby było dla "dobra fanów"? Nie, liczył się portfel Georgea. Tylko jemu już skończyły się pomysły i szedł na łatwiznę. Na prawdę, gorzej być nie może.
  9. Dziękuję za odpowiedź, pisząc koment jeszcze nie wiedziałem, że już raz to Pan to wyjaśnił. Ogólnie, to chciałbym takie wydanie, ostatnio ogląałem te filmy na VHS i tam dopiero jest zgroza. Nie dość, że materiał źródłowy swoje ma, to jeszcze degradacja taśmy, straszne. Z resztą sam magnetowidu nie mam w domu, więc przeżyłbym jakość, byle tylko mieć te "dobre" wersje, tych "dobrych" Star Wars w swojej kolekcji.
  10. Oryginalne? Bez komputereowej grafy i nowego cięcia scen? Bez uskakującej przed pociskiem głowy Hana? Te w których on strzela pierwszy, a Vader patrząc na męczonego przez Imperatora Luka nie krzyczy "NIEEEEE!!"?
  11. Czyli coś z goła innego niż Lukasowskie Ep.1/2/3??? Spokojnie, może być gorzej, ale wtedy przynajmniej znowu będzie śmiesznie.
  12. Uwież mi, jest. Lwia część kasy i akcji, które zapenią mu stały roczny dochód i spokojną emeryturkę, na pewno zabija jakiekolwiek poczucie straty, czy winy. Poza tym od dawna wiadomo, że zależy mu tylko na pieniądzach.
  13. Technicznie średniak, choć chociaż straszy nieznośnie, ciekawe jaka jest historia, bo z tego klipu niewiele wynika.
  14. Z taką grafą to może na X360 wyląduje? Niech to ktoś zaproponuje Bethesdzie ;)
  15. AnthorLord

    Alarm betowy: Wizardry Online

    Przecież w tej serii nigdy grafika nie była najważniejsza, mechaniką stała. Jeżeli gameplay będzie solidny, to mogą pomalowac to na modłę Happy Wars, a i tak łyknę.
  16. "Potwierdziło się również to, że gra powstaje w oparciu o papierowy system Cyberpunk, zmodyfikowany tak, aby odzwierciedlał jak najlepiej realia Roku Pańskiego 2077"… "odzwierciedlał jak najlepiej realia Roku Pańskiego 2077"… :D
  17. AnthorLord

    Nie instalujcie Doom 3: BFG na Xboksie 360

    Nie dysk, a napęd DVD. A gdzie zapowiedź pacha? Pomijając zmiejszenie komfortu, o którym wspomniał Damianuss1, wysyłają do ludzi sygnał, że im nie zależy. Trochę nie fer i trochę nierozsądnie. Ja wszystko instaluję, bo inaczej dostać można cholery przy tym chałasie. Pierwsze chińskie ostrzeżenie Bethesda.
  18. Drewno. A przynajmniej tak samo zanimowane.
  19. Hexen 2 się kłania. Dla kontrastu, dla psioczących na realizm, to takiej beczki byście nie przerąbali mieczem pewnie i w dziesięć minut, pewnie kilka razy klinując ostrze przy co silniejszych ciosach.
  20. Czyli cyrk i bieda :P Plansza w posce? Walka na tarasie widokowym pałacu kultury, z możliwością wbicia się do srodka, spadnięcia do lobby i wyjścia na zewnątrz. Albo pod dębem "Bartkiem" :P
  21. Sędzia Dredd powinien zmierzyć się z Marcusem Fenixem. Obaj są z przyszłości, a ich światy to okropne bagno. Sędzia pewnie by był blisko wykończenia Marcusa, a ten drugi w pewnym momencie miałby sędziego niemal na łańcuchu piły swojego Lancera, ale w filmowym zabiegu niewykoańczania żadnej marki rozeszliby się finalnie, obaj, jeszcze jakimś cudem żywi ;) Choć ja osobiście stawiełbym na brutalnego żołnierza ;)