Strange101

Sprawdzałem przed chwilą w iTunes i u mnie też nie jest darmowa...

> CD Action na pewno da 9/10, o to się nie martw. Niekoniecznie, to nie gra BioWare, ani Beth, więc nie ma z automatu maxa :)

Budownictwo, mechatronika, mechanika - na każdym tym kierunku jest dużo fizyki. Lepiej zacząć już nadrabiać zaległości teraz, polecam z matmy przerobić pochodne i jakieś podstawowe całki, a z fizyki polecam tę pozycję: http://home.agh.edu.pl/~kakol/wyklady/Fizyka.pdf Na okres przed studiami jak znalazł, w semestrze wypożyczysz sobie już Resnicka, czy co tam Twój prowadzący będzie preferował. Wszystko zależy od prowadzącego. Na pierwszym roku miałem i takich, przy których wiedza przekazywana na zajęciach wystarczała nie tylko do zdania egzaminu, ale i do solidnego opanowania przedmiotu, ale byli też tacy, których wykłady czy ćwiczenia niewiele wnosiły i trzeba było sporo uczyć się z innych źródeł. Tempo przerabiania materiału na studiach może wydawać się kosmiczne w porównaniu do poprzednich etapów edukacji, ale po 2 miesiącach się przyzwyczaisz. Początek to może być szok, szczególnie na dobrej uczelni. Pracować trzeba przede wszystkim samemu, zaprzyjaźnić się z biblioteką uczelni, szperać w Internecie, zdobywać materiały od starszych roczników itd., spokojnie nauczysz się tego systemu. Na uczelni nikt nie będzie nikogo prowadził za rączkę, jak to często bywa w szkole, na ludzi w grupie też nie wiadomo czy będzie można liczyć, trzeba znaleźć sposób na radzenie sobie samemu, na początku wydaje się to ciężkie, ale człowiek się szybko przestawia na ten tryb.

Jako różnicę rozumiesz deficyt punktów? Jeśli tak, to chociażby była starościna mojego wspólokatora, gdyby się nie przeniosła, nie studiowałaby na tym semestrze.

Obejrzyj sobie jak na iOS wygląda Infinity Blade 2. A co do uproszczeń - GTA:VC też na tym systemie śmiga i jedynym uproszczeniem jest autocelowanie - a to gra akcji, sterowanie zdecydowanie bardziej skomplikowane niż w strategii turowej.

Ostatni ze stretch goali - w tym "twierdza" - zostanie zrealizowany - nie udało się zebrać na PayPalu zakładanej na niego sumy, ale twórcy gry i tak się tego podejmą :)

Na fanpage''u Tormenta ogłoszono, że osiągnięto już te wymagane 4 miliony (KS + PP). Do końca zbiórki pozostało 7,5 h, ale internauci są dziś dość hojni, więc może kolejne stretch goale pękną.

Dosyć pokaźny update na Kickstarterze: http://www.kickstarter.com/projects/inxile/torment-tides-of-numenera/posts/433614

Aktualizacja video, trochę o fabule i motywach przewodnich w grze: http://www.youtube.com/watch?v=mG-aVZ_QaSc Próbka muzyki skomponowanej prze Marka Morgana: https://www.youtube.com/watch?v=qBc842j4vpU

UWAGA Kickstarter dla nowego Tormenta rusza już jutro, a Fargo przez Twitter zapowiedział polską lokalizację gry :)

Wystarczy czytać opisy przedmiotów, łatwo się po nich zorientować, co może mieć znaczenie fabularne, a co jest zwykłym rupieciem. Przy 4 osobach w drużynie spokojnie pomieści się wszystko, co potrzeba do komfortowej gry. Słabe przedmioty można spokojnie wyrzucać, nie trzeba ich koniecznie spieniężać - nie pamiętam, żebym kiedykolwiek miał problemy z miedzią (tym bardziej, że w praktyce mamy z głowy dużą część wyposażenia towarzyszy - jest im przypisana na stałe).

Odwrotnie. Torment miało być już od samego początku, podtytuł za to pojawił się niedawno.

Niektórzy sądzili, że gracze na KS wszystko łykną - ale jak widać nie pomógł tu nawet teatrzyk ze zwolnieniami ludzi i łzami w oczach (nie wierzę, że to nie było zaplanowane). I nie chodzi tu nawet o to, ze na KS ludzie czekają tylko na wskrzeszenie starych hitów/ich duchowych następców - naprawdę lubię gry Chrisa, ale ten pomysł w ogóle mnie nie ruszył - mimo dawania mu paru szans i oglądania tych aktualizacji.

Całkiem dużo osób tak robi, to nie mój patent. Wielu użytkowników i tak ma go zwykle przy sobie, żeby dostać się do karty SIM. Może i komicznie to brzmi, ale trzeba sobie jakoś radzić.

Chyba każdy ;D Wystarczy długopis/ew spinacz - rok tak wyciszałem, da się przyzwyczaić.

Tu trochę przesadziłeś, bo przecież tego pierwszego zombiaka trzeba pobić, a później też trzeba się będzie pojedynkować np. z pewną wiedźmą czy jednym takim Kłamcą.

I ja chyba dalej nie zrozumiem - to co Ciebie tu oburza, dla mnie jest całkowicie ok. Mnie pasuje taki model finansowania, a nawet jeśli zawiodę się na jakiejś grze - to cóż, ja im zaufałem, to była moja decyzja, żeby im dać kasę, mój błąd, wiedziałem, że jest takie ryzyko. Ja gry Obsidianu uwielbiam i chętnie dopłacę za to, żeby zostali na rynku. I nie czuję się przez to jakoś wykorzystywany - chcąc grać w ich gry i tak muszę zapłacić, co to za różnica, czy na KS, czy w sklepie. Już bardziej kontrowersyjne były ostatnie poczynania Chrisa Taylora - ale jak widać, graczom nie podeszła jego koncepcja, więc raczej tej kasy nie zbierze. Denerwowałoby mnie jedynie naciąganie polegające na zebraniu kasy i nagłym zniknięciu - tu już byłoby prawdziwe oszustwo, ale to raczej się w tych przypadkach nie zdarzy.

Sorry za double posta. A za to z drugiej strony - KS pozwala na powstanie takich produktów, na które żaden wydawca by się nie zgodził; dodatkowo ten model finansowania pozwala się obyć bez tych kasożernych molochów i większy procent trafia bezpośrednio do twórców - dzięki temu są oni skłonni dostarczyć produkt w niższej cenie - i tak więcej na tym zarobią niż tradycyjnie. Nowiutka gra za 15/20 dolarów to całkiem rozsądna cena, jak ktoś chce kolekcjonerskich dodatków to za to dopłaci i to na takim poziomie jak będzie chciał - dla mnie KS ma same plusy.

Odkąd znam KS, na swoje projekty od czasu do czasu zbierał tam ktoś znany (nie tylko ze świata gier), przejrzenie materiałów na samej stronie KS oraz kilku artykułów o jego historii - nie znalazłem wzmianki, że miał być to serwis przeznaczony tylko i wyłącznie dla kompletnie nieznanych twórców (a że tacy tam na początku przeważali, nic nie znaczy - na społecznościowych też na początku nie było profili gwiazd i polityków, ale nikt też nie mówił, że ich obecność przeczyłaby idei serwisu - miały być po prostu dla wszystkich, jak KS). A niech zakładają. Ktoś będzie chciał dawać pieniądze tym, którzy i tak mają je w nadmiarze i dostawać w zamian masówkę - proszę bardzo, jego pieniądze, mnie nic do tego. Ja się nie dorzucę, uznam, że to głupota, ale nie mogę tego zabronić innym. W sumie, jeśli ktoś i tak by to od nich kupił - w tym wypadku sprowadza się to jedynie do kwestii zamówienia preordera na rok, a nie miesiąc przed premierą (+ na KS zwykle jest z tego powodu taniej, najniższy próg wpłaty uprawniający do odebrania gry zwykle jest poniżej zwykłej ceny premierowej).

Odkąd znam KS, nie słyszałem, że miał mieć taką formułę - jakiś link może?

Ale jakie to wyłudzenie? Przecież oni nie uciekli po zakończeniu zbiórki, tylko wzięli się za tę grę i ją dostarczą. A fani ich już rozliczą za spełnienie obietnic - w końcu każda taka inwestycja wiąże się z ryzykiem i każdy, kto dał tam choćby dolara dobrze o tym wiedział. Te gry z KS, które dotychczas wydano, zostały odebrane bardzo dobrze, ludzie się nie zawiedli. I nie wiem, gdzie to niby przeczy idei serwisu - niezależny twórca to wcale nie znaczy twórca o zerowym dorobku, dopiero rozpoczynający karierę.

Hmmm... Czy ktoś zmuszał do wspierania tej gry na Kickstarterze? Chyba nie. Kto obawia się o poziom, spokojnie będzie mógł zakupić grę po premierze i pierwszych recenzjach. Nie widzę powodów do narzekania.

Kolejny update, tym razem artwork jednej z ras oraz parę słów o tworzeniu panteonu: http://www.kickstarter.com/projects/obsidian/project-eternity/posts/395376

IMO na studiach bardziej przyda się, jeśli przysiądziesz nad pochodnymi i całkami, niż nad fizyką z liceum ;) Nauka programowania to też bardzo rozsądny pomysł.

Widzę, że Kickstarter okazał się zbawieniem dla miłośników klasycznych cRPG. Fani Fallouta, Arcanum, Baldura i Tormenta mogą teraz czekać na Wasteland, Shadowrun, Eternity, Numenerę. A interesujących tytułów jest jeszcze więcej... Kto by o tym pomyślał jeszcze parę lat temu? To prawda, że i wtedy pojawiało się od czasu do czasu coś fajnego, mogliśmy też liczyć na projekty takie jak Age of Decadence, ale teraz to prawdziwy renesans gatunku.