DarkSarevok

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    177
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez DarkSarevok

  1. DarkSarevok

    Kościół i nie tylko...

    Nie wiem coś się tak tych kibiców uczepił, ale z tym, że nie chodzisz do Kościoła to mnie, przyznam szczerze, totalnie zaskoczyłeś (po wypowiedziach wnioskowałem inaczej). Racje w porównaniu do pilki nożnej mozna by ci przyznać wtedy, jeżeli postawiłbyś relgie na równi miejscu z footbal'' em. Realigia jest czymś wywołującym głębsze emocje i dla tego uważam, że nie powinna być finansowana ze wspólnych pieniędzy, tylko przez katolików. Ty tak bronisz tego finsowania koscioła (bo o tym była mowa), a sam nie chodzisz do kościoła, chcesz żeby księż wydwali pieniądze z twoich podatków?l
  2. DarkSarevok

    Kościół i nie tylko...

    > Koleś co ty bierzesz? Ja też chce;)
  3. DarkSarevok

    Kościół i nie tylko...

    > W większości szkuł jak już pisałem nie ma wyboru
  4. DarkSarevok

    Kościół i nie tylko...

    Mogrim chciał dostać źródło do artykułów, z których cytowałem przykłady więc mu je podałem
  5. DarkSarevok

    Kościół i nie tylko...

    A ty nie mów mi, że lekarz wymyślił ten idiotyzm "życie poczęte", to jest propaganda kościoła mająca usprawiedliwić upur trwania przy tej samej oponii. Pewnie mi wytkniesz, że nie znalazłem lekarza myślącego tak jak ja, ale wątpie czy ty wyrabiając sobie opinie na tem np. TV dzwonisz do dziennikarzy różnych stron i ich pytasz co myślą np. o tvn. Choć byś nie wiem co robił to i tak niewmówisz mi, że bezmózgi zarodek to jakieś życie poczęte (sorry, że troche chamsko ale całe popołudnie wam odpowiadam)
  6. DarkSarevok

    Kościół i nie tylko...

    A twoje wypowiedzi świadczą, że jesteś niebespiecznym fanatykiem, czymś przed czym wszystkich przestrzegam. Masz bardzo zamknięty światopogląd, już to streszczałem:"On na pewno nie ma racji, tylko jeszcze się musi o tym przekonać, bo przecież to niemożliwe żeby Kościół sie mylił".
  7. DarkSarevok

    Kościół i nie tylko...

    Jeżeli religia by była nieobowiązkowa i na pierwszej lub ostatniej lekcji, to nie zbierałbym w tej sprawie głosu
  8. DarkSarevok

    Kościół i nie tylko...

    Dokładnie o to mi chodzi
  9. DarkSarevok

    Kościół i nie tylko...

    > Ty tylko udajesz prawda? Nie wierze, że na tym forum są tacy ludzie
  10. DarkSarevok

    Kościół i nie tylko...

    Ludzie, człowieku, ty chyba nie czytasz co ja tu w kułko powtarzam. Ale będe cierpliwy, kolejno: 1) religia w szkole, wywieranie wpływu na rząd 2) jeżlei za sprawą tej instytucji Legutko "zmienił zdanie" w sprawie oceny z religii, to są to naciski. Jakiś kapłan się wtedy wypowiadał, że to walka z kościołem itp. więc Legutko podkulił ogon. 3)Nie obiecuje, że znajde, poszukam ale na pewno nie na teraz 4)człowiek nie może przywiązywać się do dóbr doczesnych, a duchowny powinien "świecić przykładem" 5)ty jesteś jakiś niekumaty, to Pis-owski minister się podlizywał KK, celnicy od wielu lat chcą podwyżek, a nie księdzy. Szef związku zawodowego celników nie krył w tej sprawie oburzenia 6)ale stadion nie wiąże się z afiszowaniem poglądów konkretnej grupy społecznej tylko rozrywce 7)Co do tych stadionów to wsumie też bym na to poszedł bo kibicem nie jestem;). Ty naprawde nic nie kminisz z tego co napisałem. Celem państwa jest zapewninie obiektów ogólnej urzyteczności publicznej, w pierwszej kolejności dróg, szkół itp. potem ewentualnie miejsc rozrywki neutralnych światopoglądowo a nie wydawanie kasy na fanaberie KK. Droga jest dla wszystkich, kościół dla grupy wyznaniowej i to ta grupa za miejsce do propagowania swojej idei powinna zapłacić. 8) Czuje już do ciebie tylko litość. Jesteś typowym przykładem katolika, pisałem otym więc nie będe sie powtarzać. Nie wiem kto to jest Łukasz Adamski, ale podejrzewam, że ty i on jesteście jednymi z grona skupionych wokół "Naszego Dziennika" "Gazety Polskiej" czy innego katolickiego pisma, które w rozwoju jest w średniowieczu. Jednak odpowiem na zarzuty tego Adamskiego. On nie wie oczym mówi. Już w pierwszym zdaniu jest fraza "dla katolika", co od razu zaprzecza obiektywizmowi tego tekstu. Ale tak w ogóle: kościół jest finasowany z części naszych podatków, a ty myślisz, że z czego z tacy? Wolne żarty. To co może bozia wam porzycza? Jak tak to no problem, miałbym to gdzieś. Czy ty nie widzisz, że ja postuluje tylko to, żeby na kościol itd. składali się katolicy, bo niewierzącym nic do tego? Zarzut o finansowanie budowy meczetów jest największy idiotyzm w tym steku bzdur, przecież na meczety zbierali by się islamiści, na synagogi żydzi itd. "Kościół katolicki, z dobrowolną przynależnością i dobrowolnym finansowaniem"? Gdzie ty tu masz dobrowolność, człowieku część twojej kasy, czy chcesz czy nie idzie do KK i już. Dobrowolny podatek by to rozwiązał. Ale ja rozumie dlaczego kościół się go boi, pisałem o tym w pierwszej wypowiedzi, przeczytaj se to. 9)Ty wolisz Rydzyka - twój wybór 10) to niech se zaleca, z takim podejściem do antykoncepcji to szkoda w ogóle gadać 11)chyba tylko w Polsce 12) http://www.nie.com.pl/main.php?dzial=arch poszukaj se w artykułach 13) Raczej to ty kłamiesz. Radze mniej TV "Trwam".
  11. DarkSarevok

    Kościół i nie tylko...

    > Zgadzam, się ale według mnie i tak za duży > W rzadko której szkole jest w ogóle możliwość nauki etyki, o innych religiach nie wspominając
  12. DarkSarevok

    Kościół i nie tylko...

    Co do antykoncepcji nigdy zgody miedzy zwolennikiami KK a resztą nie będzie. Ja na przykład nie uznaje wymyślonego przez KK pojęcia "życie poczęte", dla mnie do początku rozwoju mózgu zarodek jest jak każda inna część ciała matki, ona ma prawo decydować co z tym zrobić.
  13. DarkSarevok

    Kościół i nie tylko...

    > Właśnie przeciwko takim "kapłanom" są głównie moje wypowiedzi, aczkolwiek nietylko. Mi w zasadzie chodzi o to, że KK ma za duży wpływ na krztałtowanie dzisiejszej Polski, wbrew coraz większej części społeczeństwa, a jak prubuje się ten wpływ ograniczyć, jakoś to normalnie unormować (np. religia w salach katechetycznych), to odrazu jest krzyk: "walka z koścołem" "cywilizajcja śmierci" itp. Taki kraj...;)
  14. DarkSarevok

    Kościół i nie tylko...

    Ale jednak, gdyby kościół zamiast obstawać przy swoim widzimisie, pomógł w promowaniu antykoncepcji uratowałby bardzo wielu. Każdy przecież widzi, że model jeden partner (nie mam zamiaru tu dyskutować o słuszności bądź nie tego poglądu, nie ten temat) jest bardzo rzadki, a antykoncepcja zmniejsza rezyko zarażenie chorobami weneryczny w bardzo dużym stopniu. A co do tej matmy to był taki przykład;) Spoko, podałem ten przykład bo tam jest to ładnie rozpisane. Ja nie twierdze, że wszystko co oni piszą jest prawdą, ale nawet jeżeli połowa jest jej bliska to potwierdza to to, co napisałem wcześniej. Swoja drogą w sprawach religijnych nie marginalizowałbym tego pisma, słyszałem, że piszą w nim księża którzy wystapili z KK, więc raczej zrobili to z jakiegoś powodu i wiedż o czym piszą.
  15. DarkSarevok

    Kościół i nie tylko...

    Co do pierwszej częsci twojej wypowiedzi załużmy, że sie źle zrozumieliśmy. Miałem na myśli to, że jeżelibyś olewał, to byłby to przykład na moje twierdzenie, ale niejasno się wyraziłem, więc przepraszam. Przykłady z biblia już są więc teraz inny przykład na hipokryzje:kapłani powinni nie przykładać wilekiej wagi do dóbr doczesnych a popatrz na Jankowskiego czy Rydzyka. Wiem, że to ekstremalne przykłady, ale są też inni księża postępujący w ten sposób. Nie wiem gdzie ty widzisz u siebie te "mądrzejsze zdania", a nie odpisywałem tak długo bo odpowiadam chyba trzem czy czterem osobom. >> Człowieku ja z tobą nie walcze, nie >> bierz tego tak do siebie. >Luz;]. Z mojej strony to samo (tzn Luz, jeszcze pomyślisz coś dziwnego ;) Co do tej nieszczęsnej matmy, to dzięki niej się chociaż na dobre studia dostaniesz, a potem znajdziesz dobrą prace, a nie po katolicyźmie (bo prawie we wszystkich szkołach tylko o tej religii można sie uczyć) zostaniesz księdzem i będziesz następnym mońcił w głowach (taki skrót myślowy).
  16. DarkSarevok

    Kościół i nie tylko...

    Przepraszam, że nie podałem źródła, musze odpowiadać kilku osobom na raz. Oto ono: http://www.faktyimity.pl/download/poradnik1.pdf oraz poradnik2.pdf" i "poradnik3.pdf" Pewnie zaraz powiesz, że tam są kłamstwa itp. radze sprawdzić. Nawet jesli pare przykładów jest prawdziwych, to potwierdza to teze zawartą w pierwszym zdaniu.
  17. DarkSarevok

    Kościół i nie tylko...

    Ale żeś pojechał. Może po kolei: 1) Nie napisałem, że nie wolno mieć swoich poglądów, nie przekręcaj, ja protestowałem przeciwko wpajaniu ich wszystkim do okoła "na hama". 2) Lepszej współpracy? Człowieku to już totalne wywieranie nacisku na państwo przez KK, nie rozśmieszaj mnie. 3) Tu moge sie przyznać, że nie mam 100% pewności, ale tak na 75% nadal twierdze, że mam racje. Jakis czas temu była ta sprawa dyskutowano (w sumie to już dość dawno) i pamiętam jak to sie ksież obużali na sam pomysł, że mogliby płacic jak każdy inny obywatel 4) "Znalazł się ten hojny" to w tym wypadku słaba odpowiedź. Przecież chrześcijaństwo uczy, że ludzie nie powinni przywiązywiązywać sie do dóbr materialnych, w szczególności duchowni 5) Nie mówie tu tylko o utrzymaniu księzy ale ogólnych wydatków na kościół. Np. PiS w ostatnich dniach urzędowania wolną ręka dodało nowe etaty dla księży w straży granicznej. Dostaną oni wyskie pensje (chyba ok3-5tys. na miesiąc) + biuro + możliwość urzywania służbowych samochodów. To wszystko w instytucji gdzie celnik zarabia nieco ponad 1tys. na miesiąc 6) Nic nie wiem o muzeum przy ŚOP. Muzeum to inna sprawa, ono jest dla ogółu: wierzących i niewierzących. Tak samo stadion, ale już nie świątynia czy kościół. Ale faktem jest, że na budowe ŚOP państwo przesunęło część funduszy przewidzianych na waloryzacje rent i emerytur. 7) To niech państwo wyliczy ile wydaje na kościół, odejmnie to od podatków i wprowadzi dobrowolny podatek kościelny. Wszystkobędzie wtedy w porządku: katolicy płacą za swoje, nie-katolicy oszczędzają 8) Podatek kościelny to szczyt faszyzmu? To jest jedyne uczciwe rozwiązanie. 9) Nie wiem czy zauważyłeś, ale w paru punktach przychyliłem się do opini tego kto mi odpowiedział 10) Nie będe tego komentował 11) Ja tylko podawałem przykłady, człowieku, uspokuj się, czy ty nie umiesz tego spokojnie przyjąć 12) Np. propagowanie odejścia od antykoncepcji na pewno pomaga w zmiejszeniu zachorowań na AIDS. Dobre sobie. 13) Funkconują różne instytucje pozarządowe, na przykład Czerwony Krzyż. Mi chodziło o to, że w przypadku gdyby ludzie skupiali swoją pomoc w organizacjach w tym wyspecjalizowanym efekt byłby lepszy. Kolenjny przykład: była taka parafia (nie pamietam jaka, nie moge wiedzieć wszystkiego), gdzie parafianie zbierali na remont kościoła. Pieniądze zniknęły z księdzem. Zbiórke powturzono. Pieniądze wyparowały z konta. Okazało się, że łape na nich położył lokalny biskup, ponieważ brakowału mu na utrzymanie kurii. To są przykłady finasów KK.
  18. DarkSarevok

    Kościół i nie tylko...

    Widze, że temat zdominowali obońcy kościoła. Jeżlei uważasz, że jeśli mam odmienne zdanie niż ty w tej kwesti i to jest powód do olania mojej opinii, to to jest właśnie przykład na "On na pewno nie ma racji, tylko jeszcze się musi o tym przekonać, bo przecież to niemożliwe żeby Kościół sie mylił", o czym już pisałem. Ja nie zacząłem tej dyskusji słowami "Na 100% kościół jest instytucją hipokryzji", tylko przedstawiłem swój pogląd na tą kwestie. Nie miałem obowiązku opisywać dobrych stron kościoła. Przedstawiłem swoje poglądy i czekałem na opnie innych. Ja się nie oburzałem, że wy macie inne zdanie. Druga sprawa: ton twojej odpowiedzi sugeruje jakbym cie obrażał, albo miał taki zamiar ("Uprzejmie proszę"). Człowieku ja z tobą nie walcze, nie bierz tego tak do siebie. Co do tej bibli, to może dać jakiś przykład? Prosze bardzo, na początku fragment bibli, a potem poglądy w tej samej sprawie głoszone przez KK Biblia:"Cześć, pokłony, modlitwy należą się tylko Bogu; zakaz kultu wizerunków – to jedno z dziesięciorga przykazań (Wj 20. 4–5); Boży zakaz zmiany przykazań (Mt 5. 18)" KK:"Kult maryjny (zapoczątkowany przez sobór w Efezie w 431 r., jego korzenie tkwią w pogaństwie - odwzorowuje kult bogini-matki znany we wszystkich religiach), kult relikwii i obrazów, modlitwy do świętych; zmiana Dekalogu– usunięcie drugiego przykazania biblijnego Dekalogu (sobór w Nicei, 787 r.)". Jeden przykład to może za mało, prosze oto drugi:"Żaden człowiek nie jest nieomylny z uwagi na grzeszną naturę (Rz 3. 10)" KK: "Papież jest nieomylny w sprawach wiary– dekret z 1870 r."
  19. DarkSarevok

    Kościół i nie tylko...

    Dobra, moge się zgodzić, że prezentuje antykościelne poglądy. Zarzucasz mi brak omawiania dobrych stron KK. Ja po prostu za dużo ich nie widze. Można oczywiście znaleźć takie przykłady jak Caritas (np. to co się dziejez ubraniami wrzuconymi do konteneru Caritasu, to nie jest tak wspaniale, że są one rozdawane biednym - w Caritasie robią na tym kase) czy sierocińce prowadzone przez zakonnice (ostatnio wyszła na jaw sprawa, jak zakonnice traktują w jednym z nich swoich wychowanków). Tak to jest ze wszystkim za co się zabiera kościół. Oczywiście księża nigdy tego nie potwierdzą. Owszem, czsami jakaś dobroczynna akcja kościoła przynosi coś dobrego, ale musimy tu ciągle pamiętać za jaką cene. Kościół jest pazerny, prubuje wymuszać na rządzie różne ustawy, żyje nie na swój koszt. To co robi kościół dobrego mogłyby z powodzeniem przejąć inne agencje pozarządowe i lepiej się z tego wywiązywać. Nie wiem o co ci chodzi z tym problemem z zebraniem faktów.
  20. DarkSarevok

    Kościół i nie tylko...

    Niezgodze się, że z religja jest tak samo jak z matematyką. Matematyke możesz realnie do czegoś w życiu wykorzystać, w przeciwieństwie do religii. Co do tego, że dyskusja teologiczna jest rozwijająca moge się jeszce przychylić, ale nie w takiej formie jaką przyjmuje obecnie, czyli jedynie z katolickiego punktu widzenia. A co do podniesienia poziomu w salach katechetycznych: człowieku, tam to już w ogóle nie będzie dyskusji tylko 100% kościelnej propagandy. Podsumowaniem każdej dyskusji będzie coś w stylu: "ale w bibli pisze / ksiądz powiedział / papierz napisał / biskup stwierdził (niepotrzebne skreślić), że tak nie jest, więc ma racje, a wy nie". Ale jednak przychyle się do twojego pomysłu przeniesienia religii do przykościelnych sal katechetycznych i dodam, że jeśli byłyby finansowane przez kościół i odbywały się całkowicie po zajęciach szkolnych, to w ogóle nie ma problemu. Po godzinach lekcyjnych i za swoje pieniądze kościół może ogranizować dla uczniów co chce. No bez przesady. Ja tylko zwracam uwage na zmuszanie dzieci do tego czego i tak w większości w tym wieku nie do końca rozumieją, tym bardziej jeżeli tego nie chcą. Dziecko powinno mieć to minimum wolności światopoglądowej, żeby wyrosnąć na kogoś z własnym zdaniem. Tak, pozbawił: mogłem chodzić i nie chodzić. Co do dalszej części patrz wyżej. Z drugą częścią ostatniego zdania moge się po części zgodzić, u każdego jest z tym różnie, ale zmuszanie do praktykowania czegoś w co się nie wierzy do 18 roku życia jest obłędem. Tu to już totalnie przesadziłeś. Człowieku, ja nie chce nic zabraniać, niech se każdy nosi krzyż, nawet 100, mnie to nie obchodzi. Ale wspieranie jakiejś religii przez państwo za pieniądze wszystkich obywateli jest, nawet niewierzących jest po prostu chamskie.
  21. DarkSarevok

    Kościół i nie tylko...

    Oczywiście nie "wymyśliłem" (nie zmyśliłem) tego, co napisałem w nawiasach. Może nie są to w 100% te same słowa co dane osoby wypowiedziały, ale oddają całkowicie przekaz tych wypowiedzi. Wyrażeń w cudzysłowach urzyłem jedynie po to by poprzeć przykładami to co tam napisałem, a nie żeby pochwalić się wyobraźnią do wymyślania cudzych wypowiedzi. Co do rady: co miałeś na myśli poprzez stwierdzenie "spojrzeć na zagadnienie obiektywnie"? To, że mam własną opinie na temat KK oraz to, że nie jest to opinia pozytywna twoim zdaniem ujmuje obiektywizmu mojej wypowiedzi? Nie wiem, czy to miałeś na myśli i nie chce ciebie tutaj obrazić, ale ta wypowiedź zalatuje typowym chrzescijańskim myśleniem typu: "On na pewno nie ma racji, tylko jeszcze się musi o tym przekonać, bo przecież to niemożliwe żeby Kościół sie mylił".
  22. DarkSarevok

    Wiedźmin (The Witcher) - temat ogólny

    W poradniku jest błąd. Sam tą krypte z 10 razy przeszukiwałem i nic.
  23. DarkSarevok

    Kościół i nie tylko...

    Ja uważam, że kościół katolicki jest instytucją hipokryzji - co innego robią, co innego mówią, a co innego jest napisane w bibli. Nie żeby mnie to dużo obchodziło czy jacyś tam księza stosują się do jakichś przykazń, czy nie, ale oni tak się afiszuja z tym katolicyzmem, narzucją innym swoje poglądy (aborcja, pornografia, życie seksualne, itp.), że po prostu nie można stać z boku i na to patrzeć. Ja tu nie spieram się czy ich poglądy są słuszne (to już temat na osobną polemike - ja tam się z większością poglądów obyczajowych nie zgadzam ponieważ są rodem ze średniowiecza), tylko mówie o poważnym problemie polegającym na tym, że duchowni jednego wyznania uzurpują sobie prawo do decydowania za innych. Np. sprawa oceny z religii na świadectwie - Legutko (nie żebym był jakimś jego zwolennikiem) chciał ją początkowo z tamtąd wywalić, ale do akcji ruszyli księża w postaci Wspólnej Rady Rządu i Episkopatu (swoją drogą co za dziwny organ w demokratycznym państwie, jakim cudem chierarhowie kościelni mogą być postawieni obok urzędników reprezentujących wszystkich obywateli - to jawna dyskryminacja nie-katolików) i od razu minister spotulniał i zmienił zdanie. Księża jako nadludzie mają oczywiście różne przywileje (np. zwolnienie od podatków). Są również bardzo zachłanni. Im już nie wystarczają te wszystkie kościoły, plebanie oraz życie na koszt podatników (a co, myślicie że oni utrzymują się z datków na tace - zainterseowanym radze sprawdzić np. ile pieniędzy rząd przełożył z różnych celów na budowe Świątyni Opatrzności Bożej), oni muszą mieć ciągle więcej. Za zgodą jakiegoś byłego już rządu powołano (jakim prawem?) Komisje Majątkową (nie jestem pewien tej nazwy), która rozpatruje roszczenia kościoła do konkretnych posiadłości, budynków itp. W zamyśle miało to pomóc odzyskać kościołowi budynki stracone w czasie i po wojnie, ale zdarzają się sprawy, że księża na podstawie jakiś słownych umów rządają zwrotu czegoś co ktoś im obiecał jeszcze w czasie zaborów!!! (Była taka sprawa: czterech braci zakonnych dostało na podstawie widzimisie komisji, od której wyroku nie ma odwołania, budynek w którym mieściło się gimnazjum. Teraz dzieciaki muszą chodzić do jednego budynku z liceum na dwie zmiany, żeby paru tłustych mnichów miało gdzie zrobić sobie klasztor). Na szczęście ponad prawem polskim, które stawia kościół w pozycji uprzywilejowanej jest Trybunał w Strasburgu gdzie można się odwoływać (w przypadku wygranej za wybryki kościoła odszkodowanie zapłaci państwo). Jednak w mojej ocenie największym kuriozum jest wpływ jaki kościół katolicki ma na wychowanie młodzieży. W szkołach pracują katecheci, którzy za państwowe pensje nauczają religii katolickiej. Jakby uczyli ogólnie jakie są religie to by było w porządku. Dzieci, które nie chcą chodzić na religie są dyskryminowane, ponieważ muszą słuchać o czymś co ich nie obchodzi i się do niczego nie przyda. Nawet jak religia nie była obowiązkowa, to zajęcia z tego przedmiotu często były w środku dnia, tak że jak ktoś nie chodził to musiał się nudzić. Następnym problemem jest to, że rodzice mają prawo przymuszać dzieci do praktykowania religii. Powinno być jakieś ograniczenie np. do 14 rkou życia, a potem rób co chcesz. Ktoś może powiedzieć, że rodzice powinni mówić w co ich dzieci mają wierzyć. Ale właśnie przez taką partykę dzieci nie mają wyboru w co maja wierzyć, pozbawia ich się tego prawa. Jak to powiedziała jedna katechetka "Do kościoła trzeba przezwyczajać od małego". To jest logiczne, że u kogoś można wyrobić nawyk, ale czy to jest wiara? Nie, to jest zabieranie wolności wyboru. Akurat pod tym względem widać w Polsce pewien postęp, ale daleko jeszce do ideału. Kościół może na to wszystko rzucać jakimiś statystykami, że 90% Polaków to katolicy i to wszystko usprawiedliwa. Ale i to nie jest prawdą. Te statystyki biorą się z ilości ochrzczonych, "zapisanych" do kościoła. Nieliczni decydują się na procedure odejścia od kościoła (apostazje) ponieważ księża przeciągają tą procedure w nieskończoność, większość to olewa. Oto dowód: w niektórych zachodnich krajach, żeby uniknąć finansowania kościoła z finasów publicznych wprowadzono tzw. "podatek kościelny". Każdy kto należy do jakiegoś wyznania musi oddać jakiś procent swoich dochodów na jego utrzymanie. I okazało się ilu na prawde jest wiernych - ludzie zaczęli masowo wypisywać się z kościoła (wczesniej nie chciało się im, nie zależało, teraz mają powód). W Polsce istnieje również duż grupa osób (tzw. bigoci), którzy chodzą do kościoła na pokaz, żeby udowodnić jacy to oni są wierzący. Czasem ludzie chodzą to kościoła ze strachu przed brakiem akceptacji (np. społeczności wiejskie, obawa przed praktykującym pracodawcą). Kościół katolicki tak naprwde notuje stały spadek wiernych. Ktoś może powiedzieć, że wokół kościoła więcej się dzieje (stowarzyszenia, koła itp.), ale to są tylko incjatywy, one nie dodają wiernych tylko mobilizują pewną grupe już wierzących. Każdy ksiądz może się tu do czegoś przyczepić i zacząć gadać "Ja skończyłem teologie to w sprawach wiary wiem najlepiej". To najbardziej żenujące: próbować być sędzią we własnej sprawie. Wiara to prywatna sprawa każdego człowieka i żaden duchowny nie wie tego lepiej niż ty sam. Zresztą, księża zawsze będą zaprzeczać niewygodnym faktom i dawać odpowiedzi w stylu Romana Giertycha: "Świeta inkwizycja stała na straży zasad moralnych, a to co się wciska o niej młodzieży to prodaganda". Powiedzcie sami, ilu widzieliście ludzi którzy publicznie przyznali się do błędu? Oczywiście nie zaprzeczam istnieniu "dobrych" księży, lecz coraz większa staje się grupa, która widzi ciągły spadek znaczenia kościoła katolickiego i chce sie jeszcze dorobić i ustawić póki jest na to czas. Na zakończenie, niech nikt mi nie mówi, że każdy prawdziwy Polak jest katolikiem, bo mnie litość bierze. Takie bzdury są tylko dowodem ograniczonego światopoglądu. I żeby nie było, pochodze z katolickiej rodziny (może nie ortodoksyjnej ale jednak) i w dzieciństwie byłem wysyłany na msze, przez jakiś czas nawet w to wszystko wierzyłem, ale przejrzałem na oczy i przekonałem się, że nie warto. Tych poglądów, które tu są zawarte, nie przeczytałem w jakiejś "antypolskiej" gazecie, nie usłyszałem w telewizji, również nie wziąłem ich z internetu. Że tak powiem nieskromnie sam to "wymyśliłem".
  24. DarkSarevok

    Wiedźmin (The Witcher) - temat ogólny

    Z tego co wiem to z kryjówką sekty nie jest zwizany rzden qest. Można tam sobie nabić troche expa - jest dość dużo przeciwników.
  25. DarkSarevok

    Za pięć północ

    Moim zdaniem podniecanie się w polskich warunkach oznaczeniami Pegi ma niewielki sens. Jest tak jak to powiedział przedmówca: piractwo w Polsce jest rozpowszechnione na szeroką sklę. Można z tego wysnuć prosty wniosek, że rodzice którzy nie interesują się z kąd ich dzieci biorą gry, nie zainteresują się również, ich zawartością. Zresztą nawet w przypadku gier sprzedawanych w sklepie rodzice rzadko zwracają uwage na ograniczenia wiekowe, sprzedawcy również to olewają i w sumie mają racje. Nie będe powtarzał tego co zostało wcześniej napisane tylko w skrócie: przemoc i seks dzisiaj już dzieci i młodzieży nie zbulwersują. Ktos może powiedzieć, że prasa i telewizja co jakiś czas donoszą o jakichś przypadkach "zwariowanych" graczach, którzy kogoś pobili/okradli/itp. Ale i nato jest proste wytłumaczenie: 1) wspomniany już wcześniej "sezon ogórkowy" 2) nazwe to wojną mediów: telewizja, prasa itd. zauważyły już "siłe" gier komputerowych. Z badań przeprowadzonych w USA wynika, że młodzież coraz więcej wolnego czasu zamiast na telewizje przeznacza na rozrywke przed komputerem. To co pokazuje telewizja to swoisty odwet, próba obrony traconej pozycji. Pozatym gry, które są poruszane w kontekście jakiejś sprawy "zwariowanego" gracza, to nie zawsze tytuły 18 +. Ja naprzykład jakiś rok temu słyszałem o graczu który pobił się z matką bo ta chciała mu wyłączyć neta i nie mógł grać w Tibię. Nie jest to gra ani brutalna a już na pewno nie pełna seksu, po prostu koleś był jaki był i juz. Jeżeli chodzi o granice wiekowe to oczywiście, że są one za wysokie. Tu jednak trzeba zrozumieć jedno, one nie mają chronić normalnych, tylko nienormalnych żeby nie wzieli przykładu z gry i nie sprubowali tego w realu. Tylko tu pytanie jest następujące: czy za kilku ma "cierpieć" wielu?