ReNeG4De

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    593
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez ReNeG4De


  1. Dnia 14.07.2009 o 14:35, Witcher1990 napisał:

    A skąd ciekwość wziąć takie same 4zdjęcia jak już się dostanie? Owszem można robić to
    samemu ale fotografowi nie płacisz za zrobienie zdjęcia tylko za wywołanie. Np brat zrobił
    mi foto do świadectwa szkolnego ale za 5zdjęć i tak musiałem dać 12zł czyli tyle samo
    ile bym dał nie mając swojego. W dodatku musiałem wziąć 5lub10 a nie 3 bo tyle potrzebowałem
    o_O


    Zrzucasz zdjęcia do jednego pliku graficznego, na rozmiarze pocztówki (10x15) zmieści się bez problemu sześć zdjęć. Drukujesz to kompletnie gdziekolwiek, koszt to mniej, niż złotówka (jak masz w domu odpowiednią drukarkę, pewnie wyjdzie jeszcze mniej).


  2. Dnia 14.07.2009 o 00:03, Vaxinar napisał:

    Tak, musisz iść do fotografa aby Ci takie zdjęcie wykonał.


    Też coś :> Równie dobrze można wziąć cyfrówkę, zrobić zdjęcie samemu, obrobić w jakimkolwiek programie i graficznym i nagrać w domu. Jakość będzie lepsza od fuszery, którą odwali fotograf i nie trzeba ani grosza wydawać :>


  3. Dnia 23.05.2009 o 14:04, Budo napisał:

    Moja rada. Jak Cię biotechnologia kręci, to ją studiuj. Teraz mniej ważny jest kierunek,
    a co w trakcie studiów robisz. Ta inżynieria biomedyczna wygląda nudno i wąsko- popatrz
    na specjalności, a rozjaśni Ci się trochę. Biotechnologia daje Ci na pewno szersze pole
    manewru, jeśli chodzi o pracę. Tym bardziej, że mówisz o Trójmieście, które nalezy do
    kilku uprzywilejowanych miast, jeśli chodzi o pracę dla biotechnologów (Poznań, Wawa, Łódź, Trójmiasto).


    Trudno się nie zgodzić - byłbym niemalże skazany na służbę zdrowia ;) Na biotechnologii te specjalności wyglądają już szerzej, ale raczej szedłbym "biotechnologię leków" (kasa, niestety). Cholera ... będę miał do myślenia przez ten miesiąc.

    W ogóle może tak zapytam - jaką ty robiłeś specjalizację i jak bardzo to determinuje przyszłość po studiach?

    A tak kompletnie z innej beczki i bez związku z tematem, ale ciekawi mnie to od jakiegoś czasu ;) Ciężko jest dostać się na Erasmusa? I w ogóle da się wyżyć za granicą za to stypendium, które dają, czy trzeba własnych dokładać?

    Dark_Templar

    Dnia 23.05.2009 o 14:04, Budo napisał:

    Nie patrz na wszelkie gadania o braku pracy. Praca zawsze jest, tylko trzeba jej poszukać. W naszym
    społeczeństwie dominuje przekonanie, że wystarczy odbębnić studia i pracodawcy będą walić do nas drzwiami > i oknami. Nic bardziej mylnego. Jeżeli już od pierwszego roku zainteresujesz się różnymi uczelnianymi
    inicjatywami, zaczniesz brać w nich udział i do tego zaczniesz wzbogacać swoje CV przez prace
    dorywcze/staże/praktyki, to ze znalezieniem roboty nie będziesz miał najmniejszego problemu


    Tak, czy inaczej, dla mnie staże, praktyki (dopiszę jeszcze koła) to oczywista sprawa - nie spodziewam się, że na pomachanie papierkiem pracodawcy będą mi padać do stóp :)

    Powiem, że zaskoczyliście mnie oboje swoją zgodnością. Dzięki za oba posty.


  4. Panowie! Znowu potrzebna mi wasza rada.

    Za chwilę będę musiał składać papiery na uczelnię, a wciąż jestem mocno niezdecydowany ... właściwie jedyne, czego jestem na 100% pewny, to że będę szedł na PG :) Pisałem wcześniej, że interesowała mnie biotechnologia. No i interesować wciąż mnie interesuje, tyle, że trafiłem na tę stronę [ http://www.biotechnolog.pl/forum/ ] i trochę się podłamałem. Naprawdę tak wyglądają perspektywy po tym kierunku: zero pracy w kraju, nic tylko odebrać dyplom i uciekać za granicę? Jakaś paranoja, oblegany kierunek, masa miejsc na studiach, do tego nasze kochane MEN wpisało go na listę kierunków zamawianych i oferuje stypendia, żeby ludzie się tego uczyli, a tymczasem brak ofert po studiach?

    Z językiem nie mam problemów, ale spieprzać z kraju mi się aż tak nie śpieszy :) Dlatego zastanawiam się, czy nie iść zamiast biotechnologii na otwieraną na PG w tym roku inżynierię biomedyczną (jak ktoś zechce rzucić okiem: [ http://www.rekrutacja.pg.gda.pl/?doc=593 ] ). Wygląda na moje nieprawne oko nieźle.

    Z drugiej strony do pierwszego pomysłu przekonuje mnie stypendium z ministerstwa, na które pewnie bym się załapał (optymistycznie z matmy i fizyki r. będę miał gdzieś w okolicach 100 / 98 %), zresztą podobnie jak na paru innych kierunkach (fizyka techniczna, automatyka itd.). Takie czasy, że na pewno parę groszy nie zaszkodzi.

    Dobra, tyle tego. Kto przeczytał, uprzejmie proszę o podzielenie się sugestiami ;)


  5. Dnia 22.05.2009 o 15:21, Feno napisał:

    Całkiem fajne, jednak ołówka rozmazywać nie wolno :P (...)


    Jak już, to nie wolno rozmazywać ołówka palcami, a i tak sporo osób tak robi i to z nie najgorszymi efektami. A w realistycznych rysunkach rozmazywanie (chusteczkami, patyczkami do uszu, tortillonem itp.) to w ogóle podstawa :)


  6. Dnia 18.05.2009 o 15:28, Blackbird napisał:

    Kiedyś wrzucę zdjęcie rysunku zrobionego na podstawie Seńka (Michałowskiego).
    Poza tym fajną zabawą jest oddawanie kolorów różnymi odcieniami szarości :D


    Mnie nie musisz nic udowadniać, widziałem twoją wersję Dziewczyny z perłą daaawno temu :) Może po prostu za słaby jeszcze jestem, żeby oddawanie kolorów ołówkiem u mnie w ogóle jakoś po ludzku wyglądało - jak już bym się brał, to farbami :)


  7. Dnia 18.05.2009 o 14:55, Ajinur napisał:

    Dam linka bo tutaj na gram dali tylko 2000 kb miejsca...śmieszne.
    http://ajinur3.deviantart.com/art/Dragon-115321015


    Poza paroma małymi błędami (np.: na moje oko za wąska szyja) całkiem nieźle ci to wyszło.

    Swoją drogą może i trochę czepialstwo, ale dla mnie to dziwaczny pomysł, żeby ołówkiem przerysowywać obraz, w dodatku namalowany przez jakiegoś randomowego npc''a z otchłani internetu.


  8. Dnia 16.05.2009 o 17:00, colin_mcrae napisał:

    Słuchał ktoś dzisiaj około 14.30 trzeci kanał polskiego radio ?
    Mówili tam o "Białej gorączce" Jacka Hugo-Badera z Rosji. Jest to tak naprawdę reportaż,
    nie książka. Czytał ktoś może? Podobno w GW można było przeczytać fragment, ale jakoś
    nie mogę znaleźć gazety z tamtego dnia :(


    W gazecie było całkiem sporo fragmentów z tej książki, pojawiały się już z pół roku temu. Te kilka, które przeczytałem były naprawdę ciekawe, także sam prawdopodobnie kupię całość.

    Ten artykuł, o którym mówisz możesz przeczytać w całości:
    http://wyborcza.pl/1,76842,6096296,Biala_goraczka_czyli_jak_pija_na_Syberii.html

    Nie dziwię się, że nie możesz znaleźć, bo to w gazecie na święta było :) Swoją drogą ten konkretny nie jest chyba najbardziej reprezentatywny dla reszty.


  9. Dnia 14.05.2009 o 17:32, debus3 napisał:

    To według mnie poziom tego zadania raczej na podstawe, a nie na rozszerzenie (równanie z jedną niewiadomą,
    wszystko podane jak na tacy)


    Połowa tej ... ekhm! ... matury to były zadania na zasadzie "podstaw do wzoru" z jedną niewiadomą. To było wręcz trudne, bo nie miałeś (o zgrozo!) podanego odpowiedniego wzoru w treści zadania, musiałeś znaleźć go na karcie ... brak słów na tę nową maturę :)


  10. Ot, dziwny ze mnie człowiek. Z podstawowej matury z polskiego wszyscy się śmieją, jaka to łatwa nie była, a ja sram się, czy zdałem. Z rozszerzonej matury z matematyki wszyscy srają się jaka to nie była trudna, a ja się z niej śmieję :) Po sprawdzeniu z podanymi odpowiedziami wychodzi mi ładne i krągłe 100%. Zawsze jakaś poprawa humoru przed jutrzejszą fizyką, którą zawalę na pewno i zawalonym angielskim.


  11. Dnia 13.05.2009 o 17:04, KrzychW napisał:

    Czy polecacie Pieśń Lodu i Ognia" Martina? Właśnie przeczytałem niusa o planach robienia
    gier na tej licencji i przy okazji autor mocno zachwala cały cykl.
    I czy przypadkiem te książki nie przypominają rozmaitych Forgottek , których zdecydowanie
    nie trawię? (bez urazy , jak ktoś jest fanem).


    Jeżeli lubisz czytać rozwlekłe cegły ... :) Przeczytałem Grę o Tron (ze względu na grę planszową :) i zdecydowanie nie mam ochoty na dalsze części, ani nic szczególnie oryginalnego, ani ciekawego. Krótko - moim zdaniem szkoda czasu.


  12. Ahoj ludzie
    Może nie najlepszy temat do takiego pytania, ale muszę sobie zrobić krótką przerwę od cięższej muzy i może ktoś mi poleci kilka kapel, które wpasują się w taki schemat:
    -rozbudowana sekcja instrumentalna (przede wszystkim)
    -teksty, które nie będą raziły mnie głupotą
    -wokal może być zarówno męski, jak i żeński
    -absolutnie niczego z nowoczesnym masteringiem na zasadzie "gitara zasłania wszystko, wokal zasłania gitarę, głośność na granicy przesterowania"
    -no i oczywiście zespoły mniej znane, nie oczekuję, żeby ktoś mi Zeppelinów polecał :)


  13. Dnia 11.04.2009 o 19:47, Lesiu napisał:

    Fanom folku polecam bez słowa, natomiast osobom lubiącym arabskie dźwięki, czysty,
    przeplatany growlem wokal i od czasu mocniejsze riffy także mogę z czystym sumieniem
    polecić. Płyta ''Mabool'', naprawdę bdb.


    No to łap Saharę tego zespołu, moim zdaniem lepsza od Mabool. Sporo cięższa i więcej substancji, w zasadzie bardzo podobne do tego, co tworzy Opeth, tylko z bliskowschodnim posmakiem :)


  14. To może być bardzo trudne, ale spytać nie zaszkodzi :)
    Radio Tok fm, główna melodia grana na sitarze (albo czymś podobnym) i żeński wokal dość głęboko zakopany w masteringu. I to właściwie wszystko, co mogę powiedzieć dzięki wspaniałemu zwyczajowi stacji radiowych polegającemu na przerywaniu utworów w połowie i nie podawaniu tytułów. No i temu, że na co dzień słucham cięższej muzyki.


  15. Ahoj
    Dopiero co przerzuciłem się na firefoxa z opery / avant browsera i mam dwa pytanka. Na początek łatwiejsze: co trzeba ustawić / jaką wtyczkę ściągnąć, żeby strony z zakładek i adresy wpisywane w pasku otwierały się na nowej karcie? I drugie: ściągnąłem dodatek o mówiącej sama za siebie nazwie mouse gestures redox, ale nie działają mi gesty łączone z kółkiem myszy (na przykład ustawienie, aby przechodzić między kartami trzymając przyciśnięty ppm i kręcąc kółkiem). Ktoś może miał styczność i wie w czym problem, albo poleci mi inną wtyczkę do tego celu?


  16. Dnia 24.03.2009 o 12:56, Astmatyk napisał:

    Akryle sa spoko, mauluje sie nimi praktycznie podobnie jak olejem ale szybciutko schna
    i nie smierdza :D Na pewno jesli chodzi o pedzle to nie kupuj szczeciniakow, raczej gladkie
    pedzle z wlosia. Co do marki farb, to napisze pozniej czego ja uzywalem bo teraz jestem
    w robocie i nie mam ich pod reka a nie pamietam firmy.


    Dlatego akryle, olejne są fajniejsze, ale w moich warunkach mieszkaniowych malowanie olejnymi zakrawa na samobójstwo ;-) Może znasz jakiś sensowny podręcznik, żeby ogarnąć podstawy?


  17. Dnia 10.03.2009 o 13:15, caramondl napisał:

    Hmm, a co takiego było w wokalach na "Blood Mountain" spartolone? Bo oceniać tego co
    będzie na "Crack the Skye" nie mogę, bo słyszałem tylko jeden, zaprezentowany dzięki
    YouTube kawałek. Ogólnie jak dla mnie to cały Mastodon jest świetny, jedna z najlepszych
    kapel młodego pokolenia, a śledzę ich karierę od epki "Lifesblood" z 2001 roku... I bardzo
    cieszy mnie, jak zawsze, stały rozwój ich muzyki.


    Ich idiotyczne niedopasowanie do muzyki, to, jak mordują klimat, metalcore''owe brzmienie, silenie się na oryginalność niekonwencjalnymi sposobami (widać konwencjonalnych zabrakło). Toć słychać to masie kawałków, najbardziej chyba w Capillarian Crest i Cycle of Cysquath.

    Dnia 10.03.2009 o 13:15, caramondl napisał:

    A tak btw - po tym jak death nagrał "The Sound of Perseverance" też w branżowej prasie
    pojawiły się opinie, że wokale są jakieś inne i gorsze niż wcześniej. W sumie mieli połowiczną
    rację, bo były inne. Ale jak dla mnie lepsze, urozmaicały to, co Chuck robił(wokalnie)
    do tej pory. I teraz nikt złego słowa na to nie powie. Podejrzewam, że tak samo będzie
    w przypadku Sanders''a i Hinds''a...


    Bluźnisz tym porównaniem ;)


  18. Dnia 08.03.2009 o 19:59, caramondl napisał:

    A za mną łazi jak cień toto: http://www.youtube.com/watch?v=a4bCvv-fB1k Genialne... A
    album dopiero za ponad 2 tygodnie...


    Wokal jest po prostu makabryczny. Tak, jak na Blood Mountain idiotyczne wokale wzięte ni z gruszki, ni z pietrzuszki zabijały płytę, tak samo tutaj. A pomyśleć, że słuchając poprzedniej płyty miałem nadzieję, że się poprawią - tak kawałek byłby może i lekko nieskładny, ale na pewno strawny. Eh ...


  19. Dnia 28.02.2009 o 21:22, blue flower napisał:

    @Metal-jestem jakoś trzeba się szkolić i nabywać doświadczenie. Teraz ze zdjęcia
    później osoby bedzie rysował własne. Chodzi o to żeby nauczyć się proporcji.


    Tym bardziej, że sensowne narysowanie prawdziwej osoby bez zdjęcia jest praktycznie niewykonalne :) Żeby ze zdjęcia w innej pozie kogoś narysować trzeba sporo umiejętności, a ja się dopiero ogarniam. Małymi kroczkami :)

    Lewa dłoń widzę wszystkim się nie podoba. Dobrze, mnie też nie ;) W ogóle będę musiał solidnie poćwiczyć rysowanie dłoni i innych drobnych pierdół.


  20. Dnia 28.02.2009 o 18:21, blue flower napisał:

    Mnie się podoba [najbardziej twarz], tylko taka mała uwaga: ręka lewa jest za bardzo zdeformowana.


    Szlag by to ... teraz widzę wyraźnie co powinienem poprawić - jak rysowałem, wyglądało to zupełnie inaczej.

    Dnia 28.02.2009 o 18:21, blue flower napisał:

    I jak dla mnie za szeroki przedziałek.. a włosy po prawo jakoś tak rozmazały sie za bardzo.


    Ten gość miał taki przedziałek :) No a włosy będą szły do poprawki, chociaż chwilowo coś innego bazgrolę :)