Klimos

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    7804
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Klimos

  1. Tego nikt nie zaprzeczył. Ja tylko napisałem, że w niektórych sytuacjach można się obejść bez i nawet przyzwoite zdjęcia nocą można zrobić. Mając w perspektywie chodzenie i zwiedzanie z pełnym plecakiem mieszczącym cały dobytek na kilka dni, o statywie w ogóle nie myślałem. Początek lipca jak najbardziej w porządku. Dopiero w połowie sierpnia zamierzam wybyć z Danii na wakacje. Przynajmniej do 7-9 sierpnia siedzę na miejscu. Jedynie w weekendy mogą pojawić się drobne wypady, ale jak za wczasu (c.a. 2-3 tygodnie przed) będę wiedział, to nic nie będę planował.
  2. I tu również bez statywu się człowiek obejdzie. Dla chcącego nic trudnego, choć fakt że tripod znacznie ułatwia pracę. Pamiętasz zdjęcia pociągów z Goteborga, które tu wrzucałem jakiś czas temu? Wtedy statywu jeszcze nie miałem (a nawet jakbym miał, to nie wiem czy by mi się chciało go tachać na plecach non stop przez dwa dni) i fotki powychodziły całkiem przyzwoicie.
  3. To, że wcześniej nie miałem okazji się z nim zapoznać. Wiesz, w sytuacji gdy się ma 2 tygodnie na napisanie 100 stron pracy naukowej, to każda godzina się liczy. Jakkolwiek prosta by ta technologia nie była, to w sytuacji gdy jest to coś nowego, trzeba trochę czasu na to poświęcić.
  4. 200 złotych jeśli już. Do napisania wypracowania to wystarczy Wordpad, który jest wbudowany w Windowsa. Problemy natomiast zaczynają się w nieco dalszym poziomie edukacji. Sprawozdania z laborek na studiach, prace zaliczeniowe, przejściowe i wreszcie dyplomowe. Sam zacząłem pisać magisterkę w Open Office, ale po 3 dniach prób zmuszania tabelek i obrazków aby wyglądały tak jak ja chce, a nie tak jak chce tego program, poszedłem do sklepu i kupiłem MS Office 2007. Wiem, że w mojej dziedzinie powinno się pisać takie prace w LaTeXie i znam sporo osób, które tak postąpiły, ale mnie brakło samozaparcia, a przede wszystkim czasu. Używając Worda 2007 magisterkę pisało mi się przyjemnie i mogłem się skupić na treści merytorycznej, a nie na usilnych róbach rozmieszczania elementów na stronie.
  5. O to już się nie martw. Co jak co, ale Microsoft marketing ma znakomity. I skoro jednak opłaca im się wydawać to tak często, to chętni się znajdują.
  6. Nie zapominaj, że większość użytkowników komputerów nie ma jakiś specjalnie wyszukanych zdolności obsługi i sporo z nich będzie się kwalifikować do grupy, którą tak ładnie nazwałeś. Mnie w nowym Office podoba się to, że więcej zaawansowanych funkcji jest łatwiej dostępna, przez co nie muszę sie przekopywać przez cały stos różnych menu, nawet jak zapomnę gdzie coś jest. Nie mniej jednak, jestem w stanie przyznać rację, że przyzwyczajenia robią swoje i Microsoft mógł rozważyć wprowadzenie dwóch interfejsów - dla tych którzy w Wordzie (czy którymkolwiek innym składniku pakietu Office) siedzą od kilku czy kilkunastu lat i bardzo zżyli się ze starym wyglądem.
  7. A ja odnoszę wprost przeciwne wrażenie. Wreszcie w 2007 (po raz pierwszy chyba od Office''a 95) wprowadzono jakieś zauważalne zmiany, ułatwiające korzystanie z programów. Wcześniej całe menu, wszystkie guziki, przyciski i dodatkowe opcje były tak dobrze poukrywane przed użytkownikami, że mało kto wykorzystywał więcej niż 5% funkcjonalności programu. Większości z powodzeniem wystarczyłby Wordpad, ale czegóż nie zrobił marketing. Teraz, w najnowszej dostępnej na rynku wersji, menu i interfejs jest na tyle przejrzysty, że wszelkie bardziej zaawansowane opcje edytora tekstu są od razu widoczne i zwykły szary użytkownik może z nich nie tyle, co wreszcie zdać sobie sprawę, że istnieją. EDIT: Na marginesie, sam korzystam z Office 2008. Niestety jest on dla mnie krokiem wstecz w stosunku do 2004, ale poprzedniej wersji już nie udało mi się kupić. Miałem tylko 30-dniową wersję testową, a klucz z 2008 na 2004 nie działa.
  8. Klimos

    Konsole Wii, PlayStation, Xbox

    Dokładnie krok po kroku Ci teraz nie powiem, bo nie mam pod ręką X360. Ale generalnie to wchodzisz na Marketplace, wybierasz Xbox Originals i tam patrzysz na grę, która Cię interesuje. Cena to zazwyczaj 1200 MS Live Points. Całość możesz przejrzeć także z tej strony: http://marketplace.xbox.com/en-GB/games/catalog.aspx?d=5 Można również kupić przez www i gra zacznie się automatycznie ściągnąć, w momencie gdy Twój Xbox zaloguje się na Live.
  9. Czy ty się powoli nie zaczynasz mijać z przeznaczeniem tego wątku? Do tej pory zwykle rozmawialiśmy o wyborze sprzętu a także o naszych własnych dziełach. Jak wszyscy zaczęli jeździć po twoich fotkach to zacząłeś podawać linki do cudzych, co lepszych fotografii? Wyguglać każdy potrafi i tu raczej nie o to chodzi w tym temacie. Co za filozofia wejść na stronę National Geographic, ściągnąć kilka fotek, wrzucić je tutaj i stwierdzić: patrzcie jakie fajne...
  10. Tiaaa, i to kochałem w swoim liceum. Jak ktoś był niezły z jednego-dwóch przedmiotów, brał udział w konkursach, olimpiadach etc. (w moim przypadku była to chemia), to z całej reszty dawali mu spokój i nie było takiej sytuacji, że nauczyciel uważał, że jego przedmiot jest najważniejszy.
  11. Nad Orange Box też się zastanawiam od jakiegoś czasu, ale raczej prędko nie kupię, bo mam sporo innych nie zaczętych jeszcze gier. Na PGR3 się zawiodłem osobiście, ale z czystym sumieniem mogę polecić Forzę 2. I chyba Viva Pinata też jest fajniejsza niż Kameo, z tego co słyszałem. Jak kupisz Halo 3, to może ja wreszcie się zmobilizuje do rozpakowania swojego z folii, pod warunkiem, że miałbyś zamiar pograć online.
  12. Eee to chyba nic nadzwyczajnego. Za moich czasów co prawda nie było z tego egzaminów maturalnych, ale sporo osób chodziło na dodatkowe kursy, bo na egzaminach wstępnych na architekturę trzeba było to zdawać..
  13. Czyżby też maturka? Dobrze pamiętam, że czwarta klasa liceum, a zwłaszcza drugi semestr, to dla mnie była strata czasu. Trzeba było chodzić do szkoły, kiedy ten cenny czas można by było poświęcić na naukę. @ krwawa Mary: A można wiedzieć cóż to za przedmiot?
  14. Podobno się da, poszukaj na www.xbox.com, gdzieś tam widziałem info jak ściągnąć i wypalić płytkę z updatem. Sam nie próbowałem, bo konsola na stałe jest podłączona do sieci.
  15. Matura... kiedy to było? Dawno temu i z tego co pamiętam to niezły phun. Więcej stresu i pełnych gaci niż to wszystko warte.
  16. A dziękuję bardzo :) Tiaaa... ja też mam dylemat. Czy najpierw pokończyć rozpoczęte gry, czy może sięgnąć jakieś zafoliowane pudełko z półki i zacząć grać w coś nowego :/ A co masz do wyboru, może pomogę?
  17. Jakiego problemu? mogę g... robić i nieźle żyć ;] A tak na serio, rozważam zapisanie się na jakieś podoplymowe studia, ewentualnie druga specjalizacja. Zobaczymy co z tego wyjdzie...
  18. A ja już po wszystkim, a ja już po wszystkim! Nieco ponad tydzień temu odebrałem dyplom :)
  19. 1) Coś przydużawe to zdjęcie, mało kto ma 1600x1200 w monitorze. 2) Widać stojącą z tyłu czerwoną Skodę (bodajże Octavia, ale głowy nie dam czy to nie Fabia), oraz kawałek Ciebie) 3) Tak jak już ktoś wcześniej tu powiedział, fotografowanie samochodów nie jest łatwe. Zdjęcie nic ciekawego nie przedstawia, a Taunus GT na pewno jest ciekawym pojazdem.
  20. No też właśnie tak liczyłem ze 2 razy i mi wychodziła 1/4, ale stwierdziłem, że to może być efekt zbyt dużej ilości Guinessa, więc zamierzałem spojrzeć na całość jutro w pracy na trzeźwo obejrzeć... No niestety się nie zjawił, a przy dwukrotnym podaniu setki - faktycznie literówka, dopiero teraz ją zauważyłem, wcześniej nawet po pogrubieniu nic mi się w oczy nie rzuciło. No niestety, jak go potrzeba to go nie ma :/ Eeee tam poczekaj do rana, promile wyparują i będzie dobrze ;]
  21. Chodziło mi o kierunek zmian odpowiednich wartości... U smugglera i w przytoczonych przez niego przykładach wraz z wzrostem ISO, rósł też czas naświetlania (oczywiście zakładając, że przysłona wszędzie była stała). Ty natomiast podajesz jak zmienić czas w przypadku zmiany przysłony, (czułośc filmu/matrycy jest niezmienna w tym układzie). Masz film o czułości ISO 100 i optymalnym czasem naświetlenia dla niego jest (niech Ci będzie: 1/125s). Jaki czas w takim razie będzie dla filmu ISO 400? 1/500, czy to ja czegoś nie ogarniam? No właśnie tu mi coś nie gra. Zakładając, że przy F11 potrzebujemy 2 sekund na prawidłowe naświetlenie zdjęcia. Przy kolejnej działce - F8 wpada dwa razy więcej światła, więc czas skracamy dwukrotnie, do 1 sekundy. Kolejne wartości dla kolejnych podziałek to: F5.6 - 0.5 sekundy, F4 - 1/4, F2.8 - 1/8 i F2 - 1/16. Skąd Ci się tam wzięło aż 1/125? Nie bij, wytłumacz. Ja dopiero się uczę ;)
  22. Akumulatorki. 4 sztuki Energizera + ładowarka i powinieneś się zamknąć w 50 złotych. Ja innej opcji nigdy nie rozważałem jak korzystałem z aparatu na paluszki.
  23. Drobny błąd: Tu sie zgadza. A tu już nie ;) Zgodnie z tym co napisałeś na początku, jak ISO rośnie to czas powinien maleć, a w Twoich przykładach rośnie. Zakładając, że na ISO 100 potrzeba 1/50 sekundy, to na ISO 100 czas naświetlania dajemy 1/25, zaś na ISO 400 - 1/100.
  24. Jakby zdjęcie było poruszone, to by wszystko było podwójnie, także słupy i drzewa. Czester po prostu na geografii nie uważałeś w szkole ;) Gwiazdy nie są na niebie nieruchome, a destro wyraźnie napisał, że użył długiego czasu naświetlania.
  25. Klimos

    xbox360 i peryferia

    Ja swojego X360 kupowałem w Danii i mam możliwość wyboru 11 języków w tym polski i oczywiście angielski, a duńskiego akurat nie ma :P