matix00

No pomysł świetny moim zdaniem. Ale dokładnie o której godzinie jutro będzie "koniec" (ten pierwszy:D)? No teraz to już nie wypada podejrzewać Fimara więc sprawa jest chyba prosta. ********************* Lincz---->demrenfaris *********************

Eee? O co tu chodzi? Ciekawa zagrywka mafii nie powiem :D

Te twoje komentarze...

Lol. Co za peszek xD

Kończ już demrenfaris. A ja ci zaufałem <chlip>... Czy ty myślisz, że jak będziesz jakieś brednie powtarzał 10000 razy (wzorem Hitlera) to w końcu ci uwierzymy? Wiem co to jest. Ale zwracaj się z tym do Fimara nie do mnie. Poza tym w jednym zdaniu twierdzisz, ze mafiosem nie jesteś a już w drugim niemalże przyznajesz się do mafiosowania (użalasz się nad zachowaniem Fimara i wygrażasz mu). To już nie do mnie ale wina jest pośrednio moja :/ To ja tak długo byłem ślepy. Demrenfaris pograj czasem w mafię z kumplami (na realu) i tam poćwicz swoje "przedśmiertne mowy" :) Wiesz co? Całą edycję się na mnie rzucałeś równie durnymi argumentami jak do Fimara. Teraz chwalisz się, że w swoich analizach opisałeś grę wszystkich uczestników. Brawo. Ale wytłumacz mi się z ogromnej i pustej analizy Fimara, w której opisałeś całą jego grę od początku do końca i przypisywałeś mu równie "mądre" teorie spiskowe co mi. Taka prawda - to chyba twoja najsłabsza edycja demrenfarisie. Radzę ci ponowną lekturę swoich postów po edycji.

Mi również - teraz już wiem, że mówisz prawdę. Spoko Już wiem i przepraszam ciebie i scorpa za moje wcześniejsze zarzuty. Ok potraktuj to jako małą prowokacyjkę z mojej strony:) Poprostu w mojej głowie zrodziła się kolejna teoria spisku. Mianowicie mafiosowanie twoje z demrenfarisem (no bo dziś poleciałby Lifar [niewinny] i jutro nas już nie obchodzi wasza dzisiejsza szopka). Mam nadzieję, że zrozumiałeś o co mi chodzi bo troche niewprawnym językiem to opowiedziałem :) Tym niemniej linczując demrenfarisa (bynajmniej nie jako pierwszy) wyzbyłeś się moich podejrzeń. Nie musisz tego tyle razy podkreślać.

Ciesze się, że odpowiedziałeś mi na moje zarzuty ale pomyślałem chwilę i zmieniłem mój stosunek do ciebie. Patrz mój ostatni post. Jeszcze jedna sprawa. Wcześniej pisałeś, że obojętne jest ci którego z dwójki LiFaR/demrenfaris dziś zlinczujemy. Teraz mam propozycję - byłbyś skłonny zlinczować dzisiaj demrenfarisa? Jest on aktywniejszy i może nam jutro napsuć więcej krwi niż LiFaR. Zrobiłbyś to? ********************* Lincz---->demrenfaris *********************

Gratuluję stracenia mojego zaufania. Przeczytaj sobie uważnie ten oto post http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=36909 i lepiej wytłumacz się z tych głupot, które tam pisałeś. "Nadaktywność kataniego"? Co ty za głupoty odpieprzasz? Dodatkowo uważasz, że ta deklaracja Fimara to kłamstwo. Nie pochwalam tego kroku ale czy na pewno uważasz, że Fimar kłamiąc napisałby coś takiego? W ten sposób pokazałby, że jest największym sukinsynem i nikt po edycji pewnie nie chciałby z nim już więcej grać. "Spieszenie się z linczem" - a mnie oskarżałeś o opóźnianie linczu... "Jaki mieszkaniec podawałby się za cattaniego?" (osobiście wolę polską formę ale jak już cytować...) - wielu. Wielu podawało się już za kataniego przykładowo w celu prowokacji kogoś. Pamięcią nie trzeba sięgać zbyt daleko - DonCarleone kilka edycji temu prowokował scorpa. Ale ten twój zarzut... Oskarżasz Fimara o to, że nie napisał żadnej analizy ale zaraz potem piszesz, że jednak o swoich podejrzanych pisał.

To chociaż na moją "teorię spisku" odpowiedz. Napisałeś i co? Mogę ci uwierzyć albo nie. Możesz być katanim, który mnie sprawdził, albo mafiosem który zna moją rolę od początku. To ostatni dzień (jeśli nie zrobimy remisu) więc warto trochę dłużej pomyśleć nad linczem a nie bezgranicznie ci zaufać. Wybacz ale zawiało groźbą :/ Powiedzmy, że dziś ci uwierzę ale jeśli okarze się, że kłamałeś to mogę ci przyrzec, że już nigdy więcej z tobą w jednej edycji nie zagram. Pasuje? Scorp zaufał ci całkowicie więc nie wiem czego mu mam gratulować. Po to, że wiesz, ze katani nie żyje. Sam pytałeś o niego wiele razy, nikt się nie zgłosił a tobie trudno mi jakoś zaufać. Więc takie zagranie mogłoby spowodować zwycięstwo mafii. Co do zarzutów względem ciebie to dobrze wiesz, że już wczoraj wiele osób cię podejrzewało więc takie zagranie mogłoby cię tylko oczyścić. Takiego bur*elu już chyba dawno w mafii nie było. wychodzi na to, jeśli Fimar mówi prawdę, że LiFar jest w mafii to jego lincz (LiFaRa) prawie nic nie rozwiązuje. No bo skąd wiemy kim naprawdę jest Fimar? Jutro (jeśli do jutra dojdzie) będziemy mieć piekielnie trudne zadanie. ***************** Lincz---->LiFaR (niech się dzieje co chce...) *****************

Albo nie mam inny pomysł. Jakoś tak wbiłem sobie do głowy twoją niewinność, że ciężko mi uwierzyć Fimarowi. Jeśli Fimar jest w mafii jego partnerem jest LiFaR. Zrobili specjalnie tą szopkę byśmy dziś zlinczowali LiFara (dlaczego akurat nie ciebie?) i okazałoby się, że jest mafią i , że Fimar mówi prawdę. Tak więc zaufalibyśmy Fimarowi i zlinczowali jutro ciebie. Proste i genialne zarazem nieprawdaż?

Ja zdrajcą nie jestem LiFaRze tym niemniej zastanawia mnie wina demrenfarisa. Do tej pory był bardzo aktywny, kontrowersyjny i wątpie aby tak mógł zachować się zdrajca. Więc albo demrenfaris mnie wykiwał albo Fimar kłamie i... mafiuje z windowsem. Nie wiem muszę pomyśleć.

No to fajnie:/ Teraz ciekawi mnie tylko mord mafii. Mafia będzie miała pewnie ciężki orzech do zgryzienia przy wyborze ofiary. Teraz idę. Dobrej nocy!

I to stanowi o mojej winie? Nie. Wróciłem ok 18 i nie bardzo wiedziałem na kogo głosować. Wybrałem więc Deta i uzasadniłem to przeczuciem. Zacząłem pisać swoją analizę jeszcze przed twoim głosem na skylera. Owszem. Ale bardziej interesowała mnie rola skylera tak samo jak ciebie. A co ja z demrenfarisem rozmawiałem na PRIV albo jeszcze lepiej na GG o tym? Ty także widziałeś argumenty demrenfarisa. Świadome działanie na niekorzyść skylera:/ No... wtedy jeszcze myślałem, że jest mafiosem. Uważasz, że to śmieszne? Fiarocie pewnie nie przecztałeś mojego posta ze zrozumieniem. Uniewinniam cię zakładając, że Donki jest w mafii tzn. jeśli Donki jest w mafii (musi być bo jak nie on to kto?) ty nie możesz być jego partnerem bo atakowałeś go dość wcześnie i dość ostro. Rozumiesz?

Nie będe zaprzeczał. Rozmawiam wtedy kiedy jest z kim i jest o czym co nie zmienia faktu, że pisze kiedy tylko się do kompa dorwę. Co nie oznacza, że piszę non stop.

Naprawdę masz tak mało czasu? Ja pisze jak tylko się do kompa dorwę a ty?

Jeśli naprawdę jest taki fajny to muszę kiedyś w niego zagrać.

Oj ty milczku, milczku... Nawet ja w swojej pierwszej edycji więcej pisałem :)

Nie windowsie nie czytam twoich postów z oporami :P Nie pisze, że unikasz rozmów ale też raczej ich nie prowokujesz. Ot - czasem coś napiszesz ale zwykle poprzestajesz na analizy. Oczywiście są wyjątki (nasza rozmowa teraz) :P Moja też subiektywna. Ale żeby obiektywnie oceniać to nie ma nikogo :)

Ups error! poprawiać (tego słowa) = powtarzać.

Ciii! Bo mnie mafia w nocy wyeliminuje! Nie, tak na serio to ani tym ani tym - po prostu jestem mieszkańcem, który dobrze czyta sytuację (wrodzona skromność...) i wie o co chodzi. Herbata pomaga w myśleniu... czasem :) Pisałem, że właściwie czyli prawie. poprostu nie chciałem poprawiać tego słowa kilka razy. Bo prawie robi wielką różnicę a prawdopodobieństwo, że jesteś mafiosem wynosi wg mnie ok 0,01% Demrenfaris weź ty się uspokój! To, że jestem od ciebie młodszy to nie oznacza, że jestem małym, płaczliwym dzieciakiem!

Być może - mój błąd. Jakoś tak czytałem twoje nieliczne posty (pewnie przez przypadek :/) i nie ma tam zbyt dużo rozmów z innymi graczami (prawie w ogóle ale ja akurat nie jestem lepszy) jak i samych postów jest niewiele. Tego chyba nie odmówisz :)

Owszem chodzi mi o lincz bo nie podejrzewam cię (więcej - ja właściwie jestem pewnien) że jesteś mafiosem. W logiczną, spójną całość... Odpowiem tylko tyle, że przyczepienie się jednego gracza i do końca gry szukanie na niego zarzutów jest zgubne bo uniemożliwia wytypowanie prawdziwego mafiosa. No tak:/ Owszem nie można... ale ja to właśnie robię. Poprostu wszystko się składa w "logiczną, spójną całość" (xD), czytałem twoje posty i jestem prawie pewien twich intencji. No wiem ale śmiesznie to zabrzmiało :P No dobra cobyś wtedy o tym nie pomyślał chyba dobrze tego jednak nie przemyślałeś :P Ja tylko próbuje cię zapewnić, że jestem niewinny i tak jak tobie zależy mi na wytropieniu zdrajców. A co do tego, że niby chciałem się do ciebie podlizywać - bez obrazy ale są tutaj lepsi od ciebie gracze do których korzystniej byłoby się podlizywać :)

No nic masz takie prawo. Poprostu napisał ok? :) Szkoda. Nie zależy mi koniecznie na przeżyciu ale na przysłużenie się miastu. Możesz mnie podejrzewać, możesz mnie nawet linczować, zależy mi tylko na tym abyś czytał moje analizy bo mogą okazać się pomocne jak już mnie zabijesz. No dobrze więc wziąłeś sobie tą teorię znikąd. Lepiej? Wszystko fajnie oprócz tego, że nie mam żadnego partnera (ani w mafii ani w życiu xD) i nie mielibyśmy żadnych korzyści ze zlinczowania Deto (no a to, że mógł być katanim... MÓGŁ być). I dowodów na to nie będziesz miał ponieważ to naprawdę wielkie gdybanie, równie dobrze tak mógłby pomyśleć ktoś inny i "przy okazji zrobimy piekło wokół Matixa". To taki żarcik mający zaprzeczyć temu, że niby nie mam o sobie zdania :) Umówmy się, że sporo myślałem o ewentualnych parach i wraz ze śmiercią skylera zmarły moje podejrzenia względem ciebie. I już nie zmartwychwstaną. Tak się uparłem co do twojej niewinności, że nie będe już nawet analiz o tobie pisał. Nie pisałem tego nigdzie, że mi nie pasuje, że napisałeś o mnie analizę - nie mam przed tobą nic do ukrycia bo jestem niewinny. Nie pasuje mi tylko to, że zarzuty na mnie w głównej mierze wymyślasz a w twojej analizie znalazłem tyle głupot... "Dwie z nich są teraz martwe (...) jedną z nich jestem ja" Więc jesteś martwy? Martwi głosu nie mają :) MOGŁEM ale nie musiałem. Nie policzyłeś jeszcze tych kilku osób, które w analizie nie uwzględniłem (za mało danych) a wśród których mogą ukrywać się zdrajcy. Poza tym wykluczasz możliwość mafiowania mnie z windowsem - to jak w końcu jest? Nie widzisz sprzeczności w twoich wypowiedziach? I podałem tam swoje podejrzenia co do szerszenia. Pytania? Już pisałem, że tak bardzo ty mi nie pasujesz na mafiosa jak ja ci pasuje :) Do wszystkich graczy staram się być uprzejmy a zwrot "Właśnie dlatego cię uniewinniłem" rozum jako podziękowanie za twoją pracę (szukanie argumentów na Donkiego). Nie boje się, że mnie zlinczujesz(sz=cie). Jeśli tak bardzo mnie podejrzewasz to zrób to. Ja zrobiłem swoje, tropiłem zdrajców i ze swojej gry jestem dumny. Chętnie zagrałbym dalej ale... nie zależy mi na pozostaniu w grze w takim dużym stopniu jak mafisom.

Demrenfaris - niewinny. Pisałem dlaczego. Fiarot - stara się jakby mniej niż zwykle. Zarzuca mi wciąż to, że głosowałem na Deto (taka moda...) oraz, że nie rozmawiałem z Donkim. Ma do mnie pretensje, że nie zmieniłem głosu na Donkiego (mimo iż sam nie zmienił) kiedy przekonywał mnie do tego demrenfaris. Sam Fiarot zaczął go podejrzewać (Donkiego) dopiero niedawno (właściwie po śmierci skylera) Ogólnie koniecznie stara się mnie zmieszać z błotem nie wiem czemu :) Pisze rzadko ale jak już coś napisze to stara się pisać rozlegle i z sensem (ale i tak mam wrażenie jakby w poprzednich edycjach bardziej zależało mu na tropieniu mafosów). Myślałem wcześniej, że jest mafiosem ale teraz muszę go uniewinnić (przynajmniej chwilowo). Jednakże jest to uniewinnienie "okolicznościowe". Uznałem poprostu, że jeśli Donki byłby w mafii (oddam na niego dziś prawdopodbie swój głos) Fiarot nie mógłby z nim mafiować. Raczej niewinny. Fimar - wczoraj upierał się, że zlinczuje Donkiego lecz gdy zobaczył analizę i lincz Fiarota nagle zmienił zdanie. Tak jakby ktoś go nagle poza forum upomniał aby zgodził się z Fiarotem. Mógłbym mu zarzucić mafiosowanie z Fiarotem jednkaże tego drugiego właśnie uniewinniłem :) Mógłbym go uniewinnić zakładając winę Donkiego ale tego nie zrobię :) Poprostu Fimar zagłosował bodajże jako pierwszy dziś na Donkiego jednak w swojej analizie gorączkowo chce innych przekonać o mojej winie. Podejrzany. windows00 - wczoraj podejrzewałem go jednak odpuściłem mu z powodu skylera. Teraz kiedy skyler już nie żyje wracają mi co do niego wątpliwości. Czy naprawdę tak bardzo podejrzewał scorpa, że nie zagłosował na nikogo z głównych podejrzanych - Skylera i Donkiego? Pisze analizy jednak mimo to prawie w ogóle nie rozmawia z innymi, mało pisze. Możliwy partner Fimara jednak to już gdybanie (bo gdyby Donki był niewinny...). Mało podejrzany (znaczy się podejrzany ale dziś na niego nie zagłosuję). scorp2005 - milczek. W swoich analizach pisał bardzo ogólnikowo, właściwie tylko po to aby coś napisać. Nie mam zdania na jego temat. LiFaR - też nie wykazał się ilością postów (że tak to ujmę). Dość naturalnie zareagował na propozycję skylera ale to o niczym nie świadczy (mógłby tak samo zareagować będąc mafiosem). Dość mocno namieszał w swojej analizie (w swoich podejrzanych ujął nawet siebie:P). Nie bardzo jestem mu w stanie cokolwiek zarzucić. Taki tam znudzony grą mieszkaniec... Donki - na niego dziś oddam swój głos. Argumenty na niego podał demrenfaris (tu już pewnie będzie się rzucał, że się przymilał ale ja się nim tylko wyręczam:P) a nie bardzo jest na nikogo znaleźć nic ciekawszego. Więc... ********************* Lincz---->Donki *********************

Nie żebym się wtrącał ale nie pominął mnie. Przeczytaj uważnie analizę windowsa.