MadeinHell

Kto chciał mieć WoTLK, ten kupił go jak tylko wyszedł w sklepach. To było raczej do przewidzenia.

"Lionhead planuje ponadto wypuszczenie patcha, dzięki któremu stanie się możliwa rozgrywka w trybie kooperacji." Zaraz zaraz... to rozgrywka w trybie kooperacji W DALSZYM CIĄGU nie jest możliwa?!?!

Hmmm... a ja wciąż nie zagrałem w Homeworld 2... Wygląda na to że muszę tą zaległość nadrobić.

"3 miliony kopii GTA 4(czy ile tam) kilku osobom odwali 3 miliony 0.5 butelek wódki, 3 miliony pijanych- ilu odwali? Więc nich mi bzdur nie wciskają." Człowieku! Jaką ty wódkę pijesz?!?! To już nawet w kancelarii prezydenta (a nie powiem którego! :)) kupowali tańszą. Co do samego tematu... no cóż, jak ktoś jest (tu użyję brzydkiego określenia) ostro pierdolnięty w czerep to nawet "Cooking Mama" wywoła obudzi w nim zabójcę (potnij marchewki? a będzie KREEEW!?) . Niemniej uważam że takie 8 letnie dzieci w GTA grać nie powinny... dlaczego? Bo mają cholery spędzać czas na świeżym powietrzu, a nie przed telewizorem, lub komputerem... ja tego nie robiłem i co ze mnie wyrosło? :)

Stawiam raczej na teorię Pepsiego. Moim zdaniem gracze po prostu wolą najpierw wydać kasę na grę co do której mają pewność jeśli idzie o mechanikę gry (jak np. GoW2) a dopiero potem na tytuły bardziej innowacyjne. Zresztą bądźmy szczerzy, sama innowacja nie przynosi wielkich zysków, te przynosi przede wszystkim wyrobiona marka... Nie zdziwił bym się jeżeli np. Mirrors Edge 2 (a mam nadzieję że takowy się pojawi bo 1-ka koksi) sprzeda się dużo lepiej.

Hmmm... ja czasami gryzę mały palec (przy podejmowaniu trudnych decyzji, np. w Supreme Commanderze) no i generalnie pewno siedzę wpatrzony w monitor z otwartymi ustami :P W sumie tyle...

Czyli zamiast bardzo "uczłowieczonego" i w gruncie rzeczy sympatycznego Niko otrzymamy PONOWNIE super-spoko-loko-spontan zioma z gangu (ala SA?)... nie powiem żeby mnie to cieszyło, liczyłem na rozwinięcie historii Nico.

Nie no fajna ta Alison... niemniej ja dalej wolę poprzednią body dublerkę Lary :)

Zaitsev- Nie sądzisz że powinieneś napisać "brak zabezpieczeń" zamiast "brak zabezpieczeń DRM"? W końcu nie tylko drm-y są na tym padole :P

Co tu dużo mówić... "Asom!" :) Pierwszy SC był według mnie świetną grą, i mam nadzieję, że drugi będzie jeno lepszy :)

Hmmmm... gdy myślę o tej sytuacji przypomina mi się jeden tekst: "War... war never changes" :P Trafny?

Eee... tya... Japończycy SĄ dziwni...

Hmmm... ładny. A jaka szyna pamięci? to kolejny potwór z 256 bitową szyną? :P

Heh... nie jest to żadne pytanie, ale dopiero po którymś z kolei obejrzeniu filmiku (swoją drogą bardzo dobrego, śmiem twierdzić że pasuje do światowej czołówki) spostrzegłem króciuteńką reklamę gog.com ;)... to przekazy podprogowe są legalne? ^^

No no... Po pierwszych testach okaże się czy to genialny produkt czy... kulawy mutant :P

"Money, money, money" ;) W biurze Morhaimea musi to lecieć codziennie... tylko pozazdrościć, policzcie sobie takie 11 milionów razy abonament, a nawet po odjęciu kosztów utrzymania serwerów itp. itd. pozostaje z tego wieeeeeelka kasa :) Nic tylko się cieszyć, bo Blizz ma dzięki temu kasę na kolejne projekty :).

Mi tam Saints Row 2 się podoba (widziałem w kilku miejscach w akcji, i naprawdę jest niezły), niemniej moim zdaniem porównywanie SR 2 i GTA 4 zwyczajnie mija się z celem. Dlaczego? Ano dlatego że poza grafiką i szczegółowością świata przedstawionego nie ma wielu elementów które można by porównywać (no może jeszcze poza modelem jazdy). O ile GTA 4 postawiło na bardziej realistyczne podejście do świata, o tyle SR2 to pastiż gatunku (swoją drogą świetnie wykonany) wypełniony rechotliwymi dowcipami które nijak mają się do subtelnych podtekstów z GTA. Dlatego właśnie porównywanie tych 2 gier nie ma sensu. GTA 4 jest piękne nie da się tego ukryć, jest dopracowane i stanowi (moim skromnym zdaniem) dzieło sztuki... w którym po jakimś czasie nie ma już właściwie co robić. Z kolei w SR2 postawiono na ten prosty, głupi i poniżej godności, ale jednak FUN! I... tu właściwie moja wypowiedź się kończy, ci co mieli dać się przekonać pewnie już się dali, a reszta... ma za twarde głowy :).

Szczerze zastanawiam się na ile "nowe" będą te postaci. Troszkę zdołowało mnie pojawienie się wizarda (wizardki? trudno orzec :P, a no tak... wszystkie klasy mają 2 płci) który zbyt mocno kojarzy mi się z czarką z DII (wszyscy chyba wiedzą że jest ona nieco ZA potężna oczywiście jest to moja subiektywna ocena). No ale zobaczymy co na to blizz... ja na razie wiem na bank, że zagram witch doktorem.

Co do dyskusji o amerykańskim (a także [niestety] w sporym stopniu światowym) systemie oceniania, to bawi mnie jedno. W takich np. "kornikach Riddicka" (:)) można było zabijać ludzi na różne brutalne/krwawe/hałaśliwe sposoby, mimo to gra miała rating T (for teens) a jak mogła go stracić? Otóż jeden z modeli przeciwników w grze miał... penisa... dokładnie. zabijanie ludzi w brutalny sposób? No problem, ale deprawować naszej młodzieży przed 21 rokiem życia i/lub ślubem, latającymi po ekranie penisami nie będziecie O! więc musieli toto usunąć (jedna "kość" z animacji, jakkolwiek głupio to nie brzmi) inaczej dostali by rating M (For mature). To samo tyczy się sutków w manekinach i wszelkiego rodzaju nagości w telewizji czy w pismach. Zabawne jest to, że w USA za zwykłą (przepraszam użyję tego określenia) kur** można zapłacić mniej niż w części krajów afryki... Dokonam teraz bardzo brzydkiej i okrutnej generalizacji, ale moim skromnym zdaniem amerykanie są zwyczajnie pojebani (nie wykropkuję! A co!).

Kpina... czysta kpina... Jak wspominałem wiele razy: "Casualizacja rynku rozrywki elektronicznej prowadzi ku zatraceniu sensu." czy jakoś tak :P a! jeszcze jedno: "Kochane dzieci :) spi&@*!)%@! z przed monitorów! Ta gra ma rating T for Teens! Wracajcie to dogzz i catzz! Arrrr..."

Nie wspominając nawet o tym, że spora część tych "mięśni" głównych bohaterów stanowiły ich pancerze (poza drobnymi wyjątkami jak ten futbolista), widać to dość wyraźnie w pierwszych ujęciach GoW (jedynki) gdy Markus jest pokazany jeszcze bez pancerza. Chudzina to to nie jest ale do zapaśników jeszcze mu daleko. Poza tym, skoro przy 300 udało się z aktorów zrobić świetnie wyćwiczonych kaskaderów. To pewnie przy "GoW: De Mołwie" też się uda.

Czyli KOTOR-a 3 nie będzie... tak? Ech, niestety się tego spodziewałem. Nie mogę co prawda od razu postawić krzyżyka na tej produkcji, niemniej jestem poważnie zawiedziony... Pozostaje mi tylko cytować Lorda Vadera: "Noooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooo!".

Ech... z tego co słyszałem w recenzjach o Fable II (i nie mówię tu o przepełnionych zachwytami pianiach po kilku godzinach gry), zwłaszcza tych niezależnych... to Peter aż za dosłownie potraktował swoje słowa o "przeczytaniu dobrej książki", zwłaszcza że średnio wprawny gracz, może przejść Fable II w dzień (razem ze wszystkimi misjami pobocznymi) oczywiście nie mowa tu o osobie która gra godzinkę dziennie. Niemniej JA jestem Fable II (po recenzjach) zawiedziony i postanowiłem zamienić Pre-Order FII na Pre-Order FCII (jakkolwiek durnie to nie brzmi :P). Kończąc ten wywód powiem tylko to co mówię w wielu miejscach od dłuższego czasu: "Przesadna casualizacja branży rozrywki elektronicznej wyniszcza ten biznes. Jeżeli taka tendencja będzie się dalej trzymać, to nazywanie niektórych gier "dzieło sztuki" straci na wartości". I Peter będzie mógł sobie to swoje Fable wsadzić w D***.

:<<<< ale krasnolud koxi... pewno dlatego go usuną ;) Szkoda.

Heh ;) obrazek rządzi (as allways)