akodo_ryu

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    1509
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez akodo_ryu

  1. Chciałbym przypomnieć, że klasyczne multi w shooterze to przede wszystkim poruszanie się, poruszanie się, poruszanie się (vide Quake i UT). CoD w pewnym sensie podpina się pod tą chlubną tradycję. Fakt, jest wolny jak cholera, w porównaniu z QL na przykład, ale przynajmniej nie premiuje siedzenia w kącie i, że tak powiem, kampienia jak ciul. Gdzie w tym w oŋóle zabawa?
  2. Bo o oto chodzi w takich shooterach? Jeśli zatrzymujesz się na więcej niż minutę w TDM, to jesteś po prostu camperem i powinien automatycznie spadać na Ciebie predator. Multi MW3 ma wiele problemów, ale to że powinno się ciągle ruszać nie jest jednym z nich.
  3. akodo_ryu

    Guild Wars 2 - Temat Ogólny

    via @GuildWars2 For our lovely Polish fans, the pre-purchase CE of #GW2 will go back on limited sale at http://t.co/xgDg9I2f at 14:00 Local time today ^AT
  4. Bo w sklepach też nie spada cena - Acti podchodzi do serii MW dość Blizzardowo: trzymają ceny tak długo, jak tylko mogą. W sumie nic mi do tego - przynajmniej z tej kasy powstają bardziej interesujące mnie produkcje, jak Prototype 2.
  5. Osobiście wychodzę z założenia, że jeśli taki koleś w kombinezonie jest pod dome przez np. 2 tygodnie, polując na Ceph, to znacznie skuteczniej jest mu korzystać z łuku - cicha, skuteczna broń dystansowa, z której bez problemu można odzyskać amunicję do ponownego wykorzystania. Ma sens. Oczywiście w samej grze łuk będzie pewnie jako dodatek/gimmick,a broni palnej będzie pod dostatkiem, ale takie wytłumaczenie mi się podoba i będę się go trzymał :)
  6. Tak samo jak Fallout 2... a nie, czekaj... To wg. obiegowej opinii jeden z najlepszych sequeli w historii branży, czy coś.
  7. Nie rozumiem czemu ludzie wolą "walczyć" z ludźmi. Cudzysłów, bo z nimi praktycznie nie ma walki, jest rzeź. Nie wiedzą co się dzieje dookoła, są wolni, śmiesznie łatwi do zabicia - mięso armatnie, dobry przeciwnik na tutorial, zanim opanujesz poruszanie się i korzystanie z kombinezonu. Dobitnie to widać, kiedy w C2 ponownie walczysz z ludzkimi przeciwnikami po dłuższej przeprawie z Ceph - śmiech na sali. Ceph z kolei - wytrzymali jak cholera, szybcy, zwinni, bardziej świadomi otoczenia, lepiej uzbrojeni i mają mechy w zanadrzu. Toteż kompletnie nie rozumiem, czemu miałbym woleć walczyć z ludzikami.
  8. 90% kart DX11 nie dała by rady pociągnąć w FullHD efektów DX11. Puść sobie 3DMarka i tam zobacz ile FPS wyciśniesz przy fizyce, teselacji i innych pierdołach - ciekawe, czy w ogóle wejdziesz w dwucyfrowy zakres. To że karta ma dane biblioteki nie oznacza, że jest w stanie je efektywnie wykorzystać. Stałe 60fps jest IMO 10x ważniejsze, niż piękna grafika i głównie tego brakuje mi na konsolach. 30 da się jeszcze przeżyć od biedy, ale nic poniżej. Tak samo na konsoli, tak samo na PC - dlatego bawi mnie twierdzenie, że konsole aż tak hamują rozwój gier, kiedy większość ludzi nie ma kompa, żeby tą, ewentualną, znacznie lepszą grafikę wykorzystać.
  9. Nie wiem co ma gram do tego? Tyle było kluczy na Polskę, tyle poszło na sprzedaż.
  10. Jak na współczesne shootery Halo ma zdecydowanie najlepszy multiplayer - masa smaczków, drobnych mechanik, tarcze, niewidzialność, różnorodne uzbrojenie, nie giniesz od 2 kul, pojazdy, solidnie zaprojektowane mapy, a na szczycie wisienka w postaci edytora map - na kosnoli. Jest sens chcieć czegoś więcej od multi w shooterze? Osobiście nie jestem jakimś szczególnym fanem, ale doceniam przede wszystkim ilość i jakość contentu - Halo: Reach ma go teoretycznie nieskończoną ilość, a jakość też nie pozostawia absolutnie nic do życzenia.
  11. akodo_ryu

    Znamy pierwszą ocenę Prototype 2

    Nie zwracałem uwagi na grafikę - zasłaniała mi ją czysta akcja, ogień, eksplozje i fruwający na wszystkie strony zarażeni. Protoype był dla mnie przynajmniej tak dobry, jak inFamous - gorszy pod względem ogólno-historycznym, ale za to zdecydowanie lepszy od strony szybkiego, fajnego poruszania się, samej akcji i dodatkowych rzeczy do zrobienia. Wszystko to, czego można oczekiwać po solidnym power-fantasy.
  12. Ultralisk rozwala Zealota ;) Nie jestem pewien czemu, ale wydawało mi się, że E3 jest gdzieś w maju w tym roku, mała różnica niby, ale fajnie by było już popatrzeć co tam nowego mają do zaoferowania :)
  13. Fallout 2 to dodatek do Fallout 1. Ludzie powinni skończyć z takim bulshitem, bo mogą się sami zapędzić w kozi róg. Crysis 2 i 1 wcale się w kwestii liniowości szczególnie nie różniły. W Crysis mieliśmy szerokie pole (szeroki korytarz), ale jedną płaszczyznę, w Crysis 2 z kolei był mniejszy wizualnie korytarz, ale często kilka płaszczyzn. Osobiście nie widziałem w pierwszym tytule nic, co czyniło by go lepszą grą. Z dwójką miałem więcej zabawy, a multi nadal jest jednym z moich ulubionych. Trójką na bank się zainteresuje, bo człowiek lubi sobie postrzelać, ale nie koniecznie w szarych żołdaków brązowym żołdakiem ;)
  14. Bo systemy nie są projektowane przez tych samych ludzi. Różne architektury wymagają różnego sposobu zarządzania - najwyraźniej Sony ma potrzebę wyłączania swojego systemu. XBL też na 100% nie jest dostępny 24/7/365 - chociażby przy wprowadzaniu nowych rozwiązań/poprawiania bugów/backupu. Być może są to krótsze przerwy, ale np. raz w tygodniu, w środku nocy i przebiegają falowo, przez co system działa na pół gwizdka, ale działa. W drugą stronę - czy Ty sugerujesz, że XBL ma cokolwiek, co usprawiedliwia pobieranie opłaty? MS zarabia na XBL Gold (na czysto, po odliczeniu kosztów utrzymania, R&D itd.) ponad miliard dolarów rocznie. W zamian daje multiplayer, który i tak jest P2P, a jeśli opiera się na dedykach, trzeba dodatkowo dopłacać i co jeszcze? Trochę usług multimedialnych? Spójrzmy prawdzie w oczy XBL Gold to haracz za możliwość zabawy ze znajomymi, na którym MS zarabia bajońskie sumy, a jego koszt jest z tyłka wzięty. Ok, być może jakość serwerów Sony w NA jest przez brak takiej opłaty trochę gorszy (szczerze mówiąc - nie mój problem, EU ma bardzo dobre, nierzadko leci mi ściąganie ~1MB/s), ale patrz punk powyżej -na utrzymanie samej infrastruktury multi MS wystarczyło by $10, może $15 rocznie, reszta to pic na wodę. Szczególnie w Polsce, gdzie dodatkowe usługi i tak nie są dostępne, a cena jest taka sama. Prędzej sczeznę, niż zapłacę Microsoftowi za XBL Gold, żeby móc grać w multi, za które i tak zapłaciłem z grą, czy w postaci Online Pass. Dziwi mnie, że ludzie się na to godzą - naprawdę mnie to niepomiernie dziwi.
  15. Jak zwykle - ja jakoś problemów nie miałem, dziwne. Wszedłem, zalogowałem się, dodałem Fallouta i wróciłem do swoich zajęć. 30 sekund roboty.
  16. Jak to o czym? Fast and furious z udziałami dla EA. Nie mam nic przeciwko - czasem nie mam ochoty na nic więcej, niż, niekoniecznie dobry, ale nie tragiczny, film akcji wysokiej jakości. Trochę dziwne, że nie wskoczyli na to lata temu.
  17. Na 100% będzie OP - już w poprzednim MoH był, a to jest gra stricte od EA. Za to istnieje możliwość, że Crysis 3 będzie takowej pozbawiony.
  18. Nie lubię tego mrugania w trailerach ostatnio. Bardzo krótkie urywki, podzielone mrugnięciami sprawiają, że nie dość że nie bardzo widzę co się dzieje, ale jeszcze głowa mnie boli od tego.
  19. Może mi się wydaje przez rozbieżność czasową, ale demko TTT2 wydaje mi się dużo przyjemniejsze dla oka, niż T6. W każdym bądź razie od bijatyk bardziej oczekuje się niewielkich, ale znaczących zmian w mechanikach i balansie, a nie rewolucji. Na tym polega cały ich urok IMO.
  20. http://www.penny-arcade.com/comic/2010/3/22/ ''nuff said :D
  21. Też nie uświadczyłem żadnych problemów. Jedyne co mogę powiedzieć o GfWL, to że interfejs w grze ma 10x lepszy niż Steam i wszelkie tym podobne nakładki. Przydało by się jeszcze małe dopracowanie, ale zdecydowanie daje radę na tej płaszczyźnie. Chociaż GwfL niesie ze sobą ograniczenia regionalne, co z kolei fajne nie jest i na pewno na sprzedaż gry pozytywnie nie wpłynie.
  22. Jak ja nie znoszę rzeczy ala "The Best of Soundtrack" - niech dadzą cały OST, albo niech nie nie dają nic. 6CD? Co za problem - koszt wybicia płyty to grosze, a i tak mają prawa do wszystkich utworów.
  23. Bez urazy, ale albo jesteś tępy (fakt nie obelga), albo trollujesz ludzi. Odpisałem Ci już, że to było przejęzyczenie, co z resztą jest oczywiste, jeśli przeczytałeś chociaż część z moich poprzednich komentarzy, a Ty dalej traktujesz to, jakbym zmieniał zdanie kiedy mi pasuje. Mam określone zdanie i nie zmieniło się od lat. Do tej pory nie widziałem nic, co miało by wpłynąć na jego zmianę - w sytuacjach kiedy nie zgadzam się z polityką wydawcy ws. danego tytułu, nie kupuje go, przeżyję bez kolejnej gry na półce, bo i tak mam setki w które jeszcze nigdy nie grałem.
  24. I od paru lat długość gier się nie zmniejsza. Poza tym, poza nielicznymi wyjątkami, zostało już dość dawno obalone myślałem, że gry stają się krótsze. Shootery od zawsze miały kampanię na < 10 godzin, fakt, teraz bywają perełki z 4 godzinnymi (ponoć, ja nie trafiłem na takowy, ale w dużo shooterów nie gram), ale jest też Skyrim ze średnią czasu gry na poziomie 80 godzin, jest np. ACR - skończenie SP na 100% zajęło mi 30 z drobnymi, Yakuza 3 to 100h+, Yakuza 4 80h+, a są i gry jak Super Meat Boy, Castle Crashers, czy Dungeon Defenders, które są małe i tanie, a zapewniają dziesiątki godzin gry. Gdzie w tym logika - 10 osób pracujących nad grą generuje jakieś $70-80k kosztu na miesiąc, 15 osób generuje o połowę więcej. Gdzie logika w tym, że końcowy produkt powinien kosztować tyle samo? Inna sprawa - to nie jest tak proste. Proces tworzenia gry to jakieś 2-3 lata, w tym czasie pojawiają się opóźnienia (zawsze się pojawiają, nie da się praktycznie oszacować czasu dokładnie), które niosą przekroczenie budżetu i potrzebę cięcia contentu. Maksymalizacja zysku jest obowiązkiem każdej firmy - nie ważne czy produkuje samochody, czy zabawki. Twierdząc inaczej traktujesz branżę gier jak wyjątkowy i unikalny płatek śniegu, który może funkcjonować poza regułami jakie narzuca rzeczywistość. Nie muszę chyba argumentować, że tak nie jest. Jeśli nie odpowiada Ci obecny stan branży, nie kupuj gier. Inaczej nie możesz wpłynąć na jej stan - patrz argument o zmianie hobby.