Revanchist

Bo zostałeś strollowany, frajerze. :) :) :) Nawet nie wiem po co się wdajesz w dyskusję, skoro od początku nie traktowałem jej poważnie. Moim zamierzeniem było strollować tego kolesia od hejtowania Blizza, ale złapaliście się wy, yo. Co z tego, że HotS jest dodatkiem. Można zrobić kampanię w innym stylu, skupiającą się na tym, co Zergowie robią najlepiej - asymilowaniu dobrego kodu genetycznego, podbijaniu planet i innych takich fajnych rzeczach. A tak na serio to wolałbym w sumie większe wykorzystanie możliwości poszczególnych jednostek. W WoL-u czasami miałem wrażenie, że tylko kilka jednostek jest przydatnych przez całą kampanię, cała reszta przydaje się w trakcie jednej misji lub nawet spokojnie można się bez nich obyć. Ale może tak miało być. Bo jestem przekonany. Wiem teraz, że choć bawiłem się bardzo dobrze, to jednak miałem pewne uczucie wtórności. Dałoby się zrobić ciekawe misje wypełnione dodatkowymi zadaniami, które nie sprawiałyby wrażenia, że gram w to samo, co Terranami, tylko teraz mam zerglingi zamiast siege tanków. Ale jedno przyznam - pierwsza misja na Zerus była świetna i bardzo mi się podobała, natomiast jej pierwowzór z WoL, bodajże "Welcome to the Jungle" (ta z gazem terrazine) mnie denerwował. Nie, że misja jest zła, ale jej nie lubię. 1. No i? 2. Gdzie napisałem, że posysa? Napisałem tylko, że w finale już mi się odechciało grania. Misja finałowa jest bardzo dobra, "Belly of the Beast" naprawdę mi się podobało, a "Shatter the Sky" to jedna z dwóch misji, gdzie nic nas nie goni i możemy się bawić w steamrolla, ale za pierwszym razem straciłem zaangażowanie w tymże momencie. Nie to, że w ogóle, ale nie miałem już takiej ochoty dalej grać. Nigdzie jednak nie napisałem, że "posysa". Kilka rysek na ładnym samochodzie nie oznacza, że jest do dupy. I co? Już się samodzielnie dowartościowałeś przez internet? P.S. I don''t give a shit about your imaginary friends and toys.

Można wyjść z tego. SC2 akurat jest bardzo zróżnicowany, w wielu innych RTS-ach misje to praktycznie wyłącznie duża baza wroga do rozwalenia + steamroll. U Westwooda/Petroglyph było to nagminne. Ja ogólnie nie szukam ciekawych fabuł (chociaż w grach też takie mogą być), bo to jest ostatnie, co grom jest potrzebne. To przestań go kierować na swoje posty albo przestań je pisać. By zakończyć temat zerglingu: tak naprawdę jestem z kampanii zadowolony, podobała mi się, ale niestety czasem czułem się jakbym grał w ulepszone WoL, a nie HotS właśnie. Za to w przeciwieństwie do WoL-a końcówka naprawdę mi się podobała (w podstawce po dojściu do Char straciłem dalszą ochotę do zabawy), a ostatnia misja była fenomenalna, faktycznie czułem się, jakbym brał udział w czymś epickim. Wiele do szczęścia mi nie potrzeba. Tak swoją drogą to ostatnio doszedłem do wniosku, że twórcy map do SC2 powinni zostać przy mini-gierkach, bo kampanie i misje im nie wychodzą. Zazwyczaj są nadęte, mają źle napisane scenariusze i nudzą, a poza słabiutką misją "Crucible" HotS jest git pod tym względem. Jedyne, czego mi brakuje to jeszcze większego wpływu zadań bonusowych na grę i to jest chyba główny zarzut. Są bardziej zróżnicowane, ale to nadal sztuka dla sztuki, która niekoniecznie ma przełożenie na dalszą rozgrywkę.

Za bardzo się wczułem w rolę Kerrigan najwyraźniej. Ogólnie to jeśli porównać tę kampanię z innymi grami, to jest to rewelacja, ale trochę jednak zawodzi, jeśli o poziom Blizzarda chodzi (co by tak rymem zdanie zakończyć). Ale miało to też być the most in-depth look into the zerg that Blizzard has ever carried out, allowing players to look into the ''heart'' of the Swarm. No chyba, że tym sercem jest troskliwa Kerrigan.

Myślę, że ostatnią misją może być raczej . Generalnie mechanika kampanii jest na plus, zgadzam się, ale niestety nie są to świeże pomysły, a po prostu poprawione elementy otoczki międzymisyjnej u Terran zezwalające na większą ilość wyborów i możliwość dowolnego dopasowywania ustawień na potrzeby nadchodzącej misji. Nabijanie kolejnych poziomów Kerrigan jak nic przypominało mi zbieranie protosskich/zergowych próbek do badań :D.

To nie kieruj go na swoje posty. Przykładem powielenia pomysłu jest np. misja druga ludzi, która zaczyna się podobnie jak misja 6 Zergów w BW - a mianowicie, że mamy kilka placówek na mapie, które musimy ewakuować do głównej. No i sam zarys kampanii - gramy głównie "tymi złymi", którzy zresztą wygrywają. Przecież napisałem, że powinien być bardziej zergowaty, ale do love story i Kerrigan powstrzymującej swoje krwiożercze zapędy na wodzy to nie pasuje :P.

Nikt nie mówi o multi, tylko o kampanii. Spodziewałem się czegoś więcej po prostu. Lepszej otoczki międzymisyjnej przede wszystkim, chciałbym, żeby było więcej do roboty i żeby całość może była bardziej zergowata, bo to w sumie skupia się na Kerrigan i love story, a Zergowie są niejako tylko narzędziem. No i może więcej świeżych pomysłów na misje, bo sporo powielono z WoL - fakt, że nieraz są dużo lepsze i bardziej grywalne niż w poprzedniku, ale mimo wszystko to jednak powielone pomysły i Blizzard robi tak zresztą od lat (The Frozen Throne to był taki Brood War dla WarCrafta).

A co ma jedno z drugim wspólnego? Kampania była reklamowana jako sequel i nic nie stało na przeszkodzie, by całkowicie zmienić charakter gry, a nie tylko przerobić mechanizmy z poprzednika.

Głównie chodzi mi o to, że nie jest to nowa jakość, a po prostu poprawione pomysły z poprzednika + Zergowie w centrum uwagi. Trochę szkoda, ale trudno się mówi, kampania i tak jest rewelacyjna.

Coś chyba jednak Blizzardowi nie za bardzo się udała kampania HotS. WoL-a ukończyłem pięć razy i bawiłem się znakomicie, sporo misji rozegrałem ponownie wiele razy dla zabawy lub "aczików", generalnie bawiłem się świetnie, ale jakoś kampania Zergów mnie nie rusza już, a rozgrywanie misji od nowa nieco nudzi. Może jak zabiorę się za całość od nowa i oleję zdobywanie aczików to będzie lepiej, ale niestety niedosyt pozostaje. Oby LotV było dużo lepsze!

Oj tam, jeden crap wiosny nie czyni. 2011 i 2012 były pod tym względem znacznie gorsze.

Dzięki za hinta, zaraz sprawdzę.

Truly, Blizzard favors those who love him and pledge their lives to him.

Podziwiam, że wciąż to piszesz, ale mów ludziom, ale oni i tak widzą winę wyłącznie w twoim sprzęcie, podczas gdy drzewiej sprawował się idealnie, dopóki Blizzard nie zaczął grzebać w silniku SC2 wprowadzając pseudousprawnienia :>.

Coś straciłem zainteresowanie tą produkcją. Ciekawsze będą nadchodzące Flashback HD i Planetary Annihilation :P.

Widać, że HotS jest o kobicie, bo jak ma kaprysy to źle działa, ale jak ma dobry humor to nawet daje radę, bo dzisiaj ukończyłem misję "Supreme" z wysokim framerate przez większość misji hehe xD

Za 5 tys.

Do jasnej ciasnej, wytłumaczę wam to jak krowie na rowie: A) Problem polega na tym, że framerate skacze - gra najpierw zasuwa z prędkością 70-100 fps i działa jak burza, a nagle spowalnia i tnie się niesamowicie. Najgorzej jest, gdy przy setkach jednostek na ekranie gra działa płynnie, a przy mniejszej ich ilości nagle zwalnia. B) Popatrzcie sobie na przykład na ten wątek - ludzie tutaj mają chyba mocne komputery (nie wiem, nie przyglądałem się wszystkim konfiguracjom) i też mają taki sam problem: http://us.battle.net/sc2/en/forum/topic/8197590884 Ale to oczywiście wina mojego komputerka żałosnego, Blizzard wiecznie święty.

Aktualizacja sterowników nic nie pomogła, a poza tym problemy jestem w stanie rozwiązać sam, szukając porad w internecie. Tutaj naprawdę nikt mi nie może pomóc. Poza tym na forach Blizza raport DxDiag to było to, o co techy Blizza prosili i nic z tego nie wywróżyli. I oczywiście, że jest to wina Blizzarda - jeszcze przed tymi "usprawnieniami" gra zasuwała u mnie jak burza, a na pececie mającym ładnych kilka lat dało się SC2 uruchomić na wysokich detalach i poza chwilowymi zaciachami kilka razy podczas misji też zasuwała jak burza. Podsumowując: ja tutaj opisuję stan faktyczny, nie szukam żadnych porad, więc nie zawracajcie mi głowy. @EmperorKaligula Węgiel jest teraz drogi. Muszę go oszczędzać, parę miechów temu zmarnowałem go trochę na Far Cry 3. Gra co prawda działała zaskakująco płynnie, ale nie była tego warta :/.

Ambienty to podsyłać możesz do Mysfieda, Treetrunk Records szybko wydaje nowe produkcje, właściwie to tego samego dnia, którego wyślesz maila, o ile dobrze trafisz :D.

Ja np. nie przejmuję się nowym Thiefem, bo nie ma nic wspólnego z moją ukochaną Trylogią Strażników poza tym, że się podszywa pod kolejną część. Jak się to potraktuje jako oddzielne gry, to naprawdę można sporo przełknąć, a TR2013 wcale nie był taki zły, chociaż byłem w trakcie ponownego przechodzenia i już mi się odechciało.

Najpierw trzeba zebrać chętnych. Karharot, a może i ty pewnie bylibyście chętni, by pomóc wam w wydaniu waszej muzyki (chociaż zamierzasz tworzyć własnego netlabela dla swoich produkcji - ale to nic nie zmienia, można przecież współpracować), ale nie widzę zbyt wielu potencjalnych zainteresowanych, sam też już nie będę wydawał nic swojego - do końca 2013 powinienem skończyć materiał Demagolki, a Achondara będę w miarę możliwości wydawał za pośrednictwem innych wytwórni :D. Na forum CD-Action ludzie są chyba aktywniejsi, chociaż interesującej mnie muzyki też tam nie za wiele (albo rock/metal albo hiphoperki).

A żeś wypadł z tymi Gwiezdnymi wojnami, jak to fantasy i "dawno, dawno temu"...

Nie będę nic podawał, bo nic konstruktywnego na ten temat nie powiesz. Nawet i techniczni Blizzarda nie mogą nic na ten temat powiedzieć.

Nie podam, o takie rzeczy się ludzi nie pyta