DawSolo

Przeczytaj moje poprzednie posty zanim odpiszesz na ostatniego. ;) Wyraźnie zaznaczyłem wcześniej, że tego typu laptopy są drogie, a klawiatury i mysz można spokojnie do nich podłączyć. Jeśli chodzi o ekran to można podłączyć do laptopa do TV lub monitora. Z tym problemu nikt chyba niedługo mieć nie będzie skoro już teraz 40-calowe tv nie są aż tak drogie, a wciąż tanieją. Bateria starcza na coraz dłużej, głównie dzięki nowym, oszczędnym procesorom. Poza tym gniazdka kontaktowe są porozmieszczane w całym domu (przynajmniej tam gdzie sięga cywilizacja) więc nie problem podłączyć laptopa i korzystać z niego. Co do wagi... bez przesady. Aż takie cieżkie to one nie są. Ps. i nie wydaje mi się, że 19 cali to mało. Ja do swojego PC mam podłączony właśnie tak "wielki" monitor i mi wystarcza.

Te właśnie firmy, które wymieniłeś - ostro idą w mobilizację. Zobacz sobie takiego laptopka MSI GT740. :-)

Dlatego napisałem, że "Są coraz tańsze, potężniejsze, funkcjonalniejsze.". Teraz na lapku za 6 tys. można spokojnie grać w praktycznie wszystko, ale fakt, nie dorównują na razie dobremu PC za 4 tys. PLN. Jednak postęp widać i się na tym na pewno nie skończy. @mcnitrox Crysis słabo zoptymalizowany? Mi na pc, który ma już swoje lata ta gra chodziła na średnich detalach bez problemów.

"Niechcianego". Hm, jednak sprawdź wyniki sprzedaży L4D2. Fakt, że fanom HL się nie podoba aktualna sytuacja, ale mimo wszystko L4D2 dał spory zastrzyk gotówki dla Valve co może tylko przełożyć się na dokładniejsze opracowanie Ep3 i być może prace nad kolejnymi częściami serii. Oni dobrze wiedzą, że to jest ich tytuł flagowy i z pewnością z serii nie zrezygnują. A takie L4D to taki "skok w bok". ;) Osobiście już przestałem czekać na Ep3, ale wierzę, że czymś nas zaskoczą. Tak czy siak na pewno kupię.

Z grami jest jak z filmami. Chętnie ludzie oglądają je samotnie, bez towarzyszy, zagłębiając się w produkcję. Jednak mimo wszystko miło jest oglądnąć film z kimś znajomym, razem świetnie się bawić. Człowiek potrzebuje kontaktu z innymi ludźmi. W dzisiejszych czasach to wyraźnie widać. Jest popyt na dobre gry umożliwiające grę wielu osobom naraz. Mi się na przykład dużo przyjemniej gra w takiego coop L4D ze znajomymi niż w dobrego rodzimego Call of Juarez 2 samemu. ;)

Po części się zgodzić z Valve nie mogę. Ale to już tylko czepianie się... Rynek PC umiera i w ciągu najbliższych paru lat z pewnością umrze. Nie do końca, ale jednak... Notebook. Pod tą nazwą kryje się mobilny komputer, który równie dobrze w dzisiejszych czasach nadaje się do gry jak PC i to on właśnie dobija swojego Dziadka. Są coraz tańsze, potężniejsze, funkcjonalniejsze. Kto by się oparł pokusie poleżenia z laptopem i pracowania/grania lub rozsiąść się w wygodnym fotelu i rozpocząć rozrywkę kiedy to na PC jest bardzo ograniczony wybór "pozycji" oraz miejsca? Dodatkowo do notebooka w każdym momencie można podłączyć mysz czy klawiaturę. Jeśli komuś nie odpowiada 20 calowy ekran to można pociągnąć kabel do większego monitora lub tv. Ale jak już pisałem - to czepianie się na siłę. Wiem, że Valve opisując rynek PC miało na myśli również laptopy, ale skrót PC niedługo zniknie. ;) A, że warto słuchać graczy... To chyba oczywiste? Przecież to specjalnie dla nich się tworzy gry. ;)

Dla początkującego najlepszym (i najtańszym) wyborem był Wacom Bamboo. Był, bo Pentagram wydał w podobnej cenie kilka tabletów, też dobrych, ale nie wiem jak działają. Ja posiadam Wacoma, którego kupiłem za około 400zł (dzisiaj jest dużo taniej), nie mam żadnych problemów od czasu zakupu, ładnie wygląda, pióro nie wymaga baterii do zasilania. Jest on polecany także przez profesjonalistów. Wg mnie to najlepszy wybór na początek. ;) http://www.pclaunches.com/entry_images/0907/14/wacom_bamboo2.jpg

Dzięki takim grom z hardcorowego FPSiarza robi się ze mnie casual...

Ja też nie mam wciąż swojego PS3. Zróbmy coś! :P za 10 lat jak sobie sprawię RB to będzie coś ponad 5000 utworów... Będę miał rozrywki na kolejne 10 lat, ale... za 5 lat będzie już PS4... Chlip... zawsze będę do tyłu...

Mała ciekawostka: okładki gry zaprojektowali i wykonali Polacy. ;)

Jadąc 2 kilometry po pustkowiu... <zief!>

No ładnie. Square Enix prezentuje (jeśli chodzi o animacje) najwyższy światowy poziom. To może wyjść tylko na dobre.

Wybaczcie, ale inaczej nie mogę tego wyrazić... Chciałbym czy nie - mój komentarz brzmi i tak: UF!

Eheh no nie rozśmieszaj mnie. Valve zawdzięcza swoje istnienie marce HL. Powinni chociaż skończyć całą opowieść na Ep2 aby nie robić idiotów z fanów. L4D jest grą może nie średnią jak to napisałem, ale nic lepiej jak dobrą. Do dziś nie poprawiono wielu błędów, a obiecane DLC się nie pojawiają. Dali jedyną jedną mapkę na 30 minut i słabego Surival Mode. A gdzie OBIECANE stałe wspieranie gry i wydawanie nowych DLC co jakiś czas? Po cichu to się można spierdzieć. Niech skończą jedno (HL) i zajmą się czymś innym, wisi mi czym. Jak można tworzyć dodatek przez 3 lata, który starczy zapewne na 4h rozgrywki? Sytuacja z Ep3 coraz bardziej przypomina mi tę z DNF...

Nie wiadomo czy nawet powstanie. A może projekt wyrzucono do kosza? Valve ostro poszło w komerchę. Serwują nam kolejne części średniego L4D, a nie potrafią zrobić w kilka lat krótkiego dodatku, który poskładałaby grupka moderów w maksymalnie rok. Zdaje się, że Valve kompletnie zapomniało o świecie Half-Life. Nawet ostatnie kartki świąteczne, które zostały udostępnione w Valve Store nie mają nic wspólnego z HL tylko z tym co daje im najwięcej pieniędzy - L4D i TF2. Nie potrafię pojąć jak można tak zlać swoich fanów. Nie raz już obiecano nowe informacje, screeny i gameplaye z Ep3 (np. obiecano na początek roku 2007, później pod koniec 2008). Z serią HL związany jestem od lat, ale już mnie (i pewnie sporej rzeszy fanów) wisi czy trzeci epizod wyjdzie czy nie.

Fakt, nie zwróciłem uwagi, że to tylko w co-op nie ma. Mój błąd.

Całkiem przyjemnie to wygląda. Ale ta grafika jakaś taka konsolowa... :P

Oj nie. Mam parę wydatków zaplanowanych. :D Ktoś musi. :P

"Fortuny nie pochłonął..." Eh, ja za 1/5 z tych 50 baniek mógłbym żyć w luksusie do końca życia. :P

I co to nam to da? Teoretycznie powinny być dla nas dużo tańsze produkty z zachodu. Praktycznie podniosą nam podatki i zmniejszą zarobki. Nie tak dawno pewien belgijski polityk wpadł na pomysł wprowadzenia w Polsce Euro w przeliczniku 1:1 w stosunku do PLN. Wyszło na to, że nic z tego nie będzie, bo firmy chcąc wyrównać zyski podniosą ceny, a rząd zmniejszy nasze zarobki. Podobnie było chociażby w Niemczech, w których i tak zarabiają dużo więcej niż u nas. Wprowadzono Euro, a podatki i ceny poszły w górę. Ze Steam korzystam od 2004 roku (premiera HL2) i muszę przyznać, że to jest świetne rozwiązanie dla graczy. Ja się już do tego systemu dystrybucji przekonałem. :)

Swego czasu Brytyjski rząd rekrutował graczy, którzy dobrze sprawdzali się w grze Splinter Cell. Wątpię aby nasz rząd podjął podobne kroki. Nas nie stać na szpiegów, a Agent Tomek to postać fikcyjna. :D

Hmm, dam głowę, że nie ma. Ja opisuję wersję na PC, a tutaj komunikacji głosowej nie widziałem. Może i jest, ale tylko jako czat głosowy w Steam. Może ominęła mnie jakaś aktualizacja, w co wątpię. :P Nie wiem jak jest na konsolach. >Mam takie pytanie planuję zakupić Modern Warfare 2 czy są jakieś problemy z instalacją lub tworzeniem konta >Steam ? Problemy z instalacją gry się zdarzają - opisałem jeden z nich w poprzednim poście. Zainstalowanie samej aplikacji Steam raczej problemów nie sprawia. Pamiętaj tylko aby zainstalować Steama na partycji, na której masz bardzo dużo wolnego miejsca, bo chcąc zainstalować MW2 gra właduje się tylko do folderu gdzie jest zainstalowany program od Valve.

Jako, że jestem świeżo po ukończeniu najnowszego dzieła IW - wtrącę tutaj swoje 3 grosiki na temat owej gry. Nie ukrywam, że proces instalacji mocno mnie wnerwił. Mam sporo gier, które wymagają Steam, ale CoD, mimo że był instalowany z płyty - nie kopiował z niej w ogóle plików! Wszystko chciało się ściągać z internetu. No wybaczcie Amerykanie, to nie na mój internet ponad 11gb plików... Po kilkunastu próbach w końcu się udało. Wreszcie odpaliłem grę i doświadczyłem... kolejnego zawodu. Nie wiem jak Wy, ale ja jestem rasowym pecetowcem i menu rodem z konsol nie przypadło mi do gustu ani trochę. Poza tym nie wyobrażam sobie nie konfigurować gry przed jej rozpoczęciem. A tutaj takiej możliwości początkowo nie ma. Rozpocząłem grę od razu na poziomie trudności "Veteran". Całość zajęła mi około 6 godzin. Bronie, modele, mapy, dźwięki - cud, miód, ale... Trochę szczypie serce, że programiści przy ustalaniu poziomów trudności ograniczyli się tylko do zmian wytrzymałości gracza i przeciwników oraz siły ognia. Gra oczywiście to jeden wielki skrypt. Jest bardzo filmowa, efektowna, ma piękną grafikę, ale... To ciągłe bieganie i tylko strzelanie bez minimalnego wytężania szarych komórek staje się nie tyle nudne co męczące. Poza tym trochę wg mnie kuleje motyw zmiany lokacji i powrót do poprzednich. Dzieje się to zbyt często. Multi jest świetne - w sumie to największy plus tej gry, ale... znów zawód. System hostowania potyczek, czekanie aż zapełni się lobby, brak komunikacji głosowej, brak możliwości postawienia własnych, dedykowanych serwerów sprawia, że gracz, który przyzwyczaił się do standardów swojej platformy (PC) może się już na starcie zniechęcić. Reasumując: MW2 jest grą dobrą. Na więcej u mnie nie zasługuje. Mogło być lepiej, gdyby nie te ograniczenia, które i tak już udało się złamać. Szkoda tylko, że to uczciwi gracze są skazani na dyskomfort... Nie ukrywam, że przy pierwszym Modern Warfare bawiłem się dużo lepiej. Kontynuacji brakuje tego czegoś... Ps. Bardzo mocną stroną tej gry jest bez wątpienia muzyka Hansa Zimmera. Człowiek ten po raz kolejny udowadnia, że jest wielki. I to słyszymy... Gra ma u mnie całe aż 6 na 10 i to tylko dzięki muzyce, niektórym misjom w single orazi multi, które mimo ograniczeń i problemów - bawi.

@Jumpkov A co, Wiedźmin niby jest zły? Ale oczywiście... jesteś jednym z tych dzieciaków, które uważają, że jak się im coś nie podoba to nie ma prawa nikomu. Rozumiem.

No nie wiem czy uda się przynajmniej odtworzyć ten klimat pierwszej części. Fakt, Brazylia też brudna, ale ten brud jest... brzydki.