DawSolo

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    275
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez DawSolo


  1. Dnia 24.02.2008 o 23:24, Thor napisał:

    > Polskie wersje do niedawna były tragiczne. Zwłaszcza kiedy do polonizacji zabierali
    się
    > Panowie, którzy to spolszczali gry całkowicie. Dubbing. W dawniejszych czasach była
    to
    > tragedia :o Vide FarCry PL, Chrome.
    Chrome jest polska gra:P


    Tak, wiem, ale miałem na myśli jego POLSKĄ wersję gry. Dubbing niestety jest tragiczny, a i napisy idealne nie są...


  2. Dnia 24.02.2008 o 22:20, Bartek 93 napisał:

    No, ludzki umysł jest bardzo ciekawy, skomplikowany itd. Ot choćby hipnoza. Spawa z puktu
    widzenia naukowego nie wytłumaczalna, acz możliwa do odczucia (od choćby używając popularnych
    dosów - dźwięków wprowadzających człowieka w różne stany umysłu w tym także samohipnozy
    - zarąbiste uczucie).
    Innym przykładem są choćby (rzadkie ale jednak) nadprzyrodzone umiejętności umysłu w
    stylu przewidywania przyszłości (serio!) czy nadtalentów. Nikt nawet nie ma pojęcia jak
    to się dzieje


    Z tym przewidywaniem przyszłości różnie bywa. Częste uczucie, które mnie także towarzysz to tzw. DejaVu. Niektórzy twierdzą, że to na serio sytuacja, w której przypominasz sobie to co widziałeś w śnie i właśnie się dzieje, a z naukowego punktu widzenia jest to taka "zwiecha" mózgu.


  3. Polskie wersje do niedawna były tragiczne. Zwłaszcza kiedy do polonizacji zabierali się Panowie, którzy to spolszczali gry całkowicie. Dubbing. W dawniejszych czasach była to tragedia :o Vide FarCry PL, Chrome. Na szczęście polonizacjami zajął się CDP i do tego kinowymi.

    Chociaż dubbing w niektórych grach wypadł całkiem nieźle. Przykład? Nasz rodzimy Witcher :]. Te staropolskie słownictwo dobrane w parze z naszymi języczkami wypadło o wiele lepiej niż ogólnie wersja w języku angielskim.


  4. Jakoś te ekspedycje mnie nie pociągają :D Nic ciekawego, kolejny niepotrzebny mi badziew :] Niektórym może się przydać, bo można zyskać trochę floty, surowców etc. Mi osobiście to daje tyle co nic :] Nabadałem tego w pierwszy dzień/dwa do 9 lvl (Tech. eks.), mogę aktualnie robić 3 ekspedycje w jednym czasie, ale jakoś mi się nie chce. :]


  5. Dnia 24.02.2008 o 21:15, temek napisał:

    Co sądzicie o telekinezie, łamaniu łyżeczek i przenoszeniu przedmiotów siłą woli, to
    możliwe, czy tylko bajka dla naiwnych dzieci ?


    Możliwe czy niemożliwe... Oto jest PYTANIE :] Póki co nie wiadomo CZYM to jest i w jaki sposób działa. Ale jeśli nawet naukowcy nie zaprzeczają istnieniu takiego czegoś to coś w tym jest...

    Co do wchodzenia w umysły... Dobrym przykładem jest hipnoza. Psycholog, który prowadzi taką hipnozę przejmuje w jakimś zakresie umysł człowieka. Człowiek wykonuje jego polecenia, ale może też się im przeciwstawić. Osobiście nigdy nie byłem pod wpływem hipnozy, ale osoby, które znam i mają już to za sobą twierdzą, że to co się w tej chwili dzieje w mózgu wydaje się tak realne, że nie wiedzą czy to dzieje się w świecie realnym czy umysłowym.


  6. Nie ważna jest ranga, ale to co masz w główce :P

    Co do umysłów.... Mózg jest tylko narządem. W jaki sposób działa to już tajemnica do odkrycia na przestrzeni kolejnych kilkuset lat. Wyobraźcie sobie, że jest ogromna szansa na nieśmiertelne życie. Pomijam już pomysły z zastępowaniem ludzkich narządów, tutaj chodzi mi o pamięć, ogólnie umysł. Jeśli istnieje coś takiego jak dusza to wszystko co pamiętamy, nasze centrum jest właśnie w niej. Co jeśli coś takiego nie istnieje? Jaki ten sposób na nieśmiertelne życie? Ano taki, że jeśliby "zgrać" nasze wspomnienia, nasz "umysł" do sieci lub na dysk można by w niej żyć... Jak na dzisiejsze standardy jest to rzecz nie do końca do pojęcia. Nasz mózg to jedna wielka tajemnica... A szkoda. Zjawiska paranormalne, OOBE itd. to nie są zmyślone rzeczy. Możliwe, że to kolejny szczebel ewolucji, możliwe, że człowiek dopiero uczy się wykorzystywać pozostałą część mózgu. Co się dzieje zatem po śmierci? Czy nasz umysł "odlatuje", zostaje swego rodzaju duchem, zjawą, widmem? Może żyje w wspomnieniach innych ludzi? Może przenosi się do innego świata równoległego? Może w ogóle cały świat i życie, to wszystko jest moim "snem", a Wy nic nie wartymi, nic nie znaczącymi tworami mojego narządu odpowiedzialnego za te "sny"? :D To samo jest ze sprawą kosmosu. Nikt nie jest pewny w 100% czym on jest. Wszechświata zbadaliśmy może niecały 0.000001%. Tak wiele jeszcze nam do odkrycia zostało. Jeśli nasza cywilizacja przetrwa kolejne tysiące lat to będzie miała co do roboty. A jeśli już nasi następcy odkryją cały wszechświat i dowiedzą się czym jest, co nastąpi później? W czym jest wszechświat? We wielkiej czarnej "bańce"? Więc w czym jest ta "bańka"? :D