jaceloth
Gramowicz(ka)-
Zawartość
3025 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez jaceloth
-
Pierwsze obrazki z polskiej wersji Bring down the Sky
jaceloth odpisał Gram.pl na temat w Archiwum tekstów
powiedzmy szczerze - w miernej grze, taki dodateczek niewiele zmienia... -
> Może Cię to zdziwi ale pamiętam całkiem sporo takich komentarzy odnośnie starych Falloutów, > w końcu walka była bardzo istotnym elementem w tych grach. tylko,że to były tury,w dodatku z trochę innym systemem, niż vats (coś takiego w fpsach jest czymś w rodzaju połączenia zebry z żyrafą). w f3 punkty akcji są tylko pewną nic nie znaczącą dekoracją, skoro bez problemu można wejść do inventory,wyleczyć się do końca nie wydając na to nawet 1 punkcika. w poprzednich falloutach decyzja o wejściu do inventory, zmianie broni mogła cie kosztować życie. > Ja dialogom nie mam nic do zarzucenia. Tym z P:T to one do pięt nie sięgają ale nie można > też powiedzieć by były beznadziejne. właśnie. dużo jest wypowiedzi typu "nie jest źle". co nie znaczy wcale, że jest dobrze. co to znaczy, że dialogom nie ma nic do zarzucenia??? a czy są zaskakujące, inteligentne, pełne humoru i falloutowskich aluzji...no nie są.ale nie są beznadziejne i to jest najważniejsze. mi nie starczy, że jakaś książka, film, czy gra nie jest zła. dla mnie musi być dodatkowo bardzo dobra. >Zresztą jakich wypowiedzi należałoby oczekiwać po osobach zamieszkujących świat przedstawiony w Falloucie? raczej od scenarzystów odpowiedzialnych za grę. skoro wypuszczają rpg, to należałoby się spodziewać czegoś... > Tak, tak. Dawniej wychodziły gry idealne, pozbawione błędów i oferujące całkowitą swobodę. > Gry na które nigdy się nie narzekało i w które można było grać bez końca. Niestety ten nic nie rozumiesz. świetna gra rpg nie wymaga całkowitej swobody. nawet uniemożliwia poprowadzenie ciekawej fabuły. i to właśnie jest bolączką gier betheshdy. są one praktycznie pozbawione gł. fabuły. sam przyznałes - gł. wątku prawie nie ruszyłem - bo nie ma czego ruszać powiedzmy szczerze. jak czytałeś wywiady z twórcami f3, to mogłeś dowiedzieć się jak wygląda ich koncepcja gier rpg. w skrócie, to bieganie z mieczem, tudzież innym gunem i rąbanie potworów w miarę największej przestrzeni. > Złoty Wiek minął i nastały czasy w których wychodzi jedynie chłam... prawie, bo był wiedźmin, a za chwile pojawi się drakensang. nasza dyskusja przypomina mi trochę polemikę przy okazji mass effect. jeśli gry typu ME, f3 mają teraz być liderami współczesnych rpg, to jest to kpina. dlaczego w takim razie dead space kładzie je na łopatki pod względem prowadzenia fabuły, dlaczego daleko im do fabuły choćby klasyka fps - half life? w końcu rpg, to gry FABULARNE. klasyków gatunku rpg w tym kontekście w ogóle bym nawet nie wspominał. tak jak trudno zestawiać atrakcje turystyczne pcimia dolnego z powiedzmy paryżem. choć fakt pcim nie jest taki zły...i zachował klimat. fabuła i dialogi me i f3 przypominają poziom masowo produkowanych książek z serii d&d, star wars lub innego harleqina. zresztą nieprzypadkowo, bo kapryshyn (gł. scenarzysta me) zdaje się, że produkuje takie czytadła w gwiezdnowojennej serii. ja przyrównuję f3 nie do poprzednich części, z którymi ma niewiele wspólnego oprócz nazwy, ale do gry podobnych w perspektywie fps - deus ex. tylko tak naprawdę to nie ma czego porównywać. niestety f3 prezentuje się na tym tle co najwyżej przeciętnie. dziwisz się, ze fani poprzednich części są niezadowoleni? znajdź mi fana heroes m&m, który byłby zadowolony, że kolejna cześć jego ulubionej gry będzie nie strategiczną turówką, tylko rąbanym fpesem...bo ci co wykupili licencję akurat taki silnik mają, a nie inny, więc się ciesz, że w ogóle wychodzi jakiś twór z tą samą nazwą. nie bądź naiwny, bethesda niewiele rozmyślała nad adaptacją fallouta. po prostu dopasowali grę do silnika, który stworzyli na potrzeby oblivion i tyle. można sobie wyobrazić, że wykupują dowolną licencję - może zamiast postapokaliptyki biegałbyś jako bezimienny (tylko który?) z młotem i rozwalał co popadnie.
-
i będę sprzątał cały dzień mój dom... dowiedziałem się, czy istnieje bóg...
-
Konsul odpowiada - zadaj pytanie Tomkowi Gawlikowskiemu i Maćkowi Żmudzie-Adamskiemu z Techlandu!
jaceloth odpisał GRAMy na temat w Konsulat
fakt pewne różnice są. niemniej gra zdobyła już spory rozgłos. to ewenement, że różne wersje okupuje trzy pierwsze miejsca list sprzedaży. no właśnie, dlaczego nie ma polskiej wersji trailera??? to ewidentne zaniedbanie. w tym momencie reklama w cda, to światełko nadziei:-) dobra gra oczywiście obroni się sama, ale nie sprzeda się sama...przynajmniej tak mówią prawidła marketingu. -
delikatnie mówiąc falstart skry w LM...jak można tak przegrać? niemcy popełniali masę błędów jednak uchodziło im to na sucho z drużyną która zapomniała jak się przyjmuje serwis...poza tym ewidentne błędy castellaniego,który nie zmieniał rozgrywającego. falasca od pewnego momentu miał wyraźnie dosyć gry.
-
Konsul odpowiada - zadaj pytanie Tomkowi Gawlikowskiemu i Maćkowi Żmudzie-Adamskiemu z Techlandu!
jaceloth odpisał GRAMy na temat w Konsulat
mea culpa. przyjmuje ostrzeżenie na swoje barki, niemniej ciec, to tylko określenie dozorcy. w tym wypadku akurat adekwatne, bo techland, można rzec, w pewnym sensie dozoruje wydanie gry...z reklamowaniem drakensang nie są zbyt pracowici, stąd to określenie. -
Konsul odpowiada - zadaj pytanie Tomkowi Gawlikowskiemu i Maćkowi Żmudzie-Adamskiemu z Techlandu!
jaceloth odpisał GRAMy na temat w Konsulat
nie chciałem nikogo obrażać, ale w kwestii promocji tej gry nie dzieje się prawie nic. była kiedyś taka gra stworzona i wydana również w niemczech. potem wyszła u nas dość mocno wypromowana...i odniosła duży sukces...zdobyła wielu fanów...gothic się nazywała. wydawca był cdp i może to jest różnica. >DrakenSang jest naszym najważniejszym tytułem w 2008. wie niech to będzie widac >I tak mamy zaplanowaną kampanię reklamową, byleby nie pół godziny przed trafieniem do sklepów... ponieważ jako fan rpg czeka na grę, która będzie prawdopodobnie rpg roku. spodziewałem się może, że informacje będą mnie atakowały ze wszystkich stron...żartuję, ale choć żeby lekko mnie podszczypywały...a tu prawie nic. cudem jest ostatnia - trzeba rzec- baaardzo ogólnikowa zapowiedź w cda. dlaczego tak podstawowa sprawa jak termin wydania jest trzymany prawie do ostatniej chwili. ale wydawcom życzę wszystkiego dobrego, bo to ciekawa gra... -
a ja po przeczytaniu recenzji f3 powtarzam sobie: uwierz to, uwierz w to, uwierz...ale nie pomaga. kochane cda! co zrobić, gdy nie mogę uwierzyć w rzetelność recenzenta? ps. f3 zachowuje tyle klimatu poprzednich części, co ostatnia odsłona nieco zapomnianej serii commandos.
-
"rozwalam teraz supermutanty i jest great! :) ) " tego typu cytaty niestety mówią wiele o oczekiwaniach graczy, którym f3 przypadł do gustu. wśród wypowiedzi graczy zachwycających się f3 nie przeczytałem ani jednej, która by piała z zachwytu nad błyskotliwymi dialogami, chwaliła interesująco skonstruowany główny watek fabularny, wreszcie zachwycałaby się nad całą galerią świetnie i wiarygodnie nakreślonych postaci...przepraszam trochę się zapędziłem, za dużo wymagam od współczesnych gier...niemniej jednak to dla mnie skreśla tą grę jako dobry rpg. produkty erpegopodobne niestety smakują równie wybornie, jak niegdyś (w głębokiej komunie) produkty czekoladopodobne. dla większości młodszych forumowiczów to abstrakcja, ale ja dobrze znam ten smak. mogłem go zakosztować przy mass effect. dziękuję, więcej nie chcę, bo mnie mdli...
-
mam nadzieję,ze dużo pieniędzy nie postawiłeś na te wyniki, bo większość jest jak "kulą w płot..." wróżką trzeba się urodzić:-)
-
kolejne części? niech zgadnę, teraz wypuszcza kolejny TES, na jakimś bliźniaczopodobnym, tyle,że ulepszonym graficznie silniku, a potem spokojnie na tym samym silniku można robić kolejnego fallouta, potem znowu TES i tak w nieskończoność. przypomina mi to sposób w jaki bethesda wykonuje w grach kolejne jaskinie - trzepanie w kółko tego samego schematu.
-
okazało się, że to jest własnośc szefa mafii i wydano na mnie wyrok smierci. fallout 3 jest wybitnym rpg...
-
Telewizory LCD vs. telewizory plazmowe vs. telewizory normalne
jaceloth odpisał Neo97 na temat w Sprzęt i technologie
dokładnie. np. nie da się oglądać w hd boksu i innych sportów walki. to jest po prostu niesmaczne... -
cholera zazdroszczę...jak wygląda wiedźmin w hd?
-
ale moje umiejętności grania to kompletne dno mam w domu system głośników 11.2...
-
spoko, warto nawet dla falloutowego pudełka na śniadanko. już dawno pisałem, że dla mnie to najatrakcyjniejszy element zestawu przebijający nawet płytę z grą:-)
-
trochę późno się zabieracie za f3. game corner wyprzedził was zdecydowanie. i zrobił to z większym polotem. polecam przestudiować i się czegoś od kolegi serafina nauczyć.
-
Konsul odpowiada - zadaj pytanie Tomkowi Gawlikowskiemu i Maćkowi Żmudzie-Adamskiemu z Techlandu!
jaceloth odpisał GRAMy na temat w Konsulat
to jak jest z premierą drakensanga? tygodnie mijają i żadnych konkretów. ani słychu ani widu...nie ma to jak podgrzewanie przedpremierowej atmosfery. chcecie termin podać trzy dni wcześniej? pytam, bo coraz mniej realny wydaje mi się grudzień. choć chciałbym się mylić...czy zwracał już wam ktoś uwagę, że w waszym dziale marketingu (o ile taki istnieje) pracują jacyś niekompetentni, albo leniwi ciecie? jak można nie wykorzystać okazji, że w tym roku poza reedycją wiedźmina nie wyszedł żaden porządny rpg. nic tylko trąbić o tym. gracze są wyposzczeni, ale nawet nie wszyscy wiedzą, że w polsce ukaże się taka gra. jakaś reklama w gazecie, czy coś...potem nie zdziwcie się, jak się słabo sprzeda. -
to może zgłoś swój akces do cda, bo tam maja problem z ludźmi, którzy daliby rade z sprechen sie deutsch:-) na twoim miejscu nie czekałbym ani chwili, tylko ściągał demo drakensanga. nietrudno znaleźć...
-
ta gra już miała premierę w niemczech i dość sporo o niej wiadomo. zapowiada się naprawdę dobrze. demo jest tyle,ze po szwabsku... >No i jeśli to jest gra w stylu Gothic to też odpada - mam serdecznie nie, to raczej gra w stylu baldurs gate....
-
bez żartów, ME to nie rpg, a jakowaś strzelanka...ze schematyczną ,do bólu liniową fabułą. na pewno lepszy będzie drakensang. przynajmniej twórcy skupili się na dopracowaniu elementów rpg.
-
więc na wszelki wypadek wyplujmy te słowa przez lewe ramię i odpukajmy w niemalowane drewno. chcemy znowu gry dla dorosłych inteligentnych ludzi;-)
-
byłbym spokojny, bo po pierwszej części widać, że mają naprawdę zdolnych scenarzystów. bio ware może pozazdrościć scenariusza i konstrukcji questów:-) kapryshyn, czy jak mu tam, jest do niczego...o ile nie zmieni im się koncepcja gry, żeby ją np. ukonsolowic - coś prostego i strawnego dla wszystkich w wielu 5-105 lat.
-
wszyscy w około nienawidzą mnie z zazdrości... mam wreszcie nowy, wypasiony komputer...
-
tyle, że jak uefa nam wytyka opóźnienia, to ukraińcy od razu nie oświadczają, ze w takim razie euro zorganizują z kimś innym...w końcu jesteśmy partnerami, jakieś wsparcie obowiązuje...