jaceloth

każdy umie samodzielnie wejść na stronę onetu. ten watek nie służy wklejaniu tekstów z innych portali,chyba, że chcesz odnieść się do niego, tylko swobodnej wymianie opinii nt. futbolu. nie śmieć! ps. bramka dla polonii z wolnego będzie kandydatką do gola kolejki. kto nie widział niech żałuje.

jak nie ma perspektyw w polsce, to nasuwa się jedne rozwiązanie...dla piłkarza im szybciej stąd wyjedzie tym lepiej. pamiętaj tylko, że konkurencja na zachodzie jest znacznie większa...

nie, nie wie, a nie ma z czego...pokaż mi dziesiątki tych wybitnych gorgoniów, zmudów, którzy pchają się do reprezentacji - nic tylko ustawić ich, niech grają. żeby to było tak proste jak ci się wydaje. taki wojtkowiak, niezły w lidze ze słowacją zagrał b. słaby mecz... moim zdaniem trzeba naturalizować arboledę i to szybko. nie widzę lepszego obrońcy w ekstraklasie.

dla mnie to będzie ostatnia gra bio ware, której dam kredyt zaufania. jeśli okaże się produktem erpegopodobnym nie kupię już żadnej ich gry. ea, jako wydawca nie cacka się, więc może trzeba będzie skrócić grę, rąbnąć questy wg jednego schematu itd.

wystartowała liga. niestety oby nie okazała się jeszcze mniej wyrównana niż rok temu. kto podskoczy skrze? nowy rywal - trefl sopot chyba jeszcze nie w tym sezonie...

z takim nazwiskiem, to myślę, że ma wiele drzwi otwartych...

z powodu dwóch błędów oczywiście nie, natomiast z powodu kilkunastu błędów, z których parę przesądziło o stracie punktów to już tak. jeśli boruc dalej będzie w takiej formie, to w połowie sezonu będzie miał więcej błędów w lidze, niż we wcześniejszych sezonach razem wziętych. rozumiem to i w pełni się zgadzam. nie można go gnoić, a raczej powiedzieć: "boruc you''ll never walk alone...". natomiast trzeba się naprawdę zastanowić, czy na pozycji bramkarza nie trzeba zmiany. niech boruc poczuje, ze nie jest nietykalny, zamiast chlać niech się bierze za treningi...zauważ, ze moje wątpliwości co do niego pochodzą jeszcze sprzed feralnego meczu.

marzyłoby mi się prawdziwe rpg na podstawie władcy pierścieni...

a kolejny spryciarz robi z twoimi pieniędzmi to samo... niejakiemu Sestakowi uschła noga, którą wczoraj strzelił nam dwie bramki...

szkoda, że nie chcesz zauważyć, że w tym sezonie zdarza mu się znacznie więcej błędów, niż wcześniej. to dowodzi, ze jego forma uległa obniżeniu i tyle. bo strachan nie ma wyboru, ale już sprowadzają borucowi konkurenta. >Uważasz że taki Buffon czy Casillas po popełnieniu jednego czy dwóch koszmarnych błędów straciliby kiedy cassillas popełnił głupi błąd? nie pamiętam tego...

możliwe jest przeniesienie klimatu np. heroes of m&m do strzelanki fps??? ile klimatu z baldurs gate jest w dark alliance??? moim zdaniem przeniesienie klimatu w obu przypadkach kończy się na podobnej klimatycznej nazwie:-)

> Tylko w Polsce jest możliwe po jednym błędzie skreślać bramkarza. wszędzie na świecie jak bramkarz popełnia błędy, obniża się jego forma to siada na ławce. proste pytanie - czy oglądasz może ligę szkocką? bo ja tak. mecz z hibernianem, derby glasgow, bodajże z gretna puścił też szmatę...on tych błędów popełnia w tym sezonie znacznie więcej, jeden błąd to przypadek, kilka już nie. do tego doszły problemy z alkoholem. bo jak facet podczas pracy (zgrupowanie reprezentacji, obóz treningowy celticu to jego praca) nie potrafi sobie odmówić i imprezuje, to coś jest na rzeczy. nie chodzi o to, żeby go skreślać, ale akurat bramkarzy mamy urodzaj, na pewno znajdzie się ktoś w lepszej dyspozycji. > Rozumiem że teraz to jest woda na młyn jego przeciwnków, ale tak jak mówiłem takie rzeczy to tylko w naszym pięknym kraju. ja nie jestem jego przeciwnikiem. jeśli jest w optymalnej formie niech gra. ale nie jest. > Chcesz stawiać na Fabiańskiego który nie gra u siebie w klubie, a zobacz jak spisują > się Dudka czy też Lewadnowski którzy u siebie nie grają, albo grają rzadko. to teoryjka, która nie zawsze się sprawdza. jak wyjaśnisz dobrą dyspozycję smolarka? przecież nie gra w swoim klubie. grekom choć oparli się na zawodnikach, którzy nie grali na co dzień w klubach nie przeszkodziło to w zdobyciu tytułu mistrza europy.

Kłania się czytanie ze zrozumieniem. przeczytaj mojego posta jeszcze raz, może załapiesz, że chodzi o interpretację tego, co napisał recenzent, a nie moje zadanie.

ciekawe jest to ubezpieczanie się przez recenzenta; "f3,to gra inna niż poprzedniczki,co nie oznacza, ze gorsza...zupełnie nowa era interaktywnej rozrywki na szczęście wymyślona tak by zachować atmosferę poprzedników..." pewne koncepcje psychologiczne powiedziałby, że autor tutaj próbuje za wszelką cenę zaprzeczyć temu, co kołacze mu się mocno w głowie, a czego do końca nie jest świadom - gra jest w porównaniu z poprzednimi częściami jest dnem.

> Dalej uważam ze za Borucem przede wszystkim przemawia to że regularnie gra. A Leo moze > sobie mówić że Fabiański przegrał 8-9, dla mnie to głupie gadanie. Boruc był numerem > jeden od dawna i jeszcze nigdy nie zawiódł. Stawianie na Fabiańskiego i zmiana bramkarza > tylko dlatego że Boruc niby coś tam wypił byłoby nie poważne. niestety myliłeś się...i to bardzo. nie mam z tego bynajmniej żadnej satysfakcji, taki błąd w decydujących momentach meczu to koszmar. boruc jednak zawiódł i to w być może najważniejszym momencie tych eliminacji. w poprzednich eliminacjach zawalił bramkę z armenią, kosztowało nas to 2 punkty. dziś cała drużyna zagrała słabo, ale niestety boruc zawalił najbardziej. może czas na zmiany, fabianski ma bardziej poukładane w głowie, wydaje się stabilniejszym bramkarzem. i jeszcze tylko ocena ze sport.pl "Artur Boruc 1 - zawalił pierwszego gola, nic nie zrobił przy drugim. Kto widział mecz, ten wie, od następnego meczu numerem jeden w polskiej bramce będzie Łukasz Fabiański. Przez Boruca Polska przegrała w Bratysławie."

jeśli dodatek będzie trzymał poziom nocy kruka, to czemu nie. sądzę jednak, ze trzeciej części nie da się uratować. paradoksalnie gra ma za duży obszar i jest pozbawiona wartkiej fabuły.

to przesada, niestety zmiana nastawienia kibiców nie sprawi, że będziemy odnosić sukcesy. a jednak piłkarze są ciut ważniejsi:-0 to oni przegrywają, bądź wygrywają mecze... rzeczywiście histeria po przegranych była za duża, ale nie ma co w kółko rozpamiętywać przeszłości, może wróćmy do wspaniałych meczów 74 lub 82 roku? kibic jednak żyje teraźniejszością. oczekiwania zawsze warto mieć trochę większe. lepiej celować w wgrane, niż bohaterskie porażki.

nie pamiętam kiedy przed meczem reprezentacji skład był tak oczywisty, jak przed dzisiejszym meczem. nie sadze, żeby leo robił jakieś dziwne roszady. jedyny dylemat, to czy krzynówek, czy wojtkowiak...niestety prawdopodobnie rozstrzygnięty na korzyść tego pierwszego. to może być najsłabszy punkt naszego zespołu

w konursie smarkania na odległość... moja komórka na żądanie staje sie telewizorem z 50'' ekranem...

to może ty, jako mądrzejszy od naszego leo powinieneś zostać selekcjonerem. >Stawianie na Fabiańskiego i zmiana bramkarza tylko dlatego że Boruc niby coś tam wypił byłoby nie poważne. che, che,che...zjadł tylko kilka czekoladek z rumem i wszyscy się przyczepiają nie wiadomo o co...

co tam zwiad, najprzyjemniejsze są ciosy w plecy zadające około setki obrażeń i ogłuszające przeciwnika:-) głosuje również na zabójcą...

kolega LTM nie może zrozumieć, że przy typowo zręcznościowym systemie walk sól rpg, czyli umiejętny rozwój postaci traci sens, skoro najważniejsze to szybko klikać. stąd można go sprowadzić do paru cech i odfajkowane. jak chyba każdemu graczowi lubiącemu rpg. po prostu ten system w optymalny sposób kładzie nacisk na umiejętności i możliwości postaci.

oświecę cię - jeśli ktoś pisze, że uważa fabułę mass effect za cienką, to automatycznie oznacza to, że jest wg niego do bani, jak to określiłeś. rozpisywałem się o tym w innym temacie. uważam, że fabuła ME dobrze się sprawdza jako pretekst do eliminowania kolejnych wrogów w zręcznościowej strzelance. natomiast jako rpg jest miałka. jest jednoznaczna, przewidywalna, bez niespodzianek, zwrotów akcji...jednym słowem, to tylko służąca rozwałce dekoracja. nikomu nie odbieram prawa do zachwytów nad nią, tylko po prostu się dziwię. tak jak dziwiłbym się zachwytom nad błyskotliwością dialogów w klanie...

prawdopodobnie nie wiesz o co mi chodzi, bo albo nie grałeś w wiedźmina, albo nie rozumiesz co to znaczy zręcznościowy system walki. w wiedźminie system walki jest przede wszystkim wypadkową posiadanych przez geralta umiejętności oraz zastosowanej taktyki (style walki, znaki...). nie potrzeba małpiej zręczności...

rozumiem, rozumiem...mam nadzieje, że ty tez rozumiesz ironię... wg mnie własnie o tym warto dyskutować, bo to najwazniejszy element rpg. oczywiście, że walka jest ważnym elementem. zależy co sie rozumie przez ciekawy system walki. dla mnie ciekawy jest system turowy z fallouta, arcanum, czy światyni pierwotnego zła...system wybitnie zręcznościowy (mass effect, deus ex2) nie odpowiada mi.