jaceloth

boruc jest w tej chwili numerem jeden, ale w tabloidach...

hibernian-celtic. uffff....takie bramki puszcza podobno czołowy bramkarz świata? nie jest to dobra wiadomość dla naszej reprezentacji. boruc gra coraz gorzej, w tym sezonie w lidze szkockiej popełnił głupich błędów już więcej, niż we wszystkich poprzednich razem wziętych.

z każdym dniem czytania artykułów o grze coraz bardziej mam ochotę w nią zagrać. właściwie to już się nie mogę doczekać. wreszcie jakiś erpeg, od dawna.

ale mieszkam w piekle mam dożywotni karnet na mecze lecha...

z tymi głosami, to na pewno jest jakaś tajemnica, która wyjaśni się w ósmej części gry. w tym jest właśnie cała głębia fabuły mass effect.

jak głoszą plotki w drugiej części 3000 NPC będzie w stanie nawiązać z nami rozmowę. czyżby rozgrywka polegała na uciekaniu przed NPCami, którzy koniecznie chcą nam opowiedzieć swoją osobistą historię? może być nawet fascynujące. shepard a la "ścigany".

skoro w oficjalnych wypowiedziach sam prezes nie kryje się z tym i mówi, że nasza kadrę powinien trenować polak...nie wiem, czy w takim razie konkurs mam być tylko zasłona dymna? działacze podają na liście zgłoszonych do konkursu trenera usa, który jak się okazało nie wysłał do pzps żadnej oferty. nie mam nic przeciwko trenerowi z polski, ale te zgłoszone kandydatury trudno brać poważnie pod uwagę. sęk w tym, ze nie ma w tej chwili żadnego polskiego trenera, który nadawałby się na to stanowisko. za kilka lat owszem, mamy w klubach kilku młodych obiecujących trenerów...

żeby dalej tu nie offtopowac odpowiedź zamieszczam w odpowiednim wątku. http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=6131&u=504#end

jak popatrzysz na niektóre z monitorów crt choćby na allegro, to zobaczysz, że osiągają one rozdzielczości niedostępne dla lcd.

oczywiście tu jest wybór, ale wiele z nich to monitory używane. ktoś kto kupuje nowy monitor w pierwszym lepszym sklepie jest skazany na lcd. chyba, że sam poszuka wiadomości na ten temat, a nie będzie wierzył sprzedawcom, dla których monitory lcd są idealnym towarem - dużo kosztują, a zajmują mało miejsca.

dlatego właśnie warto mieć jak największy ekran...

realna szansa na awans jest. myslę, ze deportivo nie zagra kunktatorsko i pokonają nancy. trzeba bardziej martwic się o własna grę, jak pokonać feyenoord, który wcale przed własna publicznością nie będzie chciał przegrywać. mimo, że nie grają o nic...

idź do pierwszego lepszego sklepu, jeśli znajdziesz tam kilka przykurzonych crt, to będzie dobrze.

nie wiem czy ktoś jeszcze interesuje się tego typu starociami:-) ale nie długo ukazuje się książka o paktofonice. świetnie, że ktoś uczcił pamięć o tym zespole. http://www.infomuzyka.pl/Muzyka/1,92328,6029400,Paktofonika___najpierw_ksiazka__potem_film_.html

powiedzmy szczerze producenci lcd robią to tak by podać wyniki nie istotne dla użytkownika, ale by uzyskać jak najwyższe "urojone" parametry, którymi można pochwalić się w reklamie. kto widział monitor lcd, który ma kąty widzenia 178 i czas reakcji 6 ms? przecież przy tej nieudolnej technologii to niemożliwe do uzyskania. widzisz jeszcze coś na swoim tv z takiego kąta? przy lcd zazwyczaj to góra 30 stopni. producenci jednak przyjęli, ze podają wielkość kąta przy której poziom kontrastu nie spada poniżej 1/10 poziomu kontrastu, gdy patrzysz na monitor na wprost. że bez sensu? nie szkodzi, ważne, żeby na papierze wyglądało imponująco. zawsze producenci chwalą się kontrastem dynamicznym, który jest bez znaczenia z punktu widzenia użytkownika, kontrast statyczny dyskretnie pomijając. bo jeśli crt za 200 zł ma podobne, albo lepsze parametry, niż lcd za 1500zł, to rzeczywiście nie ma się czym chwalić. w tym przypadku jednak gdzieś musiał wystąpić błąd. w recenzji monitora podane zostały parametry nie sprawdzone w testach, a te które widnieją w reklamach producenta. jednocześnie ten sam producent w reklamie kilka stron dalej podaje coś zupełnie innego. czasem w reklamach umieszcza się nieprawdziwe informacje myśląc: "może nikt tego nie zauważy". w razie czego wytłumaczymy, że to literówka. a ilu tego nie sprawdzi i się da nabrać, to nasz zysk. a może to rzeczywiście literówka? wszędzie przy opisie tego monitora podają 6 ms, co jest oczywiście wartością urojoną. marketing monitorów lcd przypomina mi próbę robienia z fiata 126p samochodu wyścigowego. kiedyś maluchy kupowali wszyscy w związku z tym, ze nie było żadnego wyboru. podobnie jest teraz z lcd.

no bo casualowy gracz nie może się frustrować zbyt trudna grą, nie może ani na chwile poczuć się zagubiony, cały czas musi wiedzieć co zrobić dalej, broń boże, żeby zostawić go sobie samemu, żeby musiał kombinować jak wykonać dane zadanie nie mając dokładnych wskazówek gdzie pójść i co zrobić. takie są gry bio ware. a w mass effect, to można porzygać się wszechobecnym prowadzeniem za rączkę. szczerze mówiąc nie cierpię tego w grach.

przepraszam za trzy takie same posty pod rząd, ale wyskakiwał mi za każdym razem jakiś błąd połączenia z serwerem, a tu nagle wszystkie moje próby umieszczenia postu udały się.

liniowość fabuły nie jest wg mnie wadą gry. nie da się tego uniknąć, jeśli twórcy chcą nam opowiedzieć pewną historię. ważniejsze, czy fabuła jest po prostu dobrze napisana. nielicznym grom do tej pory (wiedźmin) udało się połączyć nieliniowość fabuły z opowiedzeniem konkretnej i ciekawej historii.

liniowość fabuły nie jest wg mnie wadą gry. nie da się tego uniknąć, jeśli twórcy chcą nam opowiedzieć pewną historię. ważniejsze, czy fabuła jest po prostu dobrze napisana. nielicznym grom do tej pory (wiedźmin) udało się połączyć nieliniowość fabuły z opowiedzeniem konkretnej i ciekawej historii.

liniowość fabuły nie jest wg mnie wadą gry. nie da się tego uniknąć, jeśli twórcy chcą nam opowiedzieć pewną historię. ważniejsze, czy fabuła jest po prostu dobrze napisana. nielicznym grom do tej pory (wiedźmin) udało się połączyć nieliniowość fabuły z opowiedzeniem konkretnej i ciekawej historii.

chyba jednak mechanika gry (o to mi chodziło) nie jest taka prosta. przynajmniej porównując z "nowoczesnymi" erpegami.

co ty, to najcenniejsze, co może być. teraz takich pudełek to już nie ma.

czytając o mechanice gry mam jedno spostrzeżenie. wreszcie gra, której autorzy nie wpadają w panikę na fakt, że gracz będzie musiał trochę...pomyśleć. takie "potentaty" rpg jak bio ware już dawno zatraciło zdolność do tworzenia gier, nad którymi trza trochę refleksji. wszystko podane na tacy, taki erpegowy fast food.

szkooooda lecha. paradoksalnie dziś zawaliła najmocniejsza strona zespołu - atak. nie można pozwolić sobie na tak rażącą nieskuteczność. jakoś wejście Lewandowskiego istotnie nie wzmocniło drużyny. raczej wielkich szans na awans nie widzę. niemniej lech jest w tej chwili jedynym polskim klubem, którego występów na europejskich boiskach nie musimy się wstydzić.

brak tu podstawowej rzeczy. omówienia cech postaci - na co one konkretnie wpływają.