Reverter

Ciekawe. Skoro gry nie przynoszą zysków, to... dlaczego wciąż powstają?

"Byłoby idealnie, gdyby praca nad rozszerzeniami szła nam teraz nieco szybciej, niż w przeszłości." - To znaczy jak? Gdybyście robili dodatki krótsze, czy gorszej jakości? Spokojnie, spokojnie, o nic Blizzard nie oskarżam, to solidna firma, ale po prostu stwierdzenia tego typu brzmią bardzo niebezpiecznie w dzisiejszej branży growej... Oczywiście może mieć na myśl, że chcieliby zatrudnić więcej osób, lub, włożyć w to wszystko jeszcze więcej pracy, żeby przyspieszyć. Jednak jestem wrażliwy na punkcie epizodycznych dodatków, czy DLC, i mam nadzieję, że Blizzard nie popadnie w tak bezczelną komerchę ; P Heh, heh... Go, Blizz, go! Gracze całego świata liczą na was!

Hm, o ile dobrze pamiętam, to Activision połączyło się z Blizzardem stosunkowo niedawno, w czasie gdy WoW już dawno zarabiał na pełnych obrotach. Ale fakt, zapomniałem o Vivendi... może dlatego, że nie wciskają uparcie wszędzie swojej nazwy? Heh, taka szara eminencja... ;-]

Wielka szansa, ale powinni pamiętać, że chcą podzielić tort na trzy części - pomiędzy LA, EA, i BioWare (Zgaduję, że ten trzeci dostanie najmniejszy kawałek). A taki Blizzard miał calusieńki tort dla siebie. W każdym razie, ten concept art wygląda lepiej niż screeny z gry.

Ach, kolejna gra Square''u, w którą nigdy nie zagram... *wzdycha*

Teraz widziałem już chyba wszystko O_O

Moje najszczersze wyrazy współczucia dla japońskich graczy. I Bethesda sama o tym zdecydowała? Autocenzura w grach brzmi niebezpiecznie. Co do dwugłowych krów i Indii... no cóż, rozumiem, ale czy to oznacza, że w Falloucie 4 nie będzie w o ogóle brahminów, co by gra trafiła do większej widowni (W Indiach żyje wieelu ludzi) ?

Chyba jednak nie kupię Mirror''s Edge kiedy wyjdzie. A szkoda. Hm, a taki Dead Space? Wie ktoś może, czy tam też jest SecuRom?

@hallas: Podobna do Oblivion... no właśnie. Tylko że... ... w jakim sensie? Jeśli mowa o CDA, to biorę poprawkę na to, że dali tam Oblivionowi 10/10. Akurat nie pamiętam kto dokładnie napisał tamtą recenzję, ale o ile bardzo często podzielam opinie CDA co do gier, to w przypadku F3 nie ufam im do końca (choć fakt, że nie dali 10/10 już o czymś świadczy). Więc w jakim sensie jest ona podobna do Obliviona? A raczej, czy to dobrze, czy źle, że jest podobna? To podlega prywatnej ocenie jak sądzę... ale ktoś napisał, że to dobra gra, o ile się nie myśli o tym, że miał to być Fallout. Ja po prostu nie chce kolejnego Obliviona, ale właśnie wiele wskazuje, że F3 jest od niego lepsze. To dla mnie dość kuriozalna sytuacja, w której czekam na kilka ocen 8/10, by móc stwierdzić, że gra jest rzeczywiście bardzo dobra. Heh.

To dopiero była (i jest) gra! Mm-m! O ile się orientuję, to nigdy nie została wydana w Polsce, ale w moje ręce trafiła razem z kartą dźwiękową... i zwaliła mnie z nóg. Ta przygoda, ten klimat, zwiedzanie świata... i ma jedną z najlepszych ścieżek dźwiękowych ze wszystkich gier, moim zdaniem. Będę musiał w nią kiedyś jeszcze zagrać.

Gracze wybierają, a Bethesda liczy kasę... Nie wiem co sądzić o tej grze. Nie grałem jeszcze w nią, ale staram się ocenić czy warto ją kupić tylko... na podstawie czego mam oceniać? Recenzje dzielą się na "Beznadzieja" i "10/10 W00t!". Te recenzje/opinie, które twierdzą, że gra jest tragiczna, to wiem, że są pisane pod wpływem złych emocji, bo nie wierzę, że wszystko jest w F3 złe. Jednak kiedy widzę ocenę 10/10 to po prostu nie wzbudza to mojego zaufania, bo to od razu sugeruje, że wystawiający ocenę podnieca się nową, dużą i ładną grą, i zupełnie nie patrzy na wady. Starałem się dowiedzieć jak najwięcej o elementach gry, żeby samemu jakoś F3 ocenić. Tutaj recenzje również mi nie pomogły. Dialogi - jedni piszą, że są głupawe, fatalnie napisane, kiepskie, a inni, że są świetne. Voiceover (angielski) - jedni piszą, że jest wspaniały, i sprawia że postacie są żywe i wiarygodne, inni piszą, że jest beznadziejny i dwie kwestie o różnym ładunku emocjonalnym brzmią tak samo. Świat - jedni piszą, że klimatyczny i ciekawy, a drudzy znowuż, że pusty i nudny. To akurat trzy przykładowe elementy, na które zwróciłem uwagę, bo mam w pamięci Obliviona, w którym te trzy elementy uważałem za słabe, lub nawet wyjątkowo słabe (voiceover). Heh, jak widać, F3 jest skazany na porównania do Obliviona. Więc tak sobie siedzę, i zastanawiam się: kupić czy nie kupić? Wiedzieć na pewno będę dopiero gdy już kupię, ale wtedy będzie za późno by *nie kupić*. ;] Hm, fakt, że gdy to piszę, to widziałem już ze trzy opinie graczy, które były dość wyważone i brzmiały wiarygodnie. Niektóre z nich pochodzą od ludzi, którzy naprawdę chcieli nienawidzić F3. Na ich podstawie pomyślałem, że jest to dobra gra, ale wciąż się waham. Tylko coś nie chce mi się czekać rok, aż ludzie zaczną pisać: "No dobra, F3 nie jest wcale taki super jak kiedyś twierdziłem" albo "No dobra, F3 nie jest taki zły jak pisałem"... ;-] Muszę się z tym przespać... tak z kilka razy.

Hm, nareszcie. Dobrze, że polski Bring Down the Sky zostanie w ogóle wydany, bo to ten tzw. DLC to taki nie do końca "dodatek do gry", ale żeby spolszczyć to jednak jest praca - tłumaczenie i nagrywanie dialogów. Eee... to znaczy... bo ja zakładam... że to będzie darmowe... yyy... prawda?

Mam nadzieję, że kolejna część nie będzie tak monotonna i wyprana z "duszy" jak Oblivion. W zasadzie, to z chęcią się dowiem, jak ma wyglądać* kolejna część... ale nie nastąpi to prędko, jak sądzę. *To dość niefortunne określenie, bo akurat nie chodzi mi o grafikę.

Hm, a co mnie ciekawi, to czy do tych gier kupionych w tej promocji *także* są dołączane wPLN? Hjeh, hjeh...

Świetny pomysł CDP! Myślałem, że to miał być sposób na pozbycie się jakichś absurdalnych ilości wPLN, i że wszystko tam będzie "drogie", ale jakże byłem zaskoczony, gdy zobaczyłem Jade Empire za 10zł+10wPLN. Co prawda to oferta nie dla mnie, bo akurat już to posiadam, ale to naprawdę robi wrażenie! Będę czekał z niecierpliwością na kolejne rzeczy w ofercie, bo coś czuję, że znajdzie się coś i dla mnie!

> A ciekawe czy w swoim "egoizmie" zauważyłeś, że jak BW spali tego MMO to prawdopodobnie > już nigdy nie zobaczysz ich żadnej gry?:> Wiem, wiem, to tylko pogarsza sytuację! Dlatego mówiłem to pół-żartem, ale śmiać mi się nie chce. Chociaż, firma o takiej renomie jak BioWare nie spadnie zaraz na dno, gdy wydadzą jeden niewypał, wydaje mi się. No chyba, że za dużo pieniędzy by w tym projekcie utopili, ale przecież to i tak Lucas Arts wykłada kasę, nie? Nie jestem ekspertem od ryku MMO, ale ja po prostu nie wierzę w kolejnego konkurenta WoW. Gra osiągnie jakiś sukces, będzie popularna przez kilka miesięcy, ale czy się wybije? Heh, cóż, wiedzieć na pewno będziemy dopiero jakiś czas po premierze. Z drugiej strony, przecież mają tam jakichś ludzi, których zadaniem jest wiedzieć takie rzeczy, i rozsądnie planować. Przecież BioWare nie pakowałoby się w to, gdyby nie byli pewni tego projektu, prawda? No chyba, że są już sterowani przez swojego właściciela, Electronic Arts. Mam nadzieję, że nie. Zresztą, powiem prawdę: niech sobie będzie ten ToR, nie przeszkadza mi to, byleby zrobili też KotOR 3. Knights of the Old Republic jest po prostu zbyt dobrą grą, żeby nie powstała jej kolejna część, a najlepiej będzie, jak zajmie się tym właśnie BioWare. Taka jest moja subiektywna opinia.

Jestem niepocieszony, chociaż od dawna się zapowiadało na tego MMO. Wiem, że to niby dalej BioWare, które bardzo cenię, ale jakoś nie potrafię sobie wyobrazić mmorpg''a, w którym dialogi i fabuła pełnią jakąś istotną rolę. Mogę one co najwyżej stanowić lekką osłodę... ale może mam zbyt małą wyobraźnię? Sam nie wiem, czy można wiązać z tym jakieś nadzieje... hm, mimo wszystko czuję się zawiedziony. Wiem, że zabrzmi to bardzo okrutnie, ale... niech gra szybko padnie, żeby mógł powstać po prostu porządny, single-playerowy, BioWare''owski Knights of the Old Republic 3. Nie chcę MMO. Chcę grę, która będzie miała początek i koniec, kolejną perełkę RPG. Tyle powiem. Bo w płatne MMO nie będę grał, choćby to był i KotOR, choćby to była i produkcja BioWare''u.

> Taaak, to jest złe i każdy kto myśli inaczej powinien płonąć na stosie... Wiesz, nie przyszło by mi to do głowy, ale obiecuję to rozważyć... ;] Nawet jeśli na wyższych poziomach szło się tylko w 2 statystyki... to co z tego? Barbarzyńca nie potrzebował dużo many, a Czarodziejka nie potrzebowała zbyt wiele siły, tak była skonstruowana gra. Ważne, że mogłem dać w co mi się podoba. Teraz słyszę, że odbiorą nam tę wolność wyboru. To ma być zaleta? Fakt, że do premiery zapewne jeszcze długo, ale tę wieść traktuję jako oficjalną. Może jeszcze się coś zmieni, nie wiem, to wtedy pogadamy. Na razie mówią mi: będzie automatyczne podnoszenie statystyk. Tak naprawdę to czytałem już o tym kilka dni temu, ale wtedy były to jeszcze pogłoski, i nie przejmowałem się tym. Natomiast oficjalne stwierdzenie wywołuje już pewną, heh... reakcję, jak widzicie. Pozwolicie zatem, że zadam pytanie. Skąd przeświadczenie, że to gra będzie wiedziała lepiej, w co ładować punkty? Bo mnie się wydaje, że nie będzie. To ja wiem, jak ma wyglądać moja postać. To ja wiem, ile będę chciał mieć życia, a ile będę potrzebował many na używanie umiejętności, które ja potem wybiorę. To ja mam lepszą umiejętność planowania. To ja lepiej wiem, co ja sam chcę. Ja, Ty, Wy, My wszyscy. Nie gra. Gra prawdopodobnie będzie miała po jednym archetypie na klasę - trochę jak auto level-up w NWN. A jak pierwsza postać nie wyjdzie, to trudno, zrobi się nową. Poza tym, wydaje mi się, że naprawdę trudno zrobić postać kompletnie zepsutą... zaś pierwsza najprawdopodobniej będzie niedoskonała. Wiadomo. Nie szkodzi. Edit: No właśnie, auto level-up. Ależ ja ciemny... dlaczego wcześniej o tym nie pomyślałem? Nie mogliby ludzie z Blizzarda zrobić po prostu małego, *opcjonalnego* przycisku "Auto Level-Up", osobno przy atrybutach i umiejętnościach? Czy takie rozwiązanie nie zadowoliłoby wszystkich? To przecież nie problem...

@Dzikq: Wiesz, atrybuty=statsy. Doskonale rozumiem, że Blizzard chce odłożyć statystyki na bok, i to, właśnie to, wyjątkowo mi się nie podoba. Sam akt rozdawania tych punktów po level-upie dawał mi sporą dawkę sadystycznej przyjemności, i już sama utrata tego jest wielce nieprzyjemna, ale prawdziwą grozą jest to, że nie będę miał pełnego wpływu na rozwój swojej postaci. Że będę mógł sobie zarządzać punktami umiejętności? Przepraszam to chyba normalne, tak normalne jak zarządzanie atrybutami. Więc dlaczego mamy mieć TO, ale TEGO już nie? Nie pojmuję. A jak ktoś mi powie o "bardziej dynamicznej rozgrywce" to chyba przywalę mu w łeb kopią Obliviona. Wprost nie wiem jak jeszcze podkreślić fakt, że ten pomysł jest zły. Po prostu zły.

Dzięki Bioware, ja też was kocham. ; p

Bardzo mi w tym momencie mina zrzedła. To boli. Naprawdę boli. Nie wiem kto wpadł na ten pomysł, ale powinien wziąć zimny prysznic. A najlepiej dwa. Diablo bez możliwości dysponowania punktami statystyk? To jak... to jak... FPS bez przeładowywania broni! Bo gracze nie wiedzieli gdzie pakować statystyki? To ma być argument?! Przepraszam bardzo, ale jednym z powodów dla których w tę grę grało się tyle razy i tak długo jest to, że wciąż doskonaliło się swoje postacie, w poszukiwaniu tej jednej, najpotężniejszej. I miało się wiele możliwości. Jak mam ochotę zrobić sobie barbarzyńcę z 200 punktami w Energii, to jest to moje widzimisie, i nic mnie nie powstrzyma. Cóż, tak było... Diablo III było jedną z najbardziej oczekiwanych przeze mnie gier. Teraz, w tej strasznej chwili (zapewne po części przez przypływ emocji) nie chcę o niej słyszeć. To jakiś koszmar. Co następne?! Automatyczne podnoszenie przedmiotów?! Diablo!!! Ty słyszysz, i nie grzmisz?!

Grzegorz Kto? Rozumiem, że ogłaszanie, że "w [angielskiej wersji] Fallout 3 wystąpi Liam Neeson" ma sens, no ale to w polskim wydaniu to już nie jest wiadomość tego samego kalibru... heh. No chyba, że to tylko ja tego pana nie kojarzę. A przynajmniej nie z nazwiska, hm, może tak naprawdę go znam, ale jeszcze o tym nie wiem...? W każdym razie, znane nazwisko lub nie, liczy się głos aktora. Ciekawe czy dobry. *czyta uważnie newsa* Yyy... zaraz, zaraz... to Fallout 3 będzie po polsku?!

I to za to mieliśmy znienawidzić Blizzard? Ja tam się cieszę z tej klasy! Mam nadzieję, że to Czarodziejka pełną gębą. Byle była Ściana Ognia, bo jak nie, to nie gram :P. Hehe, żart.

Zaiste, mroczne czasy nastały, skoro widzę zbliżającą się grę spod znaku "Gothic" i zadaję sobie pytanie: "Czy ja to w ogóle kupię?" Z drugiej strony, wyjaśnienie tego jest bardzo proste. Nie ma Gothica bez Piranhy. Nie dla mnie. Prędzej uwierzę w Fallouta 3 tworzonego przez Bethesdę, niż w to. Gothic jest zbyt... hm, wysublimowany? - by ktoś poza autorami mógł to odtworzyć. Coś czuję, że to będzie jak oglądanie nieciekawego fillera w ulubionym serialu. Jeszcze nie wiem, czy to kupię, czy nie, ale naprawdę jestem tym zaskoczony, że w ogóle muszę się zastanawiać nad tą decyzją. Bardzo nieswoje uczucie.

Nie przypominam sobie, żebym grywał w jakieś szpiegowskie gry. Jednakże, Alpha Protocol to jedna z tych gier, które na pewno kupię bo: 1. To RPG 2. Jest tworzona przez szanowane przeze mnie studio - w tym przypadku Obsidian. I choć gier szpiegowskich jakoś nie kojarzę, to pana 007 w starszym wydaniu bardzo lubię. Mam nadzieję, że z tych trzech "JB" będzie go tam najwięcej. Hm, choć wtedy gra mogłaby być zbyt humorystyczna... no, zobaczymy co nam zaserwują.