de99ial

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    934
  • Dołączył

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutralna

O de99ial

  • Ranga
    Delegat
  1. Znając życie gadżety momentalnie pojawią się w sprzedaży jako osobne produkty. Jak się nie pojawią - to będzie to marketingowy samobój ;)
  2. Czyli czekam na patcha lub edycję drmfree... Dzięki za info. I za dyskusję wszystkim, którym się chciało ;)
  3. Zero konkretów. Nadal czekam na patcha uwalniającego grę od DRMa i wtedy kupię. Do tego momentu pogram w coś innego (aktualnie Sup Com pierwszy na zmianę z Titan Questem mi czas pochłaniają - o ile go mam).
  4. To niefajnie. Kolejny przejaw absurdu. Ja bym takiej płyty nie kupił. To pewnie usprawiedliwia traktowanie swoich klientów jako złodziei... Tak wyczytałem z kontekstu. Jeśli się pomyliłem - moja wina. OK - i ja powtórzę - poczekamy zobaczymy. Oby się sprawdziły Twoje prognozy. Mam nadzieję, że tak to właśnie się skończy - patchem. Mnie w tym wszystkim przeraża coś innego. Doradzano mi kupić BOXa i wersję z GOGa i skompletować sobie BOXa bez DRMa.... No jaja po prostu. Ludzie bronią tych absurdów jakby to była sprawa życia lub śmierci. Najzabawniejsze jest to, że w zespole REDów mam przynajmniej dwóch znajomych.
  5. Pytałem tu i w innych miejscach. Milczenie. Czeam więc na premierę i informacje w tej materii. Nie znam, zapewne dlatego nie spotkałem tego zabezpieczenia. Tak czy inaczej - nie wymaga to od Ciebie połączenia z internetem. Nie potrzebuje kopii na dysku skoro mam oryginał. O płyty dbam z maniakalnym wręcz pietyzmem, a jak ulegnie uszkodzeniu napiszę do Wydawcy prośbę o wymianę uszkodzonego nośnika. Jeśli mnie oleje - ja oleje jego. Na piractwo podatny jest każdy kto ma kompa/konsolę. I to czy piraci czy nie to już sprawa jego sumienia. Słuchaj - albo argumentujesz w jedną stronę albo w drugą. Nie można mówić "teraz wygodniej dla mnie jest aby gry były podobne samochodowi, a teraz aby nie były podobne". Decydujesz się na jedna i przyjmuje konsekwencje decyzji. Nie bawimy się w relatywizm. I nie musisz mi tłumaczyć dlaczego piractwo jest złe - ja to wiem. Ja tutaj nie bronię piratów - ja bronię swoich praw jako legalny nabywca. Bardzo dobry - bo ja gry nie kupię. Przynajmniej nie do chwili zdjęcia zabezpieczeń. ALE to nie oznacza, że ją ściągnę - tutaj nadinterpretujesz do tego bezpodstawnie. Korzystam z możliwości i wyjaśniam dlaczego nie kupuję - może Wydawca przeczyta te wypowiedzi (i kilku innych osób) i zrozumie, że nie tędy droga. Tak wiem - i mam nadzieję, że po premierze szybko wyjdzie łata na to - wtedy grę kupię. Są osoby używające takiego argumentu. Wpisałem go do nich korzystając z tego, że pisałem posta. Tak byłaby akceptowana i piszę o tym od początku. Pirat i tak złamie - wcześniej czy później. Dlaczego w imię tego "wcześniej czy później" ogranicza się możliwości legalnego nabywcy? Burza była. Wiele osób rezygnowało z zakupu. Piraci i tak grają. Jak pisałem - czekam na łatę.
  6. Mam klucz (cd key) i nie muszę potwierdzać swojej tożsamości z zewnętrznym serwerem. Serio? Czy Wy czasem czytacie co piszecie?
  7. Patch w zupełności mi wystarczy. Nawet wystarczyłoby mi info, że mogę pobrać te 50mb na innym kompie, wrzucić na pena, przynieść do domu i doinstalować. I od tej pory gra działa. Nagrywam sobie te 50mb na płytkę, wrzucam do pudełka z grą i nie muszę mieć sieci. Co do reszty Twojego posta: Płyty audio - ja jeszcze na taką nie trafiłem (a mam ich kilkadziesiąt). Płyty DVD - nie boli mnie do póki nie muszę mieć połączenia internetowego aby obejrzeć taki film. A mam ich... kilkadziesiąt :D Konsole mi wiszą, ale faktem jest, że pirat jak będzie chciał to ominie. Samochody i reszta - jeśli tak argumentujesz to trzeba konsekwentnie do końca wyciągać wnioski. A to oznacza, że kopiowanie gry nie jest kradzieżą. Nie muszę płacić za radio i TV. Nie mam ani radia ani TV. Alkoholu nie sprzedaję bo nie mam w tym interesu. Czasem kupuję. Muzyki publicznie nie odtwarzam - chociaż pewnie co niektórzy z Zaiksu traktowaliby grupę znajomych jako publika. Wszystkie te argumenty - OK, tylko jakie mają znaczenie w naszej sytuacji? Kupuję grę na określonych warunkach - tak? Jest licencja itd. Po co dodatkowy DRM? Apropo argumentu "i tak jest lepszy niż ten od Ubi" Wędlina z papieru jest lepsza od papki z Korei Północnej - tylko gdzie tu sens?
  8. >ciach No helll - w takim razie skopiowanie gry to nie kradzież (skoro sięgacie po taką argumentację to konsekwentnie).
  9. Czyli jak mówiłem - czekam na wersję DRMfree. I będę wtedy pierwszą osobą, która pobiegnie do sklepu na zakupy. A jeśli chodzi o te 50mb - ktoś je pobierze a jak pobierze to pirat ma dostęp do brakujących plików. A jak ma dostęp to już ma na czym pracować. BTW mały szereg pytań do obrońców DRM (może mi ktoś odpowie sensownie): Kiedy kupujesz samochód musisz komunikować się z satelitą producenta weryfikującym Twoje linie papilarne aby móc go uruchomić? Kiedy kupujesz płytę CD to przed jej odtworzeniem skomplikowany system musi komunikować się z jakimś zewnętrznym urządzeniem aby weryfikować czy na pewno Ty odsłuchujesz tą płytę? Kiedy kupujesz burgera to masz jakiś system weryfikujący, że to na pewno Ty zjadasz tego burgera a nie oddajesz go komuś innemu? Nie. Więc dlaczego gra wymaga takiego systemu? Dlaczego kiedy kupuje grę to tak naprawdę nie jest ona moja tylko została mi łaskawie wypożyczona i wydawca łaskawie - bo udowodniłem mu, że kupiłem legalną kopię - pozwala mi w nią zagrać? Powiedz mi co takiego odróżnia grę od każdej innej rzeczy, którą kupuje i którą chcę użytkować w wybranych przez siebie warunkach a nie zdefiniowanych przez Wydawcę? Hm?
  10. A po co łamać? Edycja gog będzie szaleć na torkach... Tym bardziej jest to dowód, że ten DRM jest pozbawiony sensu.
  11. Mhm... Teraz rozumiesz dlaczego jestem wrogiem DRM?
  12. Witaj w klubie - dla mnie Steam to syf. Podobny do DRMów.