vonArnold

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    1840
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez vonArnold


  1. Nie jestem na bieżąco ze sprzętem PC, a zanim się przez info przekopię to trochę potrwa. Może ktoś w międzyczasie wstępnie doradzi.

     

    Potrzebny nowy PC. Widełki 2500-3000 PLN, ale bliżej tej pierwszej kwoty. Sama skrzynka bez dysku twardego i napędu DVD (te przeniosę z poprzedniego). Bez systemu operacyjnego. Z karty graficznej skłaniam się do jakiegoś wariantu gtx 1060, procek zapewne intel. Ile ramu? 8 GB z wolnym slotem na kolejne 8 GB czy od razu 16 GB? Podkręcać nie zamierzam - nigdy i tak tego nie robiłem.

    Póki co nadal używam Windowsa 7.


  2. Dnia 26.12.2015 o 23:01, I_dont_know napisał:

    > >

    Spoiler

    Czy rozpoczynając odbudowę Sanktuarium z Minutemanami będę mógł potem ewentualnie

    >
    > > podjąć współpracę z innymi frakcjami?


    >
    > Tak, ja sam należałem do 3 frakcji jednocześnie do pewnego czasu.

    Dzięki

    Mam jeszcze jedno pytanie nazbierałem sporo przedmiotów a część z nich chciałbym sprzedać.
    Gdzie mogę znaleść miejsce gdzie mogę to zrobić(jestem na początku gry)


    Na południowy wschód od Concord jest taka zamieszkała stacja benzynowa. Gdzieś tak w połowie drogi do Corvega Power Plant.

    Najpierw jednak wiąże się z tym miejsce króciutki quest.


  3. Dnia 25.12.2015 o 21:47, vonArnold napisał:

    > Potencjalne spoilery z E VIII - czytacie na własna odpowiedzialność:
    >
    >

    Spoiler

    - Zanim Ben zada ostateczny cios Rey, pojawi
    > się Luke, włączy swój miecz świetlny, wypowie kultowe zdanie (prawdopodobnie "I
    am Your
    > father") i skończy się film



    Spoiler

    Skoro, Rey nie jest spokrewniona z Luke''iem, to ta fraza nie może paść, no chyba,
    że dla żartu. ;)

    A może, no tak, kazirodztwo się wkradło do SW. ;)



    PS
    Prawidłowa wersja posta, bo do poprzedniego zakradł się babol. Proszę o kasację poprzedniego.
    Done - Out [m]


  4. Lis i Ring

    Spoiler

    Ford ma 73 lata. Hamill niecałe 10 mniej, a Fischer dopiero 59 lat.
    To jest różnica. Nie wiem jak ze zdrowiem u Forda, ale w jego wypadku prawdopodobieństwo niemożności dalszego uczestniczenia w kręceniu filmów z powodu śmierci / ciężkiej choroby jest realne. To, że Lee w okolicach 80 dawał radę grać, to raczej wyjątek, a nie norma, niestety aktor umarł niedługo po premierze ostatniego Hobbita.

    A teraz wyobraźcie sobie, że Ford definitywnie odpada i co wtedy? Przerabiać scenariusz? Kręcić od nowa? A może wstawić Justina Bibera?

    A VII dała wszystko by to elegancko i sensownie załatwić. Solo odegrał swoją ostatnią rolę, człowieka ewidentnie zmęczonego życiem, dał emocjonalny impuls dla fanów. "Pozbyto" się zarazem postaci, która z racji nierozerwalnego związku z Fordem, mogłaby się stać kłopotliwa dla scenarzystów i producentów w kolejnych latach. Przy okazji robi się także miejsce dla "nowego Solo" [pisałem wcześniej o archetypach postaci, to jeden z przykładów] - Poe. W moim odczuciu wyszło to naturalnie, w przeciwieństwie do motywu zamrażania Solo w starej trylogii, co powodowane było przejściową chęcią Forda do odcięcia się w ogóle od postaci Solo i SW.

    A Luke prawdopodobnie podzieli los Yody. Przekaże Rey wiedzę i umiejętności, po czym zemrze.



    LIs

    Spoiler

    Dość prawdopodobną koncepcją jest to, że Snoke to Darth Plagueis, o ile fizyczne podobieństwo może być argumentem. Pewne szczątkowe informacje też się pokrywają. Oczywiście równie dobrze może to być osoba zupełnie nowa w uniwersum - też do przepchnięcia.



    PS
    A czytając część forów zagranicznych, widzę, że wcale nie rzadkie są głosy domagające się porządnego gejowskiego romansu. A że VII leci troszkę na politycznej poprawności, a w ramach nowoczesności i postępu, Disney może coś takiego zaserwować, tym bardziej, że Jedi nie mogą zawierać małżeństw. Szlak został już przetarty. ;)

    I-III romans: Anakin - Padme.
    IV - VI romans: Solo - Leia
    VII - IX romans:
    Spoiler

    Poe i Finn


  5. Dnia 23.12.2015 o 13:16, lis_23 napisał:


    Bla, bla...

    Tak naprawdę powód jest jeden i dziwi mnie, że wielu tego nie rozumie.

    Spoiler


    Aktorzy są za starzy i opcje są następujące:
    1. Uśmiercanie ich.
    2. Wstawienie w ich miejsce młodych aktorów.
    3. Przemilczenie ich dalszych losów.

    Opcja 1 - drażni fanów. To bzdurne, bo taka kolej rzeczy.
    Opcja 2 - już widzę falę hate''u, że np. Hana Solo nie gra Ford.
    Opcja 3 - byłoby narzekań masa, a co słychać u "X"?



    Oczywiście, zawsze reżyser coś tam dopowie, kto ich stworzy własną teorię, ale dla mnie oczywiste jest, że powyższa sytuacja nie będzie dotyczyła tylko zaspoilerowanego, ale też i innych osób.

    Nie bez powodu określam część VII jako recykling.
    "Stare postacie" de facto wytworzyły archetypy bohaterów. Mówiąc Han Solo czy Vader niekoniecznie możemy mieć na myśli daną osobę, ale równie dobrze osobę o określonych cechach. VII w te miejsca wsadziła nowe osoby. Trudnego tego nie zauważyć zresztą, jest to moim zdaniem zabieg celowy i podyktowany koniecznością dokonania wymiany pokoleniowej.

    Nie czynię VII z tego tytułu żadnego zarzutu, film przyjąłem z zadowoleniem, acz nie będę ukrywał, że druga połówka (
    Spoiler

    tj. ta która sprowadza się do zniszczenia Starkillera

    ) niespecjalnie do mnie przemówiła, już coraz mniej podobają mi się te momenty w filmach, które sprowadzają się do tak wielokrotnie przerabianej, szeroko pojętej, "akcji". Pytanie oczywiście, czy będzie tak jak wielu mówi, tj VII - IX sprowadzi się do remaku IV - VI, czy też jest tak, jak mi się wydaje, iż celem VII było nawiązanie do starej trylogii i próbą [udaną] zbudowania pomostu między pokoleniem starych i młodych bohaterów?

    PS
    Może dostanę bana za brak spoileru, ale

    Snoke jest uczniem Jar Jar Binksa, mrocznego Lorda Stihów nieświadomego tego faktu.


  6. Dnia 18.12.2015 o 10:23, Ecko09 napisał:

    Haha bug na bugu, jak nie napisy nie pojawiające się pod napisami to typowy bug dla 1280x1024
    rozdziałki w tej grze, czyli niewidzialny interfejs podczas włamywania się do zamków.
    A to wszystko w ciągu pierwszej godziny :D



    Przesada.

    Mimo 115h na liczniku zaliczyłem:
    - kilka crashy
    - bug w postaci "latania postaci" po odejściu od kompa - każdorazowo trzeba save wczytać, też z parę razy miało miejsce
    - sam nadużywam jednego buga - towarzysze mają nieograniczoną ładowność

    Reszty nie zauważyłem. Nawet to SI towarzyszy nie jest złe, pomijąc czasem to, że obiegną obszar jakąś dziwną drogą.


  7. Dnia 12.12.2015 o 19:07, Paoro napisał:

    > Polska w grupie C na Euro 2016 z Niemcami, Ukrainą i Irlandią Północną. Nie jest
    źle.
    Ale będzie mecz w Paryżu z Niemcami! Irlandia Północna i Ukraina do pokonania.


    Jak dla mnie - bardzo przystępna grupa. Podobnie jakżeśmy mieli w eliminacjach.
    Bałem się, że Włosi wpadną (drugi koszyk), bo wtedy to raczej nie byłoby o czym myśleć.

    Chyba zatem pierwszy raz Polska Repra od dawna wejdzie do fazy pucharowej :P


  8. Dnia 09.12.2015 o 12:55, asaptnk napisał:

    > Skończyłem wątek główny F4. I to po stronie wszelkich frakcji( sejw rządzi). Nie
    jestem
    > zachwycony. Nie ma pozytywnego zakończenia. Wielkie rozczarowanie i tyle.
    > Teraz rozpocząłem grę na nowo. Ino mam w 4 literach głowny wątek. Chce odkryć całą
    mapę
    > .
    Rozumiem, że po ukończeniu głównego wątku bez problemu można dalej eksplorować świat
    ?


    Tak, ale jak dla mnie, troszkę gra robi się pusta po skończeniu MQ.


  9. Dnia 22.11.2015 o 15:10, EylembertTigg napisał:

    Odkryłem pierwszy dosyć poważny błąd w grze, a mianowicie po zmianie towarzysza np. zmiana
    psa na babkę - dziennikarkę, wysyłamy go do wybranej lokacji. Okazuje się potem, że tej
    postaci fizycznie tam nie ma. Potem kolejny raz kiedy zmieniłem dziennikarkę na rycerza
    BoS, znowu okazuje się, że w miejscu gdzie powinna być wysłana przeze mnie postać jej
    nie ma, choć łóżek zaczęło brakować, a liczba mieszkańców w osadzie wzrosła o 1. Mimo,
    że może nie jest to znaczący błąd, to jednak mocno irytuje.



    Idzie na piechotę, stąd musisz chwilę odczekać.
    W niektórych większych lokalizacjach nawet tych ludzi się chwilę szuka (np. w Sanctuary zwykle).
    No chyba, że żadne z powyższych.

    Może pozostaje sprawdzić wtedy w lokalizacji domyślnej dla danej postaci?

    A co do psa, mi się zgubił na amen po zadaniu

    Spoiler

    , w którym szukamy Kelloga.

    , więc poniekąd rozumiem problem. ;)


  10. Dnia 19.11.2015 o 13:02, Szymon666 napisał:

    Czy ktoś z was ogarnął już na 100% jak działa przynależność danej grupy broni do perków
    zwiększających zadawane obrażenia?
    Zwiększałem obrażenia dla snajperek (perki w drzewku percepcji) a przy okazji wzrastały
    mi obrażenia dla shotguna czy tam strzelby. Od czego to zależy? Shotgun ma długą lufę,
    może wszystkie bronie wyposażone w lufy "dla snajperek" dostają ten bonus? Choć już karabin
    z długą lufą tego bonusu nie otrzymał.
    Będę wdzięczny ja jakieś informacje, linki, cokolwiek.


    To nie jest żaden perk zwiększający dmg od snajperek.
    Tylko od non-automatic weapons.

    Podział na bronie jest dość niejasny, ale posiłkując się intuicją idzie go zrozumieć.

    W grze masz:
    - unarmed (bez broni albo wszelkiej maści nakładki na dłonie)
    - melee (cokolwiek trzymanego w łapie, co nie strzela)
    - pistols (pistolety, zwykle pistol albo ekwiwalent małej, jednoręcznej broni palnej, w nazwie)
    - automatic weapons (wszystko co strzela ogniem ciągłym)
    - non-automatic weapons (wszystko co nie pasuje do powyższych i nie strzela ogniem ciągłym [serie albo pojedyńcze strzały], kategoria chyba najpowszechniejsza)
    - heavy wepons (najmniej jasna kategoria, gdzie chyba tylko wyróżnikiem jest wielkość i masa broni, zatem miniguny, wyrzutnie rakiet, fat many)

    Co nie zmienia faktu, że nie mam pojęcia gdzie np. junk jeta przyporządkować (heavy?).


    A taka luźna uwaga co do klimatu i fabuły:

    zapewne każdy się spotkał z paranoją dotyczącą

    Spoiler

    Synth''ów. A tu się nagle okazuje, że ratujemy Nicka, który jest Synthem, mieszka sobie spokojnie od dawna w Diamond City i jakoś nikt mu tego nie wyrzuca. Piper ma na punkcie Instytutu obsesję, ale jakoś Synth w drużynie jest zupełnie ok. Dla mnie to dość znacząca kwestia, która jest pewną dziurą w przedstawieniu świata. Niejedyną zresztą.



  11. Dnia 14.11.2015 o 10:42, Isildur napisał:

    > > polski
    > > narodowców
    >
    > Hehe.
    >
    > >z robią z polski kolejne multi-kulti bagno, pierwszy będę stał na czele pochodu
    narodowców
    > z bejsbolem w ręku maszerując > na wiejską
    >
    > Kolejny gimbo-patriota zajmujący się zawodowo w internecie wieszaniem lewaków w
    dni parzyste,
    > a mordowanie ciapatych hord pod Wiedniem w dni nieparzyste? Winszuję skuteczności.

    > Jaruzel z Kiszczakiem zdążyli spokojnie umrzeć. Urban aż się sam "powiesił", oto
    Wasza
    > skuteczność. Po co takie gadki, skoro i tak jasne jest, że NIC nie zrobicie?

    Degrad -2 za wycieczki osobiste. [Chodzi mi głównie o to "Kolejny gimbo-patriota
    "]



    Zabawne.
    Zmieniła się władza i od razu zmiana linii redakcyjne moderacji.

    Najpierw dawali mi ostrzeżenia i degrady za krytykę lewackich pomysłów. Oczywiście, jak ludzie bluzgali innych od "prawicowych oszołomów" to zero reakcji, bo w końcu trzeba było płynąć w mainstreamie. Porównywanie innych do "faszystów/nazistów", co jest bardziej obraźliwe niż określenie "gimbus" (to pierwsze sugeruje, że osoba jest zbrodniarzem/wręcz popierającym planowane ludobójstwo; to drugie, że jest po prostu zdziecinniała), oczywiście było akceptowalne.

    Teraz dają degrady za krytykę durnowatych pomysłów ludzi ze skrajnej, prawej strony. Gość wygraża zamachem na konstytucyjny organ państwowy. Zero reakcji moderatora. Bo po co? Niech idzie z tym baseballem, zatłucze paru posłów, to takie fajne i zgodnie z linią redakcyjną moderatora. Isiludur approves! :D
    Dowalmy degrada gościowi, który dość ironicznie wyśmiał te brednie o obalaniu władzy, jak ta "cośtam zrobi" [przyczyn wiele, które są bardzo zmienne, wczoraj padło na wpuszczanie immigrantów akurat]. Dowalmy degrada za aluzję do typowych, ostatnimi czasy bardzo modnych, określeń padających zazwyczaj od tego typu osób. Nie tylko w Internecie. Na ulicy także.

    Żałosne.
    Może to sposób dowartościowania?
    Nie wiem, wnioskuję o degrada -100 i będziesz mieć spokój ze mną. Idź z baseballem na Sejm. HF & GL!



  12. Dnia 14.11.2015 o 01:33, pawbuk napisał:

    W Europie znów nacjonalizmy biorą górę, kraje się grodzą i na pewno nie wpłynie to pozytywnie
    na naszą przyszłość.


    Zgadzam się tylko z jednym, z nacjonalizmów poszczególnych państw nic nam nie przyjdzie. Wybiją imigrantów, potem wezmą się za siebie. Te nacjonalizmy były powodem wybuchu I wojny światowej. Moja [europejska] cywilizacja sama na siebie przyniosła zgubę, najpierw się osłabiła (I WŚ), potem zaliczyła pogrzeb (II WŚ).

    Nam jest potrzebny nacjonalizm. EUROPEJSKI. Który wyrośnie na ołtarzu z ofiary państw narodowych, które w Europie powinny już przejść do niebytu, skoro jak pokazała przeszłość, były niezdolne do utrzymania ładu europejskiego na świecie. Tyle tylko, że tego nie są w stanie przeprowadzić ani narodowcy (bo ci się podzielą), ani unijni decydenci (bo działają w obcych interesach).

    Potrzebny jest nowy Rzym. Z jednolitą kulturą europejską.

    Ale to nierealne, więc pozostaje czekać na powolny koniec. I zapewne wyrośnięcie cywilizacji europejsko-muzułmańskiej. Zawrócimy zatem koło, do 476r., gdy na gruzach Imperium wyrosła cywilizacja rzymsko-barbarzyńska.

    Dnia 14.11.2015 o 01:33, pawbuk napisał:

    Zastanawiam się jeszcze komu najbardziej jest na rękę, że Europa się dzieli i moje spojrzenie
    kieruje się w stronę Rosji.


    Ameryka i Rosja przede wszystkim.
    W Jałcie zdradzono przede wszystkim Europę. Amerykanie wespół z ZSRR rozebrali mocarstwa europejskie, skolonizowali i włączyli do swoich sfer wpływów. Obecnie Europa Zachodnia jest kolonią Ameryki, a Europa Wschodnia taką strefą przejściową od 1989-91r.

    Ani jednym, ani drugim nie jest na rękę jednolity byt europejski, bo to byłby zbyt silny podmiot na arenie mdz. Wystarczy zresztą popatrzeć na wszelkie dane. Obecnie postępuje amerykanizacja Europy, zarówno w sferze kultury jak i gospodarki.
    Teoretycznie nie jest to proces zły, ani nieodwracalny, ot państwa dawniej europeizowane (czyli cały świat) w większości na gruzach własnych cywilizacji wytworzyły nowe, lepsze, oparte na rdzeniu europejskim.

    Azja spokojnie dogania Europę w rozwoju i zapewne prześcignie w niedługim czasie. Żenada.


    Poglądy może nazbyt wyobcowane, czy radykalne, ale nie widzę innej drogi przy obecnej geopolityce w perspektywie kolejnych 100-200 lat.


  13. Dnia 14.11.2015 o 00:04, Braveheart napisał:


    No co, chcieli to mają swoje "multi-kulti"? Bo ostatnimi czasy to zamachowcy z tego grona pochodzą.

    Inna sprawa, że nie uważam wcale, by wariantem wyjścia z "multi-kulti" miałby być rozrost ruchów narodowych w poszczególnych krajach.


  14. Dnia 13.11.2015 o 23:23, Braveheart napisał:

    Bądźmy szczerzy bo wymaga to sprostowania. NIKT nie jest w stanie NIC tu zrobić.... oo
    teraz to brzmi dobrze ]:->


    Wiesz, ja się trochę w tych kręgach, które się szumnie nazywają "patriotycznymi" i "antysystemowymi" obracam.
    W zasadzie, że ja się tylko "obracam" to trochę mało powiedziane, ale nie chcę z pewnych względów w szczegóły się wdawać.

    I już się czuję zmęczony. Tą głupotą, bezmyślnością, pustymi hasełkami, ignorancją. To jest grupa buntu, protestu, bez żadnego programu pozytywnego, a jeśli nawet, to tak szczątkowego i wewnętrznie sprzecznego, że można spokojnie uznać go za nieistniejący. Tyle już obcowałem z ludźmi, specjalistami od "raz sierpem, raz młotem, czerwoną hołotę", że mam wyrobione o nich bardzo stanowcze, złe zdanie. Lubią gadać, pokazywać siłę w grupie, wytykać innych z byle powodu (choćby "pizd***** w rurkach"), a tak naprawdę jeden z drugi to jest się w stanie zesrać w gacie przed policjantem A wiecie, co podobno z nimi chcą robić.

    W XIX wieku młodzież szła na barykady. Robiono zamachy stanu. Antysystem szedł i ginął od kul. Niektórym się udało zrobić rewolucję.
    A ci? Chrzani jeden z drugim, że pomordują muzułmanów jak tylko tu ich sprowadzą czy powieszą lewaków, a jak im tylko neta zabrać to płacz i ryk. Tacy odważni obrońcy Europy przed islamizacją, a jak sprowadzić nawet i kilkuset arabów do Warszawy, to jęczy jeden z drugim, że nie, bo zaraz zislamizują ponad 1mln aglomerację. To oni tacy silni, że kilkudziesiąt tysięcy kiboli paruset arabów zgnoi? No pęknę ze śmiechu. Logika poszła w las.


  15. Dnia 13.11.2015 o 21:30, Zekzt napisał:

    polski
    narodowców


    Hehe.

    >z robią z polski kolejne multi-kulti bagno, pierwszy będę stał na czele pochodu narodowców z bejsbolem w ręku maszerując > na wiejską

    Kolejny gimbo-patriota zajmujący się zawodowo w internecie wieszaniem lewaków w dni parzyste, a mordowanie ciapatych hord pod Wiedniem w dni nieparzyste? Winszuję skuteczności. Aż Jaruzel z Kiszczakiem zdążyli spokojnie umrzeć. Urban aż się sam "powiesił", oto Wasza skuteczność. Po co takie gadki, skoro i tak jasne jest, że NIC nie zrobicie?


  16. Dnia 13.11.2015 o 21:26, Szymon666 napisał:

    >
    > magazyn Tesla Science daje +5% obrażeń krytycznych do broni energetycznych
    >
    to wiem, bardziej chodzi mi o coś takiego jak przy pistoletach czy snajperkach:
    - poziom 1 +20%
    - poziom 2 +40%
    itd.


    Jak sam żeś zauważył, nie ma takiego.

    No chyba, że te perki typu też miałyby się na energetyki rozciągać. Prawdę mówiąc, brak w grze jakiegoś klarownego podziału na bronie, co też tworzy wątpliwości w sprawie np. co jest, a nie jest automatic weapon.

    A skądinąd jakieś przemyślenia o buildach?
    Ja zdecydowałem się klasycznie na snipera (wysoka percepcja i agility; walka na dystans z ukrycia), ale jak dotychczas, mam wątpliwości czy to się sprawdzi, zważywszy na fakt, że z większością przeciwników i tak walczę z bliska. Aczkolwiek i tak drobną respecjalizację mogę zrobić.

    Dostrzegam dużo synergii pomiędzy perkami do cc, więc może to też jakiś pomysł na walkę. Co jak co, ale w pomieszczeniach często maczeta się przydaje.

    Głównie to też zastanawia mnie, czy warto w charyzmę pakować? W poprzednich grach był to raczej mało istotny stat, a tutaj w F4 towarzysze dość często mi się gubią. A pewien potencjał w perku wzmacniających grę samemu dostrzegam.


  17. Dnia 12.11.2015 o 17:30, Kakarotto napisał:

    Spoiler

    A ja tam bym wolał już, by synek okazał się głównym czarnym charakterem.
    Nie wiadomo, ile czasu minęło od porwania do przebudzenia, choć może nie tak dużo. Z
    tego co tam widziałem, sprzęt nawalił i wszystkich zamroził na amen, a nam się udało
    uciec przypadkiem. Równie dobrze ci porywacze mogli uszkodzić maszynerię (by zgładzić
    świadków), bo jednak przy niej musieli manipulować, by rozmrozić dziecko przed porwaniem.
    :P
    IMO za dużo tam niedociągnięć, które są naciągane. :P



    A to byłoby ciekawe rozwiązanie, dodające emocji na wzór -

    Spoiler

    Assasin''s Creed 3

    , ale wątpię, by Beth dała radę tak ten wątek pociągnąć.

    Do kolejnej fali narzekań dorzucam nieczytelny ekwipunek, szczególnie w dziale dotyczącym opancerzenia.
    Przydałyby się jakieś podziałki. Akurat rozbudowano ilość elementów z jakich można zbudować pancerz (na wzór Morrowinda) i wszystko to jest nieczytelne.


  18. A parę słów ode mnie:


    Grafika:

    Moim zdaniem jest w porządku, nie rozumiem tego narzekania. Twierdzenia, że jest ona na poziomie F3 to jakieś wierutne bzdury. Troszkę lepsza niż w Skyrimie. Oczywiście, żaden top obecnych produkcji, ale pozwolę sobie zaznaczyć, że Bethesda nie wciskała graczom kitu jaka to wspaniała grafa będzie (jak choćby CDP przy W3), więc ciężko by mówić tu o jakimś rozczarowaniu czy wręcz oszustwie. Z optymalizacją też nie mam powodów do narzekania. Zasugerowało mi medium, przestawiłem na high i póki co, ani razu nie spadło poniżej 55 fpsów.

    Interfejs:

    Tu jest źle. Czuć, że gra robiona pod konsole. Teoretycznie nie jest to żaden zarzut, jako że grałem w niejedną grę robioną pod konsole i konwersja na PC by należyta. Tym bardziej to dziwne, że przecież chyba od czasów Obliviona (a może i Morrrowinda - nie pamiętam co tam było docelową bazą, tj. konsola czy pc), wszystkie gry od Beth są robione pod konsole.
    Toporne sterowanie, jak dla mnie gra w trybie TPP jest mocno uciążliwa, bzdurny pomysł z menu "loot", które same z siebie się wyświetla, de facto niemożność zmiany obłożenia klawiszy (niby można, ale dotyczy to tylko sterowania, a nie interakcji [np. zmieniłem "jump" z "active" miejscami, w skutek czego przy lootwaniu postać podskakuje...]). Pipboy też uciążliwy w obsłudze.

    Spartaczone.

    Co do fabuły, takie luźne dywagacje:

    Spoiler

    Zasadniczo powinien się był domyśleć, że w krypcie zamrażano uczestników. Brałem ten scenariusz pod uwagę, ale filmiki z pokazów są trochę mylące (sugerują, że wszyscy w podmuchu zginęli), przez co nie do końca mi to pasowało do układanki. Oczywiście fabuła zapowiada się na odwróconą historię z F3, tj. ojciec szuka syna, a przy okazji pewnie rozwali jakiś odłam Enclavy, który chce zniszczyć/przejąć kontrolę nad Bostonem. Oklepane i dość słabe moim zdaniem.

    Jedno mnie tylko zastanawiam, bo chyba pozostawiono tu pewną wątpliwość. Ile czasu upłynęło od zabójstwa żony i porwania dziecka do kolejnego rozmrożenia? Zasadniczo daje to pewne pole do dość ciekawego rozwoju historii: przecież syn może być już starszy od ojca, a wręcz martwy. Ot taki paradoks.

    Obstawiam ten wariant. Tylko, żeby Beth nie zrobiło z F4 kalki ala F3, gdzie ojciec młodszy od syna szuka starszego od siebie ojca i razem zbawiają świat (...).


  19. Dnia 11.11.2015 o 12:05, Sarinew napisał:

    Jak pobiera faktycznie od 0 i to widac, bo np. nie ma wczesniej pobranych plikow w ktoryms
    ze folderow to steam ma(albo mial) cos takiego, ze jak gra jest pobierana to gdy pojawi
    sie patch to skasuje wszystko i pobiera calosc od zera.


    Prawdopodobne.

    Dnia 11.11.2015 o 12:05, Sarinew napisał:

    Albo (drugia teoria) wczesniej pobrane pliki sa gdzies w folderze i 0 dotyczy plikow
    jeszcze niepobranych i jak sie pobiora to bedzie git.


    W to wątpię. Kojarzę takie sytuacje na steamie. Zwykle pobiera wtedy ok. kilkudziesięciu Mb i potem następuje przeskok do właściwego miejsca. Póki co mam już 4,3 Gb i jak dobrze pójdzie to może do 1 w nocy się wyrobię (uroki radiówki 2 MB/s)...

    Zwykle na steama nie narzekam, bo wszystko idzie gładko. Za wyjątkiem mojej pierwszej gry na tę platformę - ETW, gdzie pobieranie to był istny cyrk. Ale tutaj zniknięcie 16 Gb danych? Dziwne. Folder od gry zajmuje 25 Gb, ale to norma, steam rezerwuje miejsce pod grę.


  20. W niektórych materiałach prasowych wyczytałem, że podobno F4 jest grą dość trudną. Pojawiają się wręcz porównania do produkcji z lat 90 (starsi zapewne wiedzą co to oznacza). W sumie ciekawi mnie ile w tym prawdy, zważywszy na fakt, że wszelkie trendy ostatnich lat sprowadzają się do masowego upraszczania gier dla masowego odbiorcy.

    A jeśli spojrzeć na ostatnie gry Bethesdy, to jeśli powyższe jest prawdą, to byłoby miło, jeśli rzekoma trudność F4 nie była pochodną, momentami dość patologicznie trudnego, Skyrima z poziomu legendary, co wynikało z ordynarnej manipulacji mnożników obrażeń otrzymywanych i zadawanych.


  21. Dnia 10.11.2015 o 05:57, Marcin08 napisał:

    Poza tym czy to prawda że na płytce z grą znajduje się tylko ok. 5 gb danych a pozostałe
    20 pobiera się przez internet?


    W tej chwili, mogę potwierdzić, że nie 20, a 25 gb pobiera się przez steama :)

    Więc chyba dziś nie zagram, bo net dość wolny, do tego radiówka, a w tę pogodę mogą być zwiechy :D