Olamagato

Moderator
  • Zawartość

    11482
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Olamagato

  1. Nie, kolejność była inna. Najpierw Amerykanie wystosowali ultimatum wydania im Bin Ladena do Afganistanie, który w tym czasie po wycofaniu się Rosjan był w niemal całości opanowany przez Talibów. Kiedy to nie poskutkowało zaczął się atak na Afganistan. Operacja lądowa na pełną skalę nie mogła być możliwa z powodu otoczenia przez Afganistan przez suwerenne, ale i niechętne Amerykanom kraje. Dlatego Irak oberwał rykoszetem z dwóch powodów: 1. Dekadę wcześniej Husajn chciał okraść wzbogacony na sprzedaży Amerykanom ropy Kuwejt. Miał więc z nimi na pieńku, a przy okazji powszechna była opinia, że Amerykanie poprzedniej wojny nie dokończyli ponieważ tylko wyzwolili Kuwejt, zamiast zdjąć agresora. Personalnie Husajna. Dlatego wymyślono fałszywe preteksty z bronią chemiczną itp. W sumie powód nie był ważny. Ważne było pokazanie, że Amerykanie są w stanie używając jedynie małego fragmentu swojej armii pokonać bez żadnych strat całe inne państwo. A nawet dwa. 2. Irak jest geograficznie i mentalnie w centrum świata arabskiego i mając dostęp do jego terytorium można łatwo wyprowadzić dowolne uderzenie na dowolny kraj muzułmański z tego regionu. Zarówno w powietrzu, ale przede wszystkim na lądzie. Dzisiaj z tego faktu korzystają Dżihadyści ponieważ opanowanie przez nich Iraku da im możliwość wpływania na cały region i zapewni sobie przy okazji nieskończone zapasy paliwa, albo gotówki. W każdym razie Amerykanie chcieli pokazać, że taki atak jak 9.11 kończy się zawsze wojną i zwielokrotnieniem ofiar po stronie napastnika. To nic innego jak doktryna odstraszania nakreślona jeszcze za czasów Sun Tzu. To nie ważne, że przeciwnik nie był dokładnie wcześniejszym agresorem. To w przypadku odstraszania nie ma znaczenia. W ogóle moim zdaniem Amerykanie po takim ataku jak 9.11 powinni wtedy na terenie Afganistanu zdetonować kilka starych bomb z głowicami termojądrowymi na terenie zajętym przez Talibów, ale z jak najmniejszą ilością ludności cywilnej. Gdyby tak zrobili, to dzisiaj nie istniał by w ogóle problem z Putinem bo co jak co, ale Rosjanie cieszyliby się, że to nie oni byli celem, a jednocześnie wiedzieli, że Amerykanie nie wahają się użyć broni atomowej nawet bezpośrednio przy ich granicach. Niestety ta szansa została zmarnowana kiedy była okazja. I dzisiaj Amerykanie płacą za to cenę. Oczywiście, że tak. Co by nie mówić władzę nad USA trzyma te 150 milionów dorosłych i uzbrojonych Amerykanów, którzy co cztery lata to weryfikują. Amerykanie osiągnęli swoje cele. Wojnę ze swojego terytorium przenieśli do rejonu bliskiego wschodu i Azji. A to, że ludność jest taka jaka jest, to po prostu fakt. Ostatnio musieli wykombinować, że dużo taniej jest wspierać i dawać na kredyt broń tym, którzy realnie będą ponosić koszty wojny niż samemu się w niej babrać. Prawdę mówiąc teraz gdy sporą część Iraku opanowali Dżihadżyści, którzy jako swój standard popełniają zbrodnie wojenne i wręcz ludobójstwa, to moim zdaniem jest to kolejna świetna okazja (oraz doskonały moment) na użycie taktycznej broni atomowej. I to nie w celu rozwalenia fanatyków Islamskich, lecz w celu przypomnienia, innym w tym Putinowi, że W przeciwieństwie do Francuzów lub Niemców, Amerykanie z terrorystami nie negocjują tylko ich likwidują. Tyle, że podejrzewam żeby tak się stało trzeba, żeby Obamę zastąpił jakiś republikański prezydent. Idealnym kandydatem na takie czasy moim zdaniem byłby Schwarzenegger (kredyt medialny do zdecydowanych działań już na starcie - "Terminator z dostępem do atomówek"). Ale z powodów konstytucyjnych jest to realnie niemożliwe. Choć nigdy nic nie wiadomo co przyszłość może przynieść.
  2. Zapomniałeś o jeszcze jednej opcji. WD sprzedaje dyski dualdrive 2.5", które są w połowie dyskami HDD, a jednocześnie wolne miejsca są wypchane flashem. Mimo, że mają jedno złącze sata 2/3, to w systemie widziane są jako dwa osobne fizyczne twarde dyski: SSD i HDD. Można, a nawet należy je osobno partycjonować. To jak dla mnie jedyna fajna konfiguracja dla laptopów 15" bo masz pełną kontrolę nad tym jakie dane znajdą się w której części. http://www.wdc.com/pl/products/products.aspx?id=1190 http://pclab.pl/art55705.html A kupić można w tych miejscach: http://www.skapiec.pl/site/cat/8/comp/8848403#techniczne
  3. Uzbroił i wyszkolił może i tak, ale na pewno nie stworzył. Aktualnie wzrost świadomości narodowej Ukraińców sprowokowała wyłącznie Rosja. Jeżeli wcześniej można było się wahać i myśleć nad różnicami między zachodnią, a wschodnią Ukrainą, to naczelny KGBista doprowadził do tego, że Rosjanie są już u Ukraińców skreśleni jako naród z którym można mieć coś wspólnego. Co gorsza, niewykluczone, że są też skreśleni u Ukrainek. ;) Nic tak bardzo nie doprowadziło do powstania nacjonalizmu ukraińskiego jak wróg zewnętrzny, w okresie międzywojennym byli nimi Polacy i Rosjanie, teraz praktycznie wyłącznie Rosja. Putin już stracił dla Rosjan jako narodu wszystko co mógł, tylko nie ma o tym pojęcia. Niestety bez względu na to jak cwani i bezczelni są kolejni władcy Rosji, to niestety od wieków w jednym są zwyczajnymi palantami i kompletnymi ignorantami: Otóż nie mają najmniejszego pojęcia ludzkim dążeniu do wolności. Nie mają pojęcia bo rządzą krajem niewolników i myślą, że za granicami ich zoo też jest to normalne. A niestety nie jest. A potem się dziwią przez całe dekady jak mogło się pojawić znikąd takie coś jak ludzkie dążenie do wyeliminowania z ich życia pasożytów, którzy wciąż rządzą w Rosji. Rosja jest ewenementem wśród krajów, które jakoś leżą w Europie. W praktyce Rosja zawsze była państwem bardziej azjatyckim niż europejskim. Rosja ma jeszcze przed sobą cały społeczny dwudziesty wiek, który w Europie już minął. Zawsze mnie zadziwiał gatunek rosyjskiego hard-fantasy. :D To jest fikcja tak odległa od możliwości zaistnienia, że zastanawiam się czasem kto jest większym wariatem - ten, który wymyśla takie brednie, czy ten kto ma tak mało świadomości, żeby nie do końca anonimowo zbłaźniać się upowszechniając te wytwory mieszanki ziela i stężonego spirytusu jednocześnie. :) To nigdy nie stało nawet w okolicach działu science. Raczej gdzieś przy półce między fantasy, a psychozami maniakalno-prześladowczymi. :) Ja raczej trzymałbym kciuki za powodzenie utrzymywania w tajemnicy finansowania fanatyków islamskich poprzez zawsze niewinnych, tak miłujących pokój w cudzym imieniu, sąsiadów z północy.
  4. Olamagato

    Nabór na Moderatorów - Wyniki!

    Jedni się pojawiają, a inni wracają... Widzę, że właściwi ludzie będą teraz częściej smerfować w tematach. :)
  5. Olamagato

    Windows Seven - Temat Ogólny

    Zdajesz się więc na niezwykle prymitywną i nietrudną do obejścia/wyłączenia zaporę w swoim routerze lub ewentualnie ISP jeżeli oferuje taką usługę. Patrz wyżej. Jeżeli podłączysz kompa bezpośrednio do modemu lub ewentualnie jako DMZ bez firewalla, to jest on widoczny w sieci jako host internetowy i tym samym jest narażony na wszelaki śmieć, który po sieci sobie lata. Jeżeli jednak zawsze podłączałeś poprzez router (szczególnie nowy), to masz zapasową obronę. To może tłumaczyć, że nie dostałeś żadnego syfa. Ale jak już napisałem do routera łatwo się włamać i łatwo wyłączyć w nim zaporę. Robi to już kilka bardziej zaawansowanych robaków na wielu starszych modelach routerów. A mi nic. :) Fakty mają to do siebie, że pisze je życie... :) Można je tylko próbować ukrywać, albo fałszować. I tylko w tym przypadku może mieć to jakieś powiązanie z marketingiem. Natomiast te minuty wynikały z licznie przeprowadzonych eksperymentów ludzi, którzy zawodowo włamują się do systemów (czyli hakerów - amatorów oraz tych opłacanych przez duże firmy). Dekadę temu były to informacje podawane w gazetach i tv. No pewnie. W wersji XP bez SP i z SP1. Wtedy kiedy po instalacji systemu była standardowo wyłączona (no i jeszcze trochę później). Od Windows XP SP2, Visty, 7 i 8 zapora M$ jest całkiem przyzwoita, ma sporą możliwość filtrowania ruchu (jest tryb zaawansowany) i w przeciwieństwie do antywirusa (którego sens istnienia jest dyskusyjny) rzeczywiście blokuje zagrożenia z sieci zanim w ogóle się pojawią (bo nasłuchiwanie dotyczy tylko oczekiwanych pakietów sieciowych i kilku rodzajów standardowych rozgłoszeń). Wszystkie dystrybucje Linuksa też mają domyślnie włączoną zaporę internetową. Natomiast antywirus próbuje skanować skutki, które wywołuje obecny już lokalnie i działający robal. Jest bardzo niewielka szansa, że kod antywirusa będzie sprawniejszy w zatrzymaniu takiej działalności, zablokowaniu robala i następnie jego usunięciu. Zbyt wiele "gdyby". Zapora natomiast eliminuje przyczyny idące z kabla/radia. Podobną rolę jak zapora dla sieci pełniło całkowite wyłączenie autostartu dla lokalnych dysków komputera. Od Win7 (albo od Visty SP2) jest on wyłączony dla dysków zewnętrznych. To też było usuwanie przyczyny, a nie skutków.
  6. Olamagato

    Windows Seven - Temat Ogólny

    Ej - że też mi to wpadło w oko. NIGDY, ale to nigdy nie należy wyłączać zapory mając komputer podpięty do sieci. Można zaporę wyłączyć, ale jeżeli najpierw wyciągnie się wtyczkę do internetu. Wyłączenie zapory skutkuje tym, że kod usług systemu nasłuchujących sieć narażony jest bezpośrednio na przyjmowanie z sieci wszelkich śmieci aż uda się im te usługi wysypać. A to kończy się w 100% zainfekowaniem systemu. Kilka faktów z Windows XP dotyczących odporności tego systemu z czasów blastera/sassera (ich nadawanie wciąż jest w sieci obecne. Zainfekowanie systemu: - bez włączonej zapory - po 1-2 minutach - z włączoną zaporą - nigdy nie stwierdzono infekcji Kod Visty/7/8 jest trochę bardziej odporny bo usługi są załatane, ale nadal jest to kwestia 20-40 minut obecności w sieci bez jakiejkolwiek zapory. Po prostu nie da się napisać parsera, który będzie interpretował tak szeroki zakres protokołów i danych w sieci jakie są obecne w internecie, a jednocześnie całkowicie odpornego na błędne/uszkodzone/spreparowane dane. Przede wszystkim dla tego, że nie ma żadnego sztywnego limitu i durnoty danych po których kończy się interpretowanie danych z sieci przez usługę (=zatrzymanie jej).
  7. Olamagato

    Windows Seven - Temat Ogólny

    Prz starcie systemu - zanim cokolwiek jeszcze zobaczysz na ekranie pospamuj klawiszem F8, dzięki czemu włączy Ci się menu startowe gdzie możesz zrobić jedną z dwóch rzeczy: 1. Przywrócić rejestr do stanu z ostatniego poprawnego uruchomienia - nierzadko od razu pomaga (to najmniejsza jednoelementowa kopia zapasowa bazy danych systemu). Następnie jeżeli system uruchomi się poprawnie przywrócić system do stanu sprzed rozpoczęcia aktualizacji. Jeżeli nie zadziała patrz ->p.2 2. Trochę klepania w klawiaturę: a) Uruchomić komputer w trybie awaryjnym (F8 zanim cokolwiek) b) Przywracamy system do stanu sprzed aktualizacji (o ile to możliwe i kopia istnieje). Jeżeli nie zadziała patrz ->p.2c c) Uruchomić usługę instalatora w trybie awaryjnym. Trzeba kolejno odpalić te polecenia z klawiatury: reg add „HKLM\SYSTEM\CurrentControlSet\Control\SafeBoot\Minimal\MSIServer /VE /T REG_SZ /F /D “Service” net start msiserver c) wchodzimy do panelu sterowania, włączamy widok instalacji poprawek systemu (aktualizacje), znajdujemy ostatnią z nich, a najlepiej wszystkie z dzisiejszą datą instalacji i deinstalujemy od najnowszej do najstarszej (jeżeli da się to ustalić). Jeżeli dalej będzie się sypać powtarzamy całą procedurę do skutku.
  8. W 99% przypadków sterowniki oznaczone do W8 mają w sobie wersje do wszystkich poprzednich w tej samej technologii. Główne zmiany w wymaganiach programowych co do sterowników pojawiły się z kolejnymi wersjami systemów: - 3.1 (sterowniki 16-bit) - 95 (PnP, zmiana na 32-bit za wyjątkiem drukarek), - WinNT 3 (HAL ring 1+3, sprzętowe wywłaszczanie = stabilność jądra systemu), - WinNT 4/2000 (HAL, sterowniki grafiki wyjątkowo na ringu 0 = polepszenie wydajności grafiki za cenę stabilności, obsługa PAE - stronicowania RAM dla > 4GB), - WinXP (powrót PnP, obsługa zegara systemowego dużej rozdzielczości = dobra obsługa gier, obsługa Aero przez sterowniki grafiki, od wersji SP2/3 dodanie wersji 64-bit), - Vista/7/8 (wymagana obsługa DX 10 dla sterowników grafiki, wymagana obsługa 64-bit aby certyfikować 32-bit, wymuszanie podpisywania wszystkich sterowników, sterowniki do drukarek w wersji 32/64-bit, nowe rodzaje standardowych sterowników, zmiana sposobu certyfikacji). W teorii więc jeden binarny sterownik do trzech ostatnich systemów powinien wystarczyć, a to co się zmienia, to zapisy skryptu instalacyjnego. Dlatego właśnie można spotkać się z paczkami sterowników do WinNT/2K/XP (32-bit) oraz WinVista/7/8 (32/64-bit) bo nierzadko są to te same sterowniki kompatybilne z kilkoma systemami. Jest więc spora szansa na to, że sterownik do Visty lub 7 pójdzie na 8 lub odwrotnie.
  9. Wszystkie gamingi się grzeją bo dla nich priorytetem jest zawsze wydajność, i to nawet nie prądowa. :) Dlatego może zainteresuj się maszyną, która nie jest typowo gamingowa, ale ma przyzwoicie wydajne parametry i jest pod jakimś względem wybitna. Na przykład ja dzisiaj nie zejdę poniżej poziomu na którym laptop ma gorszy panel niż IPS lub w trybie pracy na bateriach nie zejdzie poniżej 25W. Pierwsze jest potrzebne do tego, żeby widzieć pełną paletę 16mln kolorów i żeby każdy pod dowolnym kątem widział obraz o najwyższej jakości, a nie pseudokolorowy badziew na matrycy TN. Drugie jest potrzebne po to, żeby móc laptopa podłączyć do podręcznego fotoogniwa, a maksymalna moc oferowana przez takie zabawki, to 25W. Jeżeli do tego doda się komórkę z LTE jako modem internetowy, to można używać komputera niezależnie od tego gdzie się jest i robić praktycznie wszystko co można robić na pececie. Niekoniecznie musi to być najnowsza grafika z najwyższym pierwszym numerkiem. Wystarczy, żeby drugi numerek był co najmniej 5 lub 6, najlepiej 7 lub więcej. Procesor - niekoniecznie najszybszy z możliwych, byle miał te 4 rdzenie. Jak zauważyłem nowe gry operują już na coraz większych ilościach wątków i potrafią sobie kompensować nawet brak turbo bez znaczącego spadku wydajności ogólnej. Byle te 30 FPS uciągnęły w natywnej rozdzielczości FHD. Z własnego doświadczenia wiem, że realnie mało kto potrafi w sensowny sposób wykorzystać wydajność nawet przeciętnego laptopa. W większości wypadków jedynym takim momentem jest robienie ekstensywnych testów, wykorzystujących technologie, które w grach pojawią się powszechnie dopiero za 2-3 lata. A komputer nie kupuje się do odpalania testów, a do używania. :) Dzisiejsze piętnastki całkowicie spełniają Twoje wymagania, a na dodatek mają klawiaturę taką jak w 17" oraz powierzchnię ekranu niewiele mniejszą od 17". Piętnastki są przy okazji najtańszą opcją w stosunku do możliwości i wydajności oraz dzisiaj siedemnastki nie mają już nad nimi przewagi w postaci slotu na dodatkowy dysk 2,5". To potwierdza, że prawdopodobnie może być Ci potrzebny dobry sprzęt raczej ogólnego przeznaczenia - wyważony między wydajnością, a oszczędnością i mobilnością. To drugie wymusza inny rodzaj konstrukcji, który w modelach gamingowych jest po prostu zaburzony. Z tego powodu ostatnio spodobał mi się taki model: http://www.notebookcheck.pl/Recenzja-Asus-N550JK.118224.0.html Jego ceny są w okolicach 4k pln jeszcze przez jakieś 2-4 tygodnie ponieważ teraz w Polsce jest letnia promocja. Jego cena za miesiąc najprawdopodobniej wzrośnie. A tu namiary na polskie sklepy. http://www.skapiec.pl/site/cat/17/comp/9761314 Mogę się założyć, że w UK jak poszukasz, to znajdziesz może nawet trochę taniej. ps. Na stronie skąpca jakiś palant wpisał/zeskanował rozdzielczość matrycy jako 1366x768, co jest bzdurą. Jest to pełne FHD na panelu IPS od LG (a ta firma przeprowadza fabryczną kalibrację kolorów każdego indywidualnego panela - dlatego w tym wypadku dostawca jest istotny).
  10. Nie. Po pierwsze Sony Vaio królują jeżeli chodzi o niestandardowe rozwiązania sprzętowe i software''owe. To skutkuje znalezieniem się na krótkiej liście wyjątków modeli, które nie są obsługiwane przez referencyjne sterowniki AMD i nVidii. Inaczej mówiąc dopóki producent interesuje się konkretnym modelem, tak długo jest wsparcie w postaci aktualizacji sterowników. A to zainteresowanie często nie przekracza nawet połowy okresu gwarancyjnego od początku sprzedaży. Skutek jest taki, że Sony sprzedaje swój oddział produkujący Vaio, więc niedługo marka ta może w ogóle zniknąć. No i jest tak, że nie sprzedaje się czegoś co przynosi dochody, więc Vaio raczej przynosi straty. Ze strony producenta finansowe, ze drugiej klientów moralne... ;)
  11. Asus N550JK. Cena - równe 4 koła; 15,6" chłodzenie adekwatne do obciążenia, dobry procek i GPU, system możesz sobie zdowngradować, trzyma na baterii znośnie (fabryczna bateria ma zapas na dodatkowe komory), śliczna matryca IPS FHD, co przy wyłączeniu zbędnego w tej rozdziałce FSAA daje buffa do wydajności.
  12. Olamagato

    Windows Seven - Temat Ogólny

    Automatyczne aktualizacje systemu, to jak dla mnie kolejny sposób na ułatwienie wirusom rozprzestrzenianie się. Wcześniej był to autostart nośników, a jeszcze wcześniej brak firewalla i dziury w stosie TCP/IP. Dlatego ja nigdy nie zezwalam na automatyczne aktualizacje. Pobieram je i instaluję wyłącznie na żądanie po zrobieniu podwójnego backupu systemu (ochrona systemu i kopia zapasowa), danych itp. W ten sposób system nigdy nie zmusza mnie do czegokolwiek bo to ja jestem jego panem i władcą, a nie odwrotnie. :) Najprawdopodobniej. Zasada, którą najprościej nazwać "nigdy nie uruchamiaj w komputerze żadnego kodu spoza tego komputera" działa mi od ponad 20 lat, co potwierdza taki ładny fakt, że nigdy żaden z moich komputerów nie miał żadnego wirusa/robaka. :) Aktualizacje niestety łamią tę zasadę, więc zanim zainstaluję łatki, to pięć razy sprawdzę co one robią i czy jest to wiarygodne.
  13. Olamagato

    Windows Seven - Temat Ogólny

    Tweakerów dla ósemki jest mnóstwo. Nie tak wygodne, ale to kwestia czasu. Użyj Google... ;) A jeżeli chcesz koniecznie poprosić autora, to chyba tutaj: http://www.windows7.pl/forum/index.php?topic=219.645 Natomiast Explorer++ powinien działać również pod ósemką. Zdziwiłbym się gdyby tak nie było.
  14. Olamagato

    Mass Effect 2

    Ano pewnie masz rację. Ja też zauważyłem, że błędy scenek wynikają raczej z przycięcia podsystemu plików niż przetwarzania przez procesor.
  15. Olamagato

    Tomb Raider (2013) - Temat ogólny [M]

    No ja tez zatrzymałem się prawie na samym początku - QTE w postaci wilków. Irytuje mnie to tak bardzo, że odpuściłem sobie grę na rzecz tych, które mnie nie irytują. Do dzisiaj uważam TRU za aktualnie najlepsze wydanie TR, a nie najnowszą edycję.
  16. Olamagato

    Mass Effect 2

    Ja też to widziałem na różnych komputerach (w tym na moim lapku, kiedy coś przyciął bo miał w tle jakieś procesy z obsługą plików), ale to nie jest błąd. Sceny "filmowe" są generowane na żywca i jeżeli czasem coś nie nadąży z przetwarzaniem, to tak może się zdarzyć. To nie są nagrania. Łatwo się o tym przekonać ładując jeszcze raz zapis i powtarzając scenkę. Wadliwe momenty nie powtarzają się lub mają inny efekt.
  17. Ja pamiętam, że idąc na spore zakupy wziąłem kiedyś 2 złote bo moneta 5 zł, to było stare 50.000 zł i to było za dużo. W każdym razie z targu wracałem mając jeszcze drugą złotówkę w kieszeni. Dzisiaj takie same zakupy kosztowałyby mnie ok. 50 zł. To był moment tuż po wprowadzeniu podwójnego obiegu gdy 1 złoty kosztował 2 dolary, a nie 2 zł dolara. :) To był moment kiedy niezła płaca to było 900 PLN. Tak więc łączna skala inflacji dzisiejszego PLN jest spora. Co najmniej 6:1 w stosunku do samego dolara, a ten przecież też w tym czasie podlegał niezłej inflacji wobec towarów. Dlatego od początku życia PLN może to być obsuwa 10:1 lub więcej. I to by się zgadzało bo kiedyś lekkie monety groszowe były w powszechnym użyciu, a dzisiaj mają znaczenie szczątkowe. Tak więc mi wychodzi nie drobne 45% spadku, ale ok. 1000%. Przy czym najszybciej wartość spadała na samym początku wprowadzania, potem się ustabilizowało, a od 2001 znowu przyspieszyło.
  18. Olamagato

    Mass Effect 2

    Jak masz bardzo spowolniony CPU, na przykład przez wiruska, to takie rzeczy mogą się zdarzać.
  19. Miałem. To nie procesor jest ograniczeniem. ale dupowaty kod IDE (szczególnie tych free) i kiepska konfiguracja. Różnica szybkości między współczesnymi procesorami, to 3:1 lub 2:1. Większość czasu pracy nad projektem oraz w czasie "kompilacji" komputer spędza nad operacjami plikowymi, które są i tak 100 razy wolniejsze od procesora, więc ten przez większość czasu się nudzi. Łatwo to sobie sprawdzić profilerem podpiętym pod kod takiego IDE (te darmowe mają przecież źródła). Ale fakt, że podczas uruchomienia kiedy ktoś skompiluje dupowaty kod, to mu obciążenie na jednym rdzeniu skacze na 100%. :) Jednak zgodzę się, że podczas pracy krokowej debuggera lepszy jest szybszy CPU niż wolniejszy i faktycznie czasem to może irytować.
  20. Akurat CPU w lapku przeznaczonym do nauki programowania powinien być najwolniejszy jaki tylko jest możliwy. Jeżeli będzie zbyt szybki powinien mieć funkcję jak największego obniżenia taktowania, żeby spowolnić go do poziomu muła. Dla mnie CPU AMD w żadnym wypadku nie jest wyeliminowany. Wręcz przeciwnie - uruchamiając testy tworzonego softu na zmulonym sprzęcie wyeliminujesz błędy wydajności i wąskich gardeł. 4GB dla 64-bitowej maszyny obładowanej softem do robienia softu, to na styk, żeby komputer nie zaczął rżnąć po swapfile. A wtedy zapomnij o energooszczędności, czasie pracy na bateriach i wydajności jednocześnie. Na uczelni? Spore ryzyko. Straciłem 2 na 3 dyski hdd właśnie na korytarzach uczelni. Jedno popchnięcie i możesz mieć nie tylko po sprzęcie, ale i po danych (czasem wielomiesięcznych). Laptopa z SSD możesz połamać na kolanie, a dane uratujesz. Trzeba je oczywiście na SSD trzymać. Może być na osobnej partycji, żeby system sam czegoś nie zamazał jeżeli się wywali. Dzisiaj to każdy. Ja dla siebie wolałem taniochę od AMD dzięki czemu zgarnąłem słaby, ale nadający się komputer do gier. Szczególnie ważne jeżeli ktoś uderza z softem w te tematy.
  21. Olamagato

    Sid Meier's Pirates - temat ogólny

    Każdym rodzajem statku czy okrętu da się efektywnie walczyć. Tylko za każdym razem inaczej. Można wygrać nawet najsłabszym handlowcem z silnie uzbrojonym okrętem Np. nabierze się dużo świeżej załogi i wpłynie z wiatrem wprost do abordażu bez jednego wystrzału i okręt zdobędzie głównie przewagą liczebną w czasie krótkiej walki. Nie wiem czy ktoś już wyhaczył, że odpowiednio sterując ponownymi atakami na miasta można każde z nich doprowadzić w końcu takiej biedy, że musi zmienić się gubernator. Następnie przez pewien czas trzeba je ochraniać zatapiając lub eliminując okręty z kontrofensywą dotychczasowego władcy i pomagając w przetrwaniu nowych dostaw żołnierzy nacji posadowionego gubernatora oraz oczywiście sprzedając w tym mieście wszystkie działa jakie się posiada oraz większość łupów, żeby szybko je wzmocnić. W taki sposób można sobie głęboko na zachodnich terytoriach hiszpańskich obsadzić własną silną bazę, albo nawet kilka. Dzięki temu można grać przeciwko Hiszpanom prawie nie wracając się na Wschodnie Karaiby. Można w ten sposób zdobyć wszystko co możliwe nawet na najwyższym poziomie trudności. Zwykle dwóch fortów obsadzonych 500 Anglikami i mnóstwem dział nic już nie ruszy do końca gry. Na niższym poziomie trudności udało mi się przejąć wszystkie istniejące miasta na Karaibach i posadzić tam Anglików oraz innym razem Holendrów, Anglików i Francuzów jednocześnie. Czyli zmienić w grze historię. :) Bardzo zabawnie się grało, kiedy w 1640 nie dało się na morzu znaleźć ani jednego hiszpańskiego statku. :D Nie miały skąd wypływać...
  22. Olamagato

    Windows Seven - Temat Ogólny

    Olej sieć domową i ustawiaj tylko firmową, to problemów nie będzie. Sieć w siódemce może działać identycznie jak w xp pod warunkiem, że pobawisz się policy editor''em bo niektóre ustawienia domyślne są inne.
  23. Tak. Jeżeli ktoś się nie chwali parametrami, to zawsze przyjmuję, że mogą być najsłabsze. Jeżeli masz rację, to kolega, który o to pytał nie powiniem mieć żadnego dylematu - szybszy wolumin i o połowę pojemniejszy. Haczyk jest w tym czy składniki tej konkretnej macierzy mają te 500MB/s. To, że teoretycznie mogą mieć, to inna sprawa. Polska Syrena 105 też teoretycznie mogła pojechać 200 km/h, :) Możesz mieć rację, ale dopóki nie widziałem twardych danych co to za SSD, to nie wiem. :)
  24. Olamagato

    Windows Seven - Temat Ogólny

    Ja też się pytam. Pytam się więcej niż mówię. :) Tyle, że może częściej używam do tego już gotowych odpowiedzi od wujka (Google :D) Tak naprawdę, to nie jesteś ograniczony ani do 4 predefiniowanych pasków narzędzi, ani do folderu "ulubione". W ten sam sposób możesz utworzyć dowolną ilość pasków narzędzi i nakierować folder macierzysty na dowolny folder do jakiego ma dostęp system Windows. Ja w taki sposób zrobiłem sobie pasek nakierowany na "D:\ProgramData\Microsoft\Windows\Start Menu\Games", dzięki czemu mam dodatkowe menu wyłącznie dla samych gier (profile użytkowników, dane tymczasowe, dane aplikacji i inne śmiecie trzymam sobie na osobnej partycji, ale to bez znaczenia). Można w ten sposób różne cuda na kiju. Niestety nie można pasków przenieść jako pływające okno na ekranie, ani przykleić jako pasek do dowolnej krawędzi któregokolwiek z ekranów ponieważ w Viście oraz u następców te fajne właściwości explorera Windows XP zostały po prostu ordynarnie wyrżnięte. :| To samo można zrobić z menu ulubione - wystarczy tylko zlokalizować folder i podpiąć pasek pod niego. Wtedy dostaniesz do samo co w przypadku paska "Łącza", ale będziesz miał to dostępne zarówno z menu i paska zadań. Teoretycznie tak. Jednak są to narzędzia wysiwyg, które są przeznaczone do czegoś zupełnie innego. Mają zarówno okrojone możliwości konwertowania formatów, jak i obróbkę tekstu jako tekstu lub danych. Dzisiaj służą częściej za proste narzędzia do składu elektronicznego (typowe zadanie: praca mgr :). Chodzi o to, że Windows 7 wciąż nie ma pełnej i wygodnej obsługi unicode we wszystkich narzędziach, a systemowy notatnik jest jednym z przykładów takiego przestarzałego narzędzia. Te zamienniki, które Ci podałem są realnymi zamiennikami, czyli mają wszystkie możliwe cechy oryginału i cechy dodane (dość potężne - takie jak np. obsługa wyrażeń regularnych itp.). Powiem tylko, że ja swój system roboczy ustawiam w taki dziki sposób, że nawet robaki się w nim gubią, a te edytorki przyjęły moje preferencje bez zająknięcia. :) Prawdopodobne. To dwupanelowy zarządca plików, którego wciąż wiele osób uważa za jedyny sposób zarządzania plikami. Jeżeli brakuje Ci w Win7 przycisku wejścia na katalog nadrzędny, to może Ci się spodobać. Z drugiej strony ma starą manierę wyszukiwania plików poprzez okienko dialogowe, którego wyniki nie są traktowane jako folder z wszystkimi dostępnymi operacjami, więc trochę słabo. Z drugiej strony eksplorer systemowy ma tę właściwość, ale wejście do folderu macierzystego dla znalezionych wyników też jest niemożliwością. Chyba w końcu zrobię swojego... ;) Zapomniałem napisać - na HDD zyski z kompresji tych katalogów są jeszcze większe. Pod warunkiem jednokrotnego zdefragmentowania dysku po przeprowadzonej kompresji (no i po każdej większej paczce instalacji/deinstalacji). Hihi. Właśnie się zorientowałem, że na swoim lapku mam dostęp do ponad 5 TB lokalnej pojemności jednocześnie. Program kopii zapasowej wbity w system jest biedny i ma różne wredne cechy, ale lepszy taki niż żaden. Musisz tylko bardzo uważać z aktualizacjami bo wgrasz jakąś kluczową lub skopaną przez MS i nie tylko nagle system zaraportuje, że nie masz żadnych kopii zapasowych, ale na dodatek jeszcze może usunąć kopie przywracania systemu. Ogólnie średnio to działa. :) Gdy pada, to po informacji o sterowniku w menedżerze urządzeń dojdziesz na którym kanale SATA pozostał ten sprawny. Kiedyś kierowałem się nadawanym numerem dysku przez Windozę, ale od kiedy sformatowałem sobie niewłaściwy dysk dałem sobie w papę i nie ufam w numerki nadawane przez system. :) Nie ma dysku nie do zapchania. :) To normalne. System wcale nie jest szybszy od XP, ma tylko trochę inną technologię. To raczej zasługa tego, że Gothic nie był najlepiej skonstruowany, a Win7 koryguje działanie takich błędów aplikacji. Pracujesz na jednym kanale DDR? To uzupełnij sobie o drugi - powinieneś mieć przyspieszenie o jakieś 20% (w przypadku niektórych systemów wzrost szybkości CPU jest nawet większy (30-45%)). A 8 GB, to dzisiaj standard. Jakieś większe pakowanko 7-zipem LZMA2 i 4 wątki, a wtedy 8 GB w systemie bez swapa i tak ledwo wystarcza.
  25. Stąd, że dyski SSD wsadzane przez producentów laptopów mają jak na SSD najgorsze parametry w swojej klasie. Czyli transfer mniej więcej 120MB/s (zapisu - przypomnę). Po zsumowaniu daje to mniej więcej tyle ile napisałem.