No ludzie, przecież Bioshock czy Half-Life 2 to były FPS-y, bez ogromnego otwartego świata i nieliniowej fabuły - co innego odciąć kawałek podzielonej sztywno na poziomy strzelanki, a inna sprawa gry w której mamy otwartą przestrzeć i świat w którym każdy może iść gdzie chce...