Kaleka_Mentalny
Gramowicz(ka)-
Zawartość
1555 -
Dołączył
-
Ostatnio
Reputacja
0 NeutralnaO Kaleka_Mentalny
-
Ranga
Przodownik
-
Niedźwiedzie.
-
Niespodzianka, grałem na klawiaturze i myszce. Z tego co pamiętam był to klawisz odpowiedzialny za podnoszenie przedmiotów albo uniki, nie wiem jak na padach to wygląda.
-
Plomieć piromancji jest gdzieś w grze. Z tym wisiorkiem skończyłem grę i nic nie zauważyłem, a naiwnie go wybrałem licząc na jakieś wypasy.
-
Konkurs na premierę Dredd 3D - zgarnij filmy na DVD
Kaleka_Mentalny odpisał Gram.pl na temat w Archiwum tekstów
z mamą muminka -
Wygląda jak Zenek Zombie. Sprawdzę w łikend.
-
Nie, tylko walka kontaktowa. Kiedyś się podobno dało, teraz się skubana regeneruje, ale stosunkowo łatwo ją położyć kozikiem przy odrobinie farta.
-
Nie, popylasz po gałęziach i tam w kilku miejscach są drabiny. Są jakieś bonusy czy coś, w sumie nie bardzo się w to bawiłem. Fajne jest bractwo tych kniaziów z lasu i polowanie na innych graczy. To właśnie jak przyłączysz do przymierza tego sierściucha to pojawi się taki wielki samuraj. Musisz go zabić i masz pierścień, ale wszyscy się zeźlą i będą cię bić. Czyli jak wcześniej.
-
Mi halabardę czarnego rycerza wydropiło gdzieś w Grobowcu Gigantów o ile pamiętam. Pokonałem nią zresztą ostatniego bossa.
-
Ja za to byłem pod wrażeniem, bo widocznie miałem farta, że właściwie zawsze, kiedy jakiś upiór wpadał na kawkę to najpierw dawał mi dokończyć walkę z potworkami, potem ukłony, uściski i wymiana grzeczności, a dopiero po tym całym ceremoniale wypruwał mi flaki.
-
Aj, to jednak ci nie pomogę, bo mam 103 poziom. Nie wiedziałem o tych ograniczeniach. Sif nie jest trudny, wystarczy trzymać non stop uniesioną tarczę, unikać tego ataku jak się kręci dookoła i próbować wbić mu między nogi.
-
Mógłbym wpaść, daj szatański nick na GfWL.
-
Ja w zręczność władowałem bardzo mało, mam jakoś 20-21 pkt ledwie. Najwięcej w siłę, a dalej witalność i to odpowiedzialne za udźwig.
-
Japończycy.
-
Fabuły prawie nie ma, a przynajmniej jest bardzo nieoczywista i te szczątki, które twórcy przygotowali, i tak można przegapić. Słabe strony? Jak dla mnie jedynie właśnie brak fabuły oraz okazjonalne tyrady kamery przy skakaniu między celami podczas namierzania. Plusy? Genialny model walki, wymagająca, satysfakcjonująca rozgrywka, fajnie rozwiązany tryb sieciowy, świetne walki z bossami...
-
Gram jakieś dwie godziny, w czwartej rozgrywce mój Gimbodrom poległ w pierwszej walce z krążownikiem federacji. Przed chwilą, w piątej rozgrywce mój USB Klocuch pokonał statek-matkę, odnosząc wiekopomne zwycięstwo. Na normalu oczywiście.