Sulphuriel

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    91
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Sulphuriel

  1. Ziomki nie dość, że odcinają kupony od tego, co zrobili kiedyś, to jeszcze wmawiają ludziom, że są innowacyjni. Jak gra składa sięw 99% z tego, co było wcześniej, i ma 1% czegoś świeżego to trochę mało, by piać o tym, że marka się rozwija.
  2. Koleś dobrze gada, współczesne fpsy nie wymgają żadnego skilla, są pozbawione dynami i chodzi w nich o zdobywanie jakiś perków i lewelowanie postaci. Zresztą co się dziwić, skoro skillowe granie z użyciem pada jest NIE MOŻLIWE. Oczywiście goście, którzy łoją na konsolach w CoDy zaraz podniosą płacz i się z tym nie zgodzą, ale panowie - czy graliście kiedyś duela z kimś dobrym w Unreal Tournament albo Quake 3? Powiem wam jak to wygląda - zostajecie zfragowani często nawet zanim jesteście w stanie zobaczyć przeciwnika, a wasze szanse na zdobycie najlepszych upgradeów i pancerzy wynoszą okrągłe 0%. W CoDa każdy może sobie strzelić fraga.
  3. PS3 i Xbox 360 nie ma nic wspólnego z tym urządzonkiem, to nie jest żadna konkurencja dla Ouya. Ja jestem za, bo ostatnio wysokobudżetowe tytuły robi się w 95% dla casuali i więcej jest w nich oglądania i skryptów niż samego grania. Wierzę, że na Ouya będą pojawiać się szpile w starym stylu, bardziej podobne do tego co obecnie można znaleźć na xbox live arcade.
  4. Niestety, ale CD Project się myli. Ludzie masowo kupują DLC i pozwalają na wyzysk i to się nie zmieni - ba, będzie postępować dlaej. Wystarczy popatrzeć na Premium do Battlefielda, gdzie ludzie płacą równowartość gry za DLC z góry. Preorder dla DLC - tego jeszcze nie grali. Jakaś masakra.
  5. Nie wiedziałem, że w 2010 roku możliwe jest opatentowanie PC
  6. Na PC jest piractwo, to i ceny gier normalne. Pamiętam te nagonki w konsolowych pisemkach za starych czasów - "kupujcie oryginalne gry, wspierajcie rynek, ceny spadną i będzie więcej oryginalnych tytułów, nie tylko sequele". Sory, ale wydawcą nie zależy na relacjach partnerskich z graczami, tylko na goleniu frajerów.
  7. Sulphuriel

    Artykuł: Path of Exile - betatest

    PoE to darmowy szpil, który w wielu miejscach przewyższa Diablo 3. Blizzard powinien się ogarnąć, bo niestety, ale w temacie H&S to niedługo zostaną w tyle za murzynami.
  8. Dzisiejsze gry to większości porażka - więcej oglądania niż grania, jakieś skrypty, efekciarskie animacje i coraz mniej gamepleyu. Kiedyś w grach producenci nie olewali eksploracji. zazwyczaj ten sam poziom można było prejść na kilka sposobów, były sekrety z prawdziwego zdarzenia itd. A teraz?
  9. Koleś jest beczelny. Sam rob już trzeciąi "grę" opartą tylko i wyłącznie o Quick Time Events (które nie on wmyślił) i rozprawia na temat inowacji. To może niech weźmie się do roboty i coś wymyśli, zamiast wciskać ludziom te śmieszne animacyjki dla których najlepszą platformą jest YouTube, bo tylko tam jest ekskluzywna opcja przewijania nudnych fragmentów.
  10. Czyli PvP powinno być dostępne od 2 miesięcy. No sorry, ale Starcraft2 nie wyszedł w wersji demo, tylko wszystko hulało od dnia premiery. Śmieszy mnie to bronienie Blizzarda, czy naprawdę uważacie, że Diablo 3 w obecnym kształcie jest tak wyczesane, że zasługuje na same zachwyty? Jak dla mnie Diablo 3 mogłoby wyjśc i rok później, ale skoro Blizzard robi premierę, to oczekuję pełnego produktu.
  11. Nowy content to będzie, tyle, że w dodatkach i raczej nikt nie ma nic przeciwko, żeby za te dodatki płacić. Ale nic nie tłumaczy braku PvP, który miał być dodany po premierze, a póki co ani widu, ani słychu.
  12. Pierwsza część była świetna jeśli chodzi o atmosferę. Liczę, że dwójeczka będzie równie straszna i zaskoczy ciekawymi miejscówkami. Trzymam kciuki, bo jeżeli chodzi o horror w grach to jest straaaszna posucha.
  13. @ SarenkaB Jak wychodzi sequel jakiejś gry, to chyba gracze mają prawo oczekiwać, że ten sequel będzie przynajmniej miał te same funkcjonalności, co poprzednia część serii. Diablo 2 miało PvP, który wiele osób sobie chwaliło. Więc brak tego trybu jest jednak "trochę" irytujący w D3.
  14. Blizzard wypuścił Diablo 3 bez PvP (który pierwotnie miał być dostępny!), co jest totalną porażką. Obecne stadium gry można nazwać co najwyżej rozbudowanym demem, bez PvP po przejściu kampnii ta gra nie ma sensu.
  15. Trzeba być debilem, żeby płacić tyle kasy, za kilka mapek czy innych pierdółek. EA zamiast dbać o balans sprzedaje cyfrowe fanty w kosmicznej cenie, a ciemne masy to kupują. I jeszcze się zastanawiają, czy im się to będzie opłacać. Prawda jest taka, że EA ma w dupie i konsumenta i deweloperów - wszyscy twórcy, którzy nie sprzedadzą kilka milinów gry idą do likwidacji, totalnie pomijany jest gust graczy nie mainstreamowych, nikt o nich nie dba. Dlaczego takie EA nie zorganizuje jakiejś 20 osobowej ekipy do strzenia sredniobudżetowego porządnego horroru? Zamiast tego lepiej zrobić z Dead Space tempą strzelaninę, drugiego Battlefielda i udawać, że to horror. A przecież jest tyle nisz, które możnaby zapełnić średniobudżetowymi grami, tylu graczy, o których nikt nie dba.
  16. Sulphuriel

    Silent Hill: Downpour - przegląd ocen

    Ludzie i ludziska, wszelkie niedociągnięcia Downpoura wynikają tylko i wyłącznie z mniejszego budżetu, niż te, które osiągają gry mainstreamowe. Jeśli toporność walki i brak oczojebnej grafy na skreślać ten tytuł, to w takim razie trzeba by uznać, że pierwsze silenty to kupa gówna, a tak przecież nie jest. Tak, tak, panie i panowie - SH1 i SH2, które są stawiane za wzór tego, czym powinien być survival-horror posiadały słabo rozwiązane kwestie walki i sterowania, Downpour mimo swej toporności jak na dzisiejsze standardy mimo wszystko wyprzedza pod względem walki pierwsze silenty. Klimat, zagadki, świetne miejscówki i niesamowita muza to są mocne atuty tej nowego silentai. Downpour wraca na właściwe tory - to jest horror, nie zaś gra akcji. Mam to szczęście, że miałem okazję trochę pograć w Downpour osobiście (pobyt w stanach u kumpla). Gry nie przeszedłem, ale po jakiś 4-5h mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że ta gra jest po prostu zajebista. Owszem, animacja (szczególnie mimika twarzy) jest słaba, owszem, walka jest archaiczna, a sterowanie momentami dość drętwe, owszem grafa nie może się mierzyć z graficzną śmietanką współczesnych gier (choć należy zaznaczyć, że wcale nie jest tak źle), ale nie to jest w tego typu grze najważniejsze. Klimat jest naprawdę ciężki, a pokręconych pomysłów, które zapadają na długo w pamięci twórcom nie zabrakło. Polecam tą grę wszystkim fanom survival horrorów, sam zakupię własny egzemplarz na Europejską premierę, by mieć okazję ograć grę do końca.