Zaloguj się, aby obserwować  
Lumbago

Jericho - nowy serial w AXN

176 postów w tym temacie

Telewizja AXN już 10 grudnia rozpocznie emisję amerykańskiego hitu telewizyjnego. Serial "Jericho", który emitowany będzie od 10 grudnia opowiada o losach mieszkańców małego miasteczka w stanie Kansas po wybuchu atomowym.

Serial pokazuje chaos, który wprowadził grzyb atomowy. Mieszkańcy małego miasteczka zastanawiają się, czy są ostatnimi Amerykanami w Stanach Zjednoczonych. Są też odcięci od reszty świata.

"Jericho" swoją premierę telewizyjną miał we wrześniu 2006 roku i niemalże od samego początku był hitem w amerykańskiej telewizji CBS. Polska emisja będzie miała miejsce w każdą niedzielę o 20.10 w AXN.

źródło:www.media2.pl

Jak widać zapowiada się gradka dla fanów fallouta. Zdziwił mnie również fakt, że CBS emitowany jest dopiero bodaj 10 odcinek ,a w Polsce już będziemy mogli oglądać w naszym ojczystym języku. Zwykle dobre seriale docierają do nas z 2u letnim opóźnieniem.

Zapraszam do dyskusji na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

1. Premiera była nie we wrześniu tylko w drugim tygodniu lipca.
2. Nie jest przecież powiedziane, że TVP puści Jericho.
3. Nie ma żadnej gratki dla fanów Fallouta. Fallout to bzdura, a ten serial to adaptacja jak najbardziej poważnej książki "Alas, Babylon" oraz wydaje się mieć spory związek z filmem "The day after". Nie spodziewajcie sie pustyń i mutantów, bo w żadnym wypoadku nie będzie to skutkiem wojny atomowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.11.2006 o 12:34, Lumbago napisał:

Nie sprowadzaj Fallouta do mutantów i pustyń. Jak znasz scenę fallouta powinieneś wiedzieć
o czym piszę.

Scena jedno oficjalnie drugie. Fallout jest bzdurą. Fallout jest świetną grą ale opowiada bzdury i tyle. Jericho podchodzi do tematu bardziej realistycznie. Oczywiście jak na komercyjny twór jest w nim sporo naciągania ale to tylko zabiegi urozmaicające.
Powiem tak, próbujesz mi wmówić, że nie wiem co to Fallout. Ale ja grałem w fallout wiele razy i mało tego, oglądam ten serial na bierząco od początku i widzę, że to Ty próbujesz sprowadzić go do Fallouta i radzę z tego zrezygnować, bo to błędne założenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Możecie go sobie darować. Jerycho daleko do Fallouta czy Mad Maxa. Owszem, serial zapowiadał sie ciekawie, pilot jest bardzo obiecujący. Niestety z odcinka na odcinek jest gorzej. Dopiero w epizodach 9-10 coś się rusza.
Powodem mrazmu i zmarnowaniu potencjału jest głównie to że Jerycho w Stanach jest powszechnie dostępny. Dlatego brak w nim przemocy, przekleństw, rozkładu moralnego. Czyli tego wszystkiego co mieliśmy właśnie w Fallout, Mad Max czy Alei Przeznaczenia. Powiedziałbym nawet że serial jest raczej miłym zapychaczem pomiędzy serialami z najwyższej półki czyli Prison Break, BSG czy Heroes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ehh naucz się czytać ze zrozumieniem. Pisząc, że coś się spodoba fanom Fallouta nie napisałem, że jest to jak 2 krople wody. Widzisz niedawno była rocznica wybuchu elektrowni w Czarnobylu prawdziwi fani Fallouta przeżywali szczeglłnie ten dzień. Choć jedyną wspólną cechą Fallouta i Czarnobyla jest wybuch nuklearny. Może i grałeś wiele razy w fallouta, ale o scenie to chyba nie masz pojęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.11.2006 o 15:37, Lumbago napisał:

Ehh naucz się czytać ze zrozumieniem. Pisząc, że coś się spodoba fanom Fallouta nie napisałem,
że jest to jak 2 krople wody. Widzisz niedawno była rocznica wybuchu elektrowni w Czarnobylu
prawdziwi fani Fallouta przeżywali szczeglłnie ten dzień. Choć jedyną wspólną cechą Fallouta
i Czarnobyla jest wybuch nuklearny. Może i grałeś wiele razy w fallouta, ale o scenie to chyba
nie masz pojęcia.

Miliony ludzi wspominają tą rocznicę nie majac pojęcia o istnieniu takiej gry, więc wyróżnianie tutaj fanów fallouta jest nie na miejscu. Odczep się od Fallouta, gadamy o serialu, który ma z nim tyle wspólnego co moje sprawozdanie z laboratorium automatyki z teorią superstrun.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To Ty się doczepiłeś do Fallouta zaczynając tą nie potrzebną dyskusję. Sądzę, że dalsza rozmowa nie ma sensu bo nie dojdziemy do porozumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.11.2006 o 13:13, hans olo napisał:

Kiepska argumentacja i słabo zrozumiana tematyka serialu - again.



Faktyczie, debil ze mnie. Oglądam go od początku i nic nie kumam z fabuły. Jej, jak ja jestem ograniczony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.11.2006 o 16:32, Lumbago napisał:

To Ty się doczepiłeś do Fallouta zaczynając tą nie potrzebną dyskusję. Sądzę, że dalsza rozmowa
nie ma sensu bo nie dojdziemy do porozumienia.

Niech no zobaczę, kto użył słowa fallout pierwszy...
Wytknąłem tylko błąd. Nie wiem jakie tam modły wznosisz do rozszczepionych atomów ale możesz mi uwierzyć na słowo, gdyby ktoś miał zachęcać do tego serialu używając tego tytułu, to wszyscy w ten sposob zachęceni mieliby zaraz do niego żale, że ich oszukał, bo "tak nie jest". I rzeczywiście tak nie jest.
Obejrzysz, a się przekonasz. I nie to żebym twierdził, że serial jest kiepski, po prostu powoływanie się na fallout jest nie na miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.11.2006 o 16:37, malpka napisał:

> Kiepska argumentacja i słabo zrozumiana tematyka serialu - again.


Faktyczie, debil ze mnie. Oglądam go od początku i nic nie kumam z fabuły. Jej, jak ja jestem
ograniczony.

Na początek trzeba pojąć tradycję amerykańskich seriali oraz szczególnie rozrywki związanej z tematyką zagłady nuklearnej. Wspomniana przeze mnie książka, była bardziej podręcznikiem fabularnym. Wówczas był to standard służący szkoleniu ludności cywilnej poprzez rozrywkę i tak też jest w tym przypadku. Jest deprawacja ale zdeprawowani są ci na prawdę źli a nie zwykli ludzie. Z resztą to nawet nie jest takie dziwne w tak małej miejscowości trudno o totalną panikę, ktorej na pewno doświadczył NY :X Miałem nic nie pisać na ten temat ale się już wygadałem (NY ocalało).
Tak jak już napisałem nie ma to być serial opowiadający o superbohaterze zapuszkowanym w tytan. Opowiada on o wieśniakach przypadkiem wmieszanych w potężną intrygę terrorystyczno szpiegowską. Przedstawia prawdopodobne scenariusze, które w takich miejscowościach w takiej sytuacji mogą się zdarzyć i przedstawiają typowo amerykański model zachowania obywatelskiego. Mało tego pojawia się wielka zagadka. Mówi się o zamachach terrorystycznych lecz pewnego dnia z nieba spadają zapasy żywności od Chińczyków z propagandą w stylu "nie jesteśmy waszymi wrogami". Żeby było śmieszniej Chińczycy nie dysponują lotniskowcami, wiec pojawia sie pytanie skąd oni po środku dzikiego Zachodu? Nadal twierdzisz, że zgłębiłeś ten serial? Bo ja tak mogę jeszcze długo.
Jeśli potrafisz to się wysil bardziej, bo Twoja wypowiedź nie jest w najmniejszym stopniu przekonująca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Doskonale rozumiem tematykę tego serialu. Ale nie rozumiem tej nudy bijącej z ekranu. Dlaczego w momencie gdy cos się zaczyna dziać, następuje przeskok do sceny w której występują same gadające głowy. Kapitlnym przykładem jest odcinek Rogue River. Z jednej strony oblężona klinika przez najemników, z drugiej facet z kochnką i jego dylemty moralne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.11.2006 o 17:22, malpka napisał:

Doskonale rozumiem tematykę tego serialu. Ale nie rozumiem tej nudy bijącej z ekranu. Dlaczego
w momencie gdy cos się zaczyna dziać, następuje przeskok do sceny w której występują same gadające
głowy. Kapitlnym przykładem jest odcinek Rogue River. Z jednej strony oblężona klinika przez
najemników, z drugiej facet z kochnką i jego dylemty moralne.

Ale więcej niż było w szpitalu nie potrzeba. Wszystko jest jasne i klarowne. Poza tym to jest standardowy schemat produkcji dramatycznych, gdzie wiele scen rozgrywa się w tym samym czasie. Gdy następuje przeskok tak jakby cofamy się w czasie o kilka minut i obserwujemy co się dzieje gdzieś tam w oddali podczas, gdy inny bohater majstruje leki w oddalonym mieście. To samo znajdziesz w każdym serialu i gdyby w ten sposób wytykać każdemu serialowi, to by się okazało, że nie ma dobrych produkcji. To jest podstawa budowania napięcia ot co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.11.2006 o 17:31, hans olo napisał:

To jest podstawa budowania napięcia ot co.



Nie zgadzam się. To właśnie jest podstawiowy przykład niszczenia napięcia. Przykład z innego serialu. Drugi sezon 24, jeden z końcowych odcinków w którym Gabinet odwołuje Palmera. Wiało nudą do tago stopnia że odcinek praktycznie obejżałem na podglądzie.
Gdyby w ten sposób o którym mówisz kręcono horrory np. Inni, o myślisz jak by się je oglądało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.11.2006 o 18:13, malpka napisał:

> To jest podstawa budowania napięcia ot co.


Nie zgadzam się. To właśnie jest podstawiowy przykład niszczenia napięcia. Przykład z innego
serialu. Drugi sezon 24, jeden z końcowych odcinków w którym Gabinet odwołuje Palmera. Wiało
nudą do tago stopnia że odcinek praktycznie obejżałem na podglądzie.
Gdyby w ten sposób o którym mówisz kręcono horrory np. Inni, o myślisz jak by się je oglądało?

Horrory i seriale sensacyjne nie są dramatami z podgatunku dramat tylko filmami przygodowymi. Zupełnie inna kategoria, zupełnie inne techniki. To tak jakbyś chciał do powieści Philipa Dicka wprowadzić opisy zieleniących sie lasów i zaśnieżonych gór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować