Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Za pięć północ kończąc co zacząłem

18 postów w tym temacie

Le Mal

Ho, ho... Z Hakkena niezły światowiec i podróżnik! Od razu widać, że z niejednego baru sushi jadł. Niedawno zabrał czytelników w podróż do zielonej Irlandii, a tym razem, w finalnym felietonie na temat równouprawnienia, zaprasza znacznie dalej. Bilety gotowe? Pokoje w hotelu zarezerwowane? No to w drogę...

Przeczytaj cały tekst "Za pięć północ kończąc co zacząłem" na gram.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Litości...

"Moim skromnym zdaniem kwestia raczej dotyczy gwałtownych zmian jakim została poddana powojenna Japonia. Próbowano odrzeć ich z tradycji i kultury na siłę dostosowując do struktur zachodnioeuropejskich."

Faktycznie, Amerykanie sprezentowali Japończykom konstytucję gwarantującą równouprawnienie płci, przebrzydli okupanci. Co gorsza, pozwalali im się rozwijać w niemalże cieplarnianych warunkach, prawie całkowicie biorąc na siebie funkcję militarnego protektora.
Gdzie tu jest wpływ Europy, gdzie odzieranie z czegokolwiek, oprócz wprowadzenia porządku demokratyczno-parlamentarnego, który de facto pozwolił się kobietom realizować nie tylko w domu, ale też w kulturze, pracy i rozrywce?

Przy okazji - znikome wydatki na zbrojenia częściowo przyczyniły się do gospodarczego sukcesu Japonii; ciekawe, że na tzw. Zachodzie innowacje technologiczne to takie odpady rozwoju przemysłu militarnego, podczas gdy w Japonii kombinuje się zwykle pod kątem zastosowań komercyjnych. Innymi słowy, dzięki USA nie topią masy kasy w militariach (pomijając przemysł replik broni dla freaków, huh).

Mniej wydumane tłumaczenie "równouprawnienia w sektorze gier video":
liczne społeczeństwo i niewielka przestrzeń >>
mobilność ograniczona terytorialnie >>
przejście w migrację wewnętrzną wynikające z potrzeby indywidualizacji (nie wyróżnisz się z tłumu inaczej jak afirmując swoją unikalną tożsamość) >>
atomizacja społeczeństwa >>
urynkowienie tegoż trendu, a w efekcie - dostrojenie oferty rynkowej do potrzeb bardzo zróżnicowanych, czasem niedużych, grup odbiorców (rudowłosi geje, chichoczące dziewczęta z gimnazjów, łysiejący wielbiciele hentai, miłośnicy sumo, sushi, gejsz, samurajów, wielkich robotów, niespełnieni kowboje, karatecy, hodowcy bonsai itp. itd. etc.).
Podział li tylko wg płci zdaje się być tutaj całkowitym anachronizmem.

Rzecz jasna, różnice kulturowe też się liczą, tysiące prac na ten temat napisano, większość z nich - w oparciu o badania empiryczne; powyższy felieton zarzuca im "pójście na łatwiznę", w zamian proponując jakieś bełkotliwe i po części nieprawdziwe tłumaczenia. C''mon!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Japończycy nie ładują kasy w armię i przemysł zbrojeniowy, bo im tego przez wiele lat nie wolno było robić. Stąd zresztą pojawiły się repliki broni do airsoftu, bo na czymś trzeba było szkolić ''wojsko''. A co do tych "darów cywilizacji zachodu"...myślisz, że są szczęśliwi i wdzięczni za lata okupacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Próbowano odrzeć ich z tradycji i kultury na siłę dostosowując do struktur zachodnioeuropejskich."

Że co? Że okupujący Japonię Amerykanie, próbowali zaszczepić zachodnioeuropejskie struktury? Po kiego grzyba?
Raczej struktury(społeczne) rodem z U.S.A

Ja osobiśćie jednak stawiam na różnice kulturowe. W Japonii kobiety zazwyczaj były wychowywane tak, żeby mogły dostarczyć mężczyznom takze intelektualnej rozrywki. Takie Gejsze musiały się znac na wszystkim; muzyce, sztuce, musiały byc biegłe w róznych grach logicznych...

W Europie przez bardzo długi czas nie traktowano intelektu kobiety z należytą powagą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.04.2007 o 07:46, Minsc i Boo napisał:

Że co? Że okupujący Japonię Amerykanie, próbowali zaszczepić zachodnioeuropejskie struktury?
Po kiego grzyba?
Raczej struktury(społeczne) rodem z U.S.A


Mowisz jaby to bya wielka roznica! Kultura USA i Europy nie rozni sie tak wiele. Po porstu spojrz na historie. Dlaczego w USA mowia po angielsku? Bo to wlasnie Wielka Brytania skolonizowala dzisiejsze wschodnie wybrzerze USA, a kiedy oni (Stany, rzecz jasna) zdobyli niepodleglosc (Kosciuszko i inni koledzy :D) to podbjali pozostae tereny (czyli cale dzisiejsze Stany Zjednoczone). Chyba proste :]

A sam dzisiejszy felieton calkiem ciekawy. Wogole ten ostatni cykl o rownoupawieniu kobiet w rozrywce elektronicznej fajny :). Ale moim zdaniem temat juz jest wyczerpany, moze teraz porownanie PC i konsol :D To dopiero będzie komentarzy pod felietonem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.04.2007 o 00:49, Konrades napisał:

W Korei Południowej niewiasty nie grają w gry :] Tak nie może być nie CDP wejdzie na ich rynek
:)


no przecez sie szykuja zeby wiedzminem podbic caly swiat :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Grają wszyscy i do tego wydają pełno kasy na różne konsole i tuning do nich? Przecierz to jest straszna patologiczna wizja. Oby nigdy tak u nas nie było ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.04.2007 o 09:30, globbi napisał:

Grają wszyscy i do tego wydają pełno kasy na różne konsole i tuning do nich? Przecierz to jest
straszna patologiczna wizja. Oby nigdy tak u nas nie było ;/


:] a np. kino? Praktycznie na kazdej premierze sale kinowe są pelne. Czyz to nie jest "patologiczna wizja"? Kazdy z nich zaplacil 15 PLN za bilet a tych sprzedano baaardzo duzo.

A u nas tez ak przedzie - to tylko kewsta czasu. Kiedy polacy beda sie zagrywac konsolami, japonczycy beda sie bawic robotami w piaskownicy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bo różnica jest ogromna. Popatrz na właśnie historię. Widziałeś w Europie gdzieś `dziki zachód`?
Praktycznie zaraz po kolonizacji Stany starały się odcinać od europy-matki tworząc swoją własną zamkniętą kulturę która przez dekady rosła w odosobnieniu od Europy. To symboliczne topienie herbaty czy niewolnictwo.
Teraz może i to mogą się zdawać podobne, przez rozwój komunikacji i wymianę informacji ale ten kto się wybierze do USA z Europy i zresztą odwrotnie stwierdza, że to `dziwny kraj`.
Gdybyś nigdy nie widział filmu amerykańskiego przez całe życie i nagle obejrzałbyś jakikolwiek w wieku 40 lat, dostałbyś zawału serca ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.04.2007 o 02:02, ubu napisał:

Litości...

My dzięki Prusom mamy (czy raczej - mieliśmy) doskonałą sieć kolei i dróg, dzięki Rosjanom niektóre kompleksy zakładów produkcyjnych, a dzięki tolerancji austro-węgier mówimy jeszcze po polsku, jednak chyba nie jesteśmy im wdzięczni za zrobienie nam rozbiorów :/
Więc mówienie o tym, jak to fajnie być pod okupacją, choćby nie wiadomo jakie to korzyści przyniosło, jest lekko nie na miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.04.2007 o 17:19, Selv napisał:

Gdybyś nigdy nie widział filmu amerykańskiego przez całe życie i nagle obejrzałbyś jakikolwiek
w wieku 40 lat, dostałbyś zawału serca ;)


masz racje - biorac pod uwage przepasc miedzy polskim kinem (4 pancernych i pies) a amerykanskim (tutaj chyba nie trzeba wymieniac przykladow) to jest to bardzo prawdopodobne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wbrew temu co piszą tutaj niektórzy Japońcy mają bardzo sprawną, liczebną i uzbrojoną po uszy niby armię. Ładują w nią też więcej kasy niż cała UE bez Wielkiej Brytanii razem wzięta. ps. japońce wysłali nawet kontyngent do Iraku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.04.2007 o 23:34, oandr napisał:

wysłali nawet kontyngent do Iraku.


noo zgadza sie - japonce moze nie sa az taka potega militarna, bo raczej watpie by mialy wiecej niz cala UE bez WB. A czy pakuja w nia wiecej kasy to juz tylko agenci-wiadomych-sluzb wiedza :D

Dnia 14.04.2007 o 23:34, oandr napisał:

niektórzy Japońcy mają bardzo sprawną, liczebną i uzbrojoną po uszy niby armię.


te poszczegolne japonce to musza byc bossowie jakis mafii (Yakuza) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Próbowano odrzeć ich z tradycji i kultury na siłę dostosowując do struktur zachodnioeuropejskich."

Pała z historii Japonii i to z wykrzyknikiem! Japonia sama odzierała się z "tradycji i kultury" i to nie PO II wojnie światowej tylko na długo przed...
Amerykanie NIGDY bezpośrednio nie wpływali - bi nie byli w stanie - "dostosowywać do struktur zachodu"

A trauma po Hiroshimie i Nagasaki, która w bardoz znaczący sposób wpłynęła na kulturę i mentalność w J. to zupełnie odmienna kwestia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować