Zaloguj się, aby obserwować  
Skater1

THE LOL STORIES

10 postów w tym temacie

Oto moja historyjka, ktora napisalem kilka miechow temu. Moze byc juz troche niedojrzala i troche bledow znajdziecie, nie porazajacych ;p.

TIP: Rozlozcie sobie jakos, bo tego w wieczor nie przeczytacie (czyt. oczy cie zaczna bolec). A wiec, jadziem:


Kijem i Woda
z trylogii "sen pijanego schizofrenika"



Rozdzial I

Rok 1827. W tym roku urodzil sie najwybitniejszy dowodca, obronca szlachetnego powiatu Babice. Te czasy se byly zlote po prostu. Pra pra pra dziadek Leppera, wybitny rolnik, znany ze swej dzialalnosci blokowania alejek, sprawowal wladze, przez co powstawaly bunty rolnikow, torujacy droge, woźni nie zamiatali ulic i inne powtawaly podobne katastrofy. Nasz bohater wabi sie Zdzichslaw Foczka. Pochodzil z legedarnego, czesto najezdzanego miasta Pcim. I tu sie przypominaja stare, dobre czasy. Bar "U stefana" byl bardzo powszechnym miejscem melanzu, plotkowania, praca dorywcza na rok. Foczka melanzowal tam regularnie ze swoim bratem Stefanem. W nocy, po wwwyjsciu, yps, z browarkiem zaczeli krazyc po ulicach, a''la Metaxa *.
Ziomy studiowaly Browaroznastwo oraz dowodctwo armia.... Lecz to juz przeszlosc. Teraz nastaly czasy podbić, czasy niezamiatanie ulic, czasy oblężania naróżniejszej maści zadupiów.
Rok 1885, 5 stycznia bratki zostaly wezwane by powstrzymaly atak Elity Desiarzy. Motto ich to: "Bejsbol czyni cuda". Bylo trudno, ponieważ drechowie dysponowali bejsbolami oczywiscie i to w dodatku plastikowymi firmy BasetSYSTEM. Zdzich dysponowal po Sylwestrowym kacem. Ala tez ma kota. Ala habt katze. Zdzichslaw nigdy nie smial sie z wkurzonego drecha z bejsbolem, przeciwnie, bal sie. Lecz Stefcio i Zdzich dysponowali niesamowita rzecza, bardzo trudna do osiagniecia, wręcz mistrzowska, to jest-rozum...
-trzeba zniszcyc wode KIJEM !!!!!
Do armii braci dolaczyli sie chlopi z kijami. Zaczeli tluc lejacych wode Drechow.
W koncu takze Drechowie rzucili sie z wolna na armie Foczkow. Niestety kilka osób oberwalo gumowym bejsbolem w leb, ale armia puścila bekniecia (dzialanie odwrocone dwutlenku wegla z gazem), ktore pozwolily na kontraatak. Stef wsiadl na motorynke i poprunal przed siebie, zaciskajac w lewym reku bejsbol z kawalkiem dresu firmy bigstar. Wymiotl wszystkich drechow i ostatecznego bossa Halponora z Bilgoraja Magorzewic Zaciemnialych wymiotl Zdzich. Z.Foczka wygral z nim partie szachowa szewcem i drech polegl...
Lecz to jeszcze nie koniec.......
Rozdzial II
Zdzich i Stef mlanzowali ostro, lecz to juz koniec. Zdzich zostal wezwany tajnym messagem, aby z Niemca zaatakowac baze Narkomanow. Mial tylko 3 koktaile molotowa. Musial je sprytnie wykorzystac. Inwazja na szafke Geya miala sie odbyc najlepiej nocą.
Przybyl Foczka Zdzichslaw, lecz bylo juz ciemno.. ...Ta chwila zaraz nastanie, 5 godz. przygotowania celownika, katapulty, wyrzutni papieru toaltetowego. Przygotowania zakonczone zostaly w koncu. -OGNIA- wrzasnal Zdzislaw. Butelka wyleciala w powietrze i rąbnela ogniem w budke suflera, znaczy dom pewnego narkomana. mezczyzna wstal, spojrzal sie z wyrzutem, nastepnie opadl nie trafiajac w lozko.
Druga butelka.., uch, cisnienie rosnie....ciezar w majtkach tez...., staja sie takze wilgotne.... -OGNIA-wrzasnal ponownie zdzich i trafil w budke przywodcy Geya. Gey wstal, spojrzal sie z wyrzutem i rzekl:
-Nie wlamiecie sie do mojej szafki!!!- po tych slowach wybiegl panicznie z budki, wskoczyl na hulajnoge terenowa i zaczal uciekac. Rozpoczal sie poscig. Armia Foczki zaczela gonic gey i jego szafkie. jednak Gey przychytrzyl ich i zastawil kilka pulapek, ktore uniemozliwily dalej poscig. To juz koniec. Zaczal sie kac Foczki.
-Wracamy do domu, kac zaczal dawac znak.
Rozdzial III
Foczka w roku 1887, wraz z popaprancami sial zniszczenie i podbijal rozne zadupia i sklepy z pamiatkami. Bral udzial w wyscigach tuninowanych (modyfikowanych) na v16 zniwiarkami, takze scial sie kutrami rybackimi z silnikami o mocy 250 koni mechanicznych. Po tych elitarnych imprezach wiekowych Zdzich cackal sie z podbiciem Baby i Golebia - najbardziej mocarnymi dziurami w Babicach.
W roku 1887, 9 marca bral udzial w bitwie ze Skejtami elity Ziom-Yo-Nara. Foczka poszedl na calosc (nie, nie wybral bramki nr 2), znaczy rzucil Smirnoffa i przeszedl na Budweiser. Foczka walczyl dzielnie, lecz kopnal w kalendarz w potopie. Skejci Calesoni w kalesonach, Stramea i Dzik-Man zatrikowali, zgrindowali cala wies Gorskiego Pcimu. Lecz to sie zmienia. Armia Jozefa-Zbycha rozgramiala powoli tylki Skejtow. Zbych zaczal atakowac goscie w kalesonach (niebieskich), lecz gosc w kalesonach czerwonych zaczal sie denerwowac, ze nie mogl wyrzucic 6 w chinczyka. Zbych tak napieprzal, ze zanim sie pieprzylo, znaczy kurzylo. Juz nie ma mocnych. Stramea sie wpaprala w niezla sytuacje, poniewaz Dzik-Man dal dyla. Jozef Zbych stanal naprzeciwko Stramei i sie na nia jopil. Po czym wzial Metropol i pieprz.. znaczy wywalil ja z Baby. Spojrzal na plac pokryty scierwem skejtow i przypomnial sobie stare, dobre czasy...
Chlneli Zbych, Kukuryku, Stef w pubie ta wygrana. Szkoda tylko, ze Foczka Z. zostal przejety przez Wielkiego Mistrza zakonu Corek, Ziuta-Jozefine-Zita. Trzeba bylo go odbic, lecz jeszcze nie ma jak... OK... Nagle zblizyl sie czlowiek do bandy, to byl Gey. Wkurzony, rzekl Zbychowi:
-Kurna ziom, wkurzasz mnie...
-Panie Baco- rzekl Zbyc - niech pan sie wyluzuje, Panie, panie daj pan spokoj, panie, pan wie, co to cegla?
-nie, no wiem, co to...
-nie, nie, nie!! Ale z pana dupek. Ja tu sie mecze, a za jasna cholere sie nie da wytlumaczyc, ze cegla, to nowy skladnik pisuaru - tu widac Zdumienie Geya dodal - tak, tak, czasy sie zmieniaja.
-Cholibka! Panie, to ja nie wiedzialem, za scierwo dresiarskie bym nie wiedzial...
Tu Gey poszedl se. Widocznie nie chcialo mu sie gadac.
Teraz zbliza sie czas apokalipsy. Przerazony ponure Gacie zbych uciekl na (2 metrowa) wieze YakaTaka, ktora znajduje sie pod Golebiem. Tam pewnie czekal na Ziute-Jozefine-Zita...
Tak, Ziuta, to ostra baba i mocno wpieprz.. znaczy sie wkurzajaca. Jezeli sie uwezmie, to zabic, to malo. Dowodzila armia Corek. Mieszkala w Stolcu. Przez to byla niebepieczna.
Tak wiec w roku1899, Zbych czekal na probe odebraniania wiezy przez Ziute... Idzi. Juz sie zbliza, slychac medzenie z japy Ziuty. Kobieta zaczela atak.Zbych poczul, jak bol przeszywa glowe, tobyla butelka Zobrowki oraz piersiowka z Wyborowa. Ziuta zaczela walic twardym mechanizmem, lecz pustym w srodku, to jest glowa. Zbych bronil sie dzielnie, oddajac carlsberiem. Stefan tez probowal sie bronic. Lecz juz za pozno. Ziuta wlamala sie do bazy
To bylo mocne
To bylo debowe
To byla czysta przyjemnosc
To byl wielki smrod, atak Jozefiny na Yakatake. Niestety Ziuta zniszczyla Zbycha, ogrywajac o w Chinczyka. Zbych poszedl lowic ryby. Stef w obronie zaczal rzucac w Ziute Wyborowa. Ale to nic nie dalo. Ziuta jeszcze sie bardziej wkurzyla, dostala wscieklizne. Teraz zmieniala kolory. Z zoltego na zielony, z czerwonego na purpurowy, po prostu kolory teczy.
Stefan byl w powaznym zagrozeniu. Nie wiedzial, co robic. 2 metry, to za wysoko. Wymysl cos szybko. Ziuta, gotujac sie, wysuszyla sie z resztki Luxusowej
Tak!. To bylo to!! Wyborowa. Teraz to Stef wyprzedzil ja. Wystarczy tylko nuta dekadencji. I w koncu udalo mu sie ubabrac Ziute Luksusowa z odrobina kawy. Ziuta runela na ziemie z 2 metrow. Z kacem zabraly corki Ziute z powrotem, ona rzekla:
-Spotkamy sie w nastepnym odcinku!!!!!!!
Rozdzial IV
Slychac ploty Ziuta powraca znow. Teraz slychac ryk silnikow v16 i v18 wielkich maszyn, postrachow drog, Kombajnow Bizonow. Ziuta podbijala Wzdecie, Pcim Niski. Chyba zbliza sie kataklizm, [pniewaz Ziuta po prostu nie spuszczala wody w klozecie. Kazda toaleta w gminie jest teraz zatkana i miewa wyziewy. Teraz nie ma juz, gdzie pojsc... Ach, swiat schodzi na psy...Teraz Stefan przejal dowodzenie. Musial powstrzymac aktywacji monet mocy i skopac Ziute. Wkurzala go juz dosyc. Dobra, pozbieral sie, wskoczyl na traktor i ruszyl z drechami, skejtami i cieciami. Zawadzil o Pcim Gorny. Legenda glosi, ze pewien Harnas zaatakowal Gorala... Co sie jeszcze moze wydarzyc?? Nic gorszego!!!! Tak wiec idzi ziomal dalej.
Pokrywajac scierwem napastnikow (przegranych w kanaste, czasem w wojne) dazyl do celu-Piekary Slaskie. Tak, z trudem wymijal miejscowosci roznej masci.
Podbijajac Pcim Gorny, Samozaczolki i inne zadupia, doszedl do wladzy nad gmina. Przeprowadzil powazne zmiany, dokonal 2 * Metaxy, Budweiser zostal rozpowszechnioniy. Tak bylo do roku 1903, gdyz Henryk Kukuryku przejal wladze ze wzgledu na trwalego, strzykajacego kaca Stefana. Lecz w gmine takze uderzyl NadGacie Zdzislaw, kuzyn Kukuryka. Przekonal ich czekoladkami Wedla, ze warto oddac gmine. Nadgacie wprowadzil kluczowe zmiany w stroju dresiarskim, po wielu miesiacach sprowadzil Beka, Luksusowa, Zywca i zelki.
Rozdzial V
Genowefa Kaczucha, majac nadzieje ze zdobedzie bogata gmine wywolala wojne NadGaciowi. Pochodzila z powiatu Nowy Dwor. Pierwsza bitwa odbyla sie na polanie zboza, 1 stycznia. Wszytkie wyrzutnie wody toaletowej, wybuchowe szcztoki do zebow z pasta Colgate Herbal Propolis byly juz przygotowane. Rozpoczela sie wymiana ogni (sztucznych). Nie wiadomo po co, ale NadGacie napil sie soku marchewkowego. To robi zle na zoladek. Procesy przeczyszczajace...takie rozne gadanie.. Kaczucha ruszyla atakowac piechota na piechote. Takze zaczeli sie wlaczac rolnicy, pomagajacy Geni. A cala walke obserwowal Wielki Ciec Ferdynand Kiepski, masakrator wszytkich ulic, szamb i innych urzaden codziennego uzytku. NadGacie strzelil z rury (wlotu powietrza pewnego kombajnu) i wystrzelily kolorowe ognie. Nic to nie dalo. Genia powoli kosila wojska Zdzislawa grabiami. Koles wpadl na dobry pomysl, lecz sie urwal (pomysl), poniewaz na arene walki wszedl Stefan Foczka, daleki potomek Zdzislawa Foczki. Kolega stefana, Czeslaw HlauPaczek. Rozgromili Sokami barszczowymi armie kaczuchy, wyrzucajac je wraz z torbami palstikowymi (z super marketu). Kaczucha uciekla, nie wrocila 5 min. pozniej. Glupia. Na szczescie jej nie ma. Wszyscy poszli do domow, napic sie i zazyc lek na kaca.
Rozdzial VI
Pewnego dnia, slonecznego raczej, pieknie lsniacego wyszedl Stefan z chaty ze swoim saxofonem obity w skore bawelniana niby owca, prosty nie cetkowany, zloty. Lazl do lasu.... Wszedl, spadla na glowe szyszka... W koncu zaczal, zadal na swoim kiczowatym saxofonie. Rozgromil wszystkie wiewiorki, pozdzychaly ryby w stawie. Dzwieki przedzieraly sie nawet do drwali, ktorzy zaraz po tym, przyszli do Stefa i zaczeli rzucac w nieo pilami. Tu przerwal (stef), lecz saxofon trzymal, wszyscy mysleli, ze Stef gra jeszcze, a to echo gralo. Drwale rzucali pilami. Zadal znowu, obrywajac pilka (basetballowa), gral, niczym ryk silnikow odzutowcow f16 i Concord. Gral upierdliwie, nudno, wkurzajaca. Tu przerwal, lecz saxofon trzymal, juz bez czry glosowej, ktora zostala ucieta przez pile, rzucona przez pewnego drwala, wszystkim sie zdawalo ze Stef gra jszcze, a to echo gralo.... Coz za piekna refleksja.... Oberwal kamieniem w leb... uciekl....
Rozdzial VII
W czasie tych roznych zamieszek, podzielnice i prowincje podbija, znany narkoman Sernik Dariusz, glowny dowodca w narkotykolandzie. w latach 1847-1858 atakowal i byl atakowany, dokonywal najwieszych czynow w historii pijanego schizofrenika. Kiedys wysadzil kibel w powietrze, Zniszczy w kolko i krzyzyk Jozefa-Micha na Yakatace. Zaatakowal go Tchorzliwy Tylek Jangongin Maksymilian., lecz i tak wygral....
RETROSPEKCJA
rok 1858. Mistrzostwo narkomanow. Najwieksze wynalazki zostaly rozpowszechnione, takie, jak np: Zloty Was, narkotyk, dzialajacy jak kawa z whisky. Wybuchowa Amfetamina "wybuchowa-Owocowa". Ludzie takze ostro cpali. Sporty extremalne powstaly m.i.n. Zjezdzanie z ramp samochodami zdalnie sterowanymi, napedzanymi rolka papieru toaletowego... Byla tez rzecz niebezpieczna dla populacji narkomanow-wybuchlo Powstanie Kibla, w ktorym polegla wynalazczyni narko-wynalazkow-Jozefa Klopsoma. Bunt zostal wybuchniety dzieki Eugeniuszowi z Kalesonii (1860-61). Rzadal, aby pisuary budowano z cegly...
tegp samego rozdzaju wybuchl bunt, kierowany przez Kalwersoniego z Kalufy Morskiej (1900-01). Rzadal, aby pisuary budowano z marmuru. ojojjoj. Cos tu sie kiepsci....
KONIEC RETROSPEKCJI
czasy 1900. O wladze walczyl Trampki Jan, Gey Stanyslaw, Leszek Kiepski-Futrzak, Jozefa Micha. Jedyny trzezwy, to Jan, przyjaciel Z.Foczki. W tych czasach byla powszechna *** Metaxa. Elitarne jednostki wyznawcow Budweisera i Zywca scieraly sie wiele lat. Opowiedzmy o nich.
Pierwsza bitwa, to przejecie automatu z piwem i Yakataki. Szybko Jan pozbyl sie Lecha. Oblezal wieze przez 2 godz. Podrasowywal deodoranty i Palil tylki wszytkich zolnierzy Lecha. Kolo nie mial sie jak bronic. Jan rzekl:
-wypad cieciu!!!!- po tej inteligentnej rozmowie Lech uciekl i dal se spokoj. Jan podbijal zadupia wszelakiej masci, lecz zawsze zastawiala mu droge swoim Micrusem Jozefa Micha. Jednak pozbywal sie jej szybko. Kiedy przeszedl na emeryture, wladze swa (zdziechowice, Pcim Dolny) przeznaczy Wladyslawowi Trampki. W Pcimiu osadzil tylek na stale, rozwijajac tam cywilizacje Dolno Slaska (Pcim byl w Slasku, daleko od Babic).
Ktoregos dnia wybuchla katastrofa zycia. Ulice zaczely wilgotniec, zaczely sie rozpadac. Wyziewy z toalet byly nie do zniesienia. Ludzie zaczynali uciekac z miasta. Wkurzony Wlad wkurzyl sie. Przoral caly Pcim i po kilkunastu dniach dowiedzial sie, ze zrobil to Jangongi, przyszly wrog Wladyslawa. Trampki wygnal Jangongina i nie zaprosil go juz na melanz....

Rozwijaly sie slumsy. Niesamowitym sukcesem bylo udoskonalenie metaxy juz o **** gwiazdke. To bylo cudne przezycie. Zoorganizowano swieto, trwajace miesiac. Melanz Wielki i Wielki Kac.
Koniec dobrego... Rozpoczela sie wojna. Rok 1900, 9 wrzesien. Trampki dostal tele cos, ze Gen Jangongin wali w twarz wojne....
Rozdzial VIII
Wojna. 10 wrzesien, godz 11.35.47.34. Trampki siedzi na tronie. Czeka. Slyszy, jak wojsko uderza o armie nieprzyjaciela. Wojsko trampkiego zostalo starte w proch. armia Genia wepchnela sie kulturalnie do Pcima. trampki wysyla resztke dzikich swin, aby powstrzymaly wroga, lecz one poszly do kafejki internetowej. Szkoda, To juz wykop....

Pchla Micha planuje plan zaplanowany planowo. chce sie wlamac do bazy Geya w Samozaczolkach GornoZawilych Zielonych, aby odzyskac gazete Wyborcza.
DZIEN 1: planowanie planu
DZIEN 2: planowanie planu
DZIEN 3: dozorowanie
DZIEN 4: podejscie pod baze Geya
DZIEN 5 NOC, 00.58: Pchla odpala dynamit. fruuu i dynamit roztrzaskal otwor kanalizacyjny. Pchla wchodzi. Uzbrojona po zeby w super koktail: cebula, Fanta, kotlet i chappi. Zabija od razu bez litosci...
ATak na toalete. GOTOW. Pchla uderza wyrzutnia granatow chusteczek z klakami. Micha zaatakowala kibel Geya Od Srodka. Sukces! Weszla do bazy. Jest w centralnej lazience. Kilka pokoji i bedzie w bibliotece. lecz na drodze straznicy, uzbrojeni w kanapki z ogorkiem kwaszonym i kapusta. To jest straszne. Rzuca granatem owocowym i efektownie oglusza przeciwnikow. Na dodatek oslepia gazem Granatowym i przechodzi obok straznikow...
Jest. Znalazla Metropol. Powoli wychodzi z bazy.
Pchla znalazla sie bezpiecznie w domu. Otwiera Metropol i ...... to koszmar....... To metropol z 1839 !!!!!! Pomylka!!!!!!. No nic. Nastepnego dnia kupila nowego

Wojna ciag dalszy... Trampki wraz z drechami wykopany zostal z Pcima. teraz jedzie rowerem i poszukuje nowej miejscowosci. Konsanaty grawerackie, to miejscowosc przyszlej cywilizacji!!!!! Udalo mu sie zawladnac ta miejscowoscia. Teraz wystarczy rozbudowa...


I drugi TOM


TSANUMI

Z trylogii "sen pijanego schizofrenika"


ROZDZIAL I
Rok 1900. 19 pazdziernik. Konsanaty Grawerackie, pod wodza Wladyslawa Trampkiego rozwijaja sie perfidnie. Powstaly nowe poziomy wyksztalcenia (robotnik-uczen). Powstaje nowe ulepszenie metaxy. 5 gwiazdka juz sie zbliza i zapowiada sie w 1905 roku. To juz postep w tak krotkim czasie. Teraz na ulicach brzmia harmonie spokoju ryczacych silnikow juz nowych pojazdow-mikrusow z silnikami motorynek V11. Kombajny, to juz przeszlosc.
Od czasu do czasu wybuchaja bunty robotnikow budowlanych, z powodu braku mydla.
Wyziewy toaletowe bywaja czesto bezlitosne. Budzilo to bulwers mieszkancow Konsanatow. Koniec tego i zaczyna sie piekielko.....
ROZDZIAL II
Slychac nieprzyjemne wiesci, iz Stanislaw Gey chce podbic miasto Trampkiego. Trampki przerazil sie, poniewaz Gey, to wodz narkomanow, teraz w garsci ma kibicow Mlodych Wilkow. Do niego dolaczyla sie wielka dresiara Pchla Micha z kibicami Legii, najgrozniejszymi jednostkami Babic, oraz dowodzila grupa zoorganizownych poslow i kierowcow autobusu. Ci najgrozniejsi wojownicy sa legendarnymi wladcami bezdrozy.
20 pazdziernik...
Rozpoczyna sie atak na Konsanaty. Trampki, niewiedzac o tym, czyta utwor Chapona..Chopa.. Szop..Szampana....nie pamieta, jak sie nazywa, ale byl dobry w ukladaniu melodyjek... Teraz czyta Koncern fisis durnymol. Jego metrum, to trzy pietnaste, czy jakos tam....
- PRZEZ TE GLUPIE METRUM NIE MOGE ZLAPAC IMPUSLU...-chwila zastanowienia- cos takiego !!!!- krzyknal Wladek... Nagle slyszy uderzenie i slyszy trzask roztrzaskujacego sie pisuaru... slyszy, jak plusk uzywanej wody splywa na podloge, niczym piekny sniezek, spadajacy na glowe narciarzowi...
Dosc tego. Trampki zebral armie hippisow i inne lapety, aby zgniotly armie nieprzyjaciela. Uzbrojeni w niezabezpieczone piecyki Turbo Heater 2000w, ladowarki do telefonow, metropoly i inne, najrozniejszej masci i kremow niepotrzebne urzadzenia codziennego uzytku, byli gotowi do ataku!
Niestety juz po pierwszej strzelaninie z pistoletow na plastikowe kulki z odleglosci 100 metrow zostalo przegrane przez Trampkiego, poniewaz zarowno kulki przeciwnikow, jak i armii trampkiego mialy kiepski zasieg.....
Mijaly minuty... Teraz w gre weszla Pchla, wielka specjalystka od walki wrecz i skradania sie. Niewiadomo jak, dostala sie do przejscia wentylacyjnego i w ten sposob wdarla sie do bazy Wladzia. Po cichu, z pisotoletu z tlumikiem na gumki-myszki eliminowala swoich przeciwnikow... Doszla do pewnego, bardzo ciemnego pokoju i musiala wlaczyc Termometr.. znaczy TermoWizjoCisnieNioMierz. Tak, system TWCNM sprawdza sie w kazdej sytuacji. Dzieki niemu znalazla zrodlo energii, promieniujacej z lazienki-to jest Niebezpieczna Oral-B pasta do zebow nieuzywana od 6 lat... Musiala ja rozbroic w ciagu 5 min, nie odnoszac wiekszych obrazen...
ROZDZIAL III
Pchla zaladowala mega DubelWizyTowkie, aby zlagodnic smrod, wydobywajacy sie z pasty do zebow. Rzucila i ... udalo sie!!!! Pasta do zebow zostala unieszkodliwiona chwilowo. aha.. Pchla unieszkodliwia paste, poniewaz tylko lazienka prowadzi najbezbieczniej do bazy dowodzenia... Ojc.. Ktos sie zbliza.. Pchla kryje sie w umywalce. Straznik przechodzi, nie zauwazajac jej, chociaz sie mineli i powiedzieli sobie "Dzien Dobry". Pchla, zakladajac maske gazowa przebiega, malo nie zdychaja w smrodzie, dostala sie do bazy dowodzenia. Zobaczyla olbrzymie biurka, w ktorych przechowywane byly wizytowki firmy "Zobacz teraz swoja glowe!". Oczywiscie to firma fryzjerska. Te informacje beda potrzebne...
Nagle zadzwonil alarm, iz pchla przeszla przez szpaniaste czujniki. Na szczescie straznicy byli na przerwie obiadowej i jedli hamburgery. Pchla ucieka przez wsyp do pralni.. Nikt jej nie zauwazyl..wskakuje do szufladki i przez kilka minut leci korytarzem w dol. W oddali widzi niepotrzebne rozwidlenie drog. Drogowskaz wskazuje, ze w prawo jest slepa uliczka, tak na wszelki wypadek dla wlamywaczy, a druga, dla szpiegow. Pchla wybrala ta druga. Doleciala do pokoju w ktorym bylo duzo ksiazek. Niestety nie pamietala, jak sie nazywa... Wychodzi 5 wejsciem z tamtad i dazy do sypialni trampkiego, lecz na drodze staje jej Wielki Barbarzynca, ktory chce powstrzymac Pchle od zrealizowania nikczemnego planu zlej sciezki Mocy Yeti. Pchla z plastikowego luku strzela do barbarzyncy, lecz nic to nie daje. Barbarzynca byl uzbrojony w bejsbol, co swiadczylo o tym, ze jest czesciowo z rodziny drechow. Zaczyna rzucac dzbankami w pchle lecz o kilka metrow w prawo... W zwiazku z tym Pchla wlaczyla system NoktoDoktorWidzewMean. Ten system pomaga w przewidzeniu, jakiej marki dzbankiem rzuci Najezdzca. Kolo chwyta dzbanek PchlioZentala, lecz Pchla, super szapniarskimi saltami w tyl, ktore nie skonczyly sie bezpiecznie, uniknela ataku barbarzyncy... Nagle zadzwonil pager drecha.. Musial pojsc na obiad do babci. Pchla poszla dalej...
Przechodzi malymi korytarzami, omijajac pralnie, schowek na miotly, schowek na reczniki, chowek na graty i dochodzi do arsenalu. Znalazla tam wielka wyrzutnie rakiet ZupaRolkaPapier 24347GjkL GlaupenKot. Ta potezna wyrzutnia wywyzsza sie potezna nazwa i poteznym spustem. Pchla wlaczyla system DCAOQ, ktory pozwala na informacje o numerze seryjnym i kodzie kreskowym... Nagle telefon Pchly zaczal dzwonic. To urzednik podatkowy domagal sie dlugu 4.57 zl, za naprawe wylewu spolecznego, ktory spowodowal ucieczke wielu mieszkacow w Dawolach Malosolnych Duzych Niskich. Niestety bateria telefonu Zdzichstaw Z49d0O03h nie pozwolila na dalsza rozmowe...
ROZDZIAL IV
W tym samym czasie Gey wysylajac armie kierowcow autobusu, opracowuje znakomito-dresiarski plan. Slyszal, ze pewna corka Jozefiny-ziutanny-Zizef przejela dowodzenie i odziedziczyla tak potezne imie dowodcze. W kilka dni pozniej dolaczyla sie do Geya i razem zamierzali rozwalic Konsanaty. Corkowie byli uzbrojeni w karabinki MaszynoweDoMiesa F-248 modelu TGHJ485 marki KnaufenszenHabe. Jako pancerz sluzyla gipsowa (od serca) zbroja, wyzsze odzialy (corkowie porucznicy) nosili plastykowe, a najwyzsze odzialy mialy drewniane.
Tak... w tych czasach drewno RULEZ! Rzadzily drewniane domy, pudelka, umywalki, samochody, telefony....
Teraz powiemy o rozwoju w Konsanatach. Od czasu wojny zatrzymano sprowadzanie Trabantow 23 i Maluchow Bis25, poniewaz istnialo zagrozenie epidemii, spowodowanej przez nie oddawania samochodow do przegladu. W Konsanatach rzadzila 2-cylindrowa syrenka, chociaz twierdzono, iz w roku 1959 wyjdzie wersja 3-cylindrowa (teraz jest rok 1900).
Ta ogromna prowincja zaczela sie rozwijac takze pod wzgledem gospodarki i liczba mieszkan. Przez chwile sklepy byly zapchane Pearla i Tatra, lecz cale towarzystwo zaprawilo sie w ten sprzet i szybko sie to wszystko skonczylo. Wstrzymano produkcje piwa, poniewaz podczas przewozenia, mogloby sie to wstrzasnac. Tak wiec nastaly czasy brutalne dla alkoholu, ktory zostanie uzyty, jako wzmacniacz mocy do broni i w pozniejszych czasach do elitarnych wyscigow Warszawami.
W tej chwili Pchla Micha wysadza zlowroga dla niej bude dla psa... Pies sie tym nie przejal, poniewaz wie, ze platki Chappi sa wzbogacone o witaminy a+b. Mianowicie chce skakac, jak ten z reklamy.
Po zbeszczeszczeniu drewnianej budki suflera, przez Pchle, nastal czas na stawienie czola zbuntowanemu kibicowi Real Madryt. Niestety kolo byl zajety, bo pisal o tym, jak rozmnazaja sie rosliny...
Pchla dobiegla do miejsca, gdzie byla uliczna strzelanina. Walka wrzala miedzy pakerami (doslownie identycznymi), a termo-ziom''ami, ktorzy przybyli z przyszlosci i mieli chronic jakiegos wariata, ktory gdzies se poszedl. Pakerzy posiadali pistolety na powietrze sprezone, dzieki ktoremu dmuchali w twarz termo-ziomom. Ziomale, dzieki swej unikalnej inteligencij kryli sie za beczkami z benzyna, a pakerzy stali na srodku placu o srednicy 100m. i byli wystrzeliwani jak kaczki.
Wtem nadjechala czarna Syrenka... Wysiadl z niej Lider, Wladca, Mistrz.... Menedzer AC La-Mer z Wlochow. Zaladowal swoja maszynowa maszynke do miesa i zaczal kosic wszystkich termo-ziomali. Masakra byla, poniewaz Menedzer zauwazyl, ze nie ma juz pomocnikow. Wiec czym predzej wskoczyl do Syreny i zaczal uciekac. Na to Termometry wskoczyly w Concepty Malucha (z przyszlosci) i zaczal sie poscig. Z malucha zaczeli wystawac Ziomale i nasuwac z karabinow do menedzera. Odpowiedzia trenera byl cieknacy (i to nie przypadkowo) olej z rury wydechowej. Kilka samochodow przyszlosci zostalo wyeliminowanych z gry. Nagle rozlegl sie trzask i pekla opona Debicy w Syrence. Okazalo sie, ze jakis pijak nie wiedzial, co robi. Samochod wpadl w poslizg. Wjechal na chodnik i zaczal plonac. Za nim lataly w powietrzu skrzynki pocztowe i inne cuda. Nagle zaczal plonac chodnik za samochodem wraz z Debica. Menedzer rzucil granata, ktory spowodowal wybuch banku Narodowego. Termo ziomale, obiecujac sobie ze tam wroca, wyjeli wyrzutnie rakiet.... X99 TermiNater odpalil rakiete, ktora trafila w wiadukt, ktory zaraz po tym zagrozdil droge ucieczki menedzerowi. Kilka budynkow zaraz po tym zaczelo sie walic i menedzer mial wlasna baze dowodzenia nad... ee... Swiecami z silnika. Niestety caly silnik zarznal, jadac na 3 biegu na 1000 obrotach. Coz, mial NITRO firmy VANUM BAYER SZPAN. Nagle gruzy budynku PKO (polska krowa odrzutowa) rozstapily sie i utworzyly droge dla Przyciemnionego Jediaja, ktory nie mial jaja. Menedzer dal dyla. Jedi zaczal walke z termo Zadami. Odrazu ich roztrzaskal plastikowym mieczem ze sklepu za jedyne 99.99zl.. Jak to dobrze, ze biedronka jest tak blisko....
MORAŁ: Nigdy nie planuj meczu pilkarskiego......
Pchla zaczyna uciekac. Zauwazyla, ze jest zauwazona, wiec zaczyna nie zauwazalnie uciekac.
ROZDZIAL V
Podczas biegu maratonskiego Pchly, Trampki wysyla swoich podopiecznych, aby ja zlapali. Uzywa radaru z przyszlosci, tylko skad zna, jak sie go uzywa... aha.... z filmow Science Fiction. Jest! Pchla schwytana.. Zlapal ja barbarzynca-najezdzca z bejsbolem od Nika. Polowa problemu z glowy. Tylko, ze buda byla droga...
Trampki wyslal na geja gangsterow z mafii JonhJohnZlyGangster. Uzbrojeni po prochnice rozstawili sie za murem i zaczeli celowac ze swoich mini-snajperek, napedzanych pestkami winogron. Corki jechaly na koniach, co dawalo wieksza mozliwosc przedostania sie do miasta, lecz szybko ta jednostka zostala wybita, poniewaz zapomniala o chelmie.szybko jednak i gangsterzy byli wykopani fizycznie, poniewaz sam Gey rzucil granatem, ktory rozwalil plotek ne ktorym byl kotek. Gey wtargnal ze swoja armia do miasta. Teraz dopiero zaczal sie koszmar... Oni zniszczyli bar Carlsberga. Teraz to Trampki sam osobiscie doprowadzi Geya do przeprowadzki. Wyslal swoich pseudo-kibicow, ktorzy walczyli wrecz i bejsbolami z dresiarzami i pijaczkami. Pewien kibic Legii wszedl na dach i zaczal rozwalac wszystkich (niestety swoich) kolesi. Jednak przy tym kibice dali sobie rade. Dolaczylo do nich nieco kelnerow i smieciarzy. Drechowie jednak zrecznie chwytem zgreda (walniecie palka w leb lub zamach w zebra) eliminowali smieciarzy. Kilka dresow czatujacych zostalo ogluszonych przez metalowe tace restauracyjne. Dwaj kelnerzy zaglebiaja sie powoli w teren wroga, broniac sie przed bejsbolem. Pierwszy kelner mistrzosko obronil sie przed uderzen bejsbola kolczastego, niestety stracil juz tarcze (tace). Nagle wszyscy uslyszeli brzed straszaka i pistoletu MADNUM 15. Ta spluwe posiadal Jule de Dresz, najwybitniejeszy drech w historii. Dwaj kelnerzy staneli na przeciwko niego... Jule zaczyna strzelac, lecz niestety zezowal, bo mial zeza rozbierznego (szalone oczy). Na to kelner roztrzaskal na lbie dresa bursztynowy kielich Smirnoffa. Do tego doszla wybuchowa mieszanka soku cytrynowego z czosnkiem, sola, cukrem, cwebula. do tego od serca odlamkow granatu (a tego bylo 2l) oraz wodoru z powietrzem..... Ognia bylo i zawadzilo troche innych czlonkow tej niesamowitej wyprawy w glab swiata
Zmagania z sila przyrody trwaly juz 3 dni. Kelnerzy zostali nagrodzeni dozywotnim dostarczaniem litra na tydz. Bolsa i Metaxy *****. W tych czasach Jozef Chlorek pracowal na ****** Metaxa.
Walki wciaz trwaly lecz juz sie konczyly. Gangi Jana zaczely wygrywac. Na zakonczenie Trampki wzial plastikowa szable ze sklepu i poszedl sie zmierzyc ze Stahem Gey
-Hey lamusie-rzekl Jan
-czego chcesz?
-pojedynku
Na to gey wyjal swoj kiczowaty miecz
Rozpoczela sie walka. Trampki Machnal przed siebie na oslep, zamykajac oczy i poczul, jak uderza w cos twardego, zaglebia sie... To juz koniec... Pomogl wszystkim spolecznym ludziom biznesu-rolnikom, poniewaz scial chwasta i zaoral glebe. Nagle cos swisnelo obok jego glowy... a on na to, jak na lato.....znaczy sie, ze odkrecil Pearlista i z gwinta szarpnal, nastepnie uderzyl w szable (pierwszy raz!) w nie przyjaciela i rozpoczela sie wymiana kapsli piw... Walka trwala... W koncu Janusz siię wściekl i walnal w leb Geya jego Zupo-Cool-Coolegem, znaczy pudelkiem od cygara. Tak skończyla sie ta dramatyczna, pelna TermoZiomali i innych Wariatow.
Po sprzataniu, pewien mozgowiec wymyslil Concept Poloneza Coupe. Samochod posiadal wyskakujace radio (wlatujace w twarz). Kierownica byla fabrycznie wyrabiana z drewna, a deska rozdzielcza - ze szpaniastego plastiku. Glosniki mono zachwycaly swoja stlumioną efektownością. Krzesla byly frimy Sparco z twardego metalu. Samochod byl 2-drzwiowy. 29 calowe niklowane felgi firmy Vortex. Super skrzydla przednie, tylne, górne, boczne ufundowala firma O.Z. Tak wiec przedstawiono sylwetke tego niesamotiwego concepta.
Rozdzial VI
Rozpocząl sie melanż. Na ulicy wyly nie stlumione sliniki v 15,559. Rozwijalo sie rolnictwo. Nadchodzil Zloty wiek chlopow. Tsanumi zakonczone. Juz wkrotce powstaje metaxa*****.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

o.O jestem narazie w 1/4 i sobie zrobie przerwe bo już nie moge xD za dużo przed kompem siedziałem już dzisiaj :P
Opowiadanie jest naprawde super :) Mogłeś go dać w kwasach ale co tam :D zasługuje na osobny topic :D Chyba sobie go przypne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

i najnowszy rozdzial z III cz.


THE MENEL PAYN
Rozdzial I


Rok 1925. Rok, gdzie wzrata potega rzadu, czas, gdzie wzrasta potega Mocy, czas, gdzie wzrasta potega dresiarzy. Obecnie, kazdy czlowiek boi sie myslec, ze na koncu ciemnej, niczym jaskinia misia, ulicy moze czaic sie maly, czarny, niskopienny pies bojowy. Ta potega-niczym fala tsanumi, trzesie portki kazdego ludzia...
Idzie... Patrzy sie kapralskim wzrokiem.... niczym general..... i idzie.... spieprza, jak widzi menela spod budki z piwem, zataczajacego sie niczym matematyk rysujacy cyrklem luki. Menel nabiera predkosci i traci, nabiera, traci...

Ciemna noc

Menel wbija sie do baru. Osiadl na krzesle. Barman zauwazyl zaprawionego klienta, podszedl do niego:
-w czym moge pomoc?
-2..yps...Zywce prosh-beknal pijaczeq.
-Juz podaje.
Po kilku minutac kelner przyniosl 2 zimne browce z beczki i postawil profesjonalnie na stole.... ... ...Mijaja sekundy, minuty, godziny.

3.00 AM.
Menel podniosl glowe ze stolu. Rozejrzal sie.. Bylo pusto. Unosi sie dym petow, puszki browcow (w jego glowie). - ooo- stwierdzil Menel. Kac dawal we znaki...

Pijaq wytacza sie z baru. Powoli trzezwieje. Nagle czuje, jak ktos grzebie mu w kieszeni. Pomyslal ze w kieszeni ma portfel, 2 gumy do rzucia oraz 37 gr. Odwrocil sie i zobaczyl Typa.
-Ktos ty? Co ty **** robisz ***!?
-Ja przyjaciel-rzekl Typek-to ja, Jani!
-Jani?
-Srani!
-Jaki *** jani? O ja ****. Po czym menel zoorienrowal sie, ze Jani zaczal spieprzac... Menel zaczal biec za nim... YEP! Menel potknal sie o wystajaca plyte chodnika. Wstal i ruszyl dalej. Jani zbiegl do metra i wskoczyl do najblizszego wagonu (przeskakujac bramki). Menel poszedl jego sladami, co sprowokowalo ujawnienie sie TGSBOW (The Great System Bojowy Of Wordl).

Nagle podczas lotu menel beknal... Wszystko zwolnilo, jego lot stal sie 15 razy dluzszy. .. super dzialka laserowe, wystajace ze scian pionowych, Male dzialka jonowe, z sufitu, armatki plazmowe z ziemi zaczely strzelac do Menela. .. wszystko sie dzieje podczas Jednego Lotu nad bramka. Menel schyla glowe (podczas lotu) aby nie stracic glowy dzieki latajacej pile, obniza poziom polozenia aerodynamicznie noge, by zawadzic klasycznie o dzialko skomputeryzowanego dzialka-czytnika biletow metr0. Dzialko pieprzlo w drugie dzialko (ogien bucha bum bum!), drugie dzialko pod wplywem sly ciezkosci zatacza maly luk a''la menel i trafia w dzialko sufitowe. Jednak Menel zdolal wbic sie w metro.

Proboje dostrzec Jani''ego, ale nic to nie pomaga. Metro sie zatrzymuje. Dostrzega Janiego wybiegajacego z metra. Menel wyjmuje swojego blasteR SzmasteR i skaczac w bok, strzela... Wlacza sie bullet time... Pierdut.. Nie ma Jani''ego. Lezy zdezintegrowany Typ na ziemi. Menel tez lezy...wstaje...idzie... nagle do jani''ego podchodzi kto inny i ucieka z portfelem Jani''ego. Menel za nim. kradziej wskoczyl do samochodu, Menel do drugiego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

ehh, nie na lekcjach, tylko w weekendowe wieczory. To jeszcze przed wakacjami bylo. Przed sekunda napisalem ten ostatni rozdzial, ale reszte, to w jakichs nudach (przerwy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.12.2005 o 18:50, Skater_ napisał:

ehh, nie na lekcjach, tylko w weekendowe wieczory. To jeszcze przed wakacjami bylo. Przed sekunda
napisalem ten ostatni rozdzial, ale reszte, to w jakichs nudach (przerwy)


Wyślij to do jakiegoś czasopisma. Jak opublikują... to będziesz szczęśliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kolejny rozdzial. Mam jeszcze 3, ale nie chce robic smietnika ;p

ROZDZIAL II


Zlodziej wystawil zimnego lokcia i odpalil Poldka. Menel z trudnoscia uruchomil Malacza i ruszyli w poscig. Stylowo omijaja drzewka, klomby, bloczki cegielek itp. Nagle Menel pieprzl w drzewo. Lekko w szoku wyturlal sie z malacza i dostrzegl w oddali Poldka zlodzieja. Menel nie porzucil nadzieji odzyskania 38,- i zaczal za nim biec. Jednak szybko sie zmeczyl i zbladzil w glab pola. Zapuszczal sie coraz dalej i stawalo sie coraz ciemniej... Nagle przerazony stanal deba i zobaczyl ogromny, czarny las. Zwano go: Ogromnym, czarnym Lasem ! Menel, po chwili wachania ruszyl pewnym krokiem przed siebie. Szybko odnalazl wlasciwa sciezke.
Nagle Menel zatrzymal sie, bowiem uslyszal dziwny szum w krzakach.... Nagle z ciemnosci wylonil sie wysokosci 50-centrymetrowy, czarny pies, z wyszczerzonymi,bialymi, lsniacymi klami, czerwonymi slepiami, ktore swiecily w niczym ogien.
Menel bezpiecznie cofnal sie... Nie chcial zadzierac z nieoswojonym, niskopiennym, czarnym psem obronnym.. Po chwili z ciemnosci lasu wylonily sie jeszcze 2 stowrzenia. Jeden byl Laciatym psem defensywnym a trzeci Niebieskim kociaczkiem, wygladu 2-metrowego lwa. Payn dostrzegl tylko jedno-byly z deka wsciekle bowiem widac bylo, jak soczyscie wyplywala im slina z mordy.
****
Nagle z drzew wylecialy male, czarne psy bojowe i zaatakowaly 3 Wsciekle Stworzenia. Widac, jak male, czarne kulki wbijaly swe zeby w szyje Wielkich Stworow. Potem padly, co oznaczalo, ze Czarne agresorki przylaczaja sie do Menela. Bylo ich 5...
Po kilku godzinach spaceru, Menel Payn wreszcie wyszedl z Ogromnego, Czarnego Lasu... Powiedzial wtedy:
- Kosci zostaly wyrzucone ! - Po czym rzucil kostke przed siebie, co spowodowalo wystartowanie malych, czarnych pieskow. Menel, z towarzyszacymi mu pieskami poszedl do kiosku kupic troche piwa.
Podszedl do okienka...

Nagle cala budka stanela w ogniu. Menel dostrzegl wielka flote, ktora przyleciala z przestrzeni kosmicznej. Naliczyl tam nieznana mu liczbe pojazdow = 149.
Flota wyladowala na polu. Menel zauwazyl, ze male pieski gdzies nawialy... Cos tu nie gra ... Zrobilo sie ciemno... Wielki Niszczyciel Miedzy Planetarny "zacmil" slonce...

Bylo ciemno. Payn przyjrzal sie statkom. Byly roznych ksztaltow: czarne, z kabina jako kula i roznymi "skrzydlami". Ze statkow wychodzily postacie (pamietajmy, ze menel oglada to z daleka), pewnie zolnierze. Mieli idiotyczny, bialy stroj, tepe geby (szturmowce sie zwaly... szturmowce).
Nagle rozlegly sie strzaly. Wielki Niszczycie zaczal atakowac Ogromny, Czarny las.

Po chwili lasu nie bylo... Z podziemi wyszla olbrzymia, Monumentalna Kula i male, szybkie stateczki lecace na Niszczyciela. Na ziemi pojawily 4 olbrzymie, mroczne postacie na czterech nogach. Byly koloru szarego i szly powoli. Nie byly to stworzenia, czy inne dziwactwa z toalety... Byly to roboty...

Tymczasem wielka kula zaczela wylaniac z siebie wielki Wiazki Laserowe. Oba odzialy robily wielka rozpierduche z Czarnego Lasu i okolicy.
Wielki Niszczyciel stanal w ogniu. Ale polecialo po oczach... Menel podbiegl do byle jakiego statku. Wsiadl jak profesjonalist-boss i rozejrzal sie. Zobaczyl kolorowa konsolke, ktora zapewne ma prowadzic statek. Nacisnal na slepo... Cos zadrgalo... Nacisnal znow... cos zabrzeczalo...nacisnal ponownie ... z deka uczul delikatna lekkosc motylka, poruszacjacego sie na polance, wsrod kwiatkow, krzaczkow, drzewek... Przestal miec takie uczucie, gdy nagle cos "pieprzlo" w statek. Byl to odpadek od sasiada. Menel zblizal sie coraz bardziej do Wielkiego Niszczyciela Gwiazd (The Great Star Destroyer).

Srruu

Czarna Gwiazda PiK poszla z dymem. Menel uczul, ze zaczelo nim rzucac... i doznal uczucie pobytu przy nim coraz wiekszej energii cieplnej... Zaciagnal Browca i bylo lepiej. Uczul nowa sile i ruszyl z kopyta na niszczyciela....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować