Zaloguj się, aby obserwować  
QED667

Run for fun. Czyli bieganie, jogging, Le Parkour i inne.

133 postów w tym temacie

Dnia 04.11.2007 o 12:46, Nat-Sem napisał:

Fajnie, że masz takie ambitne plany. Moim zdaniem świetny pomysł na wakacje i przy okazji sprawdzisz
swoją siłę woli. A takie wyzwania pomagają zawsze w życiu... Człowiek wie na co go stać, jakie
są jego możliwości i nie straszne mu życiowe przeszkody... Ja mam plan w tym roku zajść z moją
drużyną przynajmniej do polfinału futsalowych rozgrywek uniwersyteckich... No i oczywiście
życzę, aby Tobie się udało:)

hehe dzieki:) uda sie :) ja w to gleboko wierze;p w kazdym badz razie z chwila kiedy objade ta Polske zaczynbam planowac wycieczke zagraniczna:) tylko ze wtedy to juz bedzie powazna sprawa. i podejrzewam ze moja kondycja moze nie wystarczyc. w tej chwili w ciagu 6 dni robie spokojnie 600km (7 odpoczynek) jednak w czasie
podrozy o takim dystansie to moze byc za malo. dlatego licze ze zima mnie wzmocni. chce robic 150km. i tu nie chodzi mi na sile. na sile to w kazdej chwili moge jechac i zrobic te150 ale tak normalnie. bez przesady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 04.11.2007 o 13:03, Samildanach napisał:

hehe dzieki:) uda sie :) ja w to gleboko wierze;p w kazdym badz razie z chwila kiedy objade
ta Polske zaczynbam planowac wycieczke zagraniczna:) tylko ze wtedy to juz bedzie powazna sprawa.
i podejrzewam ze moja kondycja moze nie wystarczyc. w tej chwili w ciagu 6 dni robie spokojnie
600km (7 odpoczynek) jednak w czasie
podrozy o takim dystansie to moze byc za malo. dlatego licze ze zima mnie wzmocni. chce robic
150km. i tu nie chodzi mi na sile. na sile to w kazdej chwili moge jechac i zrobic te150 ale
tak normalnie. bez przesady...


Nie no, w żadnym razie nie miałem na myśli jechania bez przerwy... A jeżeli chodzi o tą wycieczkę zagraniczną to przecież nie będzie to chyba jakiś wyścig, żeby przejechać trasę jak najszybciej się da, albo żeby uzyskać gdzieś rozgłos. Bo podejrzewam, że nie to jest Twoim celem, ale okazja przejechania się środkiem lokomocji, który kochasz i zobaczenia przy okazji innych ciekawych miejsc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 04.11.2007 o 13:10, Nat-Sem napisał:

Nie no, w żadnym razie nie miałem na myśli jechania bez przerwy... A jeżeli chodzi o tą wycieczkę
zagraniczną to przecież nie będzie to chyba jakiś wyścig, żeby przejechać trasę jak najszybciej
się da, albo żeby uzyskać gdzieś rozgłos. Bo podejrzewam, że nie to jest Twoim celem, ale okazja
przejechania się środkiem lokomocji, który kochasz i zobaczenia przy okazji innych ciekawych
miejsc...

nie mylisz sie:) ale dorzucilbym jednak cosa jeszcze... mozliwosc sprawdzenia moich mozliwosci, ograniczen... ale zwiedzenie ciekawych miejsc rowniez wazna role zajmuje... a na rozglosie mi nie zalezy. nie robie tego dla szpanu czy cos. robie to tylko i wylacznie dla siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 04.11.2007 o 13:17, Samildanach napisał:

nie mylisz sie:) ale dorzucilbym jednak cosa jeszcze... mozliwosc sprawdzenia moich mozliwosci,
ograniczen... ale zwiedzenie ciekawych miejsc rowniez wazna role zajmuje... a na rozglosie
mi nie zalezy. nie robie tego dla szpanu czy cos. robie to tylko i wylacznie dla siebie...


To tak jak u mnie z piłką nożną. Najważniejsze jest to, żeby znaleźć czas na to co się naprawdę lubi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 04.11.2007 o 13:29, Nat-Sem napisał:

To tak jak u mnie z piłką nożną. Najważniejsze jest to, żeby znaleźć czas na to co się naprawdę
lubi...

ooo to jest prawda... bo gdyby nie bieganie i rower to pewnie za kilka lat wstalby z lozka i zapytal czemu moj komp lezy na moim wielkim spasionym brzuchu. poszedlbym do sklepu po cos do jedzenia i zapytal czemu tak sie zmeczylem? przeciez to tylko 100m! dlatego uwazam ze rower to genialny wynalazek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 04.11.2007 o 13:35, Samildanach napisał:

ooo to jest prawda... bo gdyby nie bieganie i rower to pewnie za kilka lat wstalby z lozka
i zapytal czemu moj komp lezy na moim wielkim spasionym brzuchu. poszedlbym do sklepu po cos
do jedzenia i zapytal czemu tak sie zmeczylem? przeciez to tylko 100m! dlatego uwazam ze rower
to genialny wynalazek:)


Masz rację co do roweru. Najlepsze jest to, jak np jedzie się na wydział, albo nad morze i widzi się kolejkę samochodów, a w nich zdenerwowanych kierowców spieszących przed siebie:), a my jedziemy dalej przed siebie np drogą rowerową. Raz, że szybciej, dwa zdrowiej, trzy bezstresowo... Jazda na rowerze rozwija wszystkie mięsnie, co prawda głównie wszystko zależy od nóg, ale po jeździe czuć wszystkie mięśnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.11.2007 o 13:42, Nat-Sem napisał:

Masz rację co do roweru. Najlepsze jest to, jak np jedzie się na wydział, albo nad morze i
widzi się kolejkę samochodów, a w nich zdenerwowanych kierowców spieszących przed siebie:),
a my jedziemy dalej przed siebie np drogą rowerową. Raz, że szybciej, dwa zdrowiej, trzy bezstresowo...
Jazda na rowerze rozwija wszystkie mięsnie, co prawda głównie wszystko zależy od nóg, ale po
jeździe czuć wszystkie mięśnie...

prawda:) a jaka satysfakcja jak jedziesz na plaze rowerem a twoi kumple samochodem i przyjezdzasz szybciej bo stali w korkach hehe:) a co do miesni to fakt... ale najbardziej to wyrabiaja sie nogi:) pamietam jakie mialem zakwasy kiedy zaczynalem sobie rygor narzucac i wieksze wyzwania;p szok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 04.11.2007 o 13:46, Samildanach napisał:

prawda:) a jaka satysfakcja jak jedziesz na plaze rowerem a twoi kumple samochodem i przyjezdzasz
szybciej bo stali w korkach hehe:)


Znam to uczucie bardzo dobrze... W wakacje często robie sobie rundki wzdłuż nadmorskich miejscowości, ale raczej krótsze dystansy niż Twoje... raczej rekreacyjnie bym powiedział... Lepiej wychodzi mi bieganie za piłką hehe:)

Dnia 04.11.2007 o 13:46, Samildanach napisał:

a co do miesni to fakt... ale najbardziej to wyrabiaja sie
nogi:) pamietam jakie mialem zakwasy kiedy zaczynalem sobie rygor narzucac i wieksze wyzwania;p
szok:)


A nie myślałeś nigdy o karierze kolarskiej?? albo o występowaniu np w jakiś górskich trialach??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.11.2007 o 13:51, Nat-Sem napisał:

Znam to uczucie bardzo dobrze... W wakacje często robie sobie rundki wzdłuż nadmorskich miejscowości,
ale raczej krótsze dystansy niż Twoje... raczej rekreacyjnie bym powiedział... Lepiej wychodzi
mi bieganie za piłką hehe:)

to jest to czego niektorym zazdroscilem. gram w noge. bardzo lubie ale zadnej rewelacji... jestem przeznaczony raczej do sportow wytrzymalosciowych...

Dnia 04.11.2007 o 13:51, Nat-Sem napisał:

A nie myślałeś nigdy o karierze kolarskiej?? albo o występowaniu np w jakiś górskich trialach??

nie orientowalem sie ale mysle ze takie dystanse co ja robie to sa za male;/ pewnie trzeba miec jakies naprawde dobre wyniki. dla nich "setka" to pewnie bulka z maslem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 04.11.2007 o 13:54, Samildanach napisał:

nie orientowalem sie ale mysle ze takie dystanse co ja robie to sa za male;/ pewnie trzeba
miec jakies naprawde dobre wyniki. dla nich "setka" to pewnie bulka z maslem...


Moim zdaniem, jeżeli tak dobrze sobie radzisz może warto by było spróbować?? Albo jakieś lokalne zawody kolarskie. Nie brałeś udziału w tego typu imprezach??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 04.11.2007 o 13:56, Nat-Sem napisał:

Moim zdaniem, jeżeli tak dobrze sobie radzisz może warto by było spróbować?? Albo jakieś lokalne
zawody kolarskie. Nie brałeś udziału w tego typu imprezach??

bralem ale w takich nieistotnych:) mala miejscowosc i w ogole:) nic nie znaczacy lokalny wyscig:)
a chcialbym sie w sumie najakis zalapac:) i moze sprobuje:) jakos nigdy o tym nie myslalem... i moze rzeczywiscie poszukam jakiegos klubu kolarskiego...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 04.11.2007 o 13:59, Samildanach napisał:

bralem ale w takich nieistotnych:) mala miejscowosc i w ogole:) nic nie znaczacy lokalny wyscig:)
a chcialbym sie w sumie najakis zalapac:) i moze sprobuje:) jakos nigdy o tym nie myslalem...
i moze rzeczywiscie poszukam jakiegos klubu kolarskiego...:)


Chodzi o to, że taki klub daje zawsze więcej możliwości. To tak samo jakby ktoś grał w piłkę dla siebie, albo biegał, a byłby naprawdę dobry...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.11.2007 o 14:04, Nat-Sem napisał:


Chodzi o to, że taki klub daje zawsze więcej możliwości. To tak samo jakby ktoś grał w piłkę
dla siebie, albo biegał, a byłby naprawdę dobry...

wiem wiem... coz moze sie rozejrze za dodatkowymi mozliwosciami:) z rowerem to ja niedlugo zawre i tak zwiazek malzenski:) do konca zycia i nawet nas smierci nie rozdzieli:) w zaswiatach tez bede nim jezdzil:)
P.S. ja tez wybieram sie na prawo do torunia:) na ktorym roku jestes? jeden moj brat skonczyl tam archiwistyke i administracje a jeden jest na administracji aktualnie:) piekne miasto:) znam kilka osob ktore skonczyly tam prawo i tam dalej sa ale starsi tylko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja wiem, że będę kopał piłkę do końca życia na ile mi starczy sił i sprawności... a w zaświatach też na pewno:P

Offtop
Rozpoczynam 4 rok teraz... Miasto jest piękne to fakt. Mi się podoba to miasto, zakochałem się w nim od pierwszego razu i oczywiście zapraszam do torunia:) koniec offtopu

A na jakim rowerze jeździsz?? Bo te bardziej profesjonalne modele na prawdę sporo kosztują...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.11.2007 o 14:17, Nat-Sem napisał:

Ja wiem, że będę kopał piłkę do końca życia na ile mi starczy sił i sprawności... a w zaświatach
też na pewno:P

a ja bede mial wlasnie tak samo z rowerem:)

Dnia 04.11.2007 o 14:17, Nat-Sem napisał:

Offtop
Rozpoczynam 4 rok teraz... Miasto jest piękne to fakt. Mi się podoba to miasto, zakochałem
się w nim od pierwszego razu i oczywiście zapraszam do torunia:) koniec offtopu

moj brat jest na drugim. a do torunia pojde na pewno:)

Dnia 04.11.2007 o 14:17, Nat-Sem napisał:

A na jakim rowerze jeździsz?? Bo te bardziej profesjonalne modele na prawdę sporo kosztują...

no i tu jest jedyny defekt;/ mam slaby sprzet. polski hexagon serii V. tani sprzet (okolo900-1000zl). poza tym nie jest to rower szosowy. opony rowniez nie sa optymalne. z przodu continental 2.1. ciezka szeroka opona, z tyylu podobnie tylko ze schwalbe. ale mysle ze latem machne sobie jakies "szybkie" bo na takich oponach, na takim biezniku to dramat moze byc. ciekaw jestem jak zwieksze swoje mozliwosci i przerzuce sie na szosowki ile wtedy bede mogl zniesc:). jednak mowie iz planuje kupic cos naprawde dobrego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 04.11.2007 o 14:25, Samildanach napisał:

no i tu jest jedyny defekt;/ mam slaby sprzet. polski hexagon serii V. tani sprzet (okolo900-1000zl).
poza tym nie jest to rower szosowy. opony rowniez nie sa optymalne. z przodu continental 2.1.
ciezka szeroka opona, z tyylu podobnie tylko ze schwalbe. ale mysle ze latem machne sobie jakies
"szybkie" bo na takich oponach, na takim biezniku to dramat moze byc. ciekaw jestem jak zwieksze
swoje mozliwosci i przerzuce sie na szosowki ile wtedy bede mogl zniesc:). jednak mowie iz
planuje kupic cos naprawde dobrego...


W kwestii rowerów, to sprzęt ma duże znaczenie... Ale i tak duży podziw dla Ciebie, że tak świetnie sobie radzisz na tym sprzęcie co masz aktualnie. Ja mam kilka modeli piłek, wiem, że to mniejszy wydatek niż Twój, ale ma to podobnie duże znaczenie jak dla Ciebie dobry rower.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.11.2007 o 14:31, Nat-Sem napisał:

W kwestii rowerów, to sprzęt ma duże znaczenie... Ale i tak duży podziw dla Ciebie, że tak
świetnie sobie radzisz na tym sprzęcie co masz aktualnie. Ja mam kilka modeli piłek, wiem,
że to mniejszy wydatek niż Twój, ale ma to podobnie duże znaczenie jak dla Ciebie dobry rower.

no wlasnie... nie licza sie same umiejetnosci:)
choc musze powiedziec iz jesli trenuje na gorszym, ciezszym sprzecie to jesli przeniose sie na dobry-profesjonalny to moze byc tylko lepiej:) wyniki automatycznie w gore, osiagi, mozliwosci itp itd
wiem ze pilka tez jest wazna w pilce noznej. pewnie trenujesz taka mala czesem co?;p wiem ze sa rozmiarowki... a jesli ktos trenuje w ciezszych warunkach to w optymalnych juz "wymiata";p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.11.2007 o 14:42, Samildanach napisał:

wiem ze pilka tez jest wazna w pilce noznej. pewnie trenujesz taka mala czesem co?;p wiem ze
sa rozmiarowki... a jesli ktos trenuje w ciezszych warunkach to w optymalnych juz "wymiata";p


Technikę można sobie dobrze wyćwiczyć grając 4-ką, a przy okazji to świetna zabawa... Ja osobiście najbardziej lubię futsal, piłkę w wydaniu halowym, potrzeba świetnej kondycji i techniki, a na powietrzu gram prawie cały rok, w zależności od pogody oczywiście. Chociaż przyznam, że lubię grać gdy na zewnątrz jest chłodno, właśnie jesienią albo wczesną wiosną...

Jazdę na rowerze czy bieganie też da się praktykować całym rokiem, tutaj również mogę przyznać, że lepiej mi się biega i jeździ w chłodniejsze dni:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.11.2007 o 14:51, Nat-Sem napisał:

Technikę można sobie dobrze wyćwiczyć grając 4-ką, a przy okazji to świetna zabawa... Ja osobiście
najbardziej lubię futsal, piłkę w wydaniu halowym, potrzeba świetnej kondycji i techniki, a
na powietrzu gram prawie cały rok, w zależności od pogody oczywiście. Chociaż przyznam, że
lubię grać gdy na zewnątrz jest chłodno, właśnie jesienią albo wczesną wiosną...

no coz. zawsze uwielbialem gre w noge. gralem o kazdej porze roku. zdarzalo mi sie grac na lodzie, zwirze, trawie, zuzlu slowem-gdzie popadnie:)jednak u mnie mniej techniki widac. jestem typem gracza ktory gra by wygrac za wszelka cene i nie liczy sie czy w drodze do bramki zrobie "dookola swiata", przewrotke, 100 zonglerek itp itd. wazne by bramka padla a nie w jaki sposob. wiec ja mam prosty cel idz do przodu i strzel:) podstawy kiwania itp itd ale na pewno nie tak widowiskowo jak robia ci ktorzy naprawde graja:)

Dnia 04.11.2007 o 14:51, Nat-Sem napisał:

Jazdę na rowerze czy bieganie też da się praktykować całym rokiem, tutaj również mogę przyznać,
że lepiej mi się biega i jeździ w chłodniejsze dni:)

to jest prawda. jednak pamietam jak latem obiecalem kumpeli ze do niej pojade. ona mieszka dokladnie 42km ode mnie. i w ten dzien ktory mialem jechac trafila sie piekna pogoda-26stopni w cieniu:) to byl horror ale dojechalem;p tam i z powrotem:) ale bylo ciezko. taka temp jest zabojcza i to doslownie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 04.11.2007 o 14:59, Samildanach napisał:

to jest prawda. jednak pamietam jak latem obiecalem kumpeli ze do niej pojade. ona mieszka
dokladnie 42km ode mnie. i w ten dzien ktory mialem jechac trafila sie piekna pogoda-26stopni
w cieniu:) to byl horror ale dojechalem;p tam i z powrotem:) ale bylo ciezko. taka temp jest
zabojcza i to doslownie...


Nie musisz nic mówić o takiej pogodzie... Pamiętam jak nie raz biegałem albo grałem w takich warunkach... normalnie jak na patelni. Człowiek się męczy szybciej... Dlatego wolę bardziej umiarkowane warunki:)

A jeżeli chodzi o piłkę to też nie uważam się za jakiegoś wybitnego technika... ale nadrabiam strzałem z dystansu i kondycją. Więc jak ktoś mi spróbuje uciec, zawsze go dogonię:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować