Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Za pięć północ w okowach marketingu

23 postów w tym temacie

Lucas the Great

Hakken czasem się denerwuje. To naturalna reakcja na narastający strach - a tym razem najwyraźniej włos na głowie mu zjeżył napływ kolejnych sequeli gier sprzed wielu lat. Zaatakował więc temat w sposób prewencyjny - zresztą, przekonajcie się samodzielnie...

Przeczytaj cały tekst "Za pięć północ w okowach marketingu" na gram.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

SC2 kupię nie ze względu na tytuł tylko ze względu na twórców. Stwórców najbardziej grywalnych RTSów wszechczasów. Ja nie oczekuję od gier tego studia wielkiej innowacyjności tylko grywalności. Tak to jest odgrzewany kotlet ale jak napisał Jester w topicu o starze 2 " Blizz, dziekuje Ci za tego kotleta".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Stety lub niestety, takie są prawa marketingu. Zgadzam się z Twórcą artykułu.

Blizzard to swego rodzaju fenomen. Właściwie każda gra, którą wydadzą - zostaje hitem.
WarCraft 3 nie wniósł praktycznie nic nowego do gatunku strategii czasu rzeczywistego. Marka zrobiła swoje, choć nie przeczę - gra była (i jest) grywalna. Diablo II podobnie - przyciąga do siebie nowych graczy nawet dzisiaj. Od czasu do czasu pojawia się wśród najlepiej sprzedających się gier. Chyba nawet na gram.pl da się to zauważyć. O WoW-ie nie wspomnę ;)

Trudno nie wróżyć SC II sukcesu. Ja zresztą czekam na jakieś informacje odnośnie Diablo III :) W każdym razie życzę Twórcom, żeby dalej robili dobre, grywalne produkcje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

ciekawy artykuł , tak samo jest z nowym Spider-Manem sprzedaje się świetnie ale gra nie jest fajna wrecz przeciętna ale jest na szycie listy przebojów dlaczego ? ponieważ to Spider-Man czyli komiks ,filmy aniowane, filmy no i oczywiście reklama .... kolejny przykład Piraci z Karaibów identyczna sytuacja ... reklama robi dużo dobrego i dużo złego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dobry artykuł i w pełni się z tym zgadzam. Najpierw nieznane nikomu studio robi jakiś hit, aby się wybić, a kiedy juz im sie uda to jedzie na fali popularności swojego tytułu.
Odnośnie Blizzarda to mógłby wydawać też nieco częściej swoje gry i zrobić w końcu coś nowego, a nie ciągle to samo tylko z lepszą grafiką (choć trzeba przyznać że nawet odgrzewane kotlety smakują, pytanie tylko ile razy). Beshida też już wg mnie spoczęła na laurach. Oblivion był juz cienki, z Fallout 3 będzie pewnie podobnie - pojadą po popularności tytułu i tyle (obym sie mylił).
Dobrze, ze istnieją chociaż takie studia jak to w Montrealu. Oni zawsze coś nowego i na dobrym poziomie wypuszczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nikt chyba nie wziął pod uwagę, że w te "innowacyjne hity z Montrealu" zagramy raz i rzucimy na półkę szufladkując je jako dobre lub złe.
Natomiast Starcraft 2 będzie grą w którą się będzie grało minimum 3 lata i będzie tak samo wciągała - niezależnie od jakichkolwiek recenzji (pamiętacie ile krzywdzących recenzji dostał W3 - a zobaczcie ile ludzi w niego gra, tyle lat po premierze !!!) wniosek ten jest wysnuty zupełnie w ciemno (nikt przecież nie grał jeszcze w SC2) jednak jestem pewny, że tak będzie - po raz kolejny I NIE OSTATNI ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może nie szczególnie odkrywcze, ale za to smutne i prawdziwe, firmy dążą do zysku, a nie wykorzystać takiej marki jak SC było by marnotrastwem, podobnie jak F3... business is business :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Autor z zupełnie niezrozumiałych dla mnie powodów utożsamia jakość gry z jej innowacyjnością. Tak samo mitem jest stwierdzenie (pośrednio wynikające z tego artykułu), że gracze kupią każdy crap, o ile będzie miał na pudełku napisane "Diablo 3" (na przykład). Renoma jest bardzo ważna w każdej branży, ale ten rynek jest zbyt żywiołowy żeby można było żyć długo i szczęśliwie samym odcinaniem kuponów od legendarnych gier.

Chyba niegłupim przykładem będzie tu Doom 3, Unreal 2 czy Quake 4. A Blizzard nie dał się wykastrować - Blizzard po prostu umie robić gry najwyższej jakości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

- " które mają szansę stać się przełomem w dziedzinie składanek, czyli Assassins Creed i Splinter Cell: Conviction "

Chyba "skradanek" a nie "składanek" ??


A tak btw.

Jest takie bardzo dobre określenie, którym można podkreślić twe wywody Hakken: "Co jest dobre tego nie psuje " vide Starcraft 2 i Fallout 3. Przy okazji - rozwodnionym crpg mówimy stanowczo nie ( vide Oblivion ;) )

Tak czy inaczej przykład Bioshock pokazuje, że odmłodzona "stara" gra (prawda jest taka, że Bioshock to wprost System Shock 2 - można by rzecz, że to nie Bioshock tylko System Shock 3 ;) ) prezentuje się a raczej gra się w nią wyśmienić. Pomysły sprawdzone w nowej oprawie zawsze przynoszą...... zyski dla twórców gier, którzy je umiejętnie wykorzystują ;) i przychylność graczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hakken twoja wypowiedź sugeruje, że każda gra powinna być innowacyjna i powinna tworzyć własną całkowicie odrębną ścieżką, jednakże w przypadku takiego myślenia od razu można zauważyć, że po wyjściu 1 gry (ewentualnie + sequel kontynuujący fabułę) dana ścieżka rozwoju powinna być porzucona, a twórcy gier powinni znaleźć sobie nową. Jednakże gdyby tak było, to po wyjściu pierwszego RTS''a (chyba "Stonkers"), nie powinien powstać już żaden inny (czyli także starcraft, warcraft, C&C itd.) ponieważ w pewnym sensie powiela poprzednika (dobra wiem, trochę spora ta hiperbola, ale ułatwia to dostrzeżenie problemu :P), powstaje więc problem znalezienia granicy pomiędzy innowacyjnością, a zwykłym kopiowaniem poprzednich tytułów. Ponadto uważam, że wpływ na rozwój rynku gier komputerowych mają głównie dwa (a nie jak ty zauważasz jeden) procesy: pierwszy to oczywiście wytyczanie nowych ścieżek jak właśnie diablo czy fallout, natomiast drugi proces to podążanie tymi ścieżkami "naprzód". Główny błąd twojego rozumowania Hakkenie polega imo na tym, że z góry zakładasz (chyba podświadomie), że każda gra w danej ścieżce jest już doskonała i gatunek(czy raczej podgatunek, żeby zbytnio nie generalizować) nie potrzebuje rozwoju i doskonalenia w danym kierunku. Oczywiście w pewnej skali zawsze możemy oba procesy zunifikować i powiedzieć, że każda gra, która w przynajmniej jednym, nawet najdrobniejszym aspekcie, różni się od innych jest innowacyjna (skala trochę taka jak różnice pomiędzy orkami i ludźmi w W2 XD), jednakże żeby nie pogrążać się w takie rozdrabnianie wyodrębniłem drugi proces, dzięki któremu w pewnym momencie rozwoju pewnej ścieżki, mogą powstać bardziej znaczące odgałęzienia owocujące nawet powstaniem nowego gatunku (kurde teraz to już Darwinem poleciało trochę :P).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.06.2007 o 10:54, BiShopKF napisał:

Nikt chyba nie wziął pod uwagę, że w te "innowacyjne hity z Montrealu" zagramy raz i rzucimy
na półkę szufladkując je jako dobre lub złe.
Natomiast Starcraft 2 będzie grą w którą się będzie grało minimum 3 lata i będzie tak samo
wciągała - niezależnie od jakichkolwiek recenzji (pamiętacie ile krzywdzących recenzji dostał
W3 - a zobaczcie ile ludzi w niego gra, tyle lat po premierze !!!) wniosek ten jest wysnuty
zupełnie w ciemno (nikt przecież nie grał jeszcze w SC2) jednak jestem pewny, że tak będzie
- po raz kolejny I NIE OSTATNI ;P


Myslisz że gdyby SC2 miał tylko singiel to bys grał w niego 3 lata?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nic nowego, a jednak cały czas o tym myślimy - gry to już biznes, wystarczy wydać coś pod znanym tytułem ("SatrCraft", "WarCraft", "The Elder Scrolls") i kasa wpływa na konto. Simply. And sad :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

w staecrafta gram od..............odkąt pamiętam i nadal gram .W wacrafta ................pszeszedłem 5 razy i nadal pogrywam w niego tylko przez neta .W diablo chyba najwiekszy hit blizzarda wartoi go kupić nawet jeśli erpegami się nie interesujesz-nawiasem mówiąc to jedna z najlepszych o ile nie najlepsza dla mnie gra ona jes nieśmiertelna gram w nia o 2000r. od kąd ją dostałem od taty na urodziny (ale i tak tato grał w nią więcej niż ja :-( )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.06.2007 o 11:58, Bezimek napisał:

Tak czy inaczej przykład Bioshock pokazuje, że odmłodzona "stara" gra (prawda jest taka, że
Bioshock to wprost System Shock 2 - można by rzecz, że to nie Bioshock tylko System Shock 3
;) ) prezentuje się a raczej gra się w nią wyśmienić. Pomysły sprawdzone w nowej oprawie zawsze
przynoszą...... zyski dla twórców gier, którzy je umiejętnie wykorzystują ;) i przychylność
graczy.


Niestety jeśli chodzi o Bioshock''a to się mylisz. Nie jest to "wprost System Shock 2"!!! Jest to typowa strzelanina! Pomimo, że obie w/w gry są pod względem wielu czynników podobne to w Bioshock''u porzucono system rozwoju postaci!!! Bioshock będzie polegał przede wszystkim na eliminacji wszystkiego co nam stanie na drodze. Brak będzie tu jakichkolwiek umiejętności naszej postaci. A szkoda...

20070609130456

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.06.2007 o 12:12, FiN napisał:

Myslisz że gdyby SC2 miał tylko singiel to bys grał w niego 3 lata?


Nikt nie narzuca "innowacyjnym grom", aby miały tylko singla... Droga na tym polu jest dla nich otwarta, a jak kończy większość z nich każdy widzi.
Kontrowersyjny Oblivion posiada tylko singla, a gra w niego do dziś nadspodziewanie dużo ludzi i to nie koniecznie w dodatki. No ale Oblivion to przecież też właściwie odgrzewany kotlet... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@ gotcha

Off topick :

Czy ja wiem. Moim zdaniem wystarczy poczytać artykuły o Bioshock dostępne zarówno na zachodnich stronach, jak i w polskiej prasie fachowej. Rozwój postaci jak najbardziej będzie obecny ale będzie on przebiegał w sposób inny niż w SS 2. Określenie inni nie znaczy gorszy. To raczej będzie powrót do systemu rozwoju postaci z System Shock 1. Z tego co widać na filmach nie będzie żadnych cyferek znanych z SS2 ( należy zauważyć, że w SS 1 rozwój postaci "ograniczał" się do coraz lepszych implantów i coraz lepszego softu) tylko Adam i plasmidy. Prawde powiedziawszy uważam ten system za ciekawszy ponieważ gracz zawsze ( o ile ma dostęp do terminalu i posiada odpowiednie plasmidy) może dostosować swoje alter ego do stojących przed nim zadań. Czyli autorzy gry nie narzucają nam jednynie słusznego rozwiązania wszystkich problemów z jakimi można spotkać się w grze.
Prawdą jest fakt, że Bioshock będzie można przejść jak strzelaninę ale wiele smaczków gry ujdzie wtedy naszej uwadze. Prawdą jest również informacja, że wersja na PC będzie trudniejsza oraz w kilku miejscach dostosowana do specyfiki komputerów osobisty . Pomijam tu oczywisty fakt, że sterowanie na PC ma być oparte na key + mouse.
Tak czy inaczej, moim zdaniem, Bioshock to gra prawie w 90 % procentach oparta na System Shock 1/2 . Oczywiście z lepszą grafiką i fizyką gry ale sam koncept rozgrywki jest identyczny. Tak na zakończenie uważam, że to będzie hit, który przebije Kryzys i Halo 3.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować