Podróże w czasie

[reykan 0]

Co myślicie o podróżach w czasie? Czy jest to możliwe? Moim zdaniem nie, bo musiałby istnieć równoległy do naszego świat. A jeżeli byłby wehikuł czasu? Gdzie chcielibyście się przenieść? Czekam na Wasze opinie.

[ejkers 0]

ja do tego momentu w ktorym zaczalem sniadanie bo dobre bylo:P
a tak serio to do pocztkow szkoly bym sie lepiej uczyl...

[MEZIL 0]

Ja bym sie cofnol do czasu kiedy jescze mnie nie bylo i bym sie modlil , a zebym to lepiej rodzicom wyszedl :)

[MEZIL 0]

cofna

[Vuko_Drakkainen 0]

Dnia 09.08.2007 o 22:56, reykan napisał:

Co myślicie o podróżach w czasie? Czy jest to możliwe? Moim zdaniem nie, bo musiałby istnieć
równoległy do naszego świat. A jeżeli byłby wehikuł czasu? Gdzie chcielibyście się przenieść?
Czekam na Wasze opinie.

heh! cóż przyszlość ma nam jeszcze wiele do ukazania wiec kto wie może i nawet znajdzie sie na to jakiś sposób. Mimo że to praktycznie nie mozliwe to wydaje mi sie że jakby przelecieć wokół planety w niewyobrażalnej prędkości jakimś statkiem po wylądowaniu może i by sie dało troche cofnąć w czasie. LoL co ja pisze :D

[S1G 0]

Dnia 09.08.2007 o 22:56, reykan napisał:

Co myślicie o podróżach w czasie? Czy jest to możliwe? Moim zdaniem nie, bo musiałby istnieć
równoległy do naszego świat. A jeżeli byłby wehikuł czasu? Gdzie chcielibyście się przenieść?
Czekam na Wasze opinie.

Żadne znane nam prawo fizyki nam nie zabrania takiej podroży. Czas i przestrzeń to pojęcia względne, i można nimi manipulować (tyle że wymaga to ch.....nych ilości energii, póki co nie potrafimy tyle wytworzyć). Ponadto astrofizycy odkryli jakieś zjawiska świadczące o tym że teoria strun jest prawdziwa (a twierdzi ona że wszechświat ma 10 wymiarów, więc można przenieść się "na chwilkę'' do rzeczywistości w której nie ma znanego nam czasu, a wracając wybrać całkiem inny punk czasoprzestrzeni). Tyle że osobista podróż mogła by sporo napsuć (sławny syndrom dziadka). więc dużo lepszym wyjściem byłoby utworzenie/powiększenie tunelu czasoprzestrzennego (takowe są wokół nas, tylko że zdecydowana większość jest zbyt mała żeby dało się je wykryć) i za jego pomocą zwykła obserwacja tego co już się stało albo dopiero się stanie.