Zaloguj się, aby obserwować  
Isildur

Hunter22 - Twój kandydat na Forumowicza 2008!

227 postów w tym temacie

Dnia 13.02.2009 o 18:33, confident napisał:

1. Czy jeśli chrześcijański Bóg jest Wszechmogący to czy może stworzyć kamień, którego
nie zdoła podnieść?


Oczywiście, że może stworzyć kamień, którego nie będzie mógł podnieść a dlaczego tak ano dlatego, że niby jak duch ma podnieść rzecz materialną? :P

Dnia 13.02.2009 o 18:33, confident napisał:

2. Jeśli kłamca powie: "ja zawsze kłamię" to mówi prawdę, czy kłamie?


Kłamie jeśli mówi prawdę a jeśli jest tak jak mówi to mówi prawdę czyli w takim przypadku również kłamie gdyż twierdził, że zawsze kłamie co równało się z prawdą :P

Mam nadzieję, że mnie dobrze zrozumiałeś z ostatnia odpowiedzią bo ja trochę może zmiksowałem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.02.2009 o 18:38, wdowiakm napisał:

Oczywiście, że może stworzyć kamień, którego nie będzie mógł podnieść a dlaczego tak
ano dlatego, że niby jak duch ma podnieść rzecz materialną? :P

No tak, ale wtedy trzeba by wykluczyć stwierdzenie, że Bóg jest Wszechmogący, zatem odpowiedzi nie uznaję ;PP

Dnia 13.02.2009 o 18:38, wdowiakm napisał:

Kłamie jeśli mówi prawdę a jeśli jest tak jak mówi to mówi prawdę czyli w takim przypadku
również kłamie gdyż twierdził, że zawsze kłamie co równało się z prawdą :P
Mam nadzieję, że mnie dobrze zrozumiałeś z ostatnia odpowiedzią bo ja trochę może zmiksowałem
:D

Oj namotałeś namotałeś xD Ale udało Ci się wyjść z sytuacji "bez wyjścia" (tak zagmatwałeś, że pytający, czyli ja, woli siedzieć cicho i tylko wyglądać na idiotę niż się odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości :P)

Jak coś jeszcze wymyślę to się odezwę... o mam jeszcze dwa pytania, ale tym razem do kandydata: Hunter22: Jaka była twoja największa wpadka na forum? Co uważasz za swój największy sukces (oczywiście na forum i bez tekstów typu liczy się całokształt :PP)?

Edit: Błąd składniowy

Matteos: W twojej odpowiedz przynajmniej wiem o co chodzi xD Świetny komiks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.02.2009 o 18:33, confident napisał:

ok... chcecie pytań to proszę bardzo:
1. Czy jeśli chrześcijański Bóg jest Wszechmogący to czy może stworzyć kamień, którego
nie zdoła podnieść?
2. Jeśli kłamca powie: "ja zawsze kłamię" to mówi prawdę, czy kłamie?
Otrzymanie odpowiedzi na chociaż jedno z tych pytań przybliży mnie do oddania głosu na
Huntera. Odpowiedź "tak" lub "nie" proszę uzasadnić xD Pytania te zadaję w celu sprawdzenia
umiejętności wyjścia z sytuacji bez wyjścia ;PP

Kandydatowi może pomóc w odpowiedzi sztab wyborczy, nie mam nic przeciwko xD


Ach, nareszcie pytanie z koszyka moich kompetencji. Ze względu na możliwe kontrowersje związane z pytaniem numer jeden, odpowiadam na drugie. Chcemy wiedzieć, czy wypowiedziane zdanie jest prawdziwe, czy też fałszywe. Powiadam: JEST FAŁSZYWE! Osoba wypowiadająca się w zagadce została nazwana „kłamcą”, to znaczy w obecnym stanie rozwoju co najmniej znacząca większość jej wypowiedzi mija się z prawdą. Nie wiemy, czy wszystkie, ale nie będę starał się użyć tego jako argumentu. Rozwiązanie jest znacznie prostsze – nie da się być kłamcą „od zawsze”, gdyż sama idea nauki mówienia opiera się w pewnym stopniu na rozróżnianiu prawdy i fałszu. Małe dziecko wypowiada wiele zdań, o którym możemy osądzić, czy są prawdziwe (a jeszcze więcej, dla których taki są jest niemożliwy, gdyż nie da się im przypisać jakiekolwiek wartości logicznej) i zawsze cześć z nich jest prawdziwa. Nie ma to związku z nastawieniem mówiącego do rozpowszechnianej treści, gdyż często w młodym wieku nie może on własnym umysłem rozsądzić, czy kłamie. Dlatego też ktokolwiek z ludzi powie coś, co oznaczać będzie „zawsze kłamię”, jest to zdanie z pewnością fałszywe. Czy ta odpowiedź Cię satysfakcjonuje, czy mam bardziej rozwinąć?

A żaby jakoś produktywnie spędzić ten piątkowy wieczór, zapraszam miłośników humorystycznego potraktowania tej kampanii (bo inaczej raczej nie ma sensu jej traktować) do lektury dwóch odcinków obrazoburczego komiksu wyborczego o fikcyjnym zniknięciu huntera22.

Odcinek 1 „Przygotowania”: http://img15.imageshack.us/my.php?image=komiksczesc1jz0.jpg
Odcinek 2 „Za liniami wroga”: http://img14.imageshack.us/my.php?image=komiksczesc2jv7.jpg

Miłej zabawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.02.2009 o 19:08, lama123 napisał:

Mam ważne pytanie, dlaczego hunter22 istnieje?!


... Bo na (nie?) szczęście wszystkich przyniósł go bocian xD.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.02.2009 o 19:08, lama123 napisał:

Mam ważne pytanie, dlaczego hunter22 istnieje?!


Nie no takiego pytania jeszcze nie było ;-D
Prosta odpowiedź po to byś się właśnie pytał dlaczego istnieje :P
Ale świat bez huntera to świat bez powietrza, więc jak widzisz młody padwanie hunter jest światu potrzebny :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.02.2009 o 19:42, lama123 napisał:

A jeśli wolałbym mieć skrzela, to co?!


Ale skrzela wyłapują z wody powietrze więc na jedno wychodzi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.02.2009 o 19:51, wdowiakm napisał:

> A jeśli wolałbym mieć skrzela, to co?!

Ale skrzela wyłapują z wody powietrze więc na jedno wychodzi :P


Skrzela pobierają tlen, a nie powietrze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.02.2009 o 19:54, rob006 napisał:

Skrzela pobierają tlen, a nie powietrze :P


Dobrze ale powietrze to gazy i tlen to gaz więc chodzi o to samo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Do Matteosa :

To z ciekawości spytam - ile Hunterów potrzeba, by wkręcić żarówkę. I czy w takim wypadku kręcić się będzie żarówka, czy Ziemia, a może tylko Polska na niewidzialnej platformie? I czy taka żarówka będzie istnieć poza Matrixem (mitochondrialnym)? ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.02.2009 o 19:55, wdowiakm napisał:

> Skrzela pobierają tlen, a nie powietrze :P

Dobrze ale powietrze to gazy i tlen to gaz więc chodzi o to samo :P


Taaaa, woda to ciecz, szambo to też ciecz, czyli na jedno wychodzi. A skoro woda też jest do życia niezbędna, to można powiedzieć również "Świat bez Huntera, to jak świat bez szamba" :P. Kurcze, ale chwytliwe hasełko wam wymyśliłem, dostanę coś? :PP

A do do pytania lamy - słyszałem że Huntera zesłał jako karę jeden gość na górze, po tym jak niejacy Adam i Ewa podpierdzieli mu kilka jabłek z sadu. :PP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.02.2009 o 19:08, lama123 napisał:

Mam ważne pytanie, dlaczego hunter22 istnieje?!


To dobre pytanie. Chcąc dowiedzieć się, dlaczego alpinista pcha się na niebezpieczną górę, zwykle nie dowiemy się niczego poza lakonicznym bo ona jest. Analogicznie, zapytując pierwszego lepszego dresa dlaczego walczy bejsbolem dwuręcznym, usłyszymy: bo taki jest porządek wszechrzeczy. Dzieje się tak dlatego, że zasady naszego obecnego ludzkiego poznania opierają sie na mechanizmie przyczyna-skutek. Szukamy praprzyczyny wszystkiego nie bacząc, że niektórych zjawisk zgłębić nie sposób. Z hunterem22 jest jednak inaczej, gdyż – o dziwo – istnieje prosta odpowiedź na Twoje pytanie. Hunter22 powstał w ściśle określonym celu. A może lepiej, ze ściśle określonego powodu. Na samym końcu początkowego okresu tworzenia (bo pamiętać musimy, że stale powstaje coś nowego i tworzenie trwa nadal) TWÓRCA, kimkolwiek by nie był, istotą czy procesem ewolucyjnym, stwierdził iż zostało mu sporo niezużytych materiałów. Inteligencja została już rozdana według zasad zdrowego rozsądku mniej więcej sprawiedliwie, poczucia humoru nie wypadało już upchać do żadnej istoty, wdzięk rozdano tu i ówdzie w stopniu wystarczającym itd. A tymczasem każdego z tych składników wystarczyłoby na wiele dodatkowych bytów. Cóż wypadało zrobić? Kreacja nowego, bliźniaczego świata nie wchodziła w grę, gdyż za wiele pracy to wymagało. A wyrzucić taki potencjał? Pozostało jedyne wyjście – wcisnąć czynniki do jednej powłoki. I tak powstał hunter22. Sam się przekonasz, że można o nim wiele powiedzieć, ale na pewno nie to, że któregoś przymiotu ma za mało. Wręcz przeciwnie – niektórych rzeczy jest w Nim po prostu za dużo... Teraz już wiesz, dlaczego.

Na pytanie Liqida odpowiem w najbliższym czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.02.2009 o 20:03, rob006 napisał:

/.../

Nie łap mnie za słówka dobrze? :P
Chodzi o to że bez powietrza jak i bez tlenu nie da się żyć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.02.2009 o 20:23, lama123 napisał:

Czy jeśli zagłosuję na huntera, światem zawładną agresywne lamy?

Na pewno.:D Dla czemu zadajesz takie głupie pytania? To takie małe pytanie do ciebie.:D Możesz się wykazać swoją wiedzą.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.02.2009 o 20:23, lama123 napisał:

Czy jeśli zagłosuję na huntera, światem zawładną agresywne lamy?


Tak, dlatego głos trzeba oddać na Mefa, porządnego orka. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.02.2009 o 20:23, lama123 napisał:

Czy jeśli zagłosuję na huntera, światem zawładną agresywne lamy?

a właśnie że nie bo wtedy powróci stary dobry kojot z emerytury i on dopilnuje porządku, a ja znam kojota jak on się za coś weźmie to prędzej skona nim nie skończy tego robić, tak więc być może lamy zaatakują, ale kojot będzie od pilnowania porządku i on sobie radę da, a że ma wsparcie techniczne od ACME to chyba nie ma się czego obawiać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.02.2009 o 19:55, Liqid napisał:

Do Matteosa :

To z ciekawości spytam - ile Hunterów potrzeba, by wkręcić żarówkę.


Słuszna wątpliwość. Wkręcanie żarówki to jeden z wielu testów mających zbadać dojrzałość konkretnej cechy danego osobnika. To znany od setek lat test. Bezspornie zgadzam się, że nie zawsze była to dokładnie żarówka (bo przecież wynaleziono ją całkowicie niedawno), ale ogólna zasada pozostała niezmieniona. Dawniej rolę tego kulistego rekwizytu odgrywał przedmiot charakterystyczny dla danego okresu i położenia geograficznego: kamień, kieł zwierza, miecz etc. Udzielę długiej odpowiedzi, ale to dlatego, że pytanie jest wymagające. Zakładam, że chodzi o wymianę żarówki. Jeśli chodzi o inny przypadek np. wkręcenie żarówki w jeszcze nieużywane, puste miejsce, poniższa odpowiedź nadal obowiązuje, ale trzeba w niej dokonać oczywistych zmian niektórych czasowników.

Skoro hunter22 jest jedyny i niepowtarzalny, nie może być innej odpowiedzi niż: jeden. Więcej takich bytów po prostu nie ma i pytanie „ilu Hunterów” traci sens. Naturalnie nie takiej odpowiedzi oczekiwałeś. Interesują Cię przecież także szczegóły owego wkręcania. Te zależą jednak od wybranej techniki. Istnieje wiele odmian i szkół, nie wiem dokładnie, którą pradawną ścieżką wkręcania żarówek podąża nasz Kandydat. To sprawa osobista i możesz ewentualnie zapytać o to samego huntera22. Mogę podzielić się z Tobą moimi podejrzeniami.

Na początek odrzućmy wszelkie techniki grupowe (z wiadomych względów), czyli wymagające kilku wkręcaczy tego samego rodzaju. Do tego grupy zaliczam m.in. wszelkie warianty sposobu „na blondynki”, w niektórych częściach świata znanych jako „na milicjantów/policjantów”, a także odmiany wkręcania „eksperckiego”. Dla tych, którzy jakimś cudem nie kojarzą tych nazw i w związku z tym odpadliby w tym miejscu, wyjaśniam. Technika „blondynek/poli-/milicjantów” wymaga co najmniej pięciu osób z wyżej wymienionych grup. Jedna stoi na jakimś podeście (stołek, stół...) i trzyma żarówkę, reszta kręci podestem. Technika „ekspercka” wygląda inaczej w zależności od przyjętego modelu eksperta, ale poszczególne odmiany nie odbiegają od schematu: jeden wymienia, reszta robi-coś-bardzo-ważnego-dla-jakości-wymiany.
Aby uniknąć tego typu wątpliwości, będą krótko charakteryzował poszczególne techniki, gdy uznam to za konieczne.

Nie sądzę, by hunter22 zdecydował się wkręcać żarówkę metodą „na prawdziwego mężczyznę”. Nie dlatego, że nie jest owym mężczyzną, tylko z tego prostego powodu, że w rzeczywistości jest to tylko unikanie podjęcia wyzwania walki z krwiożerczą żarówką. Ktoś tej pseudotechnice nadał głupią nazwę i teraz ponosimy konsekwencje. Polega ona na... niczym. Jej dogmat stwierdza, że „prawdziwy mężczyzna” nie boi się ciemności i żadnych żarówek wkręcać nie będzie. Domyślam się, że autorkami tej idiotycznej nazwy są osobniczki płci żeńskiej, których panowie z lenistwa rzucają tego typu sloganami. A one uwierzyły. Ponieważ w tym wątku nie widzę takich pań (ani tym bardziej ich panów), nie wspominajmy o tym więcej.

Po krótkim namyśle mógłbym z niezerowym prawdopodobieństwem powiedzieć, że hunter22 wybrałby technikę "na Chucka the God Norrisa". A raczej jedną z dwóch technik. Pierwsza to mało finezyjne wkręcenie z półobrotu. Druga to wiele bardziej wymagająca metoda zmuszenia wzrokiem żarówki, by sama się wkręciła. Sposoby te wymagają ogromnych umiejętności, odpowiednio: fizycznych i mentalnych. Z tego co wiem, z dotychczas odkrytych istot tylko Chuck w stopniu mistrzowskim opanował je obie. Wiem, że hunter22 zna jedną z nich, ale nie wiem, którą. Dlatego też po dłuższym namyśle odrzuciłbym pomysł zrodzony po krótkim namyśle – nie marnowałby przecież swej tajnej umiejętności na jednorazowe ujarzmienie żarówki.

Hunter22 nie wkręciłby także żarówki tak, jak ja bym to zrobił. Jeden Matteos sam wkręca żarówkę, obserwując jak sama w sobie symbolizuje ona żarzące się nadzieje subiektywnego postrzegania rzeczywistości w bezkresnym absurdzie wieczności. Sądzę, że nasz Kandydat zrobiłby to w nieco bardziej konwencjonalny sposób.

Ponieważ hunter22 nie jest feministką, nie może posłużyć się bardzo starą techniką feministyczną: jedna feministka sama wkręca żarówkę, a zaraz znikąd pojawią się liczna grupa wsparcia.

Z tego co wiem, nasz Kandydat także nie pali, zatem nie zademonstruje techniki na palacza (ani tym bardziej jej grupowego odpowiednika): wkręcający zapala, a żarówka robi to samo dla towarzystwa.

Być może hunter22 poprosiłby o pomoc kolegów (niebędących naturalnie hunterami22) i wkręcił żarówkę „na Polaków/studentów”: jeden z towarzystwa trzyma żarówkę, a reszta pije, aż pokój zacznie wirować. Przeszkodą jest jednak sytuacja, gdy potrzeba umiejscowienia żarówki pojawi się na przykład późno w nocy. Hunter z pewnością użyłby bardziej uniwersalnej techniki.

Gdyby w pobliżu przechodził ktoś znajomy (dajmy na to, ja), w ruch poszłaby wschodnia technika mistrzów zen. Jeden z dwóch wkręcaczy wymieniłby żarówkę, drugi by jej nie wymieniał.

Jeśli hunter22 byłby aktualnie w surrealistycznym nastroju, to wkręciłby żarówkę metodą, co za niespodzianka, surrealistyczną: jedną ręką trzymałby żyrafę, drugą napełnił wannę mnóstwem kolorowych drobiazgów.

Świeżo po przeczytaniu którejś z książek Darwina podejrzewam huntera22 o skłonności do mało popularnej techniki ewolucyjnej: nic nie trzeba robić, bo żarówka sama się wkręci, choć może to potrwać kilka milionów lat.

Podobnym sposobem jest metoda psychologiczna. Nie wiem, czy hunter22 jest jej zwolennikiem, ale na wszelki wypadek ją wymienię: żarówka sama się zmieni pod warunkiem, że będzie tego sama chciała.

Nie słyszałem, by hunter22 słuchał disco polo, dlatego też wykluczam metodę powiązaną z tą muzyką: dany osobnik najpierw zmienia żarówkę, a potem pisze piosenkę o tym, jak bardzo tęskni za tą starą.

Hunter22 nie jest także zawodowym programistą, zatem nie zwali wymiany na speców od hardware''u.

Nasz Kandydat nie jest także w takim stopniu naturalistą, by pozostawić wszystko w naturalnym porządki (czyli nic nie robił).

A po seansie którejś części sagi Matrix hunter22, podobnie jak wielu innych, nie tracił by sił na wymienianie czegoś, co nie istnieje.

Najbardziej prawdopodobnym sposobem, jaki przychodzi mi na myśl, jest klasyczna technika wkręcania żarówki rękami. Prosta i skuteczna, stosowana i doskonalona przez całe narody, utrwalana przez pokolenia i instrukcje obsługi żarówek. Myślę, że hunter22 najpierw wykręciłby starą żarówkę, a potem zamontował nową. Następnie sprawdził, czy nowy nabytek działa i zakończył całą operację w przypadku odpowiedzi pozytywnej. W innym razie powtórzyłby cały proces aż do natrafienia na sprawny egzemplarz.

Dnia 13.02.2009 o 19:55, Liqid napisał:

I czy w takim wypadku
kręcić się będzie żarówka, czy Ziemia, a może tylko Polska na niewidzialnej platformie?


Zależy od konkretnej techniki, ale w większości (także tej, którą wytypowałem na najbardziej prawdopodobną) obraca się sama żarówka.

Dnia 13.02.2009 o 19:55, Liqid napisał:

I czy taka żarówka będzie istnieć poza Matrixem (mitochondrialnym)? ;P


Wedle mojej wiedzy i doświadczenia powszechnie używane żarówki istnieją poza ludzkimi komórkami, czyli w szczególności poza mitochondriami i ich macierzami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować