Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Shadow Complex zbojkotowany

31 postów w tym temacie

Dnia 24.08.2009 o 22:15, Arachnos napisał:

Czas organizacje homoterrorystyczne nauczyć nieco tolerancji. Już przeginają na kazdym
kroku.


Czemu? Bo nie podoba im się, że są obrażani, izolowani, uważani za chorych, wyzywani itp? No rzeczywiście, nie mają powodów do narzekania :/

Swoją drogą, zawsze mnie ciekawi to, że niektóre zjawiska są najbardziej krytykowane przez ludzi, których te zjawiska w najmniejszym stopniu nie dotykają bezpośrednio. Największymi przeciwnikami gier są ludzie, którzy komputer widzieli kiedyś u znajomych. Wyłączony. Z daleka. Przykryty kocem. Przeciwnikami przemocy w filmach są osoby, które telewizję oglądają raz na jakiś czas. Przeciwnikami kościoła są ludzie, którzy nawet nie zadali sobie trudu, by przeczytać Biblię. Największymi rasistami są ludzie, którzy nosa nie wyściubili poza swoją mieścinę. A największymi homofobami są osoby, które nie znają nawet jednej osoby o orientacji homoseksualnej...

Naprawdę nie wiem, skąd bierze się w stosunku do nich tyle nienawiści. To nie ma najmniejszego racjonalnego uzasadnienia. Krzywdę wam jakąś zrobili? Obrazili was kiedyś? Naubliżali? Pobili? Jeśli nie, to za co ich tak nienawidzicie? Chcą po prostu żyć normalnie, jak każdy z nas. Nie musieć obawiać się tego, że któregoś dnia dostaną łomot od paru łysych, którzy jedyne, co potrafią robić w życiu, to katować innych. Nie musieć obawiać się tego, że ktoś dowie się o ich orientacji, i uzna, że stanowią zagrożenie w swoim miejscu pracy. Jakie zagrożenie, dla kogo? Bo kogoś zarażą? Czym, jak rany?! To nie jest choroba zakaźna, tego nie można się "nauczyć", tego nie można "przekazać" innym. Albo ktoś się z tym rodzi, albo nie. Równie dobrze można powiedzieć, że blondyni nie powinni uczyć brunetów, bo zarażą ich kolorem włosów.

Jak na naród, który tyle wycierpiał, bo ktoś znalazł sobie pretekst do tego, by się nas pozbyć, jesteśmy wyjątkowo mało tolerancyjni. Nas muszą lubić wszyscy (bo jak nie, to od razu podnosimy krzyk, unosząc się świętym gniewem), ale my... My nie musimy lubić nikogo. Więcej, my nienawidzimy wszystkich. Czemu? Bo nie są nami. A wiadomo przecież, że wszystko, co inne, musi być złe. Tak po prostu.

Może następnym razem zanim powiecie o kimś "pedał", spróbujcie najpierw pomyśleć o nim "człowiek". To naprawdę nie jest trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.08.2009 o 22:53, Ringno5 napisał:


są wśród homoseksualistów ludzie "normalni". Są też tacy, którzy za wszelką cenę próbują zniszczyć każdego, kto ośmieli się publicznie im przeciwstawić. Dla przykładu przytoczę historię pewnej miss, która straciła koronę, miała problemy finansowe, a jej dobre imie było szragane na wszystkie możliwe sposoby za jedno zdanie: uważam małżeństwo za związek mężczyzny z kobietą. Właśnie to jest homoterroryzm. Wszelkie ekstremalne zachowania należy tępić. Nienawiść jest domeną człowieka jako gatunku nie tylko homofobów, rasistów i innych niepoprawnych politycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.08.2009 o 22:53, Ringno5 napisał:

Czemu? Bo nie podoba im się, że są obrażani, izolowani, uważani za chorych, wyzywani
itp? No rzeczywiście, nie mają powodów do narzekania :/


Co Ty w ogóle człowieku gadasz? [W tym zdaniu miały być 2 przekleństwa ale ostatecznie ocenzurowałem.] Co ma to, że ktoś ich obraża, nie toleruje, do tego, że bojkotują grę?! Nie grałem, ale założę się, że w Shadow Complex nie ma nawet sekundy z elementami ala-homofobicznymi.

Jako, że przy powyższych zdaniach możesz się dociekać różnych rzeczy, których nie powinieneś [założę się, że jesteś tego typu człowiekiem], to przeczytaj tylko ten element posta i na niego odpisz:
Co da homoseksualistą i osobą wspierającym homoseksualizm bojkotowanie gry, która nie propaguje nietolerancji w ich stronę? Jeżeli nie odpowiesz mi, odpowiedz sobie samemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.08.2009 o 23:20, Choinix napisał:

Co ma to, że ktoś ich obraża, nie toleruje, do tego, że bojkotują grę?!
Nie grałem, ale założę się, że w Shadow Complex nie ma nawet sekundy z elementami ala-homofobicznymi.


Proponuję ponowne przeczytanie newsa. Dokładnie. Szczególnie fragmentu "zapowiadany bojkot tytułu, którego powodem są poglądy Orsona Scotta Carda".Jeśli jeszcze nie załapałeś, to wyjaśnię. Proponowany jest bojkot tytułu, który jest oparty na powieściach osoby, która propaguje poglądy podobne do tych, które kiedyś głosił pewien kurduplowaty malarz z wąsikiem. Tamten też mówił o "podludziach". Jako że Card współuczestniczył w tworzeniu gry, niektórzy uznali, że można okazać brak poparcia dla jego poglądów bojkotując grę, która a) jest oparta na jego twórczości, oraz b) powstała przy jego pomocy.

Przedstawiając to bardziej obrazowo (i lekko koloryzując), wyobraź sobie, że Maciej Giertych (lub jego syn Romuś) tworzą grę...

Dnia 24.08.2009 o 23:20, Choinix napisał:

[założę się, że jesteś tego typu człowiekiem]


Czemu? Czemu się założysz o coś takiego? Znasz mnie? Wiesz o mnie COKOLWIEK poza tym, jakiego nicka używam, jak długo jestem na gram.pl i jakiej jestem płci? Nie wydaje mi się. Więc po diabła robisz wycieczki osobiste? Nie wnoszą absolutnie NIC do rozmowy, nie ułatwiają jej, wprost przeciwnie. Sprawiają, że z taką osobą dyskutować się po prostu nie chce.

Dnia 24.08.2009 o 23:20, Choinix napisał:

Co da homoseksualistą i osobą wspierającym homoseksualizm bojkotowanie gry, która nie
propaguje nietolerancji w ich stronę? Jeżeli nie odpowiesz mi, odpowiedz sobie samemu.


HomoseksualistOM nie da to nic. Bo i nie ma im nic dawać. Ma zwrócić uwagę na to, że są w społeczeństwie osoby, które mają poglądy już nawet nie tyle radykalne (bo rozumiem, że ktoś może twierdzić, że homoseksualizm jest be - wprawdzie twierdzenie takie ma równie wiele sensu, jak twierdzenie, że noszenie koloru zielonego jest be, ale niech będzie), ale wręcz niebezpieczne. Podpadają pod szerzenie nienawiści, a klasyfikowanie kogoś jako obywateli "drugiej kategorii" capi z daleka.

I tak już na koniec zadam ogółowi, który panu Cardowi przyklaskuje małe pytanie. Jak to jest, że te osoby, które z takim oburzeniem twierdzą, iż homoseksualiści są w naszym środowisku zbędni, że niszczą rodziny (ciekawe jak? wpadają do kolejnych mieszkań, dotykają członków rodzin, zmieniając ich w zomb... eee... nie ta bajka) itp, ślinią się następnie na myśl o dwóch kobietach w łóżku? :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.08.2009 o 06:25, Ringno5 napisał:

> Co ma to, że ktoś ich obraża, nie toleruje, do tego, że bojkotują grę?!
> Nie grałem, ale założę się, że w Shadow Complex nie ma nawet sekundy z elementami
ala-homofobicznymi.

Proponuję ponowne przeczytanie newsa. Dokładnie. Szczególnie fragmentu "zapowiadany bojkot
tytułu, którego powodem są poglądy Orsona Scotta Carda".Jeśli jeszcze nie załapałeś,
to wyjaśnię. Proponowany jest bojkot tytułu, który jest oparty na powieściach osoby,
która propaguje poglądy podobne do tych, które kiedyś głosił pewien kurduplowaty malarz
z wąsikiem. Tamten też mówił o "podludziach". Jako że Card współuczestniczył w tworzeniu
gry, niektórzy uznali, że można okazać brak poparcia dla jego poglądów bojkotując grę,
która a) jest oparta na jego twórczości, oraz b) powstała przy jego pomocy.


Szczerze mówiąc, poglądy Carda odnośnie homoseksualizmu uważam za debilne i chętnie sam by je pokrytykował - ale jest pewna sprawa. Ludzie powinni w końcu zacząć oddzielać twórczość od autora. Nie wiem, jak jest w serii o Enderze (ale wątpię, by Card dał w niej wyraz swoim poglądom, to nie jest typ autora, który używa książek jak ambony), ale w "Opowieści o Alvinie Stwórcy" nie pojawia się jakakolwiek wzmianka o homoseksualizmie, a już tym bardziej nie pojawiają się treści homofobiczne. A bojkotowanie tytułu tylko ze względu na poglądy autora - a w tym wypadku jednego z wielu autorów, bo przecież Card nie programuje Shadow Complex - od zawsze uważam za idiotyzm taki sam, jak bojkot koncertu Madonny 15 VIII.

Dnia 25.08.2009 o 06:25, Ringno5 napisał:

Przedstawiając to bardziej obrazowo (i lekko koloryzując), wyobraź sobie, że Maciej Giertych
(lub jego syn Romuś) tworzą grę...


Koloryzując JESZCZE bardziej - jeśli miałaby dobrą fabułę, genialny klimat i co najmniej niezły "gejmplej", a nie służyłaby głoszeniu z ambony ich chorych poglądów przeciwko Żydom, homoseksualistom*, ewolucji i wszystkim innym rzeczom, którzy im się nie podobają (a "trochę" ich jest), to nie widzę problemu. Choć przyznaję, że aby druga połowa zdania zaistniała, konieczny byłby cud równy dwóm przemianom wody w wino.

Dnia 25.08.2009 o 06:25, Ringno5 napisał:

> [założę się, że jesteś tego typu człowiekiem]

Czemu? Czemu się założysz o coś takiego? Znasz mnie? Wiesz o mnie COKOLWIEK poza tym,
jakiego nicka używam, jak długo jestem na gram.pl i jakiej jestem płci? Nie wydaje mi
się. Więc po diabła robisz wycieczki osobiste? Nie wnoszą absolutnie NIC do rozmowy,
nie ułatwiają jej, wprost przeciwnie. Sprawiają, że z taką osobą dyskutować się po prostu
nie chce.


Tu się z Tobą bezwzględnie zgodzę - coś takiego ma ekwiwalent retorty "A tobie z gęby śmierdzi!"

Dnia 25.08.2009 o 06:25, Ringno5 napisał:

I tak już na koniec zadam ogółowi, który panu Cardowi przyklaskuje małe pytanie. Jak
to jest, że te osoby, które z takim oburzeniem twierdzą, iż homoseksualiści są w naszym
środowisku zbędni, że niszczą rodziny (ciekawe jak? wpadają do kolejnych mieszkań, dotykają
członków rodzin, zmieniając ich w zomb... eee... nie ta bajka) itp, ślinią się następnie
na myśl o dwóch kobietach w łóżku? :]


Bo dla heteroseksualnego osobnika płci męskiej taka myśl jest nieporównywalnie przyjemniejsza niż myśl o dwóch facetach w łóżku, robiących wiadome rzeczy (jedyną rzeczą na świecie lepszą od jednej kobiety w łóżku są dwie kobiety w łóżku) :D Nie wspominając o tym, że nie powoduje reakcji określanej potocznie jako "paw" :D

A tak na marginesie - kiedy czytałem tytuł i wstęp do newsa, byłem stuprocentowo pewien, że chodzi o fakt, iż Card jest mormonem, a bojkot ogłasza organizacja pseudo-katolicka (czyli taka Giertychowska). Informacja o poglądach Carda była dla mnie ogromnym zaskoczeniem, i to z gatunku tych niemiłych. Ale z bojkotem tak czy owak się nie zgadzam.

I jeszcze odniosę się do twojej poprzedniej wypowiedzi, tej związanej z największą nienawiścią do czegoś, z czym nie mamy nigdy kontaktu. To akurat zależy od danej osoby - im węższe horyzonty** i/lub im większa podatność na cudze poglądy ("bo, tak na zdrowy, k****, rozum, to ma to, k****, sens, co on tak gada, nie, k****?"), tym większa nietolerancja do czegokolwiek. A jak jeszcze dojdzie do tego, nie daj Boże, jakaś ideologia (nieważne, faszystowska czy ultra-poprawności politycznej) - koniec, mózg wyłączony i dopasowujemy wszystko do wyznawanej ideologii.

* Ktoś naprawdę powinien stworzyć jakiś krótki, nieobraźliwy synonim dla tego słowa ("homo" razi estetycznie). Podejrzewam, że niektórzy słów "pedał", "gej" i "lesba" używają dlatego, że dzięki nim wypowiedź/pisanie trwa krócej. Ile razy można pisać "homoseksualista"? :P

** I wykształcenie nie ma z tym tak dużo wspólnego. Bóg jeden wie***, że nierzadko najbardziej nietolerancyjni są ludzie wykształceni.

*** Gwoli ścisłości (bo już dwa razy odwołałem się do Boga), religijny nie jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.08.2009 o 06:25, Ringno5 napisał:

Proponuję ponowne przeczytanie newsa. Dokładnie. Szczególnie fragmentu "zapowiadany bojkot
tytułu, którego powodem są poglądy Orsona Scotta Carda".Jeśli jeszcze nie załapałeś,
to wyjaśnię. Proponowany jest bojkot tytułu, który jest oparty na powieściach osoby,


No super. Załapałem newsa, ale nie powinni bojkotować dzieła które w żaden sposób ich nie wyśmiewa czy nie poniża. To chyba logiczne? A co z tego, że jeden z projektantów czy KimOnTamJest[tm] ma takie poglądy a nie inne? Co ma gra do tego? Ha, właśnie wpadłem na to, że homoseksualiści idą do celu po trupach jak jakiś Hitler. Łap to i odpisz proszę na to, o ile się nie boisz: Przez JEDNĄ osobę, która pracowała przy projekcie z dziesiątkami innych osób, chcą bojkotować grę, czego efektem [tak, to jest logiczne] ma być zaniżona sprzedaż tejże gry. I zapytaj mnie - co oni mi zrobili? Mi nic, mi na razie nic nie zrobili, ale co ma powiedzieć całe studio pracujące nad grą, które naprawdę sporo się namęczyło i [poza tą jedną osobą, która ma poglądy nietolerancyjne wobec nich] wcale nie są nastawieni nietolerancyjnie do homoseksualistów, na to, że ktoś bojkotuje ich ciężką pracę? Co oni mają na to powiedzieć, podczas gdy nic homoseksualistom nie zrobili? To tak, jakby ktoś chciał zamknąć jakąś fabrykę gdzie ludzie utrzymują swoje rodziny i dzieci pracując w niej tylko przez to, że jedna z osób tam pracujących to np. skin. Albo punk. Kto co [nie]lubi.

Dnia 25.08.2009 o 06:25, Ringno5 napisał:

Przedstawiając to bardziej obrazowo (i lekko koloryzując), wyobraź sobie, że Maciej Giertych
(lub jego syn Romuś) tworzą grę...

Jeżeli będzie bardzo dobra to dlaczego miałaby się nie sprzedać?

Dnia 25.08.2009 o 06:25, Ringno5 napisał:

> [założę się, że jesteś tego typu człowiekiem]
Czemu? Czemu się założysz o coś takiego? Znasz mnie? Wiesz o mnie COKOLWIEK (...)

Faktycznie, założyłem trochę na wynos, może niepotrzebnie, ale chciałbym Ci powiedzieć, że przyjmując założenia które obrałem to pisząc - to sam to potwierdziłeś. Odpisałeś na "to wyżej".

Dnia 25.08.2009 o 06:25, Ringno5 napisał:

> Co da homoseksualistą i osobą wspierającym homoseksualizm bojkotowanie gry, która
nie
> propaguje nietolerancji w ich stronę? Jeżeli nie odpowiesz mi, odpowiedz sobie samemu.

Dnia 25.08.2009 o 06:25, Ringno5 napisał:

HomoseksualistOM nie da to nic. Bo i nie ma im nic dawać.

Przepraszam za ą. Ofcz masz rację.

Skoro nie ma im co dawać to czemu starają się zniszczyć ciężką pracę całej grupy pracującej nad grą [z miernym, bo miernym skutkiem, pewnie osoby chcące kupić i tak kupią a tych którzy tego nie zrobią i tak będzie nieliczna grupa, ale sam fakt...]

Dnia 25.08.2009 o 06:25, Ringno5 napisał:

I tak już na koniec zadam ogółowi, który panu Cardowi przyklaskuje małe pytanie. Jak
to jest, że te osoby, które z takim oburzeniem twierdzą, iż homoseksualiści są w naszym
środowisku zbędni, że niszczą rodziny.


Są zbędni. Sprawa jest czysto praktyczna - próbują walczyć o jakieś swoje prawa, adoptowanie dzieci. To nie temat na to, ale dwóch facetów nie może wychować dzieci tak, jak zrobił by to porządnie ojciec i matka dając trochę tego i trochę tego. Po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.08.2009 o 07:50, Wojman napisał:

Tyle ci homoseksualisci mowia o tolerancji, a jakos nie toleruja, ze ktos ma zupelnie
inne poglady niz oni.


Pozwól, że zanim odpowiem, zacytuję regulamin.
2. Co jest zabronione

Obraźliwe, niekulturalne lub wulgarne zachowanie

* Stosowanie w wypowiedziach słów uznawanych za niekulturalne a szczególnie kierowanie takich słów pod adresem innych osób

A teraz zacytuję pierwszego posta z tego wątku.
Pies gonił tych pedałów. Idiotyczni pederaści wykłócający się, że gry są złe bo tworzą je homofoby. Idiotyzm... (Bimber1995 - Przodownik).

ZERO reakcji ze strony moderatorów.

A teraz do rzeczy.

Jest zasadnicza różnica między innymi poglądami, a obrażaniem ludzi. Wolność słowa to jedno, i nikt nikomu nie ma za złe, że nie lubi homoseksualistów. Nie musi lubić. Nie ma takiego obowiązku. Ja nie lubię Francuzów (za ich mentalność, poczucie własnej wyższości, uważanie się za jedynych mających coś do powiedzenia w Europie), i co z tego? Nic. Nie latam za nimi, nazywając ich żabojadami (bądź gorzej), nie tłukę kijem bejzbolowym (choć za niektóre teksty ich polityków to aż by się chciało), nie uważam za ludzi drugiej kategorii. Widać różnicę?

@ Fomorian

Dnia 25.08.2009 o 07:50, Wojman napisał:

Ludzie powinni w końcu zacząć oddzielać twórczość od autora.


Zależy od poglądów autora. Dla mnie jedno z drugim jest nierozerwalnie związane. Jeśli powstaje gra na podstawie twórczości autora, który szerzy tego rodzaju poglądy, to jak najbardziej widzę powody do tego, by ją najzwyczajniej w świecie olać. Czemu? Jak to ładnie powiedział Franz M. w Psach "W imię zasad..." (wprawdzie dodał coś jeszcze, ale całego cytatu przytaczał nie będę ;) ).

Dnia 25.08.2009 o 07:50, Wojman napisał:

Koloryzując JESZCZE bardziej (...) nie widzę problemu.


I tu się różnimy. Ja bym takiego tytułu nie tknął dziesięciometrowym kijem. Z powodu wspomnianego powyżej.

Dnia 25.08.2009 o 07:50, Wojman napisał:

Bo dla heteroseksualnego osobnika płci męskiej taka myśl jest nieporównywalnie przyjemniejsza


Co nie zmienia w niczym faktu, że to przejaw hipokryzji. Albo w jedną, albo w drugą. Jeśli homoseksualiści są be, to przecież te dwie panie też powinny być be. A idę o zakład, że mając do wyboru ukaranie dwóch facetów lub dwóch kobiet, przytłaczająca większość homofobów wybrałaby to pierwsze.

Dnia 25.08.2009 o 07:50, Wojman napisał:

A jak jeszcze dojdzie do tego, nie daj Boże, jakaś ideologia (nieważne, faszystowska czy ultra-poprawności
politycznej) - koniec, mózg wyłączony i dopasowujemy wszystko do wyznawanej ideologii.


O to, to właśnie...

@Choinix

Dnia 25.08.2009 o 07:50, Wojman napisał:

nie powinni bojkotować dzieła które w żaden sposób ich nie wyśmiewa czy nie poniża.


No to wyobraź sobie sytuację. Idziesz do sklepu po bułki. Tuż przed tym akurat robiłeś porządek w ogródku, jesteś upaprany ziemią, brudny, spocony. Nie zdążyłeś jeszcze poprosić o bułki, a sprzedawczyni wyskakuje do Ciebie z tekstem "won mi stąd, menelu jeden". Pytanie: wrócisz do tego sklepu? Mnie by się nie chciało. I teraz popatrz na sytuację, z jaką mamy do czynienia. Osoba, na podstawie twórczości której tworzona jest gra (zauważ: to nie jest jedna z osób tworzących grę, tylko osoba, która jest odpowiedzialna za powstanie tego świata - to chyba jednak znaczy coś więcej) twierdzi publicznie, że homoseksualiści są podludźmi. Mają prawo poczuć się urażeni? Mają. Mają prawo dać temu wyraz? Mają. Czemu nie bojkotem?

Dnia 25.08.2009 o 07:50, Wojman napisał:

odpisz proszę na to, o ile się nie boisz: Przez JEDNĄ osobę, która pracowała przy projekcie z dziesiątkami
innych osób, chcą bojkotować grę, czego efektem [tak, to jest logiczne] ma być zaniżona sprzedaż tejże gry.


Odpiszę, ale troszkę pokrętnie. A czemu przez to, że jedno państewko okupuje drugie państewko, mamy bojkotować towary z tego pierwszego państewka? Przecież takie apele w naszym pięknym, nadwiślańskim kraju już były. I co, jakoś wtedy było to cacy, a teraz już nie jest?

Dnia 25.08.2009 o 07:50, Wojman napisał:

Jeżeli będzie bardzo dobra to dlaczego miałaby się nie sprzedać?


Kupiłbyś?

Dnia 25.08.2009 o 07:50, Wojman napisał:

chciałbym Ci powiedzieć, że przyjmując założenia które obrałem to pisząc - to sam to potwierdziłeś. Odpisałeś
na "to wyżej".


Mógłbyś ten fragment rozwinąć? Bo trochę nie załapałem... Czego konkretnie "dociekałem się" w powyższych zdaniach, a czego tam nie było?

Dnia 25.08.2009 o 07:50, Wojman napisał:

Skoro nie ma im co dawać to czemu starają się zniszczyć ciężką pracę całej grupy pracującej nad grą


Z bardzo prostej przyczyny: poglądów autora. Nic dodać, nic ująć. Popatrz jak bardzo ucierpiała Daikatana na reklamie "John Romero''s about to make you his bitch" ( http://en.wikipedia.org/wiki/File:Bitchad.jpg) - graczom się to nie spodobało, i wiele osób zdecydowało się gry nie kupować. Wyszło jak wyszło, Ion Storm padło.

Dnia 25.08.2009 o 07:50, Wojman napisał:

Są zbędni.


Czy osoby, które nie mają dzieci, też są zbędne? Najpierw powinno się ich zagazować, czy może od razu spalić, i nie bawić się półśrodkami?

Adoptowanie dzieci - zgoda. Co do tego akurat też mam wątpliwości, ale z trochę innego powodu. Widząc kompletny brak jakiejkolwiek tolerancji wśród ludzi (co zresztą wielokrotnie wyszło choćby w tym wątku), dziecko mające takich rodziców miałoby, potocznie mówiąc, przegwizdane. Nie dlatego, że ci rodzice nie byliby w stanie go wychować (zastanów się, kto byłby lepszymi rodzicami: dwójka alkoholików, która w zamroczeniu zrobiła sobie dzieciaka, i teraz dziecko chodzi brudne, zaniedbane, głodne; czy może dwie kobiety, które takie dziecko kochają, i dla których to dziecko jest spełnieniem marzeń? - odpowiedź, moim zdaniem, jest naprawdę prosta), ale dlatego, że dziecko takie byłoby narażone na przykrości ze strony rówieśników, dodatkowo jeszcze podjudzanych przez rodziców.

Cały temat sprowadza się do jednego: braku zrozumienia. Równie dobrze moglibyśmy iść drogą Sparty, i pozbywać się dzieci ułomnych, kalekich, upośledzonych. Bo one przecież też są zbędne, prawda? A to, że po prostu takimi się urodziły, i nic na to nie poradzą, to już ich problem.

Czas wreszcie zrozumieć. Homoseksualizm to nie choroba. Tym się człowiek nie zarazi, nie nauczy. To coś, z czym się rodzi. Taka preferencja. Taka sama, jak to, że jedni lubią szczaw, inni go nienawidzą. Jedni wolą brunetki, drudzy preferują blondynki, a jeszcze inni - łyse. Dopóki nic nie dzieje się wbrew woli drugiej osoby, czy naprawdę jest to szkodliwe dla kogokolwiek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.08.2009 o 15:07, Ringno5 napisał:

@ Fomorian

> Ludzie powinni w końcu zacząć oddzielać twórczość od autora.

Zależy od poglądów autora. Dla mnie jedno z drugim jest nierozerwalnie związane. Jeśli
powstaje gra na podstawie twórczości autora, który szerzy tego rodzaju poglądy, to jak
najbardziej widzę powody do tego, by ją najzwyczajniej w świecie olać. Czemu? Jak to
ładnie powiedział Franz M. w Psach "W imię zasad..." (wprawdzie dodał coś jeszcze, ale
całego cytatu przytaczał nie będę ;) ).


Jeśli mnie pamięć nie myli, Bułhakow był mizoginem - co w kontaktach personalnych by mi przeszkadzało. Idąc tą ścieżką, powinienem nigdy w życiu nie tknąć "Mistrza i Małgorzaty" - a robię to, i czerpię z tego przyjemność :) Ale w porządku, przecież nie będę zmuszał Cię, Ringno, do stosowania się do moich zasad. Dla mnie poglądy autora, a jego twórczość to dwie oddzielne rzeczy (jeżeli nie uprawia dydaktyzmu na łamach prozy/w filmie/w grach, starając się przekonać czytelników/widzów/graczy do swojego Jedynego Słusznego Światopoglądu - tak zdaje się robi Tom Clancy, u którego ludzie innych ras niż biała - szczególni ludność arabska, nawet osoby urodzone w USA, to zawsze fanatycy religijni i potencjalni zdrajcy). Card stracił w moich oczach jako człowiek teraz, kiedy dowiedziałem się o jego poglądach na te sprawy ("obywatele drugiej kategorii", tfu) - ale nie jako twórca. Wciąż niecierpliwie czekam na ostatni tom "Opowieści o Alvinie Stwórcy" i zamierzam zapoznać się z sagą Endera. Zresztą, dopiero z tego newsa dowiedziałem się o tym - a od jakiegoś czasu przeglądam jego stronę internetową. Trudno więc powiedzieć, by szerzył te poglądy szczególnie agresywnie, czego nie da się powiedzieć o wspomnianych już Giertychach.

A tak swoją drogą, czytałeś książki Carda? Pytam ze zwykłej ludzkiej ciekawości :)

Dnia 25.08.2009 o 15:07, Ringno5 napisał:

> Koloryzując JESZCZE bardziej (...) nie widzę problemu.

I tu się różnimy. Ja bym takiego tytułu nie tknął dziesięciometrowym kijem. Z powodu
wspomnianego powyżej.


Jw. Zresztą troszkę moją odpowiedź uciąłeś :)

Inny przykład - Wojciech Cejrowski. Facet, jak zaczyna gadać o polityce i innych Ważkich Sprawach, to mi się niedobrze robi, bo jego poglądy są dla mnie tak obce, jak warunki życia na księżycach Uranu. Ale uwielbiam czytać jego książki podróżnicze. Ale, jak pisałem - to moje zdanie i represjonować nikogo za niezgodę z nimi nie zamierzam.

Dnia 25.08.2009 o 15:07, Ringno5 napisał:

> Bo dla heteroseksualnego osobnika płci męskiej taka myśl jest nieporównywalnie przyjemniejsza

Co nie zmienia w niczym faktu, że to przejaw hipokryzji. Albo w jedną, albo w drugą.
Jeśli homoseksualiści są be, to przecież te dwie panie też powinny być be. A idę o zakład,
że mając do wyboru ukaranie dwóch facetów lub dwóch kobiet, przytłaczająca większość
homofobów wybrałaby to pierwsze.


Szczerze mówiąc, nie byłbym taki pewien. Zależy toto od różnych czynników - płci homofobów, urody rzeczonych homoseksualistów (brzydsze kobiety miałyby znacznie mniejsze szanse na uniknięcie kary), jak bardzo fanatyczni są ci homofobi... Co nie zmienia faktu, że owszem, jest to niesmaczna hipokryzja.

Dnia 25.08.2009 o 15:07, Ringno5 napisał:

> A jak jeszcze dojdzie do tego, nie daj Boże, jakaś ideologia (nieważne, faszystowska
czy ultra-poprawności
> politycznej) - koniec, mózg wyłączony i dopasowujemy wszystko do wyznawanej ideologii.

O to, to właśnie...


Przynajmniej tu się bezwzględnie zgadzamy :)

Dnia 25.08.2009 o 15:07, Ringno5 napisał:

@Choinix

Dnia 25.08.2009 o 15:07, Ringno5 napisał:

(...)

Dnia 25.08.2009 o 15:07, Ringno5 napisał:

> odpisz proszę na to, o ile się nie boisz: Przez JEDNĄ osobę, która pracowała przy
projekcie z dziesiątkami
> innych osób, chcą bojkotować grę, czego efektem [tak, to jest logiczne] ma być zaniżona
sprzedaż tejże gry.

Odpiszę, ale troszkę pokrętnie. A czemu przez to, że jedno państewko okupuje drugie państewko,
mamy bojkotować towary z tego pierwszego państewka? Przecież takie apele w naszym pięknym,
nadwiślańskim kraju już były. I co, jakoś wtedy było to cacy, a teraz już nie jest?


Wspomniany przez Ciebie bojkot, zdaje się, nie był zbyt popularny, bo w tej sytuacji Chińczycy produkują wiele towarów jednak istotnych dla życia - i jak ktoś zaczął bojkotować, to doszło do tego, że niewiele mógł zakupić. Inna sprawa, że to sytuacja dość skomplikowana, bo na niepowodzenie to miały wpływ różne czynniki, w tym polityka importu...

Dnia 25.08.2009 o 15:07, Ringno5 napisał:

> Są zbędni.

Czy osoby, które nie mają dzieci, też są zbędne? Najpierw powinno się ich zagazować,
czy może od razu spalić, i nie bawić się półśrodkami?

Adoptowanie dzieci - zgoda. Co do tego akurat też mam wątpliwości, ale z trochę innego
powodu. Widząc kompletny brak jakiejkolwiek tolerancji wśród ludzi (co zresztą wielokrotnie
wyszło choćby w tym wątku), dziecko mające takich rodziców miałoby, potocznie mówiąc,
przegwizdane. Nie dlatego, że ci rodzice nie byliby w stanie go wychować (zastanów się,
kto byłby lepszymi rodzicami: dwójka alkoholików, która w zamroczeniu zrobiła sobie dzieciaka,
i teraz dziecko chodzi brudne, zaniedbane, głodne; czy może dwie kobiety, które takie
dziecko kochają, i dla których to dziecko jest spełnieniem marzeń? - odpowiedź, moim
zdaniem, jest naprawdę prosta), ale dlatego, że dziecko takie byłoby narażone na przykrości
ze strony rówieśników, dodatkowo jeszcze podjudzanych przez rodziców.


Dokładnie z tego względu nie jestem zwolennikiem adopcji dzieci przez homoseksualistów. Dzieci to bardzo okrutny ludek - jak sobie wybiorą kozła ofiarnego, to bezwzględnie ma przechlapane. A taka osoba, która ma, powiedzmy, dwie mamusie - idealny temat. Zwłaszcza, jak usłyszy się w domu, jak rodzice obsmarowują "te dwie pier****** lesby, które z dzieciaka dziwoląga robią"...

A tak swoją drogą jestem ciekaw, kto pierwszy wpadł na - kretyński wszak, jak poświęcić temu chwilę - pomysł, że homoseksualizmu można się nauczyć od rodziców albo z "propagandy gejowskiej"?

Dnia 25.08.2009 o 15:07, Ringno5 napisał:

Cały temat sprowadza się do jednego: braku zrozumienia. Równie dobrze moglibyśmy iść
drogą Sparty, i pozbywać się dzieci ułomnych, kalekich, upośledzonych. Bo one przecież
też są zbędne, prawda? A to, że po prostu takimi się urodziły, i nic na to nie poradzą,
to już ich problem.


Nagle przypomniał mi się Korwin-Mikke, atakujący Bogu ducha winną swojego inwalidztwa niepełnosprawną dziewczynkę...

Dnia 25.08.2009 o 15:07, Ringno5 napisał:

Czas wreszcie zrozumieć. Homoseksualizm to nie choroba. Tym się człowiek nie zarazi,
nie nauczy. To coś, z czym się rodzi. Taka preferencja. Taka sama, jak to, że jedni lubią
szczaw, inni go nienawidzą. Jedni wolą brunetki, drudzy preferują blondynki, a jeszcze
inni - łyse. Dopóki nic nie dzieje się wbrew woli drugiej osoby, czy naprawdę jest to
szkodliwe dla kogokolwiek?


Bo większość ludzi po prostu, jak czegoś nie rozumie, to brutalnie atakuje - albo chociaż naubliża. Smutne? Obrzydliwe? Cyniczne? Ale prawdziwe jak cholera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 25.08.2009 o 17:10, Fomorian napisał:

Jeśli mnie pamięć nie myli, Bułhakow był mizoginem - co w kontaktach personalnych by
mi przeszkadzało. Idąc tą ścieżką, powinienem nigdy w życiu nie tknąć "Mistrza i Małgorzaty"
- a robię to, i czerpię z tego przyjemność :)


Oj, do M&M zabierałem się kilka razy. Nie jestem w stanie przez tę książkę przebrnąć.

Dnia 25.08.2009 o 17:10, Fomorian napisał:

Dla mnie poglądy autora, a jego twórczość to dwie oddzielne rzeczy


Dla mnie nie. Może to dziwne, nie wiem, dyskutował nie będę. Jeśli nie lubię osoby autora (za poglądy, zachowanie, cokolwiek), nie będę brał się za jego twórczość. Po prostu czytając takie książki / oglądając filmy odnoszę wrażenie, że zmuszam się do interakcji z osobą, której nie "trawię".

Dnia 25.08.2009 o 17:10, Fomorian napisał:

- tak zdaje się robi Tom Clancy, u którego ludzie innych ras niż biała - szczególni ludność
arabska, nawet osoby urodzone w USA, to zawsze fanatycy religijni i potencjalni zdrajcy).


Hmm... ciekawe spostrzeżenie, choć czytając jego książki odniosłem wrażenie, że raczej dzieli ludzi krajami, nie rasami. Arabia Saudyjska czy Egipt zwykle są przedstawiane jako sojusznicy Stanów (np. w Dekrecie wojska amerykańskie walczą ramię w ramię z saudyjskimi i kuwejckimi). Poza tym to nikt inny, tylko właśnie "biali" planują zagładę całej ludzkości w "Tęczy Sześć". Ale chyba odchodzimy tu od głównego wątku...

Dnia 25.08.2009 o 17:10, Fomorian napisał:

A tak swoją drogą, czytałeś książki Carda? Pytam ze zwykłej ludzkiej ciekawości :)


Owszem. Przeczytałem dawno temu (jakoś na początku lat 90tych) Ender''s Game, ale jakoś nie przypadł mi do gustu ani temat, ani styl pisania. Bardziej podobają mi się książki Heinleina, ale ogólnie nie jestem przekonany do literatury sci-fi. Zdecydowanie wolę fantasy.

Dnia 25.08.2009 o 17:10, Fomorian napisał:

Inny przykład - Wojciech Cejrowski. (ciach) Ale uwielbiam czytać jego książki podróżnicze.


Pamiętam jego WC Kwadrans... :/ A z podróżniczych książek wolę Fiedlera.

Dnia 25.08.2009 o 17:10, Fomorian napisał:

Wspomniany przez Ciebie bojkot, zdaje się, nie był zbyt popularny


Nie był. Ale sam pomysł się pojawił, i został przez niektórych podchwycony. Zresztą podobnie było z bojkotem Carrefoura po niezbyt pozytywnych wypowiedziach francuskich polityków o Polsce i jej miejscu w Europie.

Dnia 25.08.2009 o 17:10, Fomorian napisał:

Dokładnie z tego względu nie jestem zwolennikiem adopcji dzieci przez homoseksualistów. (ciach)


Ano właśnie. Gdyby coś takiego zostało zalegalizowane, pierwsze pokolenie dzieci wychowywanych przez takie rodziny miałoby naprawdę ciężkie życie, i podejrzewam, że statystyki dotyczące depresji i samobójstw wśród młodzieży wzrosłyby kilkukrotnie. Drugie pokolenie miałoby już trochę lżej, ale nadal narażone by było na docinki. Później wróciłyby "typowe" docinki w stylu "a ty gruby jesteś".

Dnia 25.08.2009 o 17:10, Fomorian napisał:

A tak swoją drogą jestem ciekaw, kto pierwszy wpadł na - kretyński wszak, jak poświęcić
temu chwilę - pomysł, że homoseksualizmu można się nauczyć od rodziców albo z "propagandy
gejowskiej"?


Zapewne te same osoby, które uważają, że jest to choroba, i to na dodatek taka, którą można wyleczyć.

Dnia 25.08.2009 o 17:10, Fomorian napisał:

Bo większość ludzi po prostu, jak czegoś nie rozumie, to brutalnie atakuje - albo chociaż
naubliża. Smutne? Obrzydliwe? Cyniczne? Ale prawdziwe jak cholera.


O właśnie, i tu jest pies pogrzebany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.08.2009 o 17:58, Ringno5 napisał:

Oj, do M&M zabierałem się kilka razy. Nie jestem w stanie przez tę książkę przebrnąć.


Ha, kwestia gustu. To była moja ulubiona lektura z ostatniej klasy liceum (nadprogramowa - nauczycielka nam kazała :) i jak zwykle byłem jedynym, który zapoznał się z lekturą). Inna sprawa, że konkurencji nie było, bo XX-wieczna proza z kanonu lektur mnie nuży ("Ferdydurke" tak mnie znudziła, że nie przeczytałem jej jako jedynej lektury w swojej historii - a spory to wyczyn, bo przebrnął cholernie nudne "Dziady cz. III", 1. część "Chłopów" i "Granicę" Nałkowskiej).

Dnia 25.08.2009 o 17:58, Ringno5 napisał:

Dla mnie nie. Może to dziwne, nie wiem, dyskutował nie będę. Jeśli nie lubię osoby autora
(za poglądy, zachowanie, cokolwiek), nie będę brał się za jego twórczość. Po prostu czytając
takie książki / oglądając filmy odnoszę wrażenie, że zmuszam się do interakcji z osobą,
której nie "trawię".


Dziwne dla mnie, ale oceniać nie będę. Po prostu każdy ma inne sposoby kwalifikacji autorów, których dzieła chciałby poznać.

Dnia 25.08.2009 o 17:58, Ringno5 napisał:

> A tak swoją drogą, czytałeś książki Carda? Pytam ze zwykłej ludzkiej ciekawości
:)

Owszem. Przeczytałem dawno temu (jakoś na początku lat 90tych) Ender''s Game, ale jakoś
nie przypadł mi do gustu ani temat, ani styl pisania. Bardziej podobają mi się książki
Heinleina, ale ogólnie nie jestem przekonany do literatury sci-fi. Zdecydowanie wolę
fantasy.


Cóż, zaproponowałbym Ci "Opowieści o Alvinie Stwórcy" (niedawno recenzowałem cykl na swoim gramsajcie), ale teraz wątpię, czy w chwili obecnej chciałbyś się zapoznać bliżej.

Dnia 25.08.2009 o 17:58, Ringno5 napisał:

> Bo większość ludzi po prostu, jak czegoś nie rozumie, to brutalnie atakuje - albo
chociaż
> naubliża. Smutne? Obrzydliwe? Cyniczne? Ale prawdziwe jak cholera.

O właśnie, i tu jest pies pogrzebany.


Jaki pies? Ozorek, łyżeł czy jajniczek? :P

(dla niekumatych - cytat ze starego skeczu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować