USA--jaka jest?

[Larry_Laffer 0]

Kraj wielkich możliwości - jak ma się pieniądze. Poaztym przepaść między bogatymi, a ludźmi mieszkajacymi w kanałach jest jak dlamnie zniechęcająca. Podobno mają najlepszy ketchup, no i dobrą służbę medyczną. Każdy może mieć broń i zastrzelić praktycznie każdego, kto wtargnie na teren jego posesji. W filmie "Zabawy z bronią" autor ukazuję, że w Ameryce rocznie ginie od broni palnej tysiące ludzi, dla porównania w Kanadzie do 10 osób. Dlatego wolę Kanadę, lae USA też bym chciał pozwiedzać. Pozatym zabardzo się panoszą tu i tam i wydaje im się, że sa policjantami świata. No, ale pozatym USA to przedewszystkim dobre filmy, muzyka no i drogi:) Podoba mi się to, że można wyrzyć z pensji choćby dostarczyciela pizzy i to nie "byle do pierwszego", ale można całkiem dobrze pożyć jak niepotrzebuje się aż tylu luksusów. Pozatym USA to piękne krajobrazy i parki narodowe, które chciałbym zwiedzić. Zabytków niestety tam nie ma wiele, ale jak będę chciał pozwiedzać antyczne kultury to wybiorę Grecje, albo Ameryke Południową. Chętnie bym tam wyemigrował, ale jednak czuje że moje miejsce jest tutaj, albo w Kanadzie;p Pozatym czego nie lubię w filmach: śmierć amerykańskiego sołdata jest przedstawiana w strasznym dramacie, albo to jak koledzy się osłaniają ciałem, a gdy tłuką do wrogów to padają jak muchy i nikt sie tym nier przejmuje(oczywiście w tle leci podniosła muzyka, aby pokazać jacy to oni waleczni są). Takie mam odczucia po filmie Helikopter w Ogniu i teraz unikam jak ognia podobnych filmów...

[MarneusPL 0]

zla nazwa. powinno byc "jakie sa":)

[Vaksinar 0]

Dnia 05.12.2006 o 20:18, hunter22 napisał:

Faktycznie, panuje takie przekonanie, że życie w Ameryce jest super, raj na ziemi. Tak jak
piszesz: to wszystko mit, jedna wielka bujda.

Ano właśnie, jeżeli już miałbym opuszczać Polskę - czego nie chcę - to Europa.

Dnia 05.12.2006 o 20:18, hunter22 napisał:

Polska to też nie raj, ale wole tu mieszkać, bo to moja ojczyzna...

No właśnie... a jak to szło?
"A choć bezpieczniej okręt opuścić i płynąć, podściwiej być w okręcie, ocalić lub zginąć."

[Larry_Laffer 0]

A jak długo już tam jesteś?
Dzisiaj oglądałem w TV program o Rzymie(staropżytnym) i to co piszesz jakoś bardzo mi przypomina właśnie ówczesne realia tamtych ludzi, w sensie sport, korty, boiska i jako taki porządek.
Co do jedzenia to się moge zgodzić. W tym roku miałem rodzinkę z Kanady i dla nich nasze jedzenie było "very strange food, but good'' :) O skutkach amerykańskiego obrzarstwa wiem ze "Super Size Me".
No a jak tam jest z przestępczością, naprawdę lepiej niewychylać się w nocy, albo idąc ulicą można zostać pobitym w nieodpowiednich miejscach? Pewnie też głośno od kul;)

[Mistiq 0]

zgodze sie z Toba we wszystkim tylko mam jedna uwage.. co do broni to w kazdym stanie (niestety) jest inne prawo. to dotyczy doslwonie wszystkiego! przykladowo w New Jersey mozna miec bron ale tylk do kolekcji (nie wolno wolgole jej wyniesc z domu a tym bardziej uzyc) ale jest np. taki stan (chyba Texsas) gdzie mozna nosic bron caly czas przy sobie i do tego na widoku. w kazdym stanie jest inaczej.
a medycyna faktycznie najlepsza ale rowniez i najdrozsza na swiecie. jest tak dlatego bo gdyz lekarz (albo ogolnie szpital) musi miec pieniadze na wyplacenie odszkodowan dla pacjentow (czesto sa to miliony dolarow)

[Kakarotto 3]

Dnia 05.12.2006 o 20:31, Vaxinar napisał:

Ano właśnie, jeżeli już miałbym opuszczać Polskę - czego nie chcę - to Europa.

Może Irlandia... heh...? W ostateczności można do Rosji... :P

Dnia 05.12.2006 o 20:31, Vaxinar napisał:

No właśnie... a jak to szło?
"A choć bezpieczniej okręt opuścić i płynąć, podściwiej być w okręcie, ocalić lub zginąć."

Tak, tak. Co by się nie działo Polska to nasza ojczyzna i nic tego nie zmieni :)

[Mistiq 0]

Dnia 05.12.2006 o 20:32, Larry Laffer napisał:

A jak długo już tam jesteś?
Dzisiaj oglądałem w TV program o Rzymie(staropżytnym) i to co piszesz jakoś bardzo mi przypomina
właśnie ówczesne realia tamtych ludzi, w sensie sport, korty, boiska i jako taki porządek.
Co do jedzenia to się moge zgodzić. W tym roku miałem rodzinkę z Kanady i dla nich nasze jedzenie
było "very strange food, but good'' :) O skutkach amerykańskiego obrzarstwa wiem ze "Super
Size Me".
No a jak tam jest z przestępczością, naprawdę lepiej niewychylać się w nocy, albo idąc ulicą
można zostać pobitym w nieodpowiednich miejscach? Pewnie też głośno od kul;)

tak ale czesto to policja strzela (potem zada pytanie) przestepczosc jest w zasadzie taka jak wszedzie.
co do mojego pobytu w USA to latam tam co roku zarobic. 3-6 miesiecy (tyle zazwyczaj rwa moj pobyt)

[Larry_Laffer 0]

Dnia 05.12.2006 o 20:32, Mistiq napisał:

zgodze sie z Toba we wszystkim tylko mam jedna uwage.. co do broni to w kazdym stanie (niestety)
jest inne prawo. to dotyczy doslwonie wszystkiego! przykladowo w New Jersey mozna miec bron
ale tylk do kolekcji (nie wolno wolgole jej wyniesc z domu a tym bardziej uzyc) ale jest np.
taki stan (chyba Texsas) gdzie mozna nosic bron caly czas przy sobie i do tego na widoku. w
kazdym stanie jest inaczej.

No to wiem, bo ostatnio przerabiałem dzieje ustrojowe USA, szczególnie prawa. Jest tak dlatego, że Stany to chyba federacja państw. Pewnie ma to tez swoje plusy i minusy, ale można wybrać miejsce gdzie jest nam najwygodniej, a chyba i tak w karzdym miejscu USA mamy dostęp do najnowszych technologii:)

Dnia 05.12.2006 o 20:32, Mistiq napisał:

a medycyna faktycznie najlepsza ale rowniez i najdrozsza na swiecie. jest tak dlatego bo gdyz
lekarz (albo ogolnie szpital) musi miec pieniadze na wyplacenie odszkodowan dla pacjentow (czesto
sa to miliony dolarow)

Czyli, że obywatele płacą za służbę medyczną czy państwo?

[Mistiq 0]

Dnia 05.12.2006 o 20:40, Larry Laffer napisał:

> zgodze sie z Toba we wszystkim tylko mam jedna uwage.. co do broni to w kazdym stanie
(niestety)
> jest inne prawo. to dotyczy doslwonie wszystkiego! przykladowo w New Jersey mozna miec
bron
> ale tylk do kolekcji (nie wolno wolgole jej wyniesc z domu a tym bardziej uzyc) ale jest
np.
> taki stan (chyba Texsas) gdzie mozna nosic bron caly czas przy sobie i do tego na widoku.
w
> kazdym stanie jest inaczej.

No to wiem, bo ostatnio przerabiałem dzieje ustrojowe USA, szczególnie prawa. Jest tak dlatego,
że Stany to chyba federacja państw. Pewnie ma to tez swoje plusy i minusy, ale można wybrać
miejsce gdzie jest nam najwygodniej, a chyba i tak w karzdym miejscu USA mamy dostęp do najnowszych
technologii:)

> a medycyna faktycznie najlepsza ale rowniez i najdrozsza na swiecie. jest tak dlatego
bo gdyz
> lekarz (albo ogolnie szpital) musi miec pieniadze na wyplacenie odszkodowan dla pacjentow
(czesto
> sa to miliony dolarow)

Czyli, że obywatele płacą za służbę medyczną czy państwo?

placi sie normalnie ubezpieczenie ale jezeli chcesz jakies dodatkowe wizyty u lekarza to sie strasznie duzo placi.
powiedzmy jezeli ktos wymaga opieki lekarskiej i musi zostac w szpitalu na kilka dni (np po porodzie kobiety) to kazdy dzien kosztuje ok 1000 dolarow!!! JEZELI rodzina nie jest w stanie tyle zaplacic (a trzeba to odpowiednio udowodnic) to koszta pokrywa panstwo.

[tread71 0]

Może nazwiecie mnie eurocentrykiem, ale wyznaję absolutną wyższość Europy nad USA . Niby masz tam duże możliwości, ale IMO jest to ( i chyba na zawsze pozostanie ) kraj głupio pojmowanej politycznej poprawności, niezbyt inteligentnych ludzi ( poza kilkoma potwierdzającymi regułę wyjątkami ) .
Jeśli chodzi o ketchup to nie wiem czy mają najlepszy, ale na pewno najbardziek nafaszerowany chemią ( jak i wszystkie produkty spożywcze - Znajomy był w USA w delegcji z pracy i przydażył mu się ciekawy wypadek . Kupił sobie opakowanie twarogu do kanapek i zostawił go niechcący na kuchennym stole na tydzień [ jakąś wycieczkę integracyjńą miał czy coś ] . po powrocie z wyjazdu twaróg był w takim samym stanie jak przed wyjazdem - nawet nie podszedł wodą . A teraz najlepsze - na opakowaniu było napisane "bez konserwantów" )
Samochody ? Cytując Jeremy''ego Clarkson''a ( tylko nie mówcie mi, że nie wiecie kto to ;] ) "to świetne samochody, tylko ,że nie potrafią skręcać "
Filmy może i się czasami im udadzą pod warunkiem, że nie jest to film historyczny i jest wierną ekranizacją europejskiej książki ( dochodzi do głosu eurocentryzm,ale popatrzcie na "Władcę Pierścieni" ) . Parki narodowe i krajobrazy mają rzeczywiście niezłe ,ale wcale o nie nie dbają ( "to nie przemysł niszczy środowisko, ale zanieczyszczenia" - Al Gore amerykański polityk )

W związku z powyższym wybieram któryś z krajów skandynawskich ;]

[roctez 0]

Dnia 05.12.2006 o 20:40, Larry Laffer napisał:

No to wiem, bo ostatnio przerabiałem dzieje ustrojowe USA, szczególnie prawa. Jest tak dlatego,
że Stany to chyba federacja państw. Pewnie ma to tez swoje plusy i minusy, ale można wybrać
miejsce gdzie jest nam najwygodniej, a chyba i tak w karzdym miejscu USA mamy dostęp do najnowszych
technologii:)

Tak mniej więcej każdy stan to oddzielne państwo tylko połączone Unią. Podczas wojny Secesyjnej właśnie kilka stanów wyszło z Uni i stworzyły własne państwo.

Dnia 05.12.2006 o 20:40, Larry Laffer napisał:

Czyli, że obywatele płacą za służbę medyczną czy państwo?

Obywatele jak najbardziej. Płacisz ubezpieczenie ubezpieczenie płaci lekarzowi. Tylko zazwyczaj firmy ubezpieczeniowe to shit i musisz sobie dopłacać z własnej kieszeni i to sporo. Może doam Ci przykład: nauczycielka Angielskiego miała niedawno wypadek samochodowy, facet uderzył ją, pojechała do szpitala ubezpieczenie zapłaciło jakiś procent a sama jeszce musiała dopłacić $7,500. Mniej więcej "oczyścili" panią ze szkła opatrzyli bo miała rozciętą głowe i zrobili prześwietlenie aby sprawdzić czy nic nie złamała.

Broń można mieć w każdym stanie bo tak jest zapisane w konstytucji i nikt nie może tego zmienić. Strzelać możesz w Texasie do ludzi których nie lubisz i znajdują się w twoim domu (ogółem fajny bajer ;) )

A jest niebezpiecznie w biednych dzielnicach (czarne, meksykańskie, itd.) Ja np. w mojej "wiosce" (30 tysięcy mieszkańców- fajna wioska XD ) czasem wracam z pracy na nogach po 12 w nocy i jeszcze nikt nawet mnie nie zaczepił na drodze. Z policją miałem raz do czynienia gdy ktoś mi rower przykuł łańcuchem do stojaka na rowery koło biblioteki (swoją drogą ciekawy sposób kradzieży roweru :P )
Jedną z rzeczy jakie mnie złe spotkały w Ameryce to odwrotność zwyczajów, na 6 Grudnia ktoś zakosił mi szalik w szkole. XD

[Larry_Laffer 0]

Dnia 06.12.2006 o 01:27, roctez napisał:

Tak mniej więcej każdy stan to oddzielne państwo tylko połączone Unią. Podczas wojny Secesyjnej
właśnie kilka stanów wyszło z Uni i stworzyły własne państwo.

Ale chyba nie potrzeba paszportów, zy czegoś w tym stylu, aby przekroczyć granice stanu? Zresztą coś kojarze z filmów, że jak ktoś się przebije do drugiego stanu, ze stanu, w którym go ścigano to niby tam jest wolny?

Tak na marginesie ostatnio myślałem, co by było gdyby to ci drudzy wygrali wojne. Dzieje świata pewni potoczyłyby sie inaczej, a w Ameryce każdy miałby swoją grupkę niewolników;)

Dnia 06.12.2006 o 01:27, roctez napisał:

Obywatele jak najbardziej. Płacisz ubezpieczenie ubezpieczenie płaci lekarzowi. Tylko zazwyczaj
firmy ubezpieczeniowe to shit i musisz sobie dopłacać z własnej kieszeni i to sporo. Może doam
Ci przykład: nauczycielka Angielskiego miała niedawno wypadek samochodowy, facet uderzył ją,
pojechała do szpitala ubezpieczenie zapłaciło jakiś procent a sama jeszce musiała dopłacić
$7,500. Mniej więcej "oczyścili" panią ze szkła opatrzyli bo miała rozciętą głowe i zrobili
prześwietlenie aby sprawdzić czy nic nie złamała.

No to prawie tak jak u nas trzeba zostawić koperte, aby sie nie obudzić ze skalpelem w środku:)

Dnia 06.12.2006 o 01:27, roctez napisał:

A jest niebezpiecznie w biednych dzielnicach (czarne, meksykańskie, itd.) Ja np. w mojej "wiosce"
(30 tysięcy mieszkańców- fajna wioska XD ) czasem wracam z pracy na nogach po 12 w nocy i jeszcze
nikt nawet mnie nie zaczepił na drodze. Z policją miałem raz do czynienia gdy ktoś mi rower
przykuł łańcuchem do stojaka na rowery koło biblioteki (swoją drogą ciekawy sposób kradzieży
roweru :P )
Jedną z rzeczy jakie mnie złe spotkały w Ameryce to odwrotność zwyczajów, na 6 Grudnia ktoś
zakosił mi szalik w szkole. XD

Hehe :) No taka "wioska" mi odpowiada, nielubię wielkich metropoli.

[Mistiq 0]

Dnia 06.12.2006 o 01:27, roctez napisał:

A jest niebezpiecznie w biednych dzielnicach (czarne, meksykańskie, itd.) Ja np. w mojej "wiosce"
(30 tysięcy mieszkańców- fajna wioska XD ) czasem wracam z pracy na nogach po 12 w nocy i jeszcze
nikt nawet mnie nie zaczepił na drodze.

heh to miales fart. kiedy moj ojciec kilka lat temu przechadzal sie wieczorem jedna z ulic Nowego Yorku to jakis murzyn przystawil mu pistolet do glowy i chcial kase. W zasadzie to wszystko zalezy od tego ktoredy sie chodzi. (sa miejsca w NY gdzie wogole niepowinno sie zagladac (chyba ze wjezdzasz tam opancerzonym samochodem a sa takie gdzie nic sie nie dzieje. I generalnie tak jest w calych Stanach.

[roctez 0]

Dnia 06.12.2006 o 11:59, Larry Laffer napisał:

Ale chyba nie potrzeba paszportów, zy czegoś w tym stylu, aby przekroczyć granice stanu? Zresztą
coś kojarze z filmów, że jak ktoś się przebije do drugiego stanu, ze stanu, w którym go ścigano
to niby tam jest wolny?

Nie, paszportów nie potrzeba, wystarczy prawo jazdy lub jakiś dowód tożsamości. A z tym uciekaniem to nie wiem ale wydaje mi się, że to brednie.

Dnia 06.12.2006 o 11:59, Larry Laffer napisał:

Tak na marginesie ostatnio myślałem, co by było gdyby to ci drudzy wygrali wojne. Dzieje świata
pewni potoczyłyby sie inaczej, a w Ameryce każdy miałby swoją grupkę niewolników;)

Jak ktoś kiedyś mi napisał "Ja lubie murzynów, każdy powinien mieć swojego."

Dnia 06.12.2006 o 11:59, Larry Laffer napisał:

No to prawie tak jak u nas trzeba zostawić koperte, aby sie nie obudzić ze skalpelem w środku:)

No nie mów, że zostawiasz 24 000 zł?!? Mam zostawiała kawe. XD

Dnia 06.12.2006 o 11:59, Larry Laffer napisał:

Hehe :) No taka "wioska" mi odpowiada, nielubię wielkich metropoli.

No to są właśnie Południowo-zachodnie przedmieścia Chicago. Wielkie osiedla, domek przy domku. Jak siedze i gram na kompie to widze przez okno co sąsiad ogląda w telewizji. :P

[roctez 0]

Dnia 06.12.2006 o 17:01, Mistiq napisał:

heh to miales fart. kiedy moj ojciec kilka lat temu przechadzal sie wieczorem jedna z ulic
Nowego Yorku to jakis murzyn przystawil mu pistolet do glowy i chcial kase. W zasadzie to wszystko
zalezy od tego ktoredy sie chodzi. (sa miejsca w NY gdzie wogole niepowinno sie zagladac (chyba
ze wjezdzasz tam opancerzonym samochodem a sa takie gdzie nic sie nie dzieje. I generalnie
tak jest w calych Stanach.

No ja mieszkam jak mówiłem w wiosce a nie w mieście ale w Chicago średnio 3 osoby dziennie giną zastrzelone, w radiu niemal codziennie słysze, że ktoś zginął i to w większości przypadków w "czarnych" dzielnicach.

Raz ojciec znajomego opowiadał mi jak zatrzymał się na stacji zatankować samochód w drodze do pracy a pracuje w fabryce właśnie w takiej nieciekawej dzielnicy. Jak tylko wyszedł z samochodu to wszyscy murzyni, bezdomni, itd. dali noge ze stacji. Gość zatankował, zapłacił i pojechał dalej. W pracy się spytał co ci murzyni tacy płochliwi a odpowiedziano mu coś w stylu "Poje**any jesteś!?! Mogli cie wziąć za delaera z konkurencyjnego gangu!" Równo znaczne, mogli go zastrzelić.