Zaloguj się, aby obserwować  
Don_Majorro

WOODSTOCK

282 postów w tym temacie

Zaczynając temat dobrze jest zacząć od siebie... Najpierw napisz.

Ja w sumie chciałbym pojechać, bo przede wszystkim jest tam dużo dobrej muzyki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

MASON! ĆPUN! Szatan! Był na woodstock!!!! Na stos!!

A tak na serio to nigdy nie byłem, ale kumpela była i mówi że takiej zajefajnej imprezy to chyba w galaktyce nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 18.04.2006 o 14:33, lurynowicz napisał:

Ja w sumie chciałbym pojechać, bo przede wszystkim jest tam dużo dobrej muzyki!

Co prawda to prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.04.2006 o 14:31, Don Majorro napisał:

Woodstock - byliście, chcecie być?
Jakie wrażenia sprawiła na was ta za...yyy....ta świetna impreza?


Ponoć bardzo ciekawym zjawiskiem było, widziane naocznie przez ojca, publiczne wyśmianie nieprzytomnego narkomana, krytykowanego ze sceny przez Owsiaka.
Impreza piwna zapewne jest ostra, ale jak widać bardziej drastyczne używki nie są tam na porządku dziennym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No właśnie a propo bib: w Polsce jest krucjata przeciwko Woodstockowi ze względu na ćpanie i chlańsko. Ja osobiście uważam, że bez picia i brania też można fantastycznie się bawić i właśnie tacy ludzie tworzą prawdziwy Woodstock.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.04.2006 o 14:33, lurynowicz napisał:

Zaczynając temat dobrze jest zacząć od siebie... Najpierw napisz.

Ja w sumie chciałbym pojechać, bo przede wszystkim jest tam dużo dobrej muzyki!



W sumie to racja... :)

Byłem na Woodstocku dwa lata temu. Impreza była przednia, zaspoły były przekozacki, muza poprostu znakomina. Głowa sama się kiwała, a całe ciało tańczyło. To było piękne. A do tego wspaniała atmosfera zapewniona przez Jurka oraz ludzi których było wow bardzo bardzo bardzo spooro... I co dziwne, nie było praktycznie żadnej ''boruty''.
Niestyty w zeszłym roku pojechać nie mogłem, ale w tym już jestem ustawiony :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.04.2006 o 14:37, lurynowicz napisał:

No właśnie a propo bib: w Polsce jest krucjata przeciwko Woodstockowi ze względu na ćpanie
i chlańsko. Ja osobiście uważam, że bez picia i brania też można fantastycznie się bawić i
właśnie tacy ludzie tworzą prawdziwy Woodstock.


Krucjata - dobre słowa, bo pewnie to DJ Rydzyk organizyje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.04.2006 o 14:38, Don Majorro napisał:

Krucjata - dobre słowa, bo pewnie to DJ Rydzyk organizyje

No, nie do końca, bo to organizują jego bojówki. Niesprawiedliwie i bez żadnych sensownych argumentów rozbijają kontrargumenty zwolenników Woodstocku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.04.2006 o 14:40, lurynowicz napisał:

> Krucjata - dobre słowa, bo pewnie to DJ Rydzyk organizyje
No, nie do końca, bo to organizują jego bojówki. Niesprawiedliwie i bez żadnych sensownych
argumentów rozbijają kontrargumenty zwolenników Woodstocku.


Czyli na jedno wychodzi.
A apropo ćpania i chlania to powiem, że picie - oczywiście jest, ale bez ''borut'' jak już pisałem.
A jeśli chodzi o ćpanie to tak jak napisała BACKSIDE : "Ponoć bardzo ciekawym zjawiskiem było, widziane naocznie przez ojca, publiczne wyśmianie nieprzytomnego narkomana, krytykowanego ze sceny przez Owsiaka.
Impreza piwna zapewne jest ostra, ale jak widać bardziej drastyczne używki nie są tam na porządku dziennym."
Nie am ćpania, to jest potępiane przez Jurka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.04.2006 o 14:52, Don Majorro napisał:

Czy naprawdę nikt, dosłownie NIKT z forumowiczów nie był na Woodstock-u?
Trochę mnie to dziwi, ale cóż,


Ja byłem na Woodstock 2006 edition :) Nigdy, ale to nigdy nie pomyślałbym, że wyląduję na takiej imprezie. A wszystko to za sprawą mojej dziewczyny Oli, która już w zeszłym roku chciała mnie tam zabrać, ale dopiero w tym udało się. Impreza totalnie mnie zaskoczyła. Co tu kryć, spodziewałem się "niekulturalnych ludzi czekających na okazję, żeby coś komuś ukraść lub dowalić. Nie chciało mi się zbytnio wierzyć w te przechwałki Owsiaka w tv, że przemoc to słowo nieznane na przystanku woodstock. Myliłem się. Na tak dobrej imprezie już dawno nie byłem. Nawet nie bałem się kiedy taki facet 2 na 2 z kompletnym zanikiem szyji niechcący mnie szturchnął, bo zaraz się odwrócił, uśmiechnął się, podał rękę i powiedział przepraszam. Przez chwilę jeszcze stałem jak wryty w miejscu nie mogąc w to uwierzyć... Muzyka jak muzyka. Nie jestem wielkim znawcą tych klimatów więc nie znałem żadnego z zespołów wystepujących na głównej scenie, co komletnie nie przeszkadzało mi dobrze się przy niej bawić. O procenty w postaci browarów zadbało Tyskie, które miało chyba jakąś wyłączność na sprzedaż piw na przystanku. W specjalnej wiosce piwnej stało (nie dam sobie ręki uciąć) około 12 namiotów (pewnie więcej), w których można się było zaopatrzyć w złocisty napój. Sprzedawano je nawet w specjalnych kubkach i puszkach z logo woodstock 2006. Cena nie odstraszała - 2,60 zł za puszkę da się przeżyć, w przeciwieństwie choćby do chleba za 2,5, kiełbasek za 8 zł szt, czy pół metrowych zapiekanek, które - owszem - długie były ale o smaku wolałbym jak najszybciej zapomnieć :) To oczywiście jak najbardziej tylko moja opinia. Może komuś smakowały, jednak trzeba było uważać aby nie wdepnąć w jakiś przynajmniej 30 cm kawałek...
namiot rozbiliśmy jakieś 50 metrów od w sumie dużego dźwigu, z ktorego nontopa ktoś skakał na bungee. Mnie trochę odstraszyła cena - 70 zł trochę przerosło nas skromny budżet (ograniczony w obawie przed kradzieżą lub zapodzianiem)
W nocy z piątku na sobotę zaskoczył wszystkich deszcz, przed którym dzielnie bronił nas nasz namiocik zakupiony w zeszłym roku w realu w (chyba) Słupsku za 39,90 zł. Brak tropika wytraźnie dawał się we znaki... nie mogliśmy oczekiwać od niego, że da radę tak całą noc... no i nie dał :) dlatego byliśmy zmuszeni pakować się już w sobotę. Największymi hardcorowcami przystanku byli z całą pewnością ci, co noc tę spedzili w rowach lub nawet w śmieciach zazwyczaj jeszcze w samych krótkich spodenkach. Pomachaliśmy jeszcze kamerom na pamiątkę (tak dla mamy :), podpisaliśmy się na scenie i do domu.
Droga powrotna do Sławy (około 150 km od Kostrzyna) zajęła nam około 3 godzin - na stopa oczywiście - nie było większych problemów, tak jak z dostaniem się na miejsce - kawałek kartonu z napisem woodstock nie odstraszał kierowców (w tym miejscu chciałbym pozdrowić Grzecha z Poznania, który przewiózł nas około 60 km do samego Kostrzyna).
Wracając jednak do Woodstocku, najwieksze wrażenie zrobiło na mnie wejście na plac przystanku. Ni stąd ni z owąd, idąc całą szerokością drogi z rzeszą innych ludzi, stanęliśmy przed po prostu ścianą pyłu i kurzu unoszącą się nad placem. Widok tysięcy, dosłownie dzisiątek tysięcy namiotów i bawiących się na całego ludzi potęgował wrażenie uczestniczenia w czymś wielkim. Radość sprawiały nawet takie szczegóły jak napis Woodstock na wyswietlaczu telefonu komórkowego w miejscu, gdzie wyświetla nazwę miejscowości.

Dlatego chciałbym zaprosć jak największą liczbę osób z forum gram.pl na przyszłoroczny przystanek (o ile w ogóle się oczywiście odbędzie :) Niezapomniane przeżycia gwarantowane. Jakby ktoś się zdecydował to proszę dać znać, wpisując się chociażby poniżej. Zresztą do tego tematu wrócę na pewno w przyszłym roku , jakoś tak w maju/czerwcu zaczniemy zastanawiać się nad tym na poważnie.
Tymczasem pozdrawiam wszystkich, którzy byli/mają zamiar/będą :) na Woodstocku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.08.2006 o 12:00, conradzik napisał:

[...]
Dlatego chciałbym zaprosć jak największą liczbę osób z forum gram.pl na przyszłoroczny przystanek
(o ile w ogóle się oczywiście odbędzie :) Niezapomniane przeżycia gwarantowane. Jakby ktoś
się zdecydował to proszę dać znać, wpisując się chociażby poniżej. Zresztą do tego tematu wrócę
na pewno w przyszłym roku , jakoś tak w maju/czerwcu zaczniemy zastanawiać się nad tym na poważnie.
Tymczasem pozdrawiam wszystkich, którzy byli/mają zamiar/będą :) na Woodstocku!

Ja w przyszłym roku jadę bo moja dziewczyna mnie namówiła w tym nie mogliśmy bo funduszy brakło ale w przyszłym jedziemy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.08.2006 o 12:07, wdowiakm napisał:

> [...]
> Dlatego chciałbym zaprosć jak największą liczbę osób z forum gram.pl na przyszłoroczny
przystanek
> (o ile w ogóle się oczywiście odbędzie :) Niezapomniane przeżycia gwarantowane. Jakby
ktoś
> się zdecydował to proszę dać znać, wpisując się chociażby poniżej. Zresztą do tego tematu
wrócę
> na pewno w przyszłym roku , jakoś tak w maju/czerwcu zaczniemy zastanawiać się nad tym
na poważnie.
> Tymczasem pozdrawiam wszystkich, którzy byli/mają zamiar/będą :) na Woodstocku!
>
Ja w przyszłym roku jadę bo moja dziewczyna mnie namówiła w tym nie mogliśmy bo funduszy brakło
ale w przyszłym jedziemy:)


Cieszę się. Co do funduszy na woodstock to temat do przedyskutowania. 4 lata temu na woodstock jeszcze w Żarach wybrała się moja kuzynka z chłopakiem. Pojechali na stopa. Wzięli 20 zł (!). Wrócili po 3 dniach, na stopa. Przywiozła 55,40 zł... Zdolna bestia :) Ponoć nikogo nie okradli!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W niedziele wrocilem z woodstocku. Bylo calkiem fajnie, ale chcialem juz wracac jak najszybciej, bo chyba ejszcze nigdy nie bylem tak zmeczony psychicznie i fizycznie. Do tego dwoch pierwszych dni nie pamietam. xD Dobra muzyka? troche malo jej tam bylo... vavamuffin, Indios Bravos i jeszcze kilka zespolow reggae, no i oczywiscie Justyna Steczkowska, ktora mnei po prostu zmiazdzyla swoim koncertem. Byl jeszcze dobry koncert zespolu, ktorego nazwy nie pamietam, ale jeden z dwoch wokalistow przebral sie za szkieleta i w ogole wszyscy byli tam strasznie starzy. :D Zagrali naprawde swietnie. Ktos pameita jak sie nazywali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.08.2006 o 12:40, Sand Wraith napisał:

http://wocstok.prv.pl/
Tu macie całą prawdę o przystanku :D


YYY... Ja chyba na innym przystanku byłem... Nawet inną nazwę nosił "Woodstock" a nie "Wocstok" i takich szatanistów to tam ze świeczką szukać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 01.08.2006 o 13:06, PsychoMan napisał:

Świetna strona :) Naprawdę się uśmiałem :D


Thx, ale i tak ta strona nie umywa się do reportażu w tv Trwam pt. "Woodstock u bram piekła". Jak ktoś nie widział to polecam, niesmowite rzeczy można z tego wynieść :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować