Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

E3 2011: Premiera Mass Effect 3 - 6 marca 2011!

51 postów w tym temacie

Dnia 07.06.2011 o 23:12, dark_master napisał:

ale nie - CDP zamiast iść za ciosem i znowu starać się by gra była max słowiańska i inna
tylko położyć większy nacisk na promocję, to poszedł w bardziej swojskie dla zachodu
klimaty,


Binduga jest dość słowiańska, pojawia się też Wejopatis (mitologia bałtyjska). Owszem, nie ma czegoś takiego jak akt IV w W1, ale dzięki świetnym dialogom nadal czuje się swojski klimat. A saga wbrew pozorom, to nie sama słowiańskość - to tygiel, w którym Sapek wymieszał legendy narodów całej Europy - oczywiście mitologia słowiańska jest bardzo widoczna, ale wcale nie jedyna.

Dnia 07.06.2011 o 23:12, dark_master napisał:

w sumie nawet nie wiadomo co gorsze, sukces czy jego brak, bo wydawcy (już nie mówię
o CDP ale ogólnie) zawsze myślą innymi torami.."uprościliśmy, w zamian więcej akcji i
zeszło więcej? uprośćmy jeszcze bardziej!", a jak zeszło mniej, to znaczy że uprościli
za słabo a akcji za mało, więc trzeba to poprawić.


Walka jest prostsza? Zaraz się okaże, że w W1 była turowa walka. Fabuła też prostsza? Chyba w dwie różne gry graliśmy.

Dnia 07.06.2011 o 23:12, dark_master napisał:

W2 fakt, dalej jest inny i tu plus dla niego, ale z drugiej zdaje się powoli dryfować
tam gdzie wszystko inne, zamiast dalej pod prąd.


A co to znaczy pod prąd? Zrobić coś, co ludzie będą omijać? No tak, to będzie pod prąd, kupi to garstka (jak dobrze pójdzie), ale będzie pod prąd. A potem będziesz narzekał, że wszystko zeszło w Polsce i w Rosji alboże CDP dał się wykupić i zaczął klepać produkcyjniaki. OK...

Dnia 07.06.2011 o 23:12, dark_master napisał:

AP też było jakie było, część wad nawet dublowało a nawet miało gorsze,
ale jakoś to on mi utkwił jako gra tysiąca możliwości
na kilka przejść, a nie w2 z dwoma różnymi 2 aktami.


Ilość wcale nie przechodzi w jakość. Wiedźmin to nie jest gra, w której wszystkie wybory mają wpływ na dalszą akcję i nie wszystkie są po to wymyślone. Są też wybory, które nie mają bezpośrednich konsekwencji, bo ich rolą jest kreować charakter Twojego Geralta i to, jak zostanie zapamiętany w świecie gry. O ile oczywiście zwracasz na to uwagę, bo mam wrażenie, że solidnie się wynudziłeś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.06.2011 o 21:01, Reddi napisał:


Błąd logiczny: skoro wyróżnia się na tle tego, co zachód lubi i kupuje, to czemu miałaby
odnieść taki sukces?


Rzeczy wyróżniające się przyciągają uwagę. Ludzie zawsze szukają "czegoś nowego", "świeżego" i "dojrzałego" (bzdurnie sądząc, że jak grają w coś dojrzałego to sami są dojrzalsi)
Błędu logicznego tu nie widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.06.2011 o 00:23, Vojtas napisał:

Binduga jest dość słowiańska, pojawia się też Wejopatis (mitologia bałtyjska). Owszem,
nie ma czegoś takiego jak akt IV w W1, ale dzięki świetnym dialogom nadal czuje się swojski
klimat.

to jest skala mikro, ja myślę o makro - daleko nie szukając, taki bestariusz. Dwa stereotypowe zombie-ghule (tylko z nowymi nazwami), harpie, duże pająki-endragi, nekkery będące wariacją na temat goblinów, gargulce, upiory, ze starych ostał się tylko utopiec. neutralnie oceniłbym kaczerby i krabopająki, na spory plus draugiry z nordyckiej. W W1 jakoś tego było więcej, nie tylko ilościowo, ale i jakościowo - zjadarki, północnice i południce, strzyga, utopce, topielce i tak dalej.
Ta słowiańszczyzna to tylko taki przykład, generalnie chodzi mi o pokazywanie czegoś innego niż klimaty oblivion-like. W końcu owa inność była przyczyną sympatii jaką do dziś cieszą się Morrowind, Arcanum czy Torment.

Dnia 08.06.2011 o 00:23, Vojtas napisał:

Walka jest prostsza? Zaraz się okaże, że w W1 była turowa walka. Fabuła też prostsza?
Chyba w dwie różne gry graliśmy.

zaznaczyłem, że mówię już ogólnie o wydawcach i że szczególnie fajnie widać to w G4: Arcania - gra wykastrowana ze wszystkich charakterystycznych elementów poprzedników, bo wydawca miał nadzieję, że wywalenie nauczycieli i wciśnięcie pierdyliarda znaczników questów podbije serca amerykanów. Jak się skończyło, wiemy wszyscy.
co zrobi CDP - nie wiadomo, ale widać, że koniecznie też chcą przebijać głową ten zachodni mur.

Dnia 08.06.2011 o 00:23, Vojtas napisał:

A co to znaczy pod prąd? Zrobić coś, co ludzie będą omijać? No tak, to będzie pod prąd,
kupi to garstka (jak dobrze pójdzie), ale będzie pod prąd. A potem będziesz narzekał,
że wszystko zeszło w Polsce i w Rosji alboże CDP dał się wykupić i zaczął klepać produkcyjniaki.
OK...


mówiąc wprost - jakbym chciał papkę oklepanych motywów fantasy, to grałbym w gry bioware, fable, drakensagi albo coś na licencji lotr/dnd. Nie mówię, że takie gry są złe, ale W1 na tym tle się wyróżniał i stąd moja sympatia do tego tytułu.
Bo jak tak dalej pójdzie w chęci dogodzenia zachodnim gustom, to żadne wykupywanie nie będzie potrzebne by zaczęli klepać produkcyjniaki - tu przykład ubisoftu, który wydawał świetne gry tak długo, aż nie został dużym wydawcą z aspiracjami do bycia jeszcze większym.

Dnia 08.06.2011 o 00:23, Vojtas napisał:

Wiedźmin to nie jest gra, w której wszystkie wybory
mają wpływ na dalszą akcję i nie wszystkie są po to wymyślone. Są też wybory, które nie
mają bezpośrednich konsekwencji, bo ich rolą jest kreować charakter Twojego Geralta i
to, jak zostanie zapamiętany w świecie gry. O ile oczywiście zwracasz na to uwagę, bo
mam wrażenie, że solidnie się wynudziłeś.

raczej rozczarowałem, bo jakbym chciał grę gdzie nie ważne czy powiem/zrobię A czy B to gość i tak zostanie moim kumplem i nie będzie chował urazy, to grałbym dalej w ME2. Tu znowu musielibyśmy wrócić do wątku Gopa i jego "za pierwszym podejściem zobaczycie tylko 20% gry".
Fajny był quest z Marleną bo da się go ukończyć na kilka sposobów w zależności od tego jak zareagujemy, ale brak takich akcji w samym głównym wątku - tutaj znowu W2 dąży do poziomu arcanii, gdzie jest jedna podświetlona opcja która pcha dialog dalej, a reszta służy tylko dopytaniu o szczegóły - to już wspomniane ME miewa więcej możliwości kształtowania charakteru, przy całej biedzie jego systemu.
rly, często gęsto ma się wrażenie, że pod tym względem już W1 był lepiej zrobiony, a obok AP to to nawet nie leżało (zarówno ilość wyborów i ich konsekwencji, jak i możliwości odgrywania charakteru).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

wiedźmin a mass effect to dwie całkowicie różne gry !!!!!!!! bo i ta i ta jest super ale na pewno mass effect 3 zapisze się dużymi zgłoskami w histori gier szczególnie fabularnych dokończenie trwającej już od prawie 6 lat trylogii klimat już jest :D:D:D:D czekam na więcej trailerów i oczywiście na mój egzemplarz gry :D w którym zgram zapis starannie robiony od pierwszej części gry :D czekamy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jako produkcja której reklama tak daleko odbiega od rzeczywistości, że niektórzy gimnazjaliści dostają porażenia mózgowego?... Czy jako gra, która wiernie odzwierciedla mniej RPG < sprzedaż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

widzisz mass effect to inny świat i inna mechanika rozgrywki co wiedźmin niema co porównywać jednej do drugiej bo to dwie różne gry a małolaty mnie nie obchodzą bo gra jest dla pełnoletnich odbiorców a jeśli chodzi o gust co kto lubi to o tym się nie dyskutuje każdy ma własny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wspomniałem gdzieś o Wiedźminie?
Dobrze, gust gustem zgadza się. Problem w tym, że ludzie często tłumaczą się gustem, kiedy przychodzi do konfrontacji obiektu gustowania z krytyką. Ten argument zaczyna męczyć. Jak tylko zaczyna się krytyka lub porównywanie X do Y to pada tekst "są gusta i guściki". Owszem, są. Ale są rzeczy gorsze i lepsze. To, że komuś podoba się X nie znaczy, że jest lepszy od Y.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

tylko właśnie ja mówię o konfrontacji bo wiadome że mass effect jest lepszy raz że robiony przez ludzi z nieograniczonymi funduszami i doświadczeniem a dwa że ma już to coś po za tym chodzi mi o to że to dwa różne gatunki i niema co porównywać czy ta lepsza czy tamta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To po co mowa o konfrontacji, skoro na końcu piszesz, że nie ma co porównywać? -.-
Mass Effect jest lepszy? WIADOME TO? Dziękuję, wysiadam. EOT!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować