Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Batman: Arkham City - Kobieta Kot grywalna tylko z Online Pass

96 postów w tym temacie

Dnia 14.10.2011 o 12:46, Lordpilot napisał:

Walka z rynkiem wtórnym trwa w najlepsze - ciekawe, że tylko i wyłącznie w tej branży,
trzeba sobie to wreszcie uświadomić - wydawcy i deweloperzy to są wyjątkowo chciwe bydlaki.

Rynek wtórny to jest najnormalniejsza rzecz na świecie i nawet jeśli jest dla kogoś solą
w oku to się z nim nie walczy, tylko akceptuje fakt jego istnienia. Puśćmy na chwilę
wodze fantazji, gdyby inni byli tak nieprzyzwoicie chciwi jak nasi "ukochani" wydawcy/deweloperzy:

1) kupujesz używany samochód - ABS, klimatyzacja i światła nie dzialają (ale spoko -
przecież mozesz jeździć w dzień, co nie ?) bo nie jesteś pierwszym właścicielem. Ale
spoko w serwisie Ci wszystko "odblokują" za odpowiednią opłatą.

2)kupujesz używany komputer - z 4 rdzeni działają dwa, z 6 GB ramu ostały się 3, a high
endowa grafika zaczęła działać na 1/3 gwizdka... Spoko - za dodatkową opłatą będzie wszystko
prima sort

3) kupujesz używane dżinsy - ponieważ jesteś wstrętnym drugim właścicielem jedna nogawka
jest ucięta. Ale luz - doszyją ci co trzeba, o ile dopłacisz.

4) kupujesz używaną lodówkę - zamrażalnik nie działa, wyłączył się fabrycznie po wykryciu
że jesteś drugim właścicielem. Ponadto w lodówce jest ciemno jak w dupie, oświetlenie
też wykryło że jesteś przebrzydłym miłośnikiem rzeczy używanych... Oczywiście za odpowiednią
opłatą...

I mógłbym tak bez końca...

A sam Batman ? Po takich zagrywkach, to sorry - ale w dupie mam. Tym bardziej, że Rocksteady
zamierza spamować DLC lepiej niż DICE czy Activision - chyba lepiej będzie kupić za rok
czy dwa jakąś wersję GOTY - taniej i więcej. O ile w ogóle... Wolę zapłacić komuś kto
się w takie cuda nie bawi i jeszcze nie upadł z pazerności na łeb (From Software chociażby).
Tyle.

Pisałem już o tymś wcześniej w komentarzu pod newesem o Online Pass wprowadzonym przez Sony. Pokrótce powtórzę swoją myśl. Rzecz tak naprawdę zachacza o pewne kwestie prawa autorskiego i modele biznesowe zastosowane w branży gier. I pod takim właśnie kątem należy rozpatrywać kwestie związane z Online Pass.

Kupując grę czy program kupujemy licencję na jej używanie plus nośnik. Natomiast Online Pass to w przeważającej większości kod na "dodatkową usługę" sieciową (więc nie jest to licencja na użytkowanie produktu). Sam produkt możemy odsprzedać czy podarować komuś (tak samo jak płytę z muzyką). Jednak, jako że Online Pass nie jest licencją czy fizycznym towarem a dodatkową usługą (zazwyczaj sieciową), jego twórca ma prawo zażądać dodatkowej opłaty w przypadku odpsrzedaży kopii programu/gry.

Co więcej w przeciągu 10-15 lat i tak znikną licencje na zakup gier/programów. Będą one dystrybuowane "w chmurze" w modelu SaaS (Software as a Service). OnLive to ni mniej ni więcej taki właśnie system dystrybucyjny. Poczytajcie np. raporty Gartnera o "cloud computingu".

Jedyne do czego mogę się przyczepić, to chęć zablokowania zawartości single player przy użyciu Online Pass. Tak chyba będzie właśnie w przypadku najnowszego Batmana. Jesli zaś chodzi o zakup dodatkowego Online Pass w przypadku odpsrzedaży tytułów multiplayer (np. nadchodzące BF3 czy Uncharted 3), to jest to moim zdaniem usprawiedliwione (koszt utrzymania serwerów itp.). Pozdrawiam i czekam na konstruktywne komentarze. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hmm a ja właśnie znalazłem ciekawą propozycję na thehut.com, mianowicie gra na ps 3 plus oba nowe filmy z Batmanem na blu-ray, za około 180pln.
I teraz rodzi się pytanie: kupić czy nie? Propozycja kusząca, ale z drugiej strony ten online pass...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.10.2011 o 21:58, maniekk napisał:

Hmm a ja właśnie znalazłem ciekawą propozycję na thehut.com, mianowicie gra na ps 3 plus
oba nowe filmy z Batmanem na blu-ray, za około 180pln.
I teraz rodzi się pytanie: kupić czy nie? Propozycja kusząca, ale z drugiej strony ten
online pass...

Ja sam bym to kupił ale na razie nikogo w UK nima :|
Co do OP to cóż, jako osoba która tworzy grę sam bym takie coś wprowadził. Rynek wtórny, rynkiem wtórnym ale jeżeli oni nie zarobią na swojej grze sporej sumy to nie opłaci im się tworzyć następnej. Z drugiej strony sam kupuję czasami używki ale gier w których interesuje mnie tylko opcja dla pojedynczego gracza więc nowej nie kupię gdyż nie gram w multi. Ale Batmana kupię nówkę, 10% to może mało ale przyjemność z grania Seleną jest tego warta :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.10.2011 o 23:29, marcin-malysza napisał:

> Hmm a ja właśnie znalazłem ciekawą propozycję na thehut.com, mianowicie gra na ps
3 plus
> oba nowe filmy z Batmanem na blu-ray, za około 180pln.
> I teraz rodzi się pytanie: kupić czy nie? Propozycja kusząca, ale z drugiej strony
ten
> online pass...
Ja sam bym to kupił ale na razie nikogo w UK nima :|


Można wysyłkowo ;) jest za darmo do Polski, ale trwa około tygodnia, więc jak się nie spieszy to w sam raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Na początek uwaga: tnij posty!

Dnia 14.10.2011 o 21:32, Janek_Izdebski napisał:

Kupując grę czy program kupujemy licencję na jej używanie plus nośnik. Natomiast Online
Pass to w przeważającej większości kod na "dodatkową usługę" sieciową


Blokowanie zawartości singla to po prostu wałek. Niezależnie czy chodzi o DLC czy o walkę z rynkiem wtórnym.

Dnia 14.10.2011 o 21:32, Janek_Izdebski napisał:

Jednak, jako że Online Pass nie jest licencją czy fizycznym towarem a dodatkową usługą


W przypadku blokowania części gry singlowej mówienie o usłudze jest kpiną.

Dnia 14.10.2011 o 21:32, Janek_Izdebski napisał:

Co więcej w przeciągu 10-15 lat i tak znikną licencje na zakup gier/programów. Będą one
dystrybuowane "w chmurze" w modelu SaaS (Software as a Service). OnLive to ni mniej ni
więcej taki właśnie system dystrybucyjny. Poczytajcie np. raporty Gartnera o "cloud computingu".


Znaczy co, OnLive i inne tego typu usługi zdominują rynek? Nie sądzę. Stoi to w sprzeczności z interesem producentów sprzętu i oprogramowania. Gdyby tak się stało nastąpiłby technologiczny regres komputerowego grania. Druga sprawa - nigdy tego modelu nie zaakceptuję, bo całkowicie ogranicza prawa konsumenta. Dla wydawców to świetna sprawa, bo mają pełną kontrolę nad softem - ale dla mnie 100-procentowa zależność od polityki korporacji (wydawniczych i telekomunikacyjnych), brak możliwości wgrania fanowskich map i modów jest absolutnie nie do przyjęcia.

Dnia 14.10.2011 o 21:32, Janek_Izdebski napisał:

Jesli zaś chodzi o zakup dodatkowego Online Pass w przypadku odpsrzedaży tytułów multiplayer (np.
nadchodzące BF3 czy Uncharted 3), to jest to moim zdaniem usprawiedliwione (koszt utrzymania
serwerów itp.).


Przecież liczba użytkowników się nie zwiększa - jeden grę porzuca, a na jego miejsce wskakuje nowy. Problem w tym, że handlowcy nie rozumieją, że odsprzedając grę, gracz odzyskuje część pieniędzy i może kupić następną NOWĄ grę. Ponadto uważam za porażkę konsumentów gier, że DRM, w przeciwieństwie do muzyki czy filmów, zamiast zanikać, gwałtownie się rozwija, a prawa do dysponowania grą, za którą wydało się niemałe pieniądze, są coraz bardziej ograniczone. Prawda jest taka, że im bardziej wydawcy będą zaciskać pięść, tym więcej pieniędzy prześliźnie im się między palcami. To bardzo krótkowzroczna polityka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 15.10.2011 o 03:29, Vojtas napisał:

Znaczy co, OnLive i inne tego typu usługi zdominują rynek? Nie sądzę. Stoi to w sprzeczności
z interesem producentów sprzętu i oprogramowania. Gdyby tak się stało nastąpiłby technologiczny
regres komputerowego grania. Druga sprawa - nigdy tego modelu nie zaakceptuję, bo całkowicie
ogranicza prawa konsumenta. Dla wydawców to świetna sprawa, bo mają pełną kontrolę nad
softem - ale dla mnie 100-procentowa zależność od polityki korporacji (wydawniczych i
telekomunikacyjnych), brak możliwości wgrania fanowskich map i modów jest absolutnie
nie do przyjęcia.

> Jesli zaś chodzi o zakup dodatkowego Online Pass w przypadku odpsrzedaży tytułów
multiplayer (np.
> nadchodzące BF3 czy Uncharted 3), to jest to moim zdaniem usprawiedliwione (koszt
utrzymania
> serwerów itp.).

Przecież liczba użytkowników się nie zwiększa - jeden grę porzuca, a na jego miejsce
wskakuje nowy. Problem w tym, że handlowcy nie rozumieją, że odsprzedając grę, gracz
odzyskuje część pieniędzy i może kupić następną NOWĄ grę. Ponadto uważam za porażkę konsumentów
gier, że DRM, w przeciwieństwie do muzyki czy filmów, zamiast zanikać, gwałtownie się
rozwija, a prawa do dysponowania grą, za którą wydało się niemałe pieniądze, są coraz
bardziej ograniczone. Prawda jest taka, że im bardziej wydawcy będą zaciskać pięść, tym
więcej pieniędzy prześliźnie im się między palcami. To bardzo krótkowzroczna polityka.


Wg mnie na rynku polskim usługę zbliżoną do OnLive ma szansę wprowadzić Solorz. Już i tak dysponuje potencjałem w postaci Polsatu, Cyfrowego Polsatu, a od niedawna Plusa GSM. Tak obstawiam. W ciągu 10-15 lat taki sposób dystrybucji będzie masowy, właśnie z powodu pełnej kontroli wydawców nad ich produktami. Czy to się nam podoba czy nie. Będziemy się musieli do tego przyzwyczaić. "Life is brutal..." jak mówią. Poczytajcie raporty Gartnera na ten temat chociażby. Microsoft chociażby chce w ten sposób dystrybuować swoje produkty. Wg mnie to będzie kierunek, w który będzie zmierzał cały przemysł oprogramowania.

A co do Online Pass w tytułach multiplayer, owszem liczba kopii oraz równocześnie grających się nie zwiększa, ale za coś trzeba przecież utrzymać serwery i pracowników. 10 $ (a tyle kosztuje standardowy Online Pass) to nie majątek dla gracza, który kupił grę na rynku wtórnym powiedzmy za 60-80 zł, nieprawdaż? Pamiętajmy, że pierwszy klient gry z Online Pass, będzie miał kod do tegoż umieszczony w pudełku! Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 15.10.2011 o 06:02, Janek_Izdebski napisał:

A co do Online Pass w tytułach multiplayer, owszem liczba kopii oraz równocześnie grających
się nie zwiększa, ale za coś trzeba przecież utrzymać serwery i pracowników. 10 $ (a
tyle kosztuje standardowy Online Pass) to nie majątek dla gracza, który kupił grę na
rynku wtórnym powiedzmy za 60-80 zł, nieprawdaż? Pamiętajmy, że pierwszy klient gry z
Online Pass, będzie miał kod do tegoż umieszczony w pudełku! Pozdrawiam.

Hmm, ale kiedyś nie było online passów, a serwery jakoś stały i pracownicy jakoś dostawali swoją pensję, więc czy to bardziej pazerność czy chęć walki z rynkiem wtórnym?
Jak dla mnie, jeśli gra nie jest "multiplayer only", to nie ma sensu kupować passa, bo i tak bym nie grał, a i gra jest tańsza na wtórnym.
Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tnij cytaty, na litość boską! :[

Dnia 15.10.2011 o 06:02, Janek_Izdebski napisał:

W ciągu 10-15 lat taki sposób dystrybucji będzie masowy, właśnie z powodu
pełnej kontroli wydawców nad ich produktami.


Ja na pewno ręki do tego nie przyłożę. Serwisy typu OnLive być może się utrzymają, ale myślę, że będą jedynie alternatywą dla gier dystrybuowanych cyfrowo. Zaletą OnLive jest niezależność od mocy obliczeniowej hardware''u, ale jednocześnie ogromna zależność od przepustowości łącza i stabilności połączenia - z tym dodatkowo wiąże się ryzyko ataków sieciowych. Dominacja chmurnego grania oznaczałaby de facto brak potrzeby produkcji szybkiego sprzętu komputerowego dla domowego odbiorcy. Wystarczyłyby najtańsze desktopy i laptopy. Cały segment średniej klasy sprzętu zostałby skasowany (podobnie jak sektor 4 enthusiasts), a z wysokiej klasy zostałyby jedynie kompy do profesjonalnych zastosowań (grafika, wideo, DTP itd.). Oczywiście za dużo wyższą niż obecnie cenę. Większy udział w rynku tanich komputerów IMO wcale nie oznacza, że sprzeda się więcej hardware''u w ogóle. Sprzeda się tyle samo komputerów, ile się przewiduje, tyle że korporacje zarobią mniej, bo mniejszy będzie udział użytkowników (w tym graczy) bardziej wymagających - a więc tych, którzy są gotowi wydać nieco więcej pieniędzy na krzem. Korporacje sprzętowe nigdy nie pójdą na taki układ - dla nich OnLive jest zagrożeniem. Prędzej obniżą ceny niż przyklasną takiemu modelowi. Druga grupa, która będzie poszkodowana to deweloperzy oprogramowania użytkowego. Jeśli do grania nie potrzeba szybkiej maszyny, to po co w ogóle ulepszać komputer? Skoro nie trzeba upgrade''u, to odpada też potrzeba kupna nowego systemu operacyjnego - na tym MS zarabia krocie dzięki wersjom OEM i doktrynie powolnego usprawniania OS-ów (np. Vista -> Win 7).

Dnia 15.10.2011 o 06:02, Janek_Izdebski napisał:

Czy to się nam podoba czy nie. Będziemy się musieli do tego
przyzwyczaić. "Life is brutal..." jak mówią.


Odnoszę wrażenie, że akceptujesz to w zupełności - mylę się?

Dnia 15.10.2011 o 06:02, Janek_Izdebski napisał:

Microsoft chociażby chce w ten sposób dystrybuować swoje produkty.


Tyle że będzie ich sprzedawał mniej, bo ludzie nie będą potrzebować nowego kompa do grania. Skoro nie będzie potrzeby wymiany sprzętu, to i mniej OS-ów sprzedadzą - bo właśnie wersji OEM najwięcej się sprzedaje. IMO taka perspektywa oznacza gwałtowne spowolnienie rozwoju sprzętu domowego.

Dnia 15.10.2011 o 06:02, Janek_Izdebski napisał:

A co do Online Pass w tytułach multiplayer, owszem liczba kopii oraz równocześnie grających
się nie zwiększa, ale za coś trzeba przecież utrzymać serwery i pracowników.


Przecież i tak trzeba. Jeśli ktoś się podejmuje świadczenia usługi, to chyba ma przygotowany budżet, czyż nie?

Dnia 15.10.2011 o 06:02, Janek_Izdebski napisał:

10 $ (a tyle kosztuje standardowy Online Pass) to nie majątek dla gracza, który kupił grę na
rynku wtórnym powiedzmy za 60-80 zł, nieprawdaż?


Ziarnko do ziarnka jak mówi przysłowie.

Dnia 15.10.2011 o 06:02, Janek_Izdebski napisał:

Pamiętajmy, że pierwszy klient gry z Online Pass, będzie miał kod do tegoż umieszczony w pudełku!


Ale drugi będzie musiał bulić, o ile będzie chciał korzystać ze wszystkich dobrodziejstw. I to jest nie fair wobec klienta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 15.10.2011 o 14:13, Vojtas napisał:

> Czy to się nam podoba czy nie. Będziemy się musieli do tego przyzwyczaić. "Life is brutal..." jak mówią.

Odnoszę wrażenie, że akceptujesz to w zupełności - mylę się?

Nie tyle akceptuję, co godzę się z nieuchronnym. Jak już powiedziałem, uważam że za jakieś 10-15 lat ktoś wprowadzi taką usługę w Polsce (w UK OnLive już jest od niedawna). Obstawiam, że tylko Solorz będzie miał zasoby, by to wprowadzić w Polsce. Zresztą takie biedne (w porównaniu z Zachodem) rynki jak polski są idealne do usług typu OnLive: miesięczny (roczny) abonament, gry wypożyczane na żądanie na określony czas, a jak ktoś będzie chciał będzie mógł wybraną grę przypisać na stałe do konta za określoną kwotę. Tak naprawdę, ten kto wprowadzi te usługe będzie miał pełną kontrolę i będzie miał pełny wachlarz polityki cenowej. Dla polskiego rynku to rozwiązanie idealne. Niedługo na zasadzie "cloud computingu" dystrybowane będzie również oprogramowanie biurowo-narzędziowe. Nie wiem dlaczego z tym walczyć... Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>> Odnoszę wrażenie, że akceptujesz to w zupełności - mylę się?

Dnia 15.10.2011 o 17:45, Janek_Izdebski napisał:

Nie tyle akceptuję, co godzę się z nieuchronnym.


Nieuchronna jest tylko śmierć.

Dnia 15.10.2011 o 17:45, Janek_Izdebski napisał:

Zresztą takie biedne (w porównaniu z Zachodem) rynki jak polski są idealne do usług
typu OnLive:


W Polsce infrastuktura jest tak biedna, że nie sądzę, by 10 lat wystarczyło, by zupełnie odwrócić tę sytuację.

Dnia 15.10.2011 o 17:45, Janek_Izdebski napisał:

Niedługo na zasadzie "cloud computingu" dystrybowane będzie również
oprogramowanie biurowo-narzędziowe.


Już jest. Np. Office 365.

Dnia 15.10.2011 o 17:45, Janek_Izdebski napisał:

Nie wiem dlaczego z tym walczyć...


Nie chodzi o to, by walczyć z tym rozwiązaniem, tylko by nie dopuścić do dominacji jedynie słusznej koncepcji. Chmura bowiem dokłada kolejne uzależnienie - oprócz prądu, "humorów" hardware''u i software''u, dochodzi jeszcze pełne uzależnienie od sieci i dostawców cloud usługi. Tak jakby mało było problemów, które już mamy. Im więcej słabych punktów w mechanizmie, tym łatwiej o usterkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.10.2011 o 21:06, Vojtas napisał:

W Polsce infrastuktura jest tak biedna, że nie sądzę, by 10 lat wystarczyło, by zupełnie odwrócić tę sytuację.


Nie doceniasz nowych technologii (światłowody, LTE, WiMAX) i potencjału polskich firm telekomunikacyjnych plus działań administracji. 10-15 lat to czas wystarczający, by poprawić infrastrukturę sieciową w Polsce. Pamiętasz jak w okolicach roku 2000 psioczono na dostępność szybkiego internetu w Polsce? A jak jest teraz? Chyba widzisz różnicę, prawda? Działania rynkowe Solorza, a także chociażby Netii, UPC tylko mnie utwierdzają, że rozwój infrastruktury sieciowej będzie możliwy także w Polsce.

Dnia 15.10.2011 o 21:06, Vojtas napisał:


Nie chodzi o to, by walczyć z tym rozwiązaniem, tylko by nie dopuścić do dominacji jedynie słusznej
koncepcji. Chmura bowiem dokłada kolejne uzależnienie - oprócz prądu, "humorów" hardware''u i
software''u, dochodzi jeszcze pełne uzależnienie od sieci i dostawców cloud usługi. Tak jakby mało było
problemów, które już mamy. Im więcej słabych punktów w mechanizmie, tym łatwiej o usterkę.


Takie uzależnienie wbrew pozorom może być korzystne dla obu stron. Dostawcy usługi wyeliminują w ten sposób piractwo i rynek wtórny. Klienci dostaną stale aktualizowane oprogramowanie, gry, filmy i pełny support. Co więcej będą mogli wypożyczać, a nie kupować wybrane pozycje, a to znaczna oszczędność w budżecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.10.2011 o 22:56, Janek_Izdebski napisał:

Nie doceniasz nowych technologii (światłowody, LTE, WiMAX) i potencjału polskich firm
telekomunikacyjnych plus działań administracji. 10-15 lat to czas wystarczający, by poprawić
infrastrukturę sieciową w Polsce.


Jeśli chodzi o duże miasta, to już prędzej, ale co z małymi miejscowościami? Tu nie byłbym już taki pewien.

Dnia 15.10.2011 o 22:56, Janek_Izdebski napisał:

Takie uzależnienie wbrew pozorom może być korzystne dla obu stron.
Dostawcy usługi wyeliminują w ten sposób piractwo i rynek wtórny.


Piractwo tak naprawdę jest problemem głównie wizerunkowym. Opinię publiczną karmi się mitami o ogromnych stratach, a prawda jest taka, że owe ogromne straty są jedynie potencjalne. Bo skąd wniosek, że nie mogąc ściągnąć gry, pirat pójdzie do sklepu? Ja obstawiam, że po prostu ściągnie coś innego, zwłaszcza że każdego roku wydaje się tyle tytułów, że aż trudno zliczyć. Oczywiście pewnie któryś ze ściągających grę jednak kupi, ale jaki to będzie procent? Nie więcej niż 5-8%.

Dnia 15.10.2011 o 22:56, Janek_Izdebski napisał:

Klienci dostaną stale aktualizowane oprogramowanie, gry, filmy i pełny support.


Naprawdę w to wierzysz? Na konsolach to jeszcze mogłoby mieć miejsce, bo właściciel platformy może wydawcę do tego zmobilizować - po dobroci lub nie. Ale na PC? Tu nie ma żadnego właściciela, nikt nikogo nie zmusi do szybkiego usunięcia bugów niezależnie od tego, czy jest to OnLive czy nie. To wyłącznie dobra wola wydawcy/dewelopera. Jakby tego było mało, w chmurze druga strona dzięki kontroli może wprowadzać wszelkie zmiany - zarówno dobre jak i niedobre dla klienta. A skoro jest możliwość, to myślisz, że nie skorzystają? Skorzystają i to jeszcze jak. Tam nie ma żadnych skrupułów. Gry to towar i z każdym kolejnym rokiem wydawcy będą to podkreślać wyskakując z coraz bardziej absurdalnymi pomysłami. Ktoś z kierownictwa uzna, że gra jest przestarzała i czas ją usunąć z serwera - myślisz, że będą się przejmować, że ileś tam tysięcy fanów jeszcze w to gra? Myślisz, że właściciel OnLive zaprotestuje? On nie będzie miał nic do gadania, ale co gorsza - nie będzie protestował, z uwagi na konkurencję. Dominacja chmury również będzie oznaczać koniec modów, fanowskich map i dodatków w sektorze wysokobudżetowym. A więc czegoś, co jest ogromną zaletą PC gamingu i czymś czego praktycznie nie ma na konsolach. No właśnie - ile będzie jeszcze wysokobudżetowego PC gamingu na pecetach?

Dnia 15.10.2011 o 22:56, Janek_Izdebski napisał:

Co więcej będą mogli wypożyczać, a nie kupować wybrane pozycje, a to znaczna oszczędność w budżecie.


Wypożyczać i jednocześnie mieć związane ręce. Nie, dzięki, nie skorzystam. Podstawową zaletą PC gamingu jest dla mnie pełna swoboda twórcza i brak kogoś, kto będzie mówił, w co można grać i w jaki sposób. Monopol chmury będzie wielkim krokiem w tył. Idealne rozwiązanie to równowaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.10.2011 o 00:17, Vojtas napisał:

Naprawdę w to wierzysz? Na konsolach to jeszcze mogłoby mieć miejsce, bo właściciel
platformy może wydawcę do tego zmobilizować - po dobroci lub nie. Ale na PC? Tu nie ma żadnego
właściciela, nikt nikogo nie zmusi do szybkiego usunięcia bugów niezależnie od tego,
czy jest to OnLive czy nie. To wyłącznie dobra wola wydawcy/dewelopera. Jakby tego było
mało, w chmurze druga strona dzięki kontroli może wprowadzać wszelkie zmiany - zarówno
dobre jak i niedobre dla klienta. A skoro jest możliwość, to myślisz, że nie skorzystają?
Skorzystają i to jeszcze jak. Tam nie ma żadnych skrupułów. Gry to towar i z każdym kolejnym
rokiem wydawcy będą to podkreślać wyskakując z coraz bardziej absurdalnymi pomysłami.
Ktoś z kierownictwa uzna, że gra jest przestarzała i czas ją usunąć z serwera - myślisz,
że będą się przejmować, że ileś tam tysięcy fanów jeszcze w to gra? Myślisz, że właściciel
OnLive zaprotestuje? On nie będzie miał nic do gadania, ale co gorsza - nie będzie protestował,
z uwagi na konkurencję. Dominacja chmury również będzie oznaczać koniec modów, fanowskich
map i dodatków w sektorze wysokobudżetowym. A więc czegoś, co jest ogromną zaletą PC
gamingu i czymś czego praktycznie nie ma na konsolach. No właśnie - ile będzie jeszcze
wysokobudżetowego PC gamingu na pecetach?


Jak na razie support ze strony wydawców doskonale sprawdza się na takich platformach jak GfWL czy Steam. Pamiętaj, ze gracze to też wpływowa na forach spółeczność, która potrafi wymusić patche i naprawę bugów (vide sprawa "Rage''a"). A co do końca modów i fanowskich dodatków, to co powiesz o Xbox Live Marketplace (Arcade), Minisy na Playstation, gry Indie na Steam? Usługodawca typu OnLive nie zrezygnuje z takiego dodatkowego źródła dochodu.

Dnia 16.10.2011 o 00:17, Vojtas napisał:


Wypożyczać i jednocześnie mieć związane ręce. Nie, dzięki, nie skorzystam. Podstawową zaletą PC gamingu
jest dla mnie pełna swoboda twórcza i brak kogoś, kto będzie mówił, w co można grać i w jaki sposób.
Monopol chmury będzie wielkim krokiem w tył. Idealne rozwiązanie to równowaga.

>

Pamiętaj, ze konsument decyduje portfelem. Jeśli warunki usługi typu OnLive będą konkurencyjne wobec tradycyjnej dystrybucji (załóżmy te 50 Euro za nowość segmentu AAA), to ludzie będą korzystać z OnLive''a. Proste. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.10.2011 o 02:11, Janek_Izdebski napisał:

Jak na razie support ze strony wydawców doskonale sprawdza się na takich platformach
jak GfWL czy Steam.


Nie wiem jak na GfWL (nie używam tego łajna), ale na Steam każdy sobie rzepkę skrobie. Są firmy takie jak Valve, które nawet przez 5 lat po premierze potrafią wypuszczać łaty (np. do HL2). A są i takie firmy jak 2K, które wypuszczają na Steam wersje beta Civ V - a graczy, którzy złożyli subskrypcje trafia szlag. Valve, właściciel Steam, w żaden sposób nie egzekwuje wsparcia ze strony firm trzecich.

Dnia 16.10.2011 o 02:11, Janek_Izdebski napisał:

Pamiętaj, ze gracze to też wpływowa na forach spółeczność, która
potrafi wymusić patche i naprawę bugów (vide sprawa "Rage''a").


Nie wszyscy się tym przejmują, zwłaszcza na PC - nikt tego na komputerach nie wymusi.

Dnia 16.10.2011 o 02:11, Janek_Izdebski napisał:

A co do końca modów i fanowskich dodatków, to co powiesz o Xbox
Live Marketplace (Arcade), Minisy na Playstation, gry Indie na Steam?


Co ma jedno z drugim? Ja mówię o modyfikacjach, misjach, kampaniach i mapach tworzonych przez fanów na własnych komputerach. W edytorach, programach graficznych i dźwiękowych. Nexus - to jedno słowo mówi wszystko. Jeśli gra będzie w chmurze, to nie będzie modów. Wymarzona sytuacja dla marketingowców, którzy będą mogli zlecać produkcję pierdółkowatych DLC do nabycia za nieproporcjonalnie duże pieniądze. Konkurencja w postaci modderów odpada. Wspaniale. Dla firm, nie dla graczy.

Dnia 16.10.2011 o 02:11, Janek_Izdebski napisał:

Pamiętaj, ze konsument decyduje portfelem. Jeśli warunki usługi typu OnLive będą
konkurencyjne wobec tradycyjnej dystrybucji (załóżmy te 50 Euro za nowość segmentu
AAA), to ludzie będą korzystać z OnLive''a. Proste.


Spoko, niech korzystają. Dla mnie cena nie jest jedynym wyznacznikiem wartości produktu. To po pierwsze. A po drugie - wyrosłem już z rzucania się na produkt kogoś, kto ewidentnie chce ruchać klientów. Tak, będę głosował portfelem i będę do tego zachęcał znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 16.10.2011 o 04:47, Vojtas napisał:

Nie wiem jak na GfWL (nie używam tego łajna), ale na Steam każdy sobie rzepkę skrobie.
Są firmy takie jak Valve, które nawet przez 5 lat po premierze potrafią wypuszczać łaty
(np. do HL2). A są i takie firmy jak 2K, które wypuszczają na Steam wersje beta Civ V
- a graczy, którzy złożyli subskrypcje trafia szlag. Valve, właściciel Steam, w żaden
sposób nie egzekwuje wsparcia ze strony firm trzecich.

> Pamiętaj, ze gracze to też wpływowa na forach spółeczność, która
> potrafi wymusić patche i naprawę bugów (vide sprawa "Rage''a").

Nie wszyscy się tym przejmują, zwłaszcza na PC - nikt tego na komputerach nie wymusi.


To co Vojtas napisał: każdy sobie itd. Nawet jeśli graczom uda się wymusić spatchowanie danej gry, tyczy się to przede wszystkim nowych tytułów, jak wspomniany Rage. Niestety na Steamie masz też całe mnóstwo starych gier, które tak naprawdę kupujesz na własną odpowiedzialność. Why? Bo są problemy z ich uruchomieniem/poprawnym działaniem, a producenci już dawno sprawę olali. Przykładami niech będą Commandos + Beyond the Call of Duty, czy Jedi Knight + Mysteries of the Sith. Przy każdym z tych tytułów trzeba się najpierw na własną rękę przegrzebać przez fora, by znaleźć odpowiednie fanowskie poprawki/porady odnośnie uruchomienia/działania gry. No chyba że masz odpowiednio starego kompa, albo maszynę wirtualną, ale oba te rozwiązania również podpadają pod kombinowanie na własną rękę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować