Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Attack on Tel Aviv - irańska odpowiedź na Battlefield 3

64 postów w tym temacie

Dnia 14.12.2011 o 13:11, MarcusBrutus napisał:

Polacy na Litwie żyją od wieków (a nie od dekad jak napisał Vojas).


No tak, miałem na myśli pokolenia pojałtańskie. Ogólnie Polacy oczywiście żyją tam od wieków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W tym wypadku nie popieram projektu. Po co robić grę w ramach zemsty?
Oczywiście, większość powie "Ale dzisiejsze shootery w większości są tworzone w ramach konfliktu Amerykanie->Arabowie/Rosja. Czy to nie jest złośliwe?". Odpowiedź jest prosta: wszelkie nowe BF''y, CoDy i MoHy czerpią inspirację z pierwszego Modern Warfare. Tam mieliśmy pokazanych Marines jako "tych dobrych", a Rosjan jako "tych złych". Gra się sprzedała genialnie, Rosyjski akcent pasuje do klimatu drugiej strony konfliktu więc czemu tego nie powielić? Zamiast "Ruska" damy Araba, dodamy RPG dla realizmu i gotowe. W efekcie mamy dzisiaj masę identycznych strzelanek, różniących się wyłącznie grafiką i opowieścią(za każdym razem prostą jak drut). Schemat "Amerykanie->Arabowie/Rosja" już zapisał się na stałe w świecie shooterów.
Dla porównania można powiedzieć: czemu ciągle mamy masę nowych produkcji o zombie? Przecież to obraża zmarłych, a producenci growi/filmowi robią to na złość. Nope. Tak jest, bo ten motyw dobrze się sprzedaje. Dopóki komuś nie znudzą się żywe trupy może sobie pomarzyć, żeby zniknęły z ekranów telewizorów.
Jakości "Ataku na Tel Aviv" nie mogę oceniać na podstawie tego jak się sprzeda, ale jestem w stanie to wstępnie zrobić mając informację czemu gra powstaje. Skoro jest tworzona wyłącznie w ramach zrobienia komuś na złość, to opowieść, prawdopodobnie zostanie w odwróconym schemacie, gameplay będzie mocno podobny, a grafika może podejdzie do poziomu Call of Duty. Tyle.
Nie liczmy na hit, z czegoś, co próbuje poniżyć inny, jednocześnie inspirując się nim. Równie dobrze można próbować zemścić się na gwałcicielu, robiąc "to" z jego córką. Gdzie tu logika? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Odpowiadając ogólnie.
Problem polega właśnie na tym, że ludzie biorą sobie wiele rzeczy za bardzo do serca. Gry to fikcja taka sama jak "Kod da Vinci". Specjalnie podaję go za przykład, bo wespół z Potterem mieli na głowie cały kościół. Ludzie tylko zapomnieli o bardzo ważnym szczególe. To jest fikcja.

Przy tworzeniu takiej gry jak BF3 to Amerykanie są tymi dobrymi, bo w ich grach zawsze będą. Ich wróg jest z kolei dobrany pod realia. dekadę temu popularni byli naziści, teraz są to talibowie, a po drodze byli jeszcze Wietnamczycy, choć Ci nie są popularni, bo Amerykanie dostali w rzyć. Współczesna wojna jest nierozstrzygnięta więc zarabiają na tym. NIestety, gry wojenne potrzebują kozła ofiarnego. Nic na to nie poradzę, więc się nie burzę, ale teżjeśli ktoś zechce tworzyć grę w, której to Polacy są źli to chętnie przetestuję. Przekoloryzowania będą mi w niesmak, ale skoro ktoś jest na tyle nierozsądny, aby ufać fikcji, zamiast poczytać podręcznik do historii bądź poczytać książki na dany temat lub nawet pójść na slawistykę, to jego interes. To ta osoba wykazuje się brakiem piątej klepki.
Wszystko jest dla ludzi, ale trzeba myśleć i jeszcze raz myśleć. Dystans w sprawach tego typu to podstawa.

Aczkolwiek bardzo od tematu odbiegliśmy :) zaczęło się od tego czy Pepsi bronił EA czy nie. Ja uważam, że nie, Ty że tak. Wymiana argumentów i tak nie przyniesie żadnych efektów, ale bardzo doecniam fakt poświęconego mi na odpowiedzi czasu. Jeśli chcesz to chętnie będę odpisywał dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem dlaczego mieliby takiej gry nie robić? To tak jakby Rosjanie zrobili grę o tym, jak napadają Stany - wtedy też by była awantura, a może i by nie wydali jej w wielu/wszystkich krajach zachodnich. No bo przecież chociażby takie MW przedstawia Rosję jako agresora i zbrodniarza. Wiadomo, nie wszystkich, ale jednak. To jest dokładnie to samo, gdyby ktoś przedstawił w takim świetle Amerykanów, robiąc grę np. o wojnie w Iraku, gdzie torturowano więźniów, zabijano cywilów i tak dalej, choć głośno o tym się raczej nie mówiło. Izrael akurat jest krajem, który ma krew niewinnych na rękach i cały czas giną niewinni Palestyńczycy, zabijani przez żołnierzy izraelskich, jak niegdyś żydzi byli zabijani przez hitlerowców. Tak tylko mówię. Gra to gra, nikt nie każe Wam w to grać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować