Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Crysis 3 przed premierą popularniejszy od drugiej części. Beta też przyciągała

51 postów w tym temacie

Dnia 17.02.2013 o 01:10, NBlast napisał:

Ok. To mam inne przykłady. Half-Life 2. Jako jeden z najlepszych przykładów imersji gracz-postać
i rewelacyjny silnik Source, który do dzisiaj jest ewenementem.

Rewelacyjny to tylko w mimice był. Cała reszta nothing special. Zwykły Corridor, z wyskakującymi potwórkami z kretyńskich miejsc i innymi skryptami. Do tego nie był jakoś specjalnie długi. Kto by pomyślał, co można zrobić ze zwykłego fpsa, z bohaterem który nic nie gada i tyle co macha łomem, co? :)

Kiedyś ludzie się przynajmniej cieszyli, że na złomie można w to pograć. Ja ostatnio to odpalam Dooma 3. To ten nawet 2rdzenie wykorzystywał do porządku (60% obciążenia proca na moim 4rdzeniowym APU). Gra z 2004 ;p TAKIE GAŁY MIAŁEM.

Dnia 17.02.2013 o 01:10, NBlast napisał:

Pierwszy FEAR. Połączenie FPSa i horroru z AI, które jak dotąd żadna gra nie pobiła.

No to jest właśnie coś takiego co napisałem. Idziesz facetem z karabinem przed siebie przez korytarze i tyle ;) Też do ukończenia w kilka godzin.

Dnia 17.02.2013 o 01:10, NBlast napisał:

Bulletstorm. Gra, która w dzisiejszej szroburości można zrobić grę sympatyczną i nie
traktującą się poważnie.

Nie, nie nie. Tylko nie ten koszmarek. Choć ten

Spoiler

dinożor

był niezły choć przynudnawy trochę.

Dnia 17.02.2013 o 01:10, NBlast napisał:

Te gry nie kończyły się po paru godzinach.

Nie żartuj :P

Dnia 17.02.2013 o 01:10, NBlast napisał:

Miały pomyśł na siebie.

Mieć pomysł na siebie to podstawa "nie nudnej gry". Jak nie ma pomysłu i się masakruje kilka utartych powstaje "Alice Madness Returns", nie ważne jak sympatyczna giera, ze świetnym klimatem, designem.
To jednak gameplay''owo toto będzie męczyć :P

Dnia 17.02.2013 o 01:10, NBlast napisał:

Mając świetną fabułę, nowinkę, choć lekką nietypowość i innowację,
zawsze można stworzyć coś więcej niż klika godzin głupiego gameplayu
i pójść o krok dalej niż to co od 4-6 lat branża nam oferuje jako ''nowość''.

To jest właśnie dopracowanie mechanizmów, a nie innowacyjność. Innowacyjność, to dla mnie nie wiem.
Fahrenheit. A TWD przy nim to ulepszony jego klon. Jak ja latam z karabinem i tylko otoczenie coś robi i udaje, że coś się zmienia, czy dzieje. To, to jest dla mnie właśnie ten geniusz który sprawia, że nie czuję, że robie cały czas to samo ;p

Dnia 17.02.2013 o 01:10, NBlast napisał:

Czy gdzieś widziałeś AI lepsze niż w FEAR? Ta gra ma ponad SIEDEM lat!

Sczerze mówiąc to nie poczułem tego. Znaczy raz, jak przez przypadek jeden z repliki uciekł mi pod jakąś przeszkodą (szacun). Tak to próbowali się do jakiejś osłony dostać. Grałem na najwyższym poziomie trudności to też, im szybciej przeciwnik martwy tym lepiej. Więc tego nie czuć bo przeciwnik żyje parę sec. I nie widziałem różnicy pomiedzy F.E.A.R a takim przykładowo RTCW :)

Dnia 17.02.2013 o 01:10, NBlast napisał:

A pomijając Crysisa. Zauważyłeś jak największe firmy skutecznie zniszczyły wszelkiem FPSowe nisze?

W erze, gdy gry wchodzą na salony i stają się pomału najbardziej dochodową branżą rozrywkową.
Jakoś mnie to nie dziwi. To normalność IMO. Poza tym FPSy to jednak najpopularnijszy chyba gatunek.
No i sami gracze wybrali, że CoD to najbardziej optymalny "gatunek" FPSa.

Dnia 17.02.2013 o 01:10, NBlast napisał:

Kiedyś to mieliśmy wybór. Teraz mamy ''modern szutery'', z 5 godzinami singla,
kliszowatą fabułą i starą technologią.

Kiedyś ta kliszowa fabuła, to był stek bzur na odczep się niczym w filmie pornograficznym ;p
Do tego postęp graficzny. Więc tej gierce chyba najbliżej do tej najstarszej "fpsowej braci".
Evolution :P

Dnia 17.02.2013 o 01:10, NBlast napisał:

Grafika Crysisa to tylko wybicie się w jednym aspekcie.
Ta gra nadal pozostaje nijaka pod tą warstwą pudru

Nie wiem, nie grałem, nie oceniam. :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie gracze wybrali CoDa najlepszym gatunkiem FPSa? Ta marka to złom, napędzana marketingiem i toną casualowych graczy. Dlatego sprzedaje się świetnie, bo ma stały "elektorat", który pogubiłby się w innych grach, gdyby tylko pozbawić ich znaczka "Follow" na HUDzie. Znacznie starci stażem pececiarze, którzy mają doświadczenie z gatunkiem FPS nie kupują tyle CoDów co konsolowcy (ba, nawet znacznie mniej). Z tych milionów egzemplarzy tylko garstka to zapaleni gracze, którzy graja więcej niż w dwa tytułu w roku (drugi to Angry Birds)

Argumenty odpierasz opiniami. Source wygląda lepiej niż CoD, FEAR ma lepsze AI niż CoD, Bulletstorm ma lepszą osobowość i "fun" niż CoD, Bioshock, Deus Ex i Borderlands są dłuższe i bardziej rozbudowane niż CoD. I ja mam twierdzić, że marka Activision to szczyt gatunku? NIE-DO-CZE-KA-NIE.

Każda z wymienionych przeze mnie gier ma pomysł na siebie, coś ciekawego, interesującego lub innowacyjnego i do tego są solidnie zrobione w każdym aspekcie. Może nadal niektóre z nich są liniowe, ale przynajmniej nie tak liniowe jak "prowadź mnie gro za rączkę, bo się zgubię - CoD". Oferują jakieś bonusy za eksploracje, pozwalają poczuć imersje ze światem przedstawionym, nie narzucają Ci własnego tempa, mają wiele wyborów GAMEPLAYOWYCH, niekoniecznie fabularnych. Genialnym przykładem jest tu Bioshock, w którego grałeś jak TY chciałeś.

Nie... Lepiej postawić najbardziej miałką i przereklamowaną markę na piedestał, negując jej oczywiste wady i jak hipokryta mówić, że inne gry są liniowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.02.2013 o 14:46, NBlast napisał:

Nie gracze wybrali CoDa najlepszym gatunkiem FPSa?

Mieli tony FPSów do wyboru. Wybrali CoDa.

Dnia 17.02.2013 o 14:46, NBlast napisał:

który pogubiłby się w innych grach, gdyby tylko pozbawić ich znaczka "Follow" na HUDzie.

Co zabawne, FEAR i HL2 to takie same korytarze jak CoD. Bioshock z kolei też ma strzałki follow i inne cuda. Ale o tym nie napiszesz, bo nie pasuje do teorii.

Dnia 17.02.2013 o 14:46, NBlast napisał:

Z tych milionów egzemplarzy tylko garstka to
zapaleni gracze, którzy graja więcej niż w dwa tytułu w roku (drugi to Angry Birds)

Źródło poproszę. I nie, wielcy hardcore''owi PCtowcy również grają w CoDa i to dużo. Patrz na statystyki na Steamie.

Dnia 17.02.2013 o 14:46, NBlast napisał:

Argumenty odpierasz opiniami. Source wygląda lepiej niż CoD, FEAR ma lepsze AI niż CoD,
Bulletstorm ma lepszą osobowość i "fun" niż CoD, Bioshock, Deus Ex i Borderlands są dłuższe
i bardziej rozbudowane niż CoD.

DE, Bioshock i Borderlandsy to hybrydy a nie czyste FPSy, ale co tam. Pomijam tu też fakt, że Borderlands to jeden wielki grind i się zwyczajnie nudzi, chyba że ktoś lub gromadzić tony złomu i wykonywać powtarzalne zadania godzinami.

Dnia 17.02.2013 o 14:46, NBlast napisał:

Każda z wymienionych przeze mnie gier ma pomysł na siebie, coś ciekawego, interesującego
lub innowacyjnego i do tego są solidnie zrobione w każdym aspekcie. Może nadal niektóre
z nich są liniowe, ale przynajmniej nie tak liniowe jak "prowadź mnie gro za rączkę,
bo się zgubię - CoD".

Zwłaszcza FEAR i HL2.

Dnia 17.02.2013 o 14:46, NBlast napisał:

Nie... Lepiej postawić najbardziej miałką i przereklamowaną markę na piedestał, negując
jej oczywiste wady i jak hipokryta mówić, że inne gry są liniowe.

Bo są - z czystych FPSów nie ma praktycznie żadnego, który byłby nieliniowy. Te niby nieliniowe to hybrydy, które swoją nieliniowość zawdzięczają zapożyczeniom z innych gatunków (vide STALKER, Bioshock, DE i reszta). Deal with it.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To przypomina "Zróbmy kategorię, w której CoD mógłby wygrać". I twój post ma masę błędów i niedomówień.

- W Bioshocku strzałeczka była opcjonalna. Zobacz sobie też mapy poszczególnych poziomów. Przypomina mi się ten obrazek: http://shpil.com.ua/wp-content/uploads/2011/07/10L5p.gif
- Jest różnica między liniowością, a "niech wszystko wysadzi się w powietrze byś mógł pójść w jedynym słusznym kierunku, nie zaglądał do innych korytarzy, nie miał możliwości wyboru drogi, nie miał tajnych schodków z amunicją i nie miał żadnych zadań pobocznych czy jazdy pojazdami". To różnica. Half-Life i FEAR to w porównaniu co CoDa to Skyrimy. http://tvtropes.org/pmwiki/pmwiki.php/Main/NoSidepathsNoExplorationNoFreedom
- Call of Duty uzyskuje jedynie 1/6 w skali otwartości gry TVTropes, gdzie FEAR i Half- Life mają wynik na poziomie 2-3/6, a Borderlands i Deus Ex ma 4-5/6. http://tvtropes.org/pmwiki/pmwiki.php/Main/SlidingScaleOfLinearityVsOpenness . 1/6 przez dłuższy czas otrzymywały jedynie rail-shutery...
- I co z tego, że są hybrydy? Strzelasz w Borderlands? Strzelasz! Zmieniasz broń? Zmieniasz! Przeładowujesz? Masz zbieranie amunicji? Masz przeciwników? No to what the hell? Ci przeszkadza, że mają elementy RPG? W czym problem. Izolowanie tych gier, to zwyczajnie omijanie silniejszej konkurencji.
- http://store.steampowered.com/stats/
Call of Duty BlackOps II dopiero na 8-mym miejscu najczęściej granych na Steamie. Porównaj sobie to ze statystykami z konsol. Borderlands 2, który nie ma zwykłego trybu multiplayer jest niewiele dalej, a dodatkowo sprzedaż obu gier jest nieporównywalna.

Mam juz dosyć, Ameryki ratujacej świat, mam już dosyć zerowej wolności, mam dosyć pseudo-militarnej papki, mam dosyć obrzydliwej grafiki, mam dosyć zabijania bezmózgich przeciwników... Dosyć. Coś czuję, że ja Was nie przekonam. Welcome to Comfort Zone. EOT

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.02.2013 o 15:30, NBlast napisał:

Mam juz dosyć, Ameryki ratujacej świat, mam już dosyć zerowej wolności, mam dosyć pseudo-militarnej
papki, mam dosyć obrzydliwej grafiki, mam dosyć zabijania bezmózgich przeciwników...
Dosyć.

To nie graj. Wymieniasz od cholery gier, które wg ciebie są od CoDa lepsze - graj w nie. CoD zajął swoją niszę, ma swoich fanów i nie zrobisz nic, by ich przekonać do innych gier. Dla nich CoD jest lepszy - wybrali go. Ich wybór, nie twój.

I nie, to, że gra jest otwarta nie oznacza, że jest lepsza. Czasem bywa totalnie na odwrót. Przy Borderlandsie wynudziłem się po stokroć i chyba tylko dzięki temu, że nie miałem wtedy w co grać, ukończyłem grę. Dla mnie BR jest zwyczajnie słaby i nadaje się głównie do co-opa. Ale zaraz pewnie się dowiem, że jestem casualem, nie znam się na grach i lubię interaktywne filmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.02.2013 o 14:46, NBlast napisał:

Nie gracze wybrali CoDa najlepszym gatunkiem FPSa? Ta marka to złom, napędzana marketingiem
i toną casualowych graczy.

Causal, to też gracz. Wynik zwiększonej popularności gier. Co na to poradzisz? :)
Cała reszta jest wtórna.

Dnia 17.02.2013 o 14:46, NBlast napisał:

Argumenty odpierasz opiniami.

Moim własnym, skromym zdaniem :))

Dnia 17.02.2013 o 14:46, NBlast napisał:

Source wygląda lepiej niż CoD

Przy całej mojej obrzyganej wręcz "nienawiści" do tego tytułu, smiem wątpić. Ładny model postaci.
To nie jest to czego oczekuję od "wyglądać dobrze, lepiej". Choc nie wygląda to źle oczywiście. Za to można się pochwalić setkami FPSów na dość wiekowym sprzęcie ;)

Dnia 17.02.2013 o 14:46, NBlast napisał:

FEAR ma lepsze AI

Niby tak, ale co ma to tego skoro i tak gra wygląda tak samo przez calą, kilkugodzinną grę?
Już pomijając, że tego naprawde często nie widać (moje własne odczucie).

Dnia 17.02.2013 o 14:46, NBlast napisał:

Bulletstorm ma lepszą osobowość i "fun" niż CoD,

Tylko nie z tym potworkiem. Ja tego powiedzieć nie mogę. Bo dla mnie to jest kurde CoD z nabijaniem punktów niczym w The Club i masa bluzgów :P (zdecydowanie wolę DNF; moja własna opinia)

Dnia 17.02.2013 o 14:46, NBlast napisał:

Bioshock, Deus Ex i Borderlands są dłuższe i bardziej rozbudowane niż CoD.

Bioshock mnie osobiście nie przekonuje i nie umiem się do niego zabrać. Więc jego pomijam.
Deus Ex to jednak bliżej RPGowi, skradankom itd niżeli czystemu FPSowi. Do tego ma dość "prostą" grafikę, dość często nawala mimika itd. Co przy całym "spływie" w FPSach można by kiepsko odebrać. Szczególnie na polu mocno zaoranym przez HL2. Borderlands jak napisałem, jest całkiem monotonny. Plus tej gry to np zmiksowanie z H&S. Więc gra spokojnie starcza na długo i nie bije monotonnością, podczas gdy przy każdym innym ludzie sraliby na boki ;p (choć nie każdy toleruje grind - przykład wyżej xD)

Dnia 17.02.2013 o 14:46, NBlast napisał:

I ja mam twierdzić, że marka Activision to szczyt gatunku? NIE-DO-CZE-KA-NIE.

Nic takiego nie napisałem :P To tak jakby Transformersy, czy inne Iron Many, Avengersy były szczytem tego co potrafi film :))
Albo Avatar był dziełem wybitnym xD

Dnia 17.02.2013 o 14:46, NBlast napisał:

Każda z wymienionych przeze mnie gier ma pomysł na siebie, coś ciekawego, interesującego
lub innowacyjnego i do tego są solidnie zrobione w każdym aspekcie.

Mam inny pogląd na to. Dla mnie dobra gra to dobrze zrealizowane elementy składowe. Więc ewolucja to ulepszanie tego co się ma. Przykładowo SC2, ani W3 nie było rewolucyjne. Innowacyjności ziro. Za to były grami świetnie zmontowanymi, w których zagrało kompletnie wszystko. Kogo wtedy obchodzi, że nie ma nic nowego? ;p Innowacja to znowu wprowadzenie czegoś kompletnie nowego. Czegoś czego nikt kompletnie nie widział i robi ten porządany efekt WOW :) Ale to rzadkość.

Dnia 17.02.2013 o 14:46, NBlast napisał:

Może nadal niektóre z nich są liniowe, ale przynajmniej nie tak liniowe jak "prowadź mnie gro za rączkę,
bo się zgubię - CoD".

Call of Duty jest jak Tranformersy. Tam jest akcja, bo musi być. Ta seria słynie z tego, ze tam się ciągle coś dzieje ;) Jeżeli chodzi o samą liniowość na swój sposób uważam, że jest podobnie. W F.E.A.R tak być nie może bo ma trzymać w napięciu, ale powodzenia jak ktoś się gdzieś zgubił. W takim Borderlands radar już jest. W sumie dla mnie to nie problem, ani wada. Lubię jak gra "płynie". Nie jest za wolna, nie muszę błądzić bez celu, nudzi mnie to strasznie szybko. Ale też nie lubię jak jest to wodospad, szczególnie taki powtarzalny ;)
Ot, gusta :))

Dnia 17.02.2013 o 14:46, NBlast napisał:

Oferują jakieś bonusy za eksploracje, pozwalają poczuć imersje ze światem przedstawionym,
nie narzucają Ci własnego tempa, mają wiele wyborów GAMEPLAYOWYCH, niekoniecznie fabularnych.
Genialnym przykładem jest tu Bioshock, w którego grałeś jak TY chciałeś.

No ja nie grałem bo spałem ^^. Za cholerę się przekonać do tego nie mogę. Wiem, moja wina :)
Ale oczywiście, nie twierdze, że jest zła. Tylko nie mój target.
Jeżeli chodzi o bonusy za eksplorację itd. To ja to zawsze porównuje do tresowania piesków.
Znalazłeś jakąś pierdołę? Dostaniesz aczika. Nauczyłeś się sztuczki? Dostajesz kosteczkę :)
Jak dobrze tresować pieska trzeba umieć, tak zatresować gracza też umieć trzeba :))
Immersja jest fajna, ale bardziej IMO tyczy się świata wykreowanego, czyli coś co znowu tyczy się gier w ogóle. Mało jest gier w które jakoś bardziej się zaangażowałem. Ostatnie to chyba Hitman Aboslution i masakra jaką urządziłem w sierocińcu :P Ach, dawno nie poczułem się tak dumny xD

Dnia 17.02.2013 o 14:46, NBlast napisał:

Nie... Lepiej postawić najbardziej miałką i przereklamowaną markę na piedestał, negując
jej oczywiste wady i jak hipokryta mówić, że inne gry są liniowe.

Dlaczego negować jej oczywiste wady? Jedni oglądają Transormersy, inni Piłę, a inni Crash, czy The Interpreter ;) ot, wolnośc wyboru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Dlaczego negować jej oczywiste wady? Jedni oglądają Transormersy, inni Piłę, a inni Crash, czy The Interpreter ;) ot, wolnośc wyboru."

OK. Tylko:
- Czy recenzenci dają Transformersom 8+/10 i movie of the year?
- Czy filmowcy chcąc osiągnac sukces Transformersów, robią tylko i wyłacznie filmy akcji dla masowego odbiorcy?
- Czy chwalisz się w towarzystwie, że Transformers to super mega świetny film, a Życie Pi jest nudne i głupie?
- Czy filmowcy robią filmy z tylko z jednego gatunku? Czy starają się robić bez przerwy to samo.
- Czy nazywasz Transformersy "ambitnymi"?
- Czy filmy akcji to jedyne kino jakie chcemy ogladać?

I tu jest problem. 20 milionów sprzedanych egzemplarzy nie robi z tytułu inteligentnej i rozwijającej gry. to, że liniowość nie musi być wadą, nie oznacza, że możemy zignorować moment, gdy twórcy idąc na łatwiznę tworzą gry płaskie i krótkie... I to tylko i wyłącznie. Nie chcę by wszystko zaminieniło się w CoDa. EA, Activision i inni myślą, że to jedyne wyjście na zdobycie rynku. Robic militarne FPSy, z fabułą klasy D i ultraliniowością... Gdzie jest wybór? Gdzie możliwości? Gdzie nisze? Nope.avi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 17.02.2013 o 15:59, NBlast napisał:

- Czy chwalisz się w towarzystwie, że Transformers to super mega świetny film, a Życie
Pi jest nudne i głupie?


Eeee ... a może tak: " Transformersy " są słabe ale i " Życie PI " nie powala, gdy widziałem fragment w kinie to myślałem, że to jakaś rozbudowana reklamówka komórek ;)
nie będę tu hejtował ale sukces tego filmu i efektów specjalnych doń trochę mnie zdziwił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.02.2013 o 15:59, NBlast napisał:

- Czy recenzenci dają Transformersom 8+/10 i movie of the year?

Hmm 7,1-7,3 Na filmweb :)

Transformers; Studio: Paramount Pictures Release Date: Jul 3, 2007

90 The Hollywood ReporterReviewed by: Kirk Honeycutt
90 Variety Jay Weissberg
83 Seattle Post-Intelligencer Sean Axmaker
80 Empire Ian Nathan
80 L.A.Weekly Luke Y. Thompson
Potem sporo 75-70

Hmm. Da rade.

Dnia 17.02.2013 o 15:59, NBlast napisał:

Czy filmowcy chcąc osiągnac sukces Transformersów, robią tylko i wyłacznie filmy akcji
dla masowego odbiorcy?

Czy Call of Duty to jedyny FPS na rynku? ;p

Dnia 17.02.2013 o 15:59, NBlast napisał:

- Czy chwalisz się w towarzystwie, że Transformers to super mega świetny film, a Życie
Pi jest nudne i głupie?

Nie oglądałem tych filmów. Za to mam kumpli, którym podobali się Avengersi i ogółem jeden lubi głupawe filmy w stylu Amercan Pie i takie głupie filmy o podrywach. Więc sam sobie odpowiedz.

Dnia 17.02.2013 o 15:59, NBlast napisał:

Czy filmowcy robią filmy z tylko z jednego gatunku, czy starają się robić bez przerwy
to samo.

Czy przemysł growy wypluwa tylko FPSy i Call Of Duty?

Dnia 17.02.2013 o 15:59, NBlast napisał:

- Czy nazywasz Transformersy "ambitnymi"?

A czy gry muszą być ambitne? ;p

Dnia 17.02.2013 o 15:59, NBlast napisał:

- Czy filmy akcji to jedyne kino jakie chcemy ogladać?

Czy gry to tylko FPS? ;p

Dnia 17.02.2013 o 15:59, NBlast napisał:

I tu jest problem. 20 milionów sprzedanych egzemplarzy nie robi z tytułu inteligentnej
i rozwijającej gry.

A muszą takie być?

Dnia 17.02.2013 o 15:59, NBlast napisał:

to, że liniowość nie musi być wadą, nie oznacza, że możemy zignorować
moment, gdy twórcy idąc na łatwiznę tworzą gry płaskie i krótkie...

Znaczy to tyle, że target CoD jest dokładnie taki jaki jest target Transformersów, czy Avatara :)
Czyli masowy.

Dnia 17.02.2013 o 15:59, NBlast napisał:

I to tylko i wyłącznie. Nie chcę by wszystko zaminieniło się w CoDa. EA, Activision i inni myślą, że to jedyne
wyjście na zdobycie rynku.

To korporacje dla których liczy się ilosć sprzedanych egzemplarzy, a gry AAA to są koszta ;p

Dnia 17.02.2013 o 15:59, NBlast napisał:

Robic militarne FPSy, z fabułą klasy D i ultraliniowością...
Gdzie jest wybór? Gdzie możliwości? Gdzie nisze?

Sam wymieniłeś wyżej. Tylko nie stricte "FPS". Do tego masz hindusy i inne gry które przestają być typowymi grami AAA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jedna rzecz do przemyślenia... Policz sobie jakie FPSy z ostatnich i przyszłychlat można zaliczyć do "militarnych, szaroburych, modern szuterów na 5-6 godzin?" Call of Duty, Battlefield, Medal of Honor, Homefront, Fuse, Crysis, Killzone... I to są przykłady tylko, które całą siła trzymają się tego opisu, można znaleźć jeszcze więcej tytułów, które spełniają tą definicje w paru punktach...

Nie czuć tu klisz? Nie czuć tu powtarzalności? Nie gramy w to samo? Teraz wymieńcie mi "konkurencję" inną niż wspomniane "hybrydy"... Jeden Far Cry 3 wiosny nie czyni. FPSy są w stanie liniowej, nudnej i smutnej śmierci klinicznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.02.2013 o 16:47, NBlast napisał:

Nie czuć tu klisz? Nie czuć tu powtarzalności? Nie gramy w to samo? Teraz wymieńcie mi
"konkurencję" inną niż wspomniane "hybrydy"... Jeden Far Cry 3 wiosny nie czyni. FPSy
są w stanie liniowej, nudnej i smutnej śmierci klinicznej.

Co ciekawe, przed wydaniem pierwszego Medal of Honor wszystkie FPSy były kolejnymi klonami Dooma (czyli samo sci-fi, szukanie kluczy po mapach, itp - vide Dark Forces, Duke Nukem, itp). I wtedy o śmierci i stagnacji gatunku nic nie mówił. Innymi słowy przesadzasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować